O mnie

Moje zdjęcie
Londonderry, United Kingdom
adres: happybodzio@interia.eu , jestem Polakiem, wykluczony z instytucji kościelnej globalnego KADS Seventh-day Adventist Church copyright: Bogdan Szczesny - Bury

1 Wstęp

Ponieważ treść tego blogu będzie wykorzystana do publicznej redakcji moich artykułów i książki, zastrzegam sobie prawa autorskie do treści blogu: "Moja droga do Boga - doświadczenia przemocy mobbingu wśród studiujących Biblię".

Szanowny Czytelniku.
Zapraszam Cię do zapoznania się w treścią mojej książki, mając świadomość, że zawartość tej książki nie będzie dla Ciebie równie atrakcyjna, jak dobry kryminał, romans, reportaż z zawodów sportowych. Jednak warto zapoznać się z jej treścią, ponieważ stanowi ona duchowym, czyli etyczno moralnym wyzwaniem - niezależnie czy jesteś osobą wierząca że Bóg istnieje, czy wierzącą że Bóg nie istnieje. Niezależnie, czy jesteś homoseksualistą, czy heteroseksualistą; zwolennikiem lewicy czy prawicy, ewolucjonistą czy kreacjonistą. chorym czy zdrowym, bogatym czy biednym. Katolikiem, czy protestantem – w tym również Adwentysta Dnia Siódmego.

Treść tej książki będzie dla Ciebie wyzwaniem – gdyż podejmując sprawy ze sfery duchowej – Wiara, treść ta odwoływać się będzie się do logiki racjonalnej sprawiedliwości i prawdy - również w dziedzinie nauki ( patrz: Dlaczego Bóg sprzyja tworzeniu teorii naukowych, twierdzących , że On nie istniej; tym samym niej jest stwórca tego Świata ); udowadniając tym samym, że prawdziwa Wiara na racjonalności zasad miłości Agape się opiera, a nie na irracjonalności uczuciowo emocjonalnej Filo! ( patrz: Syndrom wiary kobiet z Ijz.4:1 ). Pisząc staram się zachować bezstronność – sam fakt, że relacje swoich przykrych osobistych doświadczeń, przemyślenia, przedstawiam publicznie w formie pisemnej „czarno na białym” jest dowodem moich starań zachowania bezstronności; szczególnie, z pozycji pokrzywdzonego. .
Jestem pełnoprawnym współwyznawcą globalnego Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego.
( KADS ) Stałem się nim dobrowolnie, w pełni racjonalnej świadomości swych potrzeby duchowych ( Agape )- nie poddając się irracjonalnemu odczuwania potrzeb; czyli m.in. wstępowania do kościoła, bo tam np. fajnie uczuciowo śpiewają ( Mat.5: 3 ).
Uważam, że Boga należy poznawać racjonalnie - wtedy kontrolujemy uczucia i emocje, jakie pojawiają się w nas w momencie poznawania prawdy o Bogu; co stanowi dla człowieka nie lada konfrontacyjne wyzwanie. ( fascynujący socjologiczny temat do omówienia!).

Wyzwanie jakie niesie z sobą zapoznanie się z treścią mojej książki, w pierwszych jej rozdziałach dotyczy przede wszystkim współwyznawców światowego Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego( skrót: KADS ) ... ponieważ moje doświadczenia ofiary przemocy wieloletniego mobbingu w sferze wolności sumienia i wyznania wiary, są logicznie działającym motorem napędzającym moją potrzebę ujawnienia przyczyny - nie skutków zaistnienia przemocy mobbingu w naszym kościele. Oczywiście redakcja tej książki nie może być pozbawiona ujawniania moich uczuć i emocji. Gdyby jej nie redagował mojej - załamałby się kompletnie jako "bezradna" ofiara tego mobbingu!
Mobbing w sferze wolności sumienia i wyznawania wiary, jest wielokrotnie groźniejszy od mobbingu stosowanego np. w miejscu pracy zawodowej!Wynika to ze skutków społecznych, jakie pojawiają się,tak w momencie bezpośredniego stosowania przemocy tego mobbingu, jak po latach zakończenia bezpośredniego dręczenia ofiary! Mimo, że od dwóch lat nie uczestniczę w nabożeństwach zboru KADS w Londonderry ( Irish Mission ) , nadal cierpię jako ofiara mobbingu w sferze wolności sumienia i wyznania wiary!

Cała treść mojej książki zadaje pełnoprawnym współwyznawcom KADS niewygodne wstydliwe dla nich pytanie: Jak to jest możliwie, że wypełniając w świecie zawodowe obowiązki sędziego, wykładowcy Wyższej Szkoły Teologiczno Humanistycznej w Podkowie Leśnej, nauczyciela, biznesmana, artysty, doktora nauk medycznych, duchownego; w duchowym życiu współwyznawcy KADS toleruje się publiczne stosowanie mobbingu w delikatnej wrażliwej, subtelnej sferze wolności sumienia wyznawanej wiary?
 By Szanownego Czytelnika według standardów przyzwoitości metodologii naukowej "zmusić" do zapoznania się z treścią mojej książki, oświadczam, że w ocenie mojej racjonalnie budowanej wiary u/zawierzenia Bogu , globalny KADS jest Kościołem Bożym! Właśnie pewność, że ten kościół jest Bożym Kościołem zmusza mnie do nie występowania z niego - mimo, że status: pełnoprawny współwyznawca KADS przyniósł mi tylko poniżenie mojej godności człowieka, utratę pozytywnej uczuciowo emocjonalnej więzi z moja żona i córką!Naszemu małżeństwu grozi rozwód!

W tym momencie uprzedzam Czytelnika, że nie zamierzam go udręczać relacjonowaniem moich udręk ofiary mobbingu w KADS! To byłoby zbyt prymitywne – zbyt dręczące moją i Czytelnika wrażliwość. Przykłady przemocy stosowanej wśród studiujących Biblię - jako „objawione Słowo Boże” , raczej zamierzam wykorzystać w formie ilustracji do analizowania fascynującego, choć tragicznego w skutkach fenomenu socjologicznego - czyli kościelnego mobbingu w sferze wolności sumienia i wyznania wiary; o który wspomniał Pan Jezus Chrystus:
Wyłączać was będą z synagog, więcej, nadchodzi godzina, gdy każdy, kto was zabije, będzie mniemał, że spełnia służbę Bożą. A to będą czynić dlatego, że nie poznali Ojca ani mnie”.
( Jana 16: 2-3 )
Podpowiem od razu, że zdanie:
"A to będą czynić dlatego, że nie poznali Ojca ani mnie" , odnosi się do osób irracjonalnej wiary kobiet z Izj.4:1 ( patrz: Syndrom wiary kobiet z Izj.4:1 ); wiary, która jest przeciwna do prawdziwej racjonalnie budowanej wiary u/zawierzenia Bogu.
Przykładem rozpoczęcia przemocy mobbingu jest, publiczne ( w obecności mojej córki! ) podstępnie poniżające zaklejenie mi ust taśma, przez ledwie to przybyłego do zboru w Londonderry pastora Claudiu Popescu z wyższej uczelni Union British KADS, NewBold College pod Londynem u "uzasadnienie": za dużo gadasz...

Claudiu Popescu - Youth minister of British Union, Seminary Schloss Bogenhofen, New Bold College ur. Secueva w Rumunii. Obecnie pracuje w zborach: Faifley, Irvine, Paisley – Szkocja

Niewątpliwie chamskie zachowanie tego pastora stanowi ilustrację do analizy przyczyn zaistnienia mobbingu w społeczności KADS, których skutkiem jest braku szacunku do człowieczej godności poniżonego - tak ze strony Claudiu, jak pozostałych członków tego zboru; brak poczucia bezkarności, strachu wobec duchowo etycznej nagany - czy to ze strony obecnych członków zboru w Londonderry, czy swego przełożonego Prezydenta Irish Mission pastora Davida Neal. Przykład z zakneblowaniem mi ust - wraz przedstawieniem ( w cyklu przyczyna - skutek ) dalszego przebiegu stosowania przemocy mobbingu wobec mojej osoby,daje możliwość analizy przyczyn braku.... miłości między członkami lokalnego zboru w Londonderry - nie tylko do osoby poniżonego, ale do siebie wzajemnie, a także do Boga, nastoletniej Agnes - córki i Marioli - żony poniżonego (w dalszym etapie, zanikania miłości córki i żony do.. poniżonego!
( oto najgroźniejsze, najboleśniejsze skutki tego mobbingu! )Jest również przyczynkiem analizy faktu socjologicznego, w którym w danej grupie osób, wzajemnie okazujących sobie szacunku ( szacunek Filo czy Agape ?) nie pokrywa się z poszanowaniem człowieczeństwa w tej grupie! ( patrz: Krótkie acz ( czasami ) gorączkowe rozmowy ze Stanisławem ) Dalej, że w tej grupowej kościelnej zbiorowości chrześcijańską jedność buduje się przez współuczestnictwo w poniżeniu jednostki, zamiast w grupowym sprzeciwie wobec aktu poniżenia! ( patrz: List "otwarty" do pastora Teda C. Wilsona - Przewodniczącego Światowego KADS ).

Przypadek zakneblowania mi ust miał miejsce w Grudniu 08r. Potem - nadal pod przewodnictwem pastora Claudiu- nastąpiła dalsza eskalacja zborowej przemocy wobec mojej osoby. Mimo to pastor David Neal - Przewodniczący Irish Misision, wiedząc o stosowaniu przemocy mobbingu wobec mojej osoby, w Kwietniu 13r. jako z urzędu "pasterza Pana Jezusa Chrystusa - który jest Miłością" rekomendował służbowe przeniesienie pastora Claudiu do zborów w Szkocji: Faifley, Irvine, Paisley!. Przewodniczący Irish Mission również czynnie brał udział w stosowaniu mobbingu w sferze wolności sumienia i wyznania wiary - nic więc dziwnego, że w ramach "ideologicznego" temperowania mojej wolności sumienia zastosował „komunistyczny” tryb rozwiązywania kadrowych problemów w Kościele Bożym, ( zamiast nagany podwładnego, "przesunięcie" go na inne przywódcze stanowisko )Takie rozwiązanie na dalsza metę, tylko podgrzewa wrogą, oszczerczą plotkarską, atmosferę w społeczności zboru KADS w Londonderry; następuje nowa fala - już tylko psychicznej - przemocy mobbingu w wolności sumienia i wyznania wiary.

Od wielu lat bezskutecznie – narażony na dodatkowe szykany, próbowałem wewnątrz KADS rozważyć sprawy jawnego notorycznego chamskiego zapyziałego deptania Godności Człowieka jednostki, która doskonale wie, że Bóg ceni tylko tych Jego wiernych, którzy szanują jego drogocenny dar - jakim jest Prawo Człowieka; nadane z tej racji, że zostaliśmy stworzeni na człowieka, a nie na małpę! Dlatego, walcząc o swoją godność osobistą i prawo do zachowania dobrego imienia, prawo do swobodnego wypowiadania się w zgodzie z moim sumieniem wyznawanej wiary, zdecydowałem się wykorzystać łącza Internetu. Oczerniany szyderczymi epitetami: "jesteś chory psychicznie, niekochający Boga i Jego kościół, stwarzający konflikty w kościele, krzywdzący swoja żonę i córkę" itd. itp. – redagując treść mojej książki mam szanse zaprezentować swoją osobista kulturę, wiarę, imperatyw moralny. Krótko mówiąc – a właściwie stwierdzając: uwolniony od cenzury, deprecjacji, dyskryminacji poznanej przeze mnie ( i imiennie zaprezentowanej w tej książce ) społeczności globalnego KADS, mam możliwość pokazać „kim jestem”

Jako ilustrację do powyższego twierdzenia, odwołując się do intelektu, przyzwoitości Szanownego Czytelnika, zaprezentuję krótkie ( nie teologiczne ) omówienie fragmentu biblijnego z Dziejów Apostolskich, rozdział 7.

Rozdział 7 z Dz. Ap. możemy podzielić na trzy części.
Pierwsza część : treść wersetu 1 - z pomocą wersetów 8- 15 poprzedniego 6 rozdziału, informuje nas, że mąż imieniem Szczepan, jako oskarżony stawił się przed Radą Najwyższą (Sanhedryn) by przed tą radą wygłosić mowę obrończą.
Druga część:  wersety 2- 53 – to treść mowy Szczepana.
 Trzecia część: treść wersetów: 54 – 60 – reakcja słuchaczy mowy Szczepana.
 Wyobraźmy sobie, że z treści całego rozdziału 7 „wyparowała” treść mowy Szczepana; nie ma jej – więc nie wiemy co powiedział na swoją obronę. W takim momencie czytając treść Dz. Ap. Rozdz. 7 „bez mowy Szczepana” trudno będzie nam dociec, z jakiego powodu słuchacze tak gwałtownie, okrutnie, zareagowali na Jego mowę.
Być może Szczepan zasłużył na śmierć przez ukamieniowanie – bo bluźnił przeciwko Bogu!?
Być może to niepokorna słuchaczy duma pychy i próżności, pociągnęła ich do tak morderczego ocenzurowania/wyeliminowania mowy Szczepana z świadomości własnego sumienia - duchowo etycznie określonego przez wyznawaną wiarą ( jaką? - odpowie treść Rozdziału: Syndrom wiary kobiet z ijz.4:1 )
Ja , bez znajomości treści mowy, nie „pokusiłbym” się na osądzenie tak Szczepana, jak jego słuchaczy!
Gdy jednak mowa Szczepana „powróci” do rozdziału 7, nikt z czytelników nie ma problemów wydać osobisty osąd: kim jest Szczepan; kim są jego słuchacze. Jakie jest duchowo etyczne nastawienie Szczepana do Prawdy i w niej zachowania sprawiedliwości; jakie jest to nastawienie jego przesladowców!
Koniec rozważania.

Mam tę pewność, z mojej wiary u/zawierzenia Bogu ( nie myślic wiary kobiet z Izj.4:1; patrz; Syndrom Wiary kobiet z Izj.4:1 ), że Prawda wyzwala każdego człowieka z grzechu przeciwko Miłości ( ! Kor.13: 6 ), nie zależnie czy ten człowiek określa się jako wierzący, ateista, bogaty lub biedny, homo lub hetero; kobietą czy mężczyzną.
Prawda nadaje przyzwoity sens sprawiedliwości, zaś sprawiedliwość… prawdzie. Jesteśmy już przy… zakonie, co ważne, gdyż:
Miłosierdzie bez Bożego zakonu, to irracjonalne baśnie dla osób wiary kobiet z Izj.4:1.

Podejmując się pisania mojej książki, wiedziałem, że zmuszony będę podać nazwiska osób, którzy z pozycji pełnoprawnych współwyznawców światowego KADS, w sposób czynny stosowali mobbing wobec mojej osoby ( tworząc w kościele „rozłamy, rozdźwięki” grupowego zgorszenia i uprzedzenia ). Również zmuszony jestem podać nazwiska pastorów tego kościoła, którzy wprawdzie nigdy nie atakowali me bezpośrednio np. publicznym kneblowaniem mi ust, to jednak współuczestniczyli w stosowaniu wobec mojej osobie w mobbingu – ponieważ z pozycji urzędników kościelnej instytucji zorganizowanej na podstawie konkretnego prawa - notorycznie, uparcie ignorowali moje, listownie skierowane prośby o pomoc ofiary tegoż mobbingu.

Przecież byli/są/będą zobowiązani do urzędniczej reakcji według dyscypliny prawno doktrynalno liturgicznej KADS; jak równie faktu, że kościół ten posiada status prawny Kościoła oficjalnie działającego w Państwie RP , a także w Unii Europejskiej. ( Patrz; Ustawa o wolności sumienia i wyzwania w RP. )

Jednym z nich jest pastor Andrzej Siciński, pełniąc w jednej osobie urzędy: duszpasterza, Wykładowcy Prawa w Wyższej Szkole Teologiczno Humanistycznej w Podkowie Leśnej, Redaktora Naczelnego „Znaków Czasu”, a przede wszystkim Dyrektora departamentu ds. publicznych i wolności sumienia”
Pastor ten, z autorytetem swoich urzędniczych tytułów w Lutym 2013r. stawił się w Kancelarii Prezydenta RP, by urzędników Najwyższej Kancelarii RP przekonywać, że w KADS respektuje się Prawa Człowieka i Obywatela RP!( patrz: Zapowiedź redakcji "otwartego" listu do pastora Teda C. Wilsona.... ).

Świadomie ignorując od Czerwca 2012r. moje listowne prośby o pomoc dla ofiary przemocy mobbingu na terenie KADS , pastor Andrzej Siciński, z pozycji Naczelnego Redaktora "Znaki Czasu" "propagandowo" obłudnie deklaruje czytelnikom magazynu KADS w Polsce - cytuję:

Drogi Czytelniku!
Oddajemy w Twoje ręce magazyn „Znaki Czasu”, pismo, które od samego początku swego istnienia, tj. od 1910 roku, nieustannie zwraca uwagę na najbardziej aktualne zagrożenia i problemy dzisiejszego świata.
Jeśli martwi Cię obecna sytuacja: upadek autorytetów i moralności, kryzys ekonomiczny, rozpad tradycyjnego modelu rodziny, degradacja środowiska naturalnego - gotowi jesteśmy pomóc, doradzić, zainspirować.
Kiedy jesteśmy zdrowi, mamy dobre relacje z rodziną i satysfakcjonującą pracę - czujemy się pewnie. Co jednak, gdy któregoś z tych elementów zabraknie? Jak być przygotowanym na takie sytuacje?
„Znaki Czasu” pomagają swoim Czytelnikom uniknąć podobnych problemów, a czasami też przygotować się na to, czego uniknąć nie można. Swoją wiedzę czerpiemy od znawców poruszanych zagadnień, ale także z Pisma Świętego - źródła ponadczasowych wartości i mądrości. Czasy, w których przyszło nam żyć, nie są łatwe. Jeśli zależy nam na budowaniu w społeczeństwie relacji opartych na otwartości i tolerancji, zaufaniu i życzliwości - „Znaki Czasu” mogą okazać się pomocne.
Pragniemy tylko jednego - duchowej i intelektualnej satysfakcji naszych Czytelników. Zapraszamy do lektury. Jesteśmy otwarci na wszelkie opinie.
Nasz telefon oraz adres e-mailowy jest do Państwa dyspozycji.
Redaktor naczelny
Andrzej Siciński
koniec cytatu.

Podając nazwiska pełnoprawnych współwyznawców globalnego KADS, nie tylko siebie samego zmuszam do zachowania sprawiedliwości i prawdy; ale również tychże „przedstawicieli zaufania społecznego”. Próbowałem to zrobić w wewnętrznym forum KADS – jednak charakter ideologizacji religii panujący w moim kościele ( ignorowanie trudnych pytań, tabu wobec niewygodnych prawd )zmusił mnie do rozpoczęcia pisania tego blogu, na oczach światowej opinii publicznej.

Jako ofiara stosowania przez nich mobbingu mam obowiązek przed Bogiem, przed samym sobą, przed moja żoną Mariola i córką Agnes, przed pozostałymi pełnoprawnym współwyznawcami globalnego KADS, zmusić pastorskie struktury tego kościoła do rozwiązania wstydliwego problemu stosowania w naszym kościele wieloletniego mobbingu w sferze wolności sumienia i wyznania wiary. Są dwa sposoby rozwiązania problemu. Przez przyznania się do winny – teraz już tylko na forum opinii poza kościelnej; albo przez konfrontację – teraz już tylko na forum opinii świata.
( to dlatego wstrzymałem się od pozwania KADS do Sądu świeckiego z powodu stosowania wobec mnie mobbingu w tym kościele. )
Podejmując się pojedynkę publicznej konfrontacji z Wyznaniowo Religijnym Systemem Struktur Praw i Nauczania globalnego KADS, bynajmniej nie "wybieram się rowerem na Księżyc".... ; ja tylko wykonuje swoja powinność walki o zachowanie sprawiedliwości i prawdy w moim kościele, nie czekając z tym do okresu Millenium
( patrz: List do pastora Marka Micyka ).
Mając świadomość przewagi tego systemu nad moją osobą, nie wycofam się z tej konfrontacji, będąc w pozycji mężczyzny – który powoli nieubłaganie straci wszystko co dla niego jest najcenniejsze, najwartościowsze: kochane kobiety: żonę i córkę, przywileje pełnoprawnego współwyznawcy KADS, dobre imię.
( patrz: Kazanie o człowieku, który stracił swoja żonę )
Nie boję się bezpośredniej konfrontacji z tym system – dopóty będę miał zabezpieczenie wolności słowa i jawność przebiegu tych konfrontacji np. na swym blogu.

Na swym blogu - gdy zajdzie potrzeba, najpierw publicznie przeprowadzę "sądową" konfrontację w sprawie przez Zarząd Diecezji Południe KADS w Polsce mataczenia łamania prawa przez podległych temu zarządowi pastorów: Wiesława Szkopińskiego i Edwarda Parmę ( w skład zarządu diecezji wchodzili: dziś emerytowany pastor Jan Krysta i dziś pełniący urząd Sekretarza Zarządu Głównego KADS w Polsce Marek Rakowski ); by później podobną konfrontację przeprowadzić w sprawie przez pastora Davida Neal - Przewodniczącego Irish Mission mataczenia chamskiego zachowania jego podwładnego, pastora Claudiu Popescu.

Czas więc na oświadczyny skierowane do Zarządcy Systemu Blogger.spot.
Ten teks dedykuję pastorowi Andrzejowi Sicińskiego, w jednej osobie: Wykładowcy prawa w Wyższej Szkole Teologiczno Humanistycznej w Podkowie Leśnej, Redaktora Naczelnego "Znaków Czasu" i Dyrektora sekretariatu ds. wolności religijnej w KADS w Polsce.

Do Zarządcy Systemu Blogger Londonderry 15.05.13r.

Według przyzwoitości w zagwarantowaniu wolności słowa w Internecie, mam prawo oczekiwać, że w systemie Blogger nikt nie skasuje mój blog - w którym ujawniam prawdę o stosowaniu wobec mojej osoby przemocy wieloletniego mobbingu w sferze wolności sumienia wyznawanej wiary - tylko dlatego, że podaję personalia aktywnie i biernie uczestniczących w tej przemocy! Osoby te są dobrowolnymi pełnoprawnymi współwyznawcami Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego ( KADS )- podlegają osobistej odpowiedzialności w sferze sumienia i wyznawania wiary przed Bogiem!. Ponieważ jednak "w służbie dla tego Boga" mają czelność "ewangelizować" świat w temacie zachowania przyzwoitych etycznych norm sprawiedliwości Bożej i świętości prawdy; ponieważ w artykułach "Znaków Czasu", a także na społecznych portalach Internetu, krytykują świat za łamanie sprawiedliwości i prawdy zakonu Boga; przede wszystkim, ponieważ są pełnoprawnymi współwyznawcami kościoła, oficjalnie działającego w światowym prawnym systemie ochrony Praw Człowieka i Obywatela - muszą być prawnie określeni jako "kościelni urzędnicy" w służbie krzewienia takich wartości jak: szacunek do godności ludzkiej i wolności sumienia wyznania wiary, poszanowanie prawa do swobodnego wypowiadania się. Proszę zauważyć, że adwentyści Dnia Siódmego - wymieni w tym blogu - zmuszeni są do podporządkowania się wewnętrznym regulaminom Prawa Statusowego KADS ( w tym Prawa Zborowego ) - na podstawie których mój kościół otrzymał prawo do legalnego funkcjonowania w świeckim systemie prawnym!

Prawo do skasowania mojego blogu może nastąpić dopiero do sądownej decyzji świeckiego Sądu!
Tak więc dopóki moim prześladowcy z mojego kościoła KADS nie udowodnią, że w swoim blogu piszę oszczercze kłamstwa na temat stosowania przez nich przemocy wieloletniego mobbingu w sferze wolności: słowa osobistego sumienia, które kształtuje osobista wiara u/zawierzenia Bogu; dopóty nikt nie może "ocenzurować" treść mojego blogu.

Ewentualną odpowiedzialność za "złe" samopoczucie adwentystów Dnia Siódmego - którzy dopiero z treści mojego blogu (lub z doniesienia czytelników tegoż blogu ) dowiadują się o stosowaniu w naszym kościele przemocy: fizycznych i psychicznych aktów w celu poniżenia jednostki mającej odwagę przeciwstawić się Syndromowi Grupowego Myślenia ( Syndrom Groupthink ) w sferze wolności słowa sumienia,wykształcone przez osobista wiarę; dyskryminację, cenzurę, ośmieszanie i oczernianie ( nawet przed córką tej jednostki!) - ponoszą tylko i na pewno ci przedstawiciele pastorskich struktur KADS, którzy ignorują ujawniona im prawdę o zaistnieniu tej przemocy!
Niech ktoś z przeze mnie wymienionych w blogu adwentystów Dnia Siódmego zarzuci mi, że nie próbowałem przed ujawnieniem na swym blogu wspomnianej przemocy, rozwiązać problem w ramach obowiązujących wewnętrznych regulaminów naszego kościoła!


Skasowanie mojego blogu wraz jego treścią bez świeckiego sądowego wyroku, uznane powinno być jako kontynuowanie mobbingu wobec mojej osoby, stosowanego do tej pory w globalnym KADS.

Podpisano: Bogdan Szczęsny – Bury.


Zdaję sobie sprawę, że treść mojego blogu w charakterze pisanej książki, przyczyniać się będzie do niepokojów wewnątrz społeczności globalnego KADS. Ja jednak wiem, ze to nie ja jestem winny; ale w moim kościele powszechne społeczne nieprzygotowanie na przyjęcie prawdy według sprawiedliwości Bożej! To nieprzygotowanie dowodzi, że w KADS krzewi się miłosierdzie bez … zakonu Bożego; kompletny teologiczny absurd! ) To nieprzygotowanie wynika ze źle interpretowanej nauki: „nie z uczynków ale z wiary będziemy usprawiedliwieni..”
(Moja żona z 30-letnim stażem w KADS, przez tę interpretację, dziś - w okresie narzuconej przez nią separacji, w obecności obcego mężczyzny w jej i naszej córki życiu uczuciowo emocjonalnym, widzi usprawiedliwienie z wiary,z pominięciem uczynków… zdrady małżeńskiej; szczególnie, gdy zbór w Londonderry utwierdza ją w tym, a także naszą dorastającą córkę (patrz: Listy do zboru w Londonderry w sprawie Marioli i Czesława )
W rzeczywistości nadal uporczywe ignorowanie moich pism przez przedstawicieli pastorskich struktur globalnego KADS, będzie powodem pogłębienia grupowego zgorszenia współwyznawców globalnego KADS moja osobą! Jest również kontynuowaniem stosowania przemocy mobbingu wobec mojej osoby, mojego sumienia, wobec mojej wiary

Szanowny Czytelniku.
Byłbym Ci niezmiernie wdzięczny, gdybyś nie złośliwymi irracjonalnie uczuciowo emocjonalnymi – ale celnymi w przyzwoitości racjonalnej etyczno zasadowej Agape uwagami, „zmobilizował” pastorów z globalnego KADS - których nazwiska będę wymieniał w najbliższych zaprezentowanych na blogu listach – do publicznego zaprezentowania swoich imperatywów moralnych wobec ich postępowania, zrelacjonowanego w mojej książce. Wykorzystaj do tego tylko kontakt pośredni za pomocą słowa pisanego. Najpierw jednak zapoznaj się z treściami postów mojego blogu, artykułami, które zamierzam zamieścić, ( być może w Interia 360.; nie zdecydowałem się jeszcze z braku doświadczenia w dziedzinie zamieszczania artykułów ). W najbliższym czasie tematem mojego artykułu będzie wyjaśnienie, dlaczego Bóg nie jest przeciwny, pojawieniu się naukowych teorii, które podważają Jego istnienie .
.
Bogdan Szczęsny – Bury.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz