O mnie

Moje zdjęcie
Londonderry, United Kingdom
adres: happybodzio@interia.eu , jestem Polakiem, wykluczony z instytucji kościelnej globalnego KADS Seventh-day Adventist Church copyright: Bogdan Szczesny - Bury

20 Szalone urodziny Ani Samusionek - aktorki a zarazem Adwentystki Dnia Siódmego

Strona internetowa. Afterparty.pl

Szalone urodziny Ani Samusionek . Mocne zdjęcia 30/06/2013 9:10

Celebrytki zaszalały

W sobotę zaś odbyło się wielkie przyjęcie urodzinowe Anny Samusionek i... Michaliny Manios. Nie wiedzieliśmy, że obie panie się znają, ale najwyraźniej na tyle dobrze, że postanowiły urządzić wspólną imprezę. I to jaką! Zdjęcia z szalonej nocy pokazują jubilatki i gości w szampańskich nastrojach, a atmosfera była bardzo gorąca.
W weekend obyła się urodzinowa impreza Anny Samusionek i Michaliny Manios. Celebrytki bawiły się w najlepsze, a zdjęcia z szalonej imprezy obiegły internet wywołując sporo kontrowersji. Przypomnijmy: Szalone urodziny Samusionek i Michaliny. Mocne zdjęcia!
Okazuje się jednak, że hucznej imprezie przyświecał bardzo szczytny cel. Samusionek postanowiła przybliżyć okoliczności i motywacje wyprawienia urodzin na swoim blogu. Aktorka tłumaczy, że przystała na propozycję klubu "Space", w którym odbyła się impreza, mimo że już od kilkunastu lat nie pije alkoholu i raczej unika bywania w klubach. Dodatkowo przekręciła imię Michaliny na... Marcelina.

Pozwólcie na kilka słów o tym, dla którego tak naprawdę zdecydowałam się na organizację tego wieczoru. Patryka ….. i jego rodzinę znam już od kilku lat. Niemal co miesiąc niezbędne są kuracje antybiotykowe, których nasza służba zdrowia o zgrozo nie refunduje, choć kosztują minimum 5-6 tyś., a często i kilkanaście. Dziś dla tego młodego człowieka jest już tylko jedna szansa – niezwykle kosztowny przeszczep płuc, dlatego postanowiłam choć w małym stopniu przyczynić się do walki o jego życie - tłumaczy na swoim blogu na portalu blogstar.pl

Celebrytka poprosiła swoich znajomych, żeby zamiast wręczać jej prezenty, wspomogli... chłopca chorego na mukowiscydozę.

Przyznam szczerze, że nie planowałam w tym roku żadnej większej uroczystości poza obiadem dla najbliższych przyjaciół, ale gdy dostałam propozycję z gościnnego klubu SPACE, aby urządzić tam urodziny pomyślałam: Czemu nie!!! Choć tzw. clubbing jest mi raczej obcy, gdyż zwyczajnie nie mam na to czasu, a w dodatku nie piję od kilkunastu lat alkoholu, ale pomyślałam, że jest to świetna okazja, by zamienić prezenty i kwiaty dla mnie na prezent dla kogoś innego. Dla tego kogoś ma to wartość życia. Na szczęście nie zawiedli sprawdzeni przyjaciele, obsługa była fantastyczna, a szalona impreza urodzinowa Marceliny Manios, która odbywała się obok, dodawała wszystkiemu kolorytu:)

Gwiazda postanowiła połączyć przyjemne z pożytecznym - przekonuje was takie połączenie medialnej imprezy i charytatywności?
Koniec relacji z: Afterparty.pl

Ujawniając postępowanie pełnoprawnego współwyznawcy Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego siostry Anny Samusionek pragnę w sposób ilustracyjny przedstawić zakłamanie, cynizm, poczucie bezkarności osób, które dobrowolnie wstąpiły do KADS, po to tylko by jawnie kpić sobie duchowo etycznych zasad naszego kościoła!.
Proszę mnie dobrze zrozumieć - nie czepiam się ( "świętoszkowato" gorsząc się ) kimkolwiek, kto baluje w knajpach; mam wielu przyjaciół chodzących po knajpach, którzy nie są adwentystami Dnia Siódmego! Jestem tylko przeciwnikiem zapyziałej pychy osób, które dobrowolnie wstępując do kościoła, chcą zmieniać duchowo etyczne zasady obowiązujące w tym kościele - by w ten sposób, na podstawie ustalonych osobistych "duchowo etycznych" zasad, ułatwić sobie zadanie przekonanie siebie i innych, że się jest uświęconym dobrym przyzwoitym człowiekiem. ( ot takie jeszcze jedno wyróżnienie, schlebiające osobistą próżność! )Tymczasem człowieka nie po samym chodzeniu do kościoła ( w którym zasady zabraniają picia alkoholu ) lub po balowaniu w knajpie można oceni czy jest przyzwoity - ale po jego lekceważeniu zasad postępowania, które sam dobrowolnie przyjął ślubował przestrzegać. Mowa teraz o zachowaniu godności osobistego honoru trwania przy zasadach, które dobrowolnie się przyjęło, i które zachwala się w wobec innych osób! Jednym z nieprzyzwoitych cech ludzkich charakterów w społecznościach wyznaniowo religijnych są zachowania osób, które przez przynależność do kościoła chcą mieć poczucie osobistego uświęcenia, zamiast to uświęcenie znaleźć we własnym zachowaniu, zgodnym z obowiązującymi zasadami kościoła.
Krótko: przyzwoitość honoru człowieka można okazać tylko wtedy, gdy odejdziemy z kościoła, którego zasady nie chcemy respektować! W przeciwnym wypadku, w kościele tym tworzymy tylko konflikty między wyznawcami kościoła.

Przeanalizujmy teraz tekst z Afterparty. pl w konfrontacji nauk Słowa Bożego.
Na swym blogu mam pewność, że nikt z adwentystów Dnia Siódmego nie przerwie mi cenzuralnie tego typu analizy. Dlatego dziś tylko za pomocą swego blogu mogę wypełniać swoje powinności pełnoprawnego współwyznawcy KADS.

Zaczynamy:
Cytat z Afterparty.pl: W sobotę zaś odbyło się wielkie przyjęcie urodzinowe Anny Samusionek i...
Tak więc opinia światowa ( a także członkowie KADS - słabsi w przestrzeganiu zasad tego kościoła ) dowiaduje się, że adwentysta Dnia Siódmego, może bezkarnie, jawnie, w uświęcony Dzień Sobotni ( czyli Siódmy )balować w knajpie; zamiast poświęcić czas sprawom religijnym ( swej osobistej więzi z Bogiem )!

Czwarte Przykazanie Dekalogu ( Konstytucji Ustawodawstwa Bożego ) .
2 Mojż. 20 : 8-11 : Pamiętaj o dniu sabatu, aby go święcić. Sześć dni będziesz pracował i wykonywał wszelką swoją pracę, Ale siódmego dnia jest sabat Pana, Boga twego: Nie będziesz wykonywał żadnej pracy ani ty, ani twój syn, ani twoja córka, ani twój sługa, ani twoja służebnica, ani twoje bydło, ani obcy przybysz, który mieszka w twoich bramach. Gdyż w sześciu dniach uczynił Pan niebo i ziemię, morze i wszystko, co w nich jest, a siódmego dnia odpoczął. Dlatego Pan pobłogosławił dzień sabatu i poświęcił go.
Ustawa pomocnicza do Ustawy Zasadniczej ( Konstytucji ) ustawodawstwa Bożego
Izj.58: 13-14….. Jeżeli powstrzymasz swoją nogę od bezczeszczenia sabatu, aby załatwić swoje sprawy w moim świętym dniu, i będziesz nazywał sabat rozkoszą, a dzień poświęcony Panu godnym czci, i uczcisz go nie odbywając w nim podróży, nie załatwiając swoich spraw i nie prowadząc pustej rozmowy, Wtedy będziesz się rozkoszował Panem, a Ja sprawię, że wzniesiesz się ponad wyżyny ziemi, i nakarmię cię dziedzictwem twojego ojca, Jakuba, bo usta Pana to przyrzekły.

Raz jeszcze przypomnę - jeśli nie odpowiadają ci zasady kościoła, odejdź od niego, nie psuj jego wizerunek!

Oczywiście istnieje wytłumaczenie ( jak to u adwentystów Dnia Siódmego wiary kobiet z Izj.4:1 ), że ta balanga miała miejsce po zachodzie Słońca w Sobotę.. więc po Sabacie!
Data artykułu 30.06.13r. sugeruje, ze balanga adwentystki Dnia Siódmego miała miejsce w Czerwcu – więc w okresie gdy koniec Sabatu następuje późno w konkretnym dniu Soboty. Siostra Ania Samusionek miała więc mało czasu, by przetransformować się z „uduchowionego” nastroju świętowania Sabatu na cielesno krotochwilny !

Rzeczywistość prawdziwie uświęconego przeżycia Sabatu, nauczyła mnie, że należycie duchowo przeżyty Dzień Sobotni, zakończony modlitwą do Boga, jeszcze długo promieniuje uduchowionym nastrojem – w takiej sytuacji jakakolwiek balanga tuż po zachodzie Słońca w Sobotę, zdaje się być pustą duchową rozrywką …

Rozumiemy jednak, że siostra Ania Samusionek , do knajpy nie poszły by „balować”, ale by wypełnić chrześcijański obowiązek wspomagania potrzebujących.
Cytat : Afterparty.pl: Pozwólcie na kilka słów o tym, dla którego tak naprawdę zdecydowałam się na organizację tego wieczoru. Patryka …… i jego rodzinę znam już od kilku lat. Niemal co miesiąc niezbędne są kuracje antybiotykowe, których nasza służba zdrowia o zgrozo nie refunduje, choć kosztują minimum 5-6 tyś., a często i kilkanaście. Dziś dla tego młodego człowieka jest już tylko jedna szansa – niezwykle kosztowny przeszczep płuc, dlatego postanowiłam choć w małym stopniu przyczynić się do walki o jego życie.

Wielokrotnie wskazywałem w swoim blogu, że nie cel uświęca środki, ale środki zastosowane do zrealizowania celu mogą ten cel uświęcić lub potępić. Człowiek tym różni się od małp i innych zwierząt – że podejmując się realizacji swoich celów, powinien brać pod uwagę zasady moralne; z czego jest zwolniona małpa i inne zwierzęta. Bóg nie przekazał swoje duchowo etyczne wyrocznie Boże małpom – On Człowieka wyróżnił z tej racji, że jest człowiekiem, a nie małpą! Świadomość przyzwoitego człowieka honoru, że osiągnięcie nawet najświętszego celu, wymagać będzie zastosowanie środków niezgodnych z jego duchowo etycznymi zasadami – powinna zmusić do zrezygnowania realizacji tego celu; do czasu znalezienia innych środków – już przyzwoitych, bo zgodnych z duchowo etycznymi zasadami!
W ten sposób budujemy prawdziwa wiarę u/zawierzenia Bogu, nie pozostając przy wierze że Bóg istnieje!
( patrz: Strona: Syndrom wiary kobiet z Izajasza 4:1 )

Wspomaganie chłopca przez uczestnictwo w alkoholowych imprezach, przez dyscyplinę duchowo etyczna KADS uznane jako duchowo nie etyczne , jest jawną kpiną z tego kościoła i z faktu, że Głowa tego Kościoła jest Pan Jezus Chrystus!
Przecież wystarczyłoby, by poprosiła "sprawdzonych przyjaciół"by zamiast pieniądze przeznaczone na balangę, ofiarowali choremu chłopcu...
Tymczasem adwentystka Dnia Siódmego Anna Samosiunek - razem ze swymi sprawdzonymi przyjaciółmi" wspomogła chorego chłopca w takiej mierze, jakiej im zbywało!
Łukasza 21:2-4... A podniósłszy oczy, ujrzał bogaczy, wrzucających swe dary do skarbnicy. Ujrzał też pewną ubogą wdowę, wrzucającą tam dwa grosze, I rzekł: Zaprawdę, powiadam wam, iż ta uboga wdowa wrzuciła więcej niż wszyscy. Albowiem oni wszyscy dorzucili do darów z tego, co im zbywa, ona zaś złożyła z niedostatku swojego wszystko, co miała na swe utrzymanie.

Takie zachowanie jest niebezpiecznym grzesznym precedensem dla innych adwentystów Dnia Siódmego w usprawiedliwianiu łamanie Prawa Zborowego!
Siostra Ania Samusionek ma poważne problemy z zrozumieniem przesłania duchowego nauki biblijnej:
Rzym.12:21… Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj.

Siostra ta ma również problem z zachowaniem bojaźni przed Bogiem – gdyż zamiast w usprawiedliwianiu swojej obecności w knajpie reprezentować nauki Pana, własne nauki reprezentowała przed wścibskimi dziennikarzami , zadającymi jej trudne pytania.
W ten sposób po raz kolejny przedstawiła światu nieprawdziwy wizerunek Boga i KADS.

Oto nauka Pana - odnośnie uświęconego ( nieobłudnego, na pokaz ) wspomagania potrzebującym, z Jego kazania na Górze:
Mat.6: 1-4… Baczcie też, byście pobożności swojej nie wynosili przed ludźmi, aby was widziano; inaczej nie będziecie mieli zapłaty u Ojca waszego, który jest w niebie. Gdy więc dajesz jałmużnę, nie trąb przed sobą, jak to czynią obłudnicy w synagogach i na ulicach, aby ich ludzie chwalili. Zaprawdę powiadam wam: Odbierają zapłatę swoją. Ale ty, gdy dajesz jałmużnę, niechaj nie wie lewica twoja, co czyni prawica twoja, Aby twoja jałmużna była ukryta, a Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odpłaci tobie.

Tak więc cytat Afterparty.pl: Celebrytka poprosiła swoich znajomych, żeby zamiast wręczać jej prezenty, wspomogli... chłopca chorego na mukowiscydozę. ; w chrześcijańskiej – według duchowo etycznego zakonu nauk Pana- wersji powinien brzmieć:
Adwentystka Dnia Siódmego Anna Samusionek poprosiła swoich znajomych , aby zamiast wydawać pieniądze na alkohol i inne rzeczy związane z balangą w knajpie, w całości przeznaczyli je na pomoc chłopcu … gdy tym czasie ona, w swej „ciemnicy” będzie się modlić do Boga, aby pobłogosławił hojność jej przyjaciół…
Prawdziwy chrześcijanin nie będzie chwalił się przed światem, że wspomaga bliźniego swego. Tym bardziej nie będzie tego robił - by znaleźć usprawiedliwienie swego pobytu w knajpie, sfotografowany z kieliszkiem wódki w dłoni!
W świecie jest wiele przykładów obłudy, gdzie osoby chlubiące się przed opinią publiczną dawaniem datków na cele charytatywne, robiły to tylko dla kreowania pozytywnego wizerunku przed opinia publiczną! W ten sposób ujawniały swoje prawdziwe oblicze własnego serca, pełnego obłudy, hardości wobec konieczności pokory wobec nauki Pana:
Rzym.4: 1-5… Cóż tedy powiemy, co osiągnął Abraham, praojciec nasz według ciała? Bo jeśli Abraham z uczynków został usprawiedliwiony, ma się z czego chlubić, ale nie przed Bogiem. Bo co mówi Pismo? Uwierzył Abraham Bogu i poczytane mu to zostało za sprawiedliwość. A gdy kto spełnia uczynki, zapłaty za nie nie uważa się za łaskę, lecz za należność; Gdy zaś kto nie spełnia uczynków, ale wierzy w tego, który usprawiedliwia bezbożnego, wiarę jego poczytuje mu się za sprawiedliwość,

Siostro Aniu wycofaj się z tego typu usprawiedliwienia, w którym chlubisz się przed światem – gdyż z Boga nie można sobie kpić! KADS zaś powinien zdecydowanie zareagować na tego typu kpiny - by również nie pokazać światu, że kpi sobie z zasad, które uznaje Boże!

Cytat Afterparty.pl: Przyznam szczerze, że nie planowałam w tym roku żadnej większej uroczystości poza obiadem dla najbliższych przyjaciół, ale gdy dostałam propozycję z gościnnego klubu SPACE, aby urządzić tam urodziny pomyślałam: Czemu nie!!!

Jako ilustrację do ustosunkowania się wobec powyższej wypowiedzi siostry Ani Samusionek, przypomnę pewną historię biblijną:
4 Mojż.22:1- 8…. Następnie synowie izraelscy wyruszyli i rozłożyli się obozem na stepach Moabu z tamtej strony Jordanu naprzeciw Jerycha. Gdy Balak, syn Syppora, widział wszystko, co Izrael uczynił Amorejczykom, Moabitów ogarnął wielki lęk przed ludem, ponieważ był liczny, i mieli strach przed synami izraelskimi. I rzekli Moabici do starszych midiańskich: Teraz to mnóstwo pożre to wszystko wokoło nas, jak wół pożera trawę na polu. A w tym czasie królem Moabu był Balak, syn Syppora. Wysłał on posłańców do Bileama, syna Beora, do Petor, które leży nad rzeką, do ziemi swoich współplemieńców, aby go zaprosić i powiedzieć mu: Oto z Egiptu wyszedł lud i przykrył całą ziemię, i mieszka naprzeciw mnie. Przybądź więc teraz, przeklnij mi ten lud, gdyż jest silniejszy ode mnie; może wtedy zdołam go pobić i wypędzę go z tej ziemi; wiem bowiem, że kogo ty pobłogosławisz, będzie błogosławiony, a kogo przeklniesz, będzie przeklęty. Poszli więc starsi moabscy i starsi midiańscy, mając zapłatę za wróżbę w swoich rękach, i przyszli do Bileama, i przemówili do niego słowami Balaka. On zaś rzekł do nich: Spędźcie tu tę noc, a ja przekażę wam wyrocznię zgodnie z tym, co powie do mnie Pan. I zatrzymali się książęta moabscy u Bileama.

Bileam był prorokiem Boga Jahwe - od tego Boga otrzymał moc: kogo ty pobłogosławisz, będzie błogosławiony, a kogo przeklniesz, będzie przeklęty.
Z powyższego przekazu biblijnego dowiadujemy się, ze król Moabu wysyła swoje sługi do proroka Boga Jahwe , by ci – za pomocą łapówki: mając zapłatę za wróżbę w swoich rękach – skusili go, do: przeklnij mi ten lud… Boga Jahwe!

Dlaczego Bileam nie zadał sobie pytanie: za kogo mnie mają ci słudzy Maobu, że próbując mnie skusić do przekleństwa ludu Bożego, nie boją się mojego gniewu sprzeciwu wobec ich nikczemnej - tak w treści, jak w formie przekazania - propozycji? Czyżbym swoim wcześniejszym zachowaniem wzbudziłem w nich przekonanie, że mogą bezkarne podejmować próby skuszenia mnie, bym postępował przeciwko mojemu Bogu i Jego ludowi? Com takiego w ich oczach zrobił, że stawiając mi łapówkarską propozycję, nie boją się, że ich przeklnę?
Bileam jednak nie zadał sobie takiego pytania.. on widział inne korzyści, zaspokajające żądze jego osobistego „starego człowieka”; dlatego stał się głupszy od swojej oślicy.

Podobnie było z pastorem Claudio Popescu Youth minister of British Union, Seminary Schloss Bogenhofen, New Bold College ur. Secueva w Rumunii ( Obecnie pracuje w zborach: Faifley, Irvine, Paisley – Szkocja ), który w Grudniu 07r. dał się namówić dwom adwentystkom Dnia Siódmego: Agnieszce G. i Beacie Ś. ( dziś Dyrektorowi ds. zdrowia w Diecezji Wschodniej KADS w Polsce ), by poniżył mnie przez zborem w Londonderry , przez podstępne nałożenie taśmy klejącej na moje usta. On też nie zadał sobie pytania ( skanował swoje serce ), za kogo mają go owe kobiety, jeśli ośmieliły się mi – pastorowi KADS, przedstawić propozycję poniżenia jednego z członków zboru w Londonderry!
Dlaczego siostra Ania Samusionek nie zadała sobie pytanie: za jakiego adwentystę Dnia Siódmego mnie mają ci z knajpy „Space”, gdy złożyli mi propozycję abym w ich lokalu urządziła swoje urodziny?; reklamując tę knajpę w sposób: Na szczęście nie zawiedli sprawdzeni przyjaciele, obsługa była fantastyczna, a szalona impreza urodzinowa Marceliny Manios, która odbywała się obok, dodawała wszystkiemu kolorytu:)

Siostro nie zależy Ci na utrzymaniu dobrego imienia pełnoprawnego współwyznawcy Kościoła Bożego - więc zrzeknij się z pełnienia obowiązku pełnoprawnego współwyznawcy KADS! Tak przynajmniej zachowasz osobisty honor. Takie negatywne zachowanie nie jest twoim pierwszym , o którym wiem, odkąd sam jestem w KADS…

A co z nauką Słowa Bożego:
1 Tym.2: 8-12.. Chcę tedy, aby się mężczyźni modlili na każdym miejscu, wznosząc czyste ręce, bez gniewu i bez swarów. Podobnie kobiety powinny mieć ubiór przyzwoity, występować skromnie i powściągliwie, a nie stroić się w kunsztowne sploty włosów ani w złoto czy w perły, czy kosztowne szaty, Lecz jak przystoi kobietom, które są prawdziwie pobożne, zdobić się dobrymi uczynkami.
Czy Słowo Boże jest już dla Ciebie przestarzałe, ciemnogród ?

Czy można pogodzić medialne obowiązki celebrytki świata z duchowo etycznymi obowiązkami adwentysty Dnia Siódmego?
Pytanie to zadaję pastorowi Andrzejowi Sicińskiego Wykładowcy prawa w WSTH w Podkowie Leśnej i Naczelnemu Redaktorowi "Znaków Czasu".. Proszę Bracie Andrzeju, poinformuj mnie na Facebooku, gdzie dasz odpowiedź na moja wątpliwość doktrynalną.

Szanowny Czytelniku. Do Kościoła Bożego , w którym obowiązują konkretne regulaminy duchowej etyki, wstępuje się dobrowolnie. Więc przyzwoitością jest, aby wchodząc do kościoła, dobrowolnie podporządkować się tym regulaminom. Komu one nie pasują, by zachować przyzwoitość ludzką ( a także nie tworzyć sytuacje konfliktowego w kościele ), powinien zrezygnować z członkostwa tego kościoła.
E. White – zapewne równie przez siostrę Anię Samusionek uznawana za prorokinię Boga – twierdziła, że każdy adwentysta Dnia Siódmego powinien zachować karność wobec regulaminom.
( patrz: Strona Cytaty Ducha Proroctw E White … unikane przez.. )

Zachowanie karności, ma olbrzymie znaczenia dla podtrzymania ducha jedności w Kościele KADS. Tożsamością adwentysta Dnia Siódmego powinna być karność wobec regulaminów kościoła – nie jawne łamania ich!
Celem Kościoła Bożego jest duchowo etyczne przygotowanie jego współwyznawców do wiernego u/zawierzającego przyjęcia Jezusa Chrystusa . Tego nie zrobi się metodą własne – nie Boga jadło będzie spożywać i własne – nie Boga szaty nosić . Tu trzeba ścisłego, choć dobrowolnego podporządkowania się regulaminom, które będąc w ścisłej korelacji z Dekalogiem wpajają zasady miłowania Boga i bliźniego swego! ( również Patryka - chłopca chorującego na mukowiscydozę )

Jawna bezkarność siostry Ani, to jeden z wielu elementów rozprężających duchowo etyczną dyscyplinę w szeregach adwentystów Dnia Siódmego.
Jeśli Ania Samusionek może jawnie balować w knajpie, to moja żona również może zabierać naszą 14-letnią córkę do knajpy w środku nocy… one też nie piły alkoholu wśród pijanych Irlandczyków; a tzw. clubbing nie jest dla mojej żony tradycyjnym sposobem zrelaksowania się . Moja teściowa Irena C. Adwentystka Dnia Siódmego też może zabierać do pubu niepełnoletnia wnuczkę ( moja córkę) by razem z nią delektować się tylko jednym kufelkiem piwa. To było kilka lat temu – dziś moja żona, może jawnie żyć z obcym mężczyzną, a swój związek z nim „błogosławić” usprawiedliwieniem: „przecież jeżdżę z Czesławem w każdy Sabat na nabożeństwa do kaplicy w Londonderry….. na spotkanie z Głowa Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego!”

…. pomyślałam - czemu nie !




1 komentarz: