O mnie

Moje zdjęcie
Londonderry, United Kingdom
adres: happybodzio@interia.eu , jestem Polakiem, wykluczony z instytucji kościelnej globalnego KADS Seventh-day Adventist Church copyright: Bogdan Szczesny - Bury

piątek, 2 listopada 2018

3 cz Czym jest Cudzołóstwo oraz Czas Łaski ? Kazanie do zboru w Pszczynie

3 cz Czym jest Cudzołóstwo oraz Czas Łaski ? -  Kazanie do zboru w Pszczynie

Moi drodzy Bracia i Siostry Adwentyści Dnia Siódmego. Mam tak wiele Wam do powiedzenia – m.in. z faktu, że tak wiele Zrozumiałem dobra i zła ( dobra, po mobilizuje moja pokorną stronę serca – zła, bo kusi próżność i egoizm mojej drugiej strony serca ). Jednak w tym kazaniu – którego już w trzech częściach, wygłaszam Wam w świeckiej przestrzeni publicznej -  skupmy uwagę na odzyskaniu przez Was Adwentyści Dnia Siódmego  ( i również cudzołożnej mężatki ) szansy oddziedziczenia Królestwa Bożego.
Na początek trzeciej części rozważmy  przyczynowo skutkową Istotę Cudzołóstwa.
Myli się ten, który twierdzi, że cudzołóstwem jest seks poza małżeński. To prawda, że pewne przypadki seksu poza małżeńskiego są cudzołóstwem – ale nie wszystkie. Dowodem na to twierdzenie, znajdziecie w Prawie Mojżeszowym – dokładnie w fakcie, że nie wszystkie przypadki seksu poza małżeńskiego, były karane jednakowo.
1 Kiedy żonaty mężczyzna zbliżył do niezamężnej panny lub zamężnej z innym mężczyzną – był ukarany najwyższym wyrokiem – śmiercią.
2 Kiedy zamężna kobieta, zbliżyła się do nieżonatego kawalera lub żonatego z inną kobietą – była ukarana najwyższym wyrokiem – śmiercią.
3 Kiedy nieżonaty kawaler  zbliżył się do niezamężnej panny – oboje nie byli ukarany najwyższym wyrokiem śmierci. Mieli się pobrać w związek małżeński.  Co istotne – w tego typu związku małżeńskim mąż nie miał prawa – kiedykolwiek z jakiegokolwiek powodu - wypisać żonie list rozwodowy.
Proszę przemyśleć, w jaki logiczny sposób powyższe prawo Mojżeszowe, koresponduje z nauka prawdziwego Chrystusa:
Ew. Mateusza 5: 27 -28.. Słyszeliście, iż powiedziano: Nie będziesz cudzołożył. A Ja wam powiadam, że każdy kto patrzy na niewiastę i pożąda jej, już popełnił z nią cudzołóstwo w sercu w swoim.

Czyli seks poza małżeński ( również kto patrzy na niewiastę i pożąda jej  ), nie jest bezpośrednio cudzołóstwem, ale na pewno jest środkiem pogłębiania przyczyno skutkowej szpetności konsekwencji cudzołóstwa . Bo w rzeczywistości cudzołóstwo jest Zdradą współmałżonka/kę - którą seks poza małżeński ( również kto patrzy na niewiastę i pożąda jej  ), tylko utrwala, pogłębia w sferze uczuciowej i emocjonalnej; również w sferze religijnej ( ale nie koniecznie w wyznaniowej ) .
Zaś Zdrada współmałżonka/kę  w Religijnej i w niektórej Wyznaniowej przestrzeni uwierzenia w Chrystusa , jest uznana za grzech. Ponieważ Zdrada ta polega na zlekceważeniu ślubowanie wierności małżeńskiej NA DOBRE I NA ZŁE  ( dobre, bo mobilizuje pokorną stronę serca współmałżonków  – złe, bo kusi próżność i  egoizm drugiej strony serca współmałżonków ) – którą w Religijnej i Wyznaniowej przestrzeni, ślubuje się Bogu.
Jeśli seks poza małżeński nie jest już Zdradą małżeńską, tylko tą Zdradą jest nie dotrzymanie ślubowania wierności na dobre i na złe  – więc w czym wyraża się pełnia Zdrady małżeńskiej, w jej przyczynowo skutkowej  konsekwencji ? To oczywiste, że na to pytanie, najlepiej może odpowiedzieć tylko … zdradzany współmałżonek/ka , ale tylko wtedy, gdy w okresie rozgoryczenia, zachowa religijne uwierzenie ; nie wyznaniowe lub ateistyczne. 
Tymczasem, sam Chrystus ( ten prawdziwy , bo z Biblii ) udzielił nam wskazówkę, dla racjonalnego, mądrego odpowiedzenia na powyższe pytanie.
Ew. Marka 10: 11-12… Ktokolwiek by rozwiódł się z żoną swoją i poślubił inną, popełnia WOBEC NIEJ cudzołóstwo. ( zdradę ). A jeśli sama rozwiodła się z mężem swoim i poślubiła innego, dopuszcza się cudzołóstwa ( zdrady wobec męża )  
Zwróćcie uwagę, że w powyższym  twierdzeniu, nie ma mowy o seksie poza małżeńskim! Czyli  cudzołóstwo może popełnić nawet  żonaty mężczyzna lub zamężna kobieta , który/ra po wymuszonym przez niego/nią rozwodzie, nie zbliża się do kogokolwiek, aż do czasu  związania się z kim innym w nowy związek małżeński. 
To na wypadek zapobiegnięcia manipulowaniem Prawdą, czymś tak oczywistym w wyznaniowej wspólnocie  – ależ ja z nikim nie obcowałem w pozamałżeńskim zbliżeniu; więc nie jestem cudzołożnikiem/cudzołożna. 

Teraz rozważmy zagadnienie Czasu łaski .
W świeckim  Ustawodawstwie Sądowniczym, w świeckiej ( bezstronnej doktrynalnie ) przestrzeni publicznej, każdy popełniony grzech ( określany jako przestępstwo ), jest natychmiast ukarany.
I to jest rozsądne i mądre , z dwóch przyczynowo skutkowych powodów:
1 W świeckiej przestrzeni jakikolwiek rodzaj uwierzenia nie może mieć wpływ na osąd i wyrok. W Religijnej i Wyznaniowej przestrzeni uwierzenie ma duży wpływ. Różnica między religijnym uwierzeniem a wyznaniowym uwierzeniem, polega na tym, że w religijnej przestrzeni RACJONALNE  uwierzenie ufności w zrozumiany zakon prawdziwego Boga (  z Biblii ) , decyduje o osądzie i wyroku – w wyznaniowej  przestrzeni, o osądzie i wyroku decyduje IRRACJONALNE
( opium dla ludzkości ) uwierzenie w zakon boga wykreowanego przez człowieka ( w rzeczywistości  zakon próżności i egoizmu człowieka )
2 W świeckiej przestrzeni publicznej istnieje cała paleta różnych kar dyscyplinarnych. Tymczasem w religijnej i wyznaniowej przestrzeni są  tylko dwie: oddziedziczenie Królestwo Niebios ( niezależnie jak go rozumiemy ) , lub nie ( niezależnie jak to rozumiemy ).  
Tymczasem w Religijnej ( ale nie zawsze  wyznaniowej ) przestrzeni, każdemu kto popełnił grzech, Bóg daje najpierw Czas Łaski. A gdy człowiek nie wykorzysta ten Czas Łaski ( według nauki Chrystusa: Ew. Mateusza 18:18 ), jego status naznaczony jest Pradawnym Wyrokiem  - czyli raz na zawsze, do końca jego doczesnego życia, człowiek utracił szansę rozgrzeszenia  tego grzechu przez Chrystusa, i oddziedziczenia Królestwa Niebios. Pradawny wyrok nie jest doraźną karą w życiu doczesnym – jest wyrokiem wiecznym ; dlatego grzesznik, odrzucający Czas Łaski, może jeszcze długo żyć, często w zdrowiu i dostatku. Nawet popełniać dalsze poważne grzechy.
Dlaczego taka osoba będzie żyła pod prawem Pradawnego wyroku ? Ponieważ ta osoba zamieniła Czas ( wcześniej Zakon ) ustanowiony przez Boga. Patrz kwalifikacje tzw. małego rogu, z proroctwa Daniela.
Przeanalizujmy okres  Czasu Łaski na przykładzie Kaina.
Niewątpliwie Kain składając swoją ofiarę dla Boga, okazał Bogu pogardę, lekceważenie – choć jednocześnie bardzo chciał ( prawda, że niereligijnie )  z Nim być jak najbliżej. Ale z takim Bogiem, który będzie posłuszny wyobrażeniom próżności i egoizmowi Kaina – stąd ta niereligijność lub pseudo religijność; jak to woli nazwać . Wykorzystując wyznaniowe uwierzenie w istnienie Boga – Kain, miał irracjonalną podstawę, do kreowania własnego boga – w sposób, by schlebiać własnej próżności i egoizmowi, jako antidotum przeciwko traumie, kompleksom i strachowi po spożyciu zakazanego owocu Poznania dobra i zła ( dobra, bo mobilizujące pokorną stronę serca Kaina  – zła, bo kuszące próżność i  egoizm drugiej strony serca Kaina ).
Mimo to Bóg nie ukarał natychmiast Kaina, zaraz po złożeniu ( niereligijnej ) ofiary, od której Bóg musiał się odwrócić . Choć później – w dalszej ciągłości Planu Zbawienia Bożego - zrobił to w przypadku dwóch synów Aarona ( 3 Mojżeszowa, rozdz.10 ) . Jednak nie dlatego, że Bóg jest stronniczo niesprawiedliwy, ale ze względu na przyczynowo skutkową Istotę Bożego Planu Zbawienia. Za czasów Kaina i Abla, Bóg nie wyartykułował zakon w kwestii składania ofiar, w czym obeznani byli synowi Aarona. Oczywiście teraz nasze rozważanie, znalazło się w przestrzeni spekulacji ; jednak dalsza część tegoż rozważania dowiedzie, że wspomniana spekulacja – jako poprawna lub błędna, nie ma wpływu na zachowanie rozsądnego i mądrego toku rozumienia tegoż rozważania.
Niewątpliwie Kain  lekceważąco sprzeniewierzył się zasadom Boga w sprawie co należy złożyć jako ofiarę Bogu. My mamy tę pewność  - nie dlatego, że Bóg ukarał Kaina ( bo go nie ukarał ) – ale dlatego, że dał mu Czas Łaski, aby on miał czas zapytać się swego brata Abla, co należy dać jako ofiarę Bogu – aby była ofiarą spełnioną; i by Bóg ją przyjął.
Jednak Kain zabił Abla w zagniewaniu podrażnionej próżności i egoizmowi  - zamiast z pokorą spytać się Abla ( którego ofiarę Bóg przyjął ), co należy dać jako ofiarę Bogu – aby była ofiarą spełnioną.  W tym momencie Kain, po raz drugi zlekceważył Boga – tym razem  Zakon Jego Czasu Łaski. Od tego momentu Kain zaczął żyć pod pradawnym wyrokiem , czyli już nie mógł oczekiwać od Boga ułaskawienia – nie z zabójstwa Abla, tylko z bezpośredniego sprzeniewierzenia się zakonowi Czasu Łaski, a także pośrednio,  zasadom Boga w sprawie co należy dać jako ofiarę Bogu – aby była ofiarą spełnioną. Kain nie mógł wskrzesić Abla – ale mógł skorzystać  z Czasu Łaski, aby poprawić/zmienić ofiarę dla Boga, aby była ofiarą miłą Bogu. A także aby nie doprowadzić się do takiego rozgoryczenia, które popchnęło go do zabójca brata Abla.
Dlatego sprawa Kaina, z faktu, że Bóg zabronił zabić Kaina w formie egzekucji sądowego wyroku, w świeckiej przestrzeni publicznej,  nie ma racji bytu w sprawie powinna być lub nie stosowana kara śmierci. Gdyż w tej sprawie należy brać pod uwagę inne aspekty – szczególnie, że kara śmierci jest wydana i egzekwowana w świeckiej przestrzeni publicznej.
Podobnie jest w sporze: zgoda lub zakaz aborcji , świeckiej przestrzeni publicznej. W rzeczywistości sprawa Aborcji jest całkiem innym dylematem moralnym od sprawy Zakazu aborcji.
Tu liczy się tylko sprawa szacunku do Życia , przez jego przyczynowo skutkową Istotę.  Tego Życia – które pojawiło się w momencie połączenia męskiego plemnika z kobiecym jajeczkiem i tego Życia – w którym łonie to wcześniej  wspomniane Życie się pojawiło.
I dlatego nie okazuję rozdwojenie jaźni, gdy twierdzę, że jestem przeciwny aborcji i jednocześnie jestem przeciwny zakazowi aborcji. ZACHOWUJĄC RELIGIJNĄ SFERĘ ZAWIERZENIA SIĘ BOGU – DAWCY ŻYCIA.

Dla cudzołożnej mężatki, niewątpliwie separacja z zdradzanym mężem jest Czasem Łaski. Również ten Czas Łaski  powinno być dla wyznaniowego środowiska, z którym ta mężatka jest związana, intelektualnie i emocjonalnie, na fundamencie wspólnego zbiorowego uwierzenia.  Piszę: powinno być – bo tak nie jest, czego wasza wyznaniowa wspólnota Adwentystów Dnia Siódmego jest wiarygodnym przykładem.  W religijnej przestrzeni zawsze jest.
Jeśli mężatka jawnie przychodzi na sabatowe nabożeństwa z jej kochankiem – tzn. że ona, w jej wyznaniowym uwierzeniu,  Separację jej małżeństwa, zamieniła w Rozwód. Podobnie jak wyznaniowa ( przecież w tym przypadku, nie religijna ) wspólnota ADS, która tę mężatkę z jej kochankiem, serdecznie wita na spotkaniu…  z jakim Chrystusem?   Czy Wy Adwentyści Dnia Siódmego, rzeczywiście macie takie uwierzenie o Chrystusie ( tym prawdziwym , bo z Biblii ), że  On też serdecznie wita się, z tym kochankiem, z tą cudzołożną mężatką ; również Wami, którzy wpuszczacie tę parę na wasze sabatowe nabożeństwa , w tym Wieczerze Pańskie?. Czy rzeczywiście macie takie uwierzenie, że ta mężatka, jej kochanek i Wy sami, staliście się spełniona ofiarą – którą jest wasze przybycie na spotkanie z prawdziwym Chrystusem, w trakcie waszych nabożeństw sabatowych; i prawdziwy Chrystus przyjął tę ofiarę ?
A przecież, w sprawie spełnienia się jako ofiara dla Chrystusa, jest również kwestia waszego wieloletniego ignorowania faktu tam przed ołtarzem , że zdradzany i pogardzany mąż tej mężatki, ma uzasadnione – według zakonu Chrystusa i waszych regulaminów – tak wiele „przeciwko Wam”.
Patrz Ew. Mateusza 5: 23-24. 
Zaś Ap. Paweł, w pierwszym Liście do Koryntian, w rozdziale 11, ostrzega, że kto  niegodnie staje się ofiarą dla Chrystusa, swym uczestnictwem m.in. w Uroczystościach Wieczerzy Pańskiej, to choruje a nawet umiera duchowo – czyli z religijnej przestrzeni uwierzenia, przenosi się do wyznaniowej przestrzeni uwierzenia. Można powiedzieć, do przestrzeni… Kaina uwierzenia wyznaniowego.      

Oto jeden, z widocznych dowodów dla pokornej strony serca człowieka ( Kaina, cudzołożnej mężatki i Was adwentystów dnia siódmego ), że prawdziwy Bóg odwrócił się od Was , od wspólnoty wyznaniowej  ADS.
Dam Wam inny dowód, że Bóg odwrócił się od wyznaniowej wspólnoty ADS. W Lutym 2005, podczas zebrania zboru w Tychach, ja w obecności pastora seniora Edwarda Parmę, podałem pastorowi Wiesławowi Szkopińskiemu , Prawo Zborowe – książkowe zredagowane regulaminy wspólnoty ADS. Zrobiłem to, aby  w obecności jego przełożonego pastora Edwarda Parmę i zboru w Tychach, poprosić go:  Pastorze Wiesławie Szkopiński – pokaż mi, w Prawie Zborowym, procedury na podstawie których skreśliłeś mojej nazwisko z listy zboru w Tychach; tym samym z listy z całego globalnego Kościoła ADS. ( czyli wykluczyłeś z Kościoła, którego nazywasz Chrystusowym ). A pastor Wiesław Szkopiński odsunął od siebie, w moim kierunku egzemplarz Prawa Zborowego, ewidentnie wyznaniowo – nie religijnie, uzasadniając to: ja nie muszę ci pokazywać.
Moim drodzy – nawet w świeckiej i ateistycznej przestrzeni uwierzenia, takie postępowanie pastora Wiesława Szkopińskiego, byłoby osądzone jako bezprawie. A cóż powiemy, gdy dodam, że jedyną reakcją pastora Edwarda Parmy, na to bezprawie pastora W. Szkopińskiego, było stwierdzenie: Bogdanie, jak tak od wielu miesięcy cię obserwuję – to ty powinieneś pójść do… psychiatry?
Lesław Baran, współwyznawca wspólnoty ADS ze zboru w Żorach, na świeckiej przestrzeni publicznej, ( konkretnie w Facebooku  ) radził mi, abym pozwał waszą wspólnotę do Sądu z przestrzeni świeckiej. Tę radę uzasadnił, cytuję: bo taka jest prawda, że w Kościele Adwentystów Dnia Siódmego NIE MA SPRAWIEDLIWOŚCI.  Ja odrzuciłem jego, ewidentnie niereligijną radę, przypominając, że zakon Boga, zabrania sprawy z religijnej przestrzeni uwierzenia, przekazywać pod osąd , sądowi z przestrzeni świeckiej.
I miałem religijną ( a przecież również, racjonalna i mądrą ) rację! Bo dziś Bóg, pod postacią Ducha Świętego, zainspirował mnie, aby tamte wydarzenie z pastorami Wiesławem Szkopińskim i Edwardem Parmą ( a także niereligijną radę Lesława Barana ), wykorzystać jako dowód, że Bóg przynajmniej od Lutego 2005r.  odwrócił się ad wspólnoty ADS
Czego moje poznanie dobra i zła, zachowania tych dwóch pastorów, w tamtym okresie nie pozwoliło mi dostrzec; podobnie jak w czasie zebrania rady zboru w Pszczynie, bodajże dwa lata później.

Więc do racjonalnego i mądrego przyczynowo skutkowego rozważania dziś nadszedł Czas.
Wyznaniowa wspólnota Adwentystów Dnia Siódmego, przekonuje sama siebie i inne wspólnoty, że jest religijną przestrzenią, jako Kościół ADS. W tym celu, ta wspólnota uwierzyła, że Ellen White
( zmarła jakieś 90 lat temu ) była prorokinią – jednym z elementów, kwalifikujących daną wspólnotę do religijnego status Kościoła Bożego, jest posiadanie wśród własnych współwyznawców, proroka; ot choćby Ellen White.
Ja bardzo cenię publikacje Ellen White, co udowadniałem w czynach i słowach  – tymczasem Wy Adwentyści dnia Siódmego, wybitnie nie!
Dam przykład. Ellen White twierdziła, że każdy ze współwyznawców KADS, który sprzeciwia się regulaminom tegoż Kościoła ADS – jest nieuświęcony. ( czyli potępiony, niepobłogosławiony przez Boga ). Te twierdzenia są umieszczone m.in. w Prawie Zborowym.  Każdy z Was, może mieć pewność, że gdyby pastor Wiesław Szkopiński nie sprzeciwiał by się regulaminom waszej wspólnoty, gdy mnie wykluczył ze wspólnoty ADS  – to zapewne by je wskazał w Prawie Zborowym, podczas zborowego zebrania w Lutym 2005. A jego przełożony pastor senior Edward Parma, też by chciał upewnić w uwierzeniu pozostałych współwyznawców zboru w Tychach, że wykluczenie mojej osoby z KADS, przez pastora Wiesława Szkopińskiego, było uświęcone przez Boga. Czyli całej tej grupie adwentystów dnia siódmego ( dwóch pastorów i członków zboru w Tycach ), nie zależało na upewnieniu się, że wykluczenie mojej osoby z waszej wspólnoty, było uświecone przez Boga.
Ewidentne lekceważenie proroctw Ellen White, w tym przypadku konieczności przestrzegania regulaminów waszej wspólnoty , jest dowodem, że nie traktujecie Ellen White jako prorokinię – tym samym sami siebie pozbawiacie ważnego dowodu, na podstawie którego sami siebie kwalifikujecie, jako religijna przestrzeń publiczna: Kościół Chrystusa.
A przecież przez cały mój okres od 2003 do 2013 ( daty wykluczenia mnie przez zbór w Londonderry, na podstawie, udowodnionej im nieznajomości regulaminów wspólnoty ADS ) byłem poniżany i szykanowany, nie tylko twierdzeniem: Bogdanie jesteś chory psychicznie ( następny dowód niereligijnych waszych manier – Ew. Mateusza 5: 22c ), ale wszelkimi możliwymi i niemożliwymi karaniu; w tym przyjmowaniu mężatki z jej kochasiem na waszych nabożeństwach i Wieczerzach Pańskich ( jakiegoż Pana ? ); tylko dlatego, że prosiłem nie sprzeciwiać się regulaminom waszej wspólnoty ADS.   I stało się , że dziś jestem wykluczony z możliwości wspólnego religijnego  zrozumienia dobra i zła  ( dobra, mobilizującego pokorną stronę naszych serca  – zła, kuszącego próżność i  egoizm drugiej strony serca Kaina ), m.in. Istoty Religii; na podstawie wyznaniowego ( czyli religijnie sprzeciwiającego się waszym regulaminom ) wykluczenia, z oszczerczego uzasadnienia: Bogdan stwarzał atmosferę wrogiej konfrontacji w kościele.
Teraz następny dowód, że Bóg się od Was odwrócił. Nie macie żądnych szans, aby przed samym sobą, także przez innymi z przestrzeni innych wyznań i ateizmu uwierzenia, przedstawić wiarygodne dowody, że zostałem wykluczony w uświęcony sposób ( czyli zgodnie z waszymi regulaminami ), i że to ja – nie Wy, tworzyłem wśród Was atmosferę  wrogiej konfrontacji; do tego jako chory psychicznie.

Czy Bóg, pod postacią Ducha Świętego, natchnąłby Was do czynienia tego rodzaju świństw, w sferze Sprawiedliwości i Prawdy; jeszcze do tego w uwierzeniu pewności tego czego się spodziewacie, że Bóg te świństwa błogosławi?

Odpowiedzcie na to pytanie, ale tylko tą stroną waszego serca, w której jest pokora – a sami znajdziecie dowód, że prawdziwy Bóg odwrócił się od Was. Na tej samej zasadzie, jak odwrócił się do Izraela w czasach Jozuego – patrz dwie wcześniejsze części kazania.

Pytanie, tylko ze sfery religijnej i wyznaniowej: Czy Bóg na zawsze odwrócił się od Was?

Odpowiedź podam w następnej części, uprzedzając, że ta odpowiedź będzie tylko stricte religijna. Więc jest szpetna możliwość, że dla Was wyznaniowo  nie do zaakceptowania.
Cdn. 
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz