Szczepan przybył do lokalnego zboru KADS w Podkowie Leśnej.
Nie uprzedził kogokolwiek kim jest, gdy zdecydował się aktywnie uczestniczyć w
sobotnim studium biblijny, ważnym duchowym elementem całego sabatowego
nabożeństwa.
(……………..)
Kiedy Szczepan, po zakończonym nabożeństwie sabatowym, wychodził z auli Wyższej Szkoły Teologiczno
Humanistycznej w Podkowie Leśnej, pastor Piotr Przewodniczącym Wschodniej Diecezji
KADS, poprosił go o rozmowę na osobności
Zaprosił Szczepana do jednej wielu klas budynku tej uczelni.
Zaprosił Szczepana do jednej wielu klas budynku tej uczelni.
Pastor Piotr – bracie
Szczepanie, dlaczego krytykujesz wspólnotę adwentystów dnia siódmego,
ujawniając incydentalne złe zachowania wobec ciebie niektórych adwentystów dnia
siódmego, z odległego od Podkowy Leśnej zboru? Nikt ze zboru w Podkowie Leśnej,
nie zna tego zboru, jakim naprawdę jest ten zbór, a ty sam nie masz dwóch lub
trzech świadków, którzy potwierdziliby, że to co mówisz krytycznego o
wspólnocie adwentystów dnia siódmego jest prawdą.
Twoimi krytycznymi uwagami o wspólnocie
KADS, powodujesz, że wiara wielu adwentystów osłabia się, a może również
umrzeć!
Szczepan – Pastorze
Piotrze. Czy napisane jest w Biblii, „że Prawda wyzwala z grzechu”? Że Prawda
jest niezbędnym środkiem w drodze do Chrystusa?
Pastor Piotr – oczywiście że jest tak napisane, ale chodzi o Prawdę, która jest ….
Szczepan – przepraszam pastorze Piotrze, jest tylko jedna Prawda, więc twoje stwierdzenie „ale chodzi o Prawdę, którą jest” jest próbą wprowadzenia do naszej dyskusji twojej interpretacji Prawdy jaka ona ma być według twego uznania .
Nie wiem, jak daleko dotrzemy w naszej rozmowie na temat Prawdy ; czy również do tego, że Prawda faktów dokonanych przez osoby wierzące w istnienie Boga, ujawnia fakt, że adwentyści dnia siódmego często kreują wizerunek Chrystusa, dla zaspokojenia próżności własnego egoizmu..
Wiec pastorze Piotrze, proszę nie sprowadzaj naszą rozmowę do twierdzenia, że Chrystus jest Prawdą, która wyzwala z grzechu..
My w tej chwili nie rozmawiamy o teologicznie słusznym i prawdziwym twierdzeniu że Chrystus jest Prawdą, która wyzwala z grzechu. My nie o tym mówimy – gdyż Prawda faktów przez ciebie dokonanych w naszej rozmowie, wyraźnie wskazuje, że prawdziwą przyczyną , naszej rozmowy jest twoje oskarżenia mnie, że ujawniona przeze mnie prawda o wieloletnim prześladowaniu mnie w Kościele Adwentystów Dnia Siódmego w sferze wolności sumienia wyznawanej przeze mnie osobistej intymnej wiary w Boga, przyczynia się, iż wielu adwentystów Dnia Siódmego, traci wiarę w istnienie Chrystusa.
Pastorze Piotrze, jako Przewodniczący Wschodniej Diecezji Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego, musisz być człowiekiem dojrzałym i odpowiedzialnym. Ostrożnie podchodzić do konkretnych tematów – przez zadawanie pytań. W naszej dyskusji musimy postawić pytanie – które Ty pastorze wyznaczyłeś przez twierdzenie, że wielu adwentystów dnia siódmego przestaje wierzyć w Chrystusa ( wierzyć w Jego istnienie ) Więc musisz poprzeć mojej oczekiwanie, że w tej dyskusji, postawimy pytanie: w istnienie JAKIEGO Chrystusa, wspólnota adwentystów dnia siódmego traci wiarę, po tym jak dociera do niej Prawda faktów dokonanych przez adwentystów dnia siódmego, która niczym owoc wydany przez drzewo, wyraźnie wskazuje, że w Kościele Adwentystów Dnia Siódmego, bezkarnie stosuje się przemoc kościelnego mobbingu?
Zwróć uwagę pastorze Piotrze, że w moich wspomnieniach, lub ja wolisz określić: wypomnieniach waszych grzechów przeciwko Bogu i mnie, ani jednym słowem nie twierdziłem, że to Chrystus stosował wobec mnie przemoc kościelnego mobbingu!
Prawda faktów zapisanych w doktrynach nauki Kościoła ADS, wyraźnie ujawnia, że adwentyści dnia siódmego wierzą, że Głową ich kościoła jest sam Chrystus.
Więc Prawda zawarta w logicznym wyciąganiu bezstronnych wniosków, wyraźnie wskazuje, że przemocą kościelnego mobbingu przeciwko mnie, NIE KIEROWAŁ Chrystus – którego nie oskarżam jako odpowiedzialnego za wieloletnia przemoc kościelnego mobbingu w KADS, który z miłości do mnie nienawidzi przemoc kościelnego mobbingu; lecz jakiś inny JAKIŚ INNY Chrystus, którego wspólnota adwentystów dnia siódmego, uważa za swego Króla, Odkupiciela, Zbawcę i Mesjasza, ponieważ przestrzega Jego zakon, który błogosławi przemoc kościelnego mobbingu w sferze wolności sumienia wyznawanej indywidualnej wiary w Boga, jako godny do naśladowania, tak przez wszystkich adwentystów dnia siódmego, jak przez społecznością po za KADS.
To ujawnia Prawda faktów dokonywanych jawnie w tym kościele, w egzekucją dyscyplinarnych kar wobec ofiary tej przemocy.
I pastorze Piotrze musisz przyznać w Prawdzie, że tylko inny Chrystus od tego prawdziwego Chrystusa, którego można poznać z jego wypowiedzi, zapisanych w treści Słowa Bożego, Biblii, może m.in. błogosławić ( jako godne do naśladowania” ) mężatkę – adwentystkę dnia siódmego, która przychodzi z jej jawnym kochankiem do kaplicy lokalnego zboru Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego na nabożeństwa sabatowe.
Bo Prawda faktów zapisanych w Słowie Bożym, jednoznacznie stwierdza, że prawdziwy Chrystus potępił by tę mężatkę, gdy ona przychodząc ze swym jawnym kochasiem na spotkaniem z prawdziwym Chrystusem, w Jego świątyni ( jakim jest miejsce zgromadzenia adwentystów dnia siódmego na czas celebracji nabożeństwa sabatowego ), zamyśla „zamienić czas i zakon” Boga.
Kiedy do prawdziwego Chrystusa przyprowadzono cudzołożnicę, Chrystus nie potępił jej – tylko na odchodne z ich spotkania, powiedział do niej: idź i już więcej nie grzesz!” Tymczasem, mężatka adwentystka dnia siódmego, przychodząc ze swym kochasiem na nabożeństwo sabatowe – czyli na spotkanie z Chrystusem, nie zamyśla po zakończeniu nabożeństwa ( spotkania z Chrystusem ) zerwać kontakt z kochasiem. Wprost przeciwnie – w następna sobotę, potem następną, następną, i tak dalej, znów przyjdzie razem z nim na spotkanie z Chrystusem do kaplicy lokalnego zboru KADS, w wierze pewności tego czego chce się spodziewać, że Chrystusa to raduje. Czyli ewidentnie ona zamyśla zmienić „czasy i zakon” Boga – o czym prorokował Daniel odnośnie „Małego Rogu”.
Co więcej – ona zabiera córkę, aby przez udział razem z kochasiem w celebracji nabożeństwa sabatowego wśród adwentystów dnia siódmego, przekonać córkę, że ten Chrystus, którego ona wraz kochankiem czci celebracja nabożeństwa sabatowego, błogosławi ( jako godne do naśladowania również dla córki ) jej matczyny związek z kochasiem.
Przecież na tym polega specyficzna różnica wspólnoty wierzącej w istnienie Boga od wspólnoty ateistów – ze wspólnota wierząca w istnienie Boga, jest zobowiązana działa tylko w taki sposób, aby Bóg to błogosławił jako godne do naśladowania
Pastor Piotr – oczywiście że jest tak napisane, ale chodzi o Prawdę, która jest ….
Szczepan – przepraszam pastorze Piotrze, jest tylko jedna Prawda, więc twoje stwierdzenie „ale chodzi o Prawdę, którą jest” jest próbą wprowadzenia do naszej dyskusji twojej interpretacji Prawdy jaka ona ma być według twego uznania .
Nie wiem, jak daleko dotrzemy w naszej rozmowie na temat Prawdy ; czy również do tego, że Prawda faktów dokonanych przez osoby wierzące w istnienie Boga, ujawnia fakt, że adwentyści dnia siódmego często kreują wizerunek Chrystusa, dla zaspokojenia próżności własnego egoizmu..
Wiec pastorze Piotrze, proszę nie sprowadzaj naszą rozmowę do twierdzenia, że Chrystus jest Prawdą, która wyzwala z grzechu..
My w tej chwili nie rozmawiamy o teologicznie słusznym i prawdziwym twierdzeniu że Chrystus jest Prawdą, która wyzwala z grzechu. My nie o tym mówimy – gdyż Prawda faktów przez ciebie dokonanych w naszej rozmowie, wyraźnie wskazuje, że prawdziwą przyczyną , naszej rozmowy jest twoje oskarżenia mnie, że ujawniona przeze mnie prawda o wieloletnim prześladowaniu mnie w Kościele Adwentystów Dnia Siódmego w sferze wolności sumienia wyznawanej przeze mnie osobistej intymnej wiary w Boga, przyczynia się, iż wielu adwentystów Dnia Siódmego, traci wiarę w istnienie Chrystusa.
Pastorze Piotrze, jako Przewodniczący Wschodniej Diecezji Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego, musisz być człowiekiem dojrzałym i odpowiedzialnym. Ostrożnie podchodzić do konkretnych tematów – przez zadawanie pytań. W naszej dyskusji musimy postawić pytanie – które Ty pastorze wyznaczyłeś przez twierdzenie, że wielu adwentystów dnia siódmego przestaje wierzyć w Chrystusa ( wierzyć w Jego istnienie ) Więc musisz poprzeć mojej oczekiwanie, że w tej dyskusji, postawimy pytanie: w istnienie JAKIEGO Chrystusa, wspólnota adwentystów dnia siódmego traci wiarę, po tym jak dociera do niej Prawda faktów dokonanych przez adwentystów dnia siódmego, która niczym owoc wydany przez drzewo, wyraźnie wskazuje, że w Kościele Adwentystów Dnia Siódmego, bezkarnie stosuje się przemoc kościelnego mobbingu?
Zwróć uwagę pastorze Piotrze, że w moich wspomnieniach, lub ja wolisz określić: wypomnieniach waszych grzechów przeciwko Bogu i mnie, ani jednym słowem nie twierdziłem, że to Chrystus stosował wobec mnie przemoc kościelnego mobbingu!
Prawda faktów zapisanych w doktrynach nauki Kościoła ADS, wyraźnie ujawnia, że adwentyści dnia siódmego wierzą, że Głową ich kościoła jest sam Chrystus.
Więc Prawda zawarta w logicznym wyciąganiu bezstronnych wniosków, wyraźnie wskazuje, że przemocą kościelnego mobbingu przeciwko mnie, NIE KIEROWAŁ Chrystus – którego nie oskarżam jako odpowiedzialnego za wieloletnia przemoc kościelnego mobbingu w KADS, który z miłości do mnie nienawidzi przemoc kościelnego mobbingu; lecz jakiś inny JAKIŚ INNY Chrystus, którego wspólnota adwentystów dnia siódmego, uważa za swego Króla, Odkupiciela, Zbawcę i Mesjasza, ponieważ przestrzega Jego zakon, który błogosławi przemoc kościelnego mobbingu w sferze wolności sumienia wyznawanej indywidualnej wiary w Boga, jako godny do naśladowania, tak przez wszystkich adwentystów dnia siódmego, jak przez społecznością po za KADS.
To ujawnia Prawda faktów dokonywanych jawnie w tym kościele, w egzekucją dyscyplinarnych kar wobec ofiary tej przemocy.
I pastorze Piotrze musisz przyznać w Prawdzie, że tylko inny Chrystus od tego prawdziwego Chrystusa, którego można poznać z jego wypowiedzi, zapisanych w treści Słowa Bożego, Biblii, może m.in. błogosławić ( jako godne do naśladowania” ) mężatkę – adwentystkę dnia siódmego, która przychodzi z jej jawnym kochankiem do kaplicy lokalnego zboru Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego na nabożeństwa sabatowe.
Bo Prawda faktów zapisanych w Słowie Bożym, jednoznacznie stwierdza, że prawdziwy Chrystus potępił by tę mężatkę, gdy ona przychodząc ze swym jawnym kochasiem na spotkaniem z prawdziwym Chrystusem, w Jego świątyni ( jakim jest miejsce zgromadzenia adwentystów dnia siódmego na czas celebracji nabożeństwa sabatowego ), zamyśla „zamienić czas i zakon” Boga.
Kiedy do prawdziwego Chrystusa przyprowadzono cudzołożnicę, Chrystus nie potępił jej – tylko na odchodne z ich spotkania, powiedział do niej: idź i już więcej nie grzesz!” Tymczasem, mężatka adwentystka dnia siódmego, przychodząc ze swym kochasiem na nabożeństwo sabatowe – czyli na spotkanie z Chrystusem, nie zamyśla po zakończeniu nabożeństwa ( spotkania z Chrystusem ) zerwać kontakt z kochasiem. Wprost przeciwnie – w następna sobotę, potem następną, następną, i tak dalej, znów przyjdzie razem z nim na spotkanie z Chrystusem do kaplicy lokalnego zboru KADS, w wierze pewności tego czego chce się spodziewać, że Chrystusa to raduje. Czyli ewidentnie ona zamyśla zmienić „czasy i zakon” Boga – o czym prorokował Daniel odnośnie „Małego Rogu”.
Co więcej – ona zabiera córkę, aby przez udział razem z kochasiem w celebracji nabożeństwa sabatowego wśród adwentystów dnia siódmego, przekonać córkę, że ten Chrystus, którego ona wraz kochankiem czci celebracja nabożeństwa sabatowego, błogosławi ( jako godne do naśladowania również dla córki ) jej matczyny związek z kochasiem.
Przecież na tym polega specyficzna różnica wspólnoty wierzącej w istnienie Boga od wspólnoty ateistów – ze wspólnota wierząca w istnienie Boga, jest zobowiązana działa tylko w taki sposób, aby Bóg to błogosławił jako godne do naśladowania
Więc odwołując się do Prawdy - jaką cechuje logiczne, nieskrępowane
stronniczością tej lub innej wspólnoty, wyciąganie racjonalnych logicznych
wniosków, musimy razem – Ty Piotrze Przewodniczący Wschodniej Diecezji KADS w
Polsce i ja – wspólnie przyznać, że ta adwentystka dnia siódmego, wierzy w
istnienie takiego Chrystusa, który błogosławi, nie tylko jej cudzołożnemu
związkowi, ale również jej doktrynalnemu przekonywaniu córki, że jej cudzołożny
związek Chrystus błogosławi jako godny do naśladowania! Czyli uczy córkę, aby
ta również cudzołożyła w przyszłości !
A przecież my obydwaj – Ja i Ty Piotrze Przewodniczący Wschodniej Diecezji KADS w Polsce – musimy razem przyznać, że prawdziwym Chrystus, którego wizerunek ( nieskalany interpretacją grzesznego człowieka ) przedstawia treść Słowa Bożego, nie może błogosławić cudzołożny związek, wręcz przeciwnie, potępia biblijnym twierdzeniem: cudzołożnicy Królestwa Bożego nie oddziedziczą.
A przecież my obydwaj – Ja i Ty Piotrze Przewodniczący Wschodniej Diecezji KADS w Polsce – musimy razem przyznać, że prawdziwym Chrystus, którego wizerunek ( nieskalany interpretacją grzesznego człowieka ) przedstawia treść Słowa Bożego, nie może błogosławić cudzołożny związek, wręcz przeciwnie, potępia biblijnym twierdzeniem: cudzołożnicy Królestwa Bożego nie oddziedziczą.
Czyli Prawa faktów dokonanych przez cudzołożną mężatkę
adwentystkę dnia siódmego, jednoznacznie wskazuje, że ta adwentystka, wierzy w
istnienie takiego Chrystusa, który błogosławi związkom cudzołożnym , na
zasadzie „usprawiedliwienia z wiary”
Można dopowiedzieć jeszcze jedna Prawdę faktów dokonanych przez adwentystów dnia siódmego i tę adwentystkę. Prawdę tragiczną ( a przede wszystkim wstydliwą ) dla duszpasterzy KADS. Ta kobieta z każdym dniem swego życia w cudzołożnym związku, staje się nieprzygotowana do powtórnego przyjścia Chrystusa na Ziemię – a przecież jednym z fundamentalnych zadań Kościoła Chrystusowego, jest przygotowanie jego współwyznawców do powtórnego przyjścia prawdziwego Chrystusa!
Żyjąc w wieloletnim cudzołożnym związku – przekonywana przez adwentystów dnia siódmego, że ten związek Chrystus usprawiedliwi błogosławieństwem jako godny do naśladowania, ta mężatka nie zaakceptuje, nie rozpozna prawdziwego Chrystusa – gdyż jej serce, uczucia zapełnił ten Chrystus, który błogosławi jej cudzołożnemu związkowi.
Czy Piotrze – duszpasterzu KADS, zaprzeczysz tej Prawdzie, która ujawnia tak niechlubną prawdę o tej adwentystce dnia siódmego? Słucham Cie pastorze Piotrze…
Zanim jednak odpowiesz, wiedz że ja wiem, że Ty wiesz, że ja zdaję sobie sprawę, że Ty Piotrze masz świadomość o tym, że wspólnota lokalnego zboru Kościoła ADS, która również uczestniczyła razem z tą mężatka i jej kochasiem na spotkaniach z Chrystusem, gorliwie wierząc w istnienie takiego Chrystusa, który błogosławi ( jako godne do naśladowania ) ich gościnne przyjmowanie cudzołożną parę, na wspólnej celebracji nabożeństwa sabatowego. I należy stwierdzić, że ich wiara, ma znamiona wspólnotowej zachłannej dla próżności i egoizmu pewności tego czego się chcą spodziewać
Czyli Piotrze, pastorze Przewodniczący Wschodniej Diecezji KADS w Polsce, zaznacz Prawdę faktów dokonanych , tak przez cudzołożna mężatkę adwentystkę dnia siódmego, jak przez wspólnotę lokalnego zboru KADS, w twoim zaprzeczeniu wobec mojego ujawnieniu Prawdy, że w twoim Kościele Adwentystów dnia siódmego, występują przypadki ludzkiego kreowania fałszywego wizerunku Chrystusa, wprawdzie bez namalowanych obrazów i wyrzeźbionych figur , za to w świadomości wspólnoty adwentystów dnia siódmego – określanej jako wiara, nadzieja i miłość . Wykorzystując Prawdę faktów dokonanych przez te mężatkę, wspólnotę adwentystów i pastorów Irish Mission KADS, spróbuj „w Prawdzie” zaprzeczyć, że sami pastorzy – i to najwyższej hierarchii – namawiają, popierają łamanie Drugiego Przykazania Dekalogu w KADS.
I powiedzmy sobie w Prawdzie, że twoje zaprzeczenie moim twierdzeniom, że w KADS kreuje się jawnie fałszywy wizerunek Chrystusa – by usprawiedliwić przemoc kościelnego mobbiny, zachowa znamiona prawdziwej Prawdy tylko wtedy, gdy nie będziesz ignorował o Prawdzie faktów dokonanych przez wspólnotę KADS i cudzołożną adwentystkę dnia siódmego.
Pastorze Piotrze, popatrz jak na wiele sposobów, w naszej rozmowie udowadniam, że Prawda jest w Chrystusie, że Prawda pomaga wyrwać się z grzechu nam i naszym bliźnim, którzy zobowiązali nas do tej pomocnej mobilizacji, z racji tego, że dobrowolnie wstąpili do KADS
Słucham Cie Piotrze, i Prawdą jest, że w tym słuchaniu jest zawarta moja wiara, nadzieja i miłość, nie tylko do Ciebie, wspólnoty KADS, ale również do tej cudzołożnej mężatki.
Można dopowiedzieć jeszcze jedna Prawdę faktów dokonanych przez adwentystów dnia siódmego i tę adwentystkę. Prawdę tragiczną ( a przede wszystkim wstydliwą ) dla duszpasterzy KADS. Ta kobieta z każdym dniem swego życia w cudzołożnym związku, staje się nieprzygotowana do powtórnego przyjścia Chrystusa na Ziemię – a przecież jednym z fundamentalnych zadań Kościoła Chrystusowego, jest przygotowanie jego współwyznawców do powtórnego przyjścia prawdziwego Chrystusa!
Żyjąc w wieloletnim cudzołożnym związku – przekonywana przez adwentystów dnia siódmego, że ten związek Chrystus usprawiedliwi błogosławieństwem jako godny do naśladowania, ta mężatka nie zaakceptuje, nie rozpozna prawdziwego Chrystusa – gdyż jej serce, uczucia zapełnił ten Chrystus, który błogosławi jej cudzołożnemu związkowi.
Czy Piotrze – duszpasterzu KADS, zaprzeczysz tej Prawdzie, która ujawnia tak niechlubną prawdę o tej adwentystce dnia siódmego? Słucham Cie pastorze Piotrze…
Zanim jednak odpowiesz, wiedz że ja wiem, że Ty wiesz, że ja zdaję sobie sprawę, że Ty Piotrze masz świadomość o tym, że wspólnota lokalnego zboru Kościoła ADS, która również uczestniczyła razem z tą mężatka i jej kochasiem na spotkaniach z Chrystusem, gorliwie wierząc w istnienie takiego Chrystusa, który błogosławi ( jako godne do naśladowania ) ich gościnne przyjmowanie cudzołożną parę, na wspólnej celebracji nabożeństwa sabatowego. I należy stwierdzić, że ich wiara, ma znamiona wspólnotowej zachłannej dla próżności i egoizmu pewności tego czego się chcą spodziewać
Czyli Piotrze, pastorze Przewodniczący Wschodniej Diecezji KADS w Polsce, zaznacz Prawdę faktów dokonanych , tak przez cudzołożna mężatkę adwentystkę dnia siódmego, jak przez wspólnotę lokalnego zboru KADS, w twoim zaprzeczeniu wobec mojego ujawnieniu Prawdy, że w twoim Kościele Adwentystów dnia siódmego, występują przypadki ludzkiego kreowania fałszywego wizerunku Chrystusa, wprawdzie bez namalowanych obrazów i wyrzeźbionych figur , za to w świadomości wspólnoty adwentystów dnia siódmego – określanej jako wiara, nadzieja i miłość . Wykorzystując Prawdę faktów dokonanych przez te mężatkę, wspólnotę adwentystów i pastorów Irish Mission KADS, spróbuj „w Prawdzie” zaprzeczyć, że sami pastorzy – i to najwyższej hierarchii – namawiają, popierają łamanie Drugiego Przykazania Dekalogu w KADS.
I powiedzmy sobie w Prawdzie, że twoje zaprzeczenie moim twierdzeniom, że w KADS kreuje się jawnie fałszywy wizerunek Chrystusa – by usprawiedliwić przemoc kościelnego mobbiny, zachowa znamiona prawdziwej Prawdy tylko wtedy, gdy nie będziesz ignorował o Prawdzie faktów dokonanych przez wspólnotę KADS i cudzołożną adwentystkę dnia siódmego.
Pastorze Piotrze, popatrz jak na wiele sposobów, w naszej rozmowie udowadniam, że Prawda jest w Chrystusie, że Prawda pomaga wyrwać się z grzechu nam i naszym bliźnim, którzy zobowiązali nas do tej pomocnej mobilizacji, z racji tego, że dobrowolnie wstąpili do KADS
Słucham Cie Piotrze, i Prawdą jest, że w tym słuchaniu jest zawarta moja wiara, nadzieja i miłość, nie tylko do Ciebie, wspólnoty KADS, ale również do tej cudzołożnej mężatki.
(…….. )
Spróbujmy Piotrze – Przewodniczący Wschodniej Diecezji KADS
w Polsce, wykorzystując Prawdę zawarta w logicznym wnioskowaniu , wolnym od
skrępowania stronniczych jakikolwiek dogmatów wyznaniowych, ujawnić Prawdę odnośnie, dlaczego tak wielu
adwentystów dnia siódmego, po ujawnieniu faktów istnienia w KADS przemocy
kościelnego mobbingu, może stracić wiarę w istnienie Chrystusa, jednocześnie
tego prawdziwego Chrystusa i tego kultywowanego w KADS.
Przecież utrata wiary w istnienie przez siebie wykreowanego
wizerunku Chrystusa, w sposób naturalny powoduje utratę wiary w jakiegokolwiek
Chrystusa, w tym tego prawdziwego. Tym bardziej, że utrata tej wiary, wynika z
rozgoryczenia próżności i egoizmowi tych, którzy wykreowali wizerunek takiego
Chrystusa, który zaspokaja ich próżności i egoizmowi – a przecież prawdziwy
Chrystus nie może błogosławić adwentystom dnia siódmego, gdy oni, wzorem „Małego
Rogu” z proroctwa Daniela, zamyślając
zamienić „czasy i zakon” prawdziwego Chrystusa, dla zaspokojenia własnej
próżności i egoizmowi.
Proponuję, abyś Ty Piotrze, jako pastor Przewodniczący Diecezji Wschodniej KADS w Polsce, pierwszy z nas przedstawił argumenty, które pozwolą nam odkryć prawdziwe przyczyny przykrych, tragicznych faktów – mianowicie wielu współwyznawców KADS przestaje wierzyć w istnienie Chrystusa, którego wizerunek kreują pastorskie struktury Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego, w momencie gdy zostaje ujawniona prawda o działaniach przywódców tego kościoła, które uchodzą w opinii publicznej po za kościołem, jako „nie godne do naśladowania”, a wręcz nieprzyzwoite, niekulturalne, itp.
Proponuję, abyś Ty Piotrze, jako pastor Przewodniczący Diecezji Wschodniej KADS w Polsce, pierwszy z nas przedstawił argumenty, które pozwolą nam odkryć prawdziwe przyczyny przykrych, tragicznych faktów – mianowicie wielu współwyznawców KADS przestaje wierzyć w istnienie Chrystusa, którego wizerunek kreują pastorskie struktury Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego, w momencie gdy zostaje ujawniona prawda o działaniach przywódców tego kościoła, które uchodzą w opinii publicznej po za kościołem, jako „nie godne do naśladowania”, a wręcz nieprzyzwoite, niekulturalne, itp.
(….. )
Analizując moje wcześniejsze wypowiedzi w naszej dyskusji,
ja twierdzę, że utrata wiary w istnienie
( w jakiegokolwiek ) Chrystusa, na wskutek ujawnionej Prawdy o faktach patologii działań wspólnot określających się jako Chrześcijanie, wynika z prostej Prawdy.
Mianowicie, te osoby przyjmując wiarę w istnienie Boga, kierowały się potrzebą ich próżności i egoizmu, który zmuszał ich do kreowania takiego wizerunku Chrystusa, który nie tylko, że usprawiedliwi ich trwanie w próżności i egoizmie, ale samym „swoim istnieniem” również będzie na sposób "Małego Rogu" interpretował „czasy i zakon” tak, aby prawda – „wykreowana w ich ludzkim wizerunku Chrystusa” zawsze stawiała ich w rzędzie "ostatkow" uświęconych, błogosławionych jako wzór godny do naśladowania dla innych, również tych z po za kościoła.
( cóż za błogostan dla zapyziałej próżności – tej prózności (.. …. ) )
Tymczasem jedną z Wartości prawdziwego Boga, ( które Bóg musi respektować aby móc zachować godność Boga prawdziwego ) jest m.in. prawdziwa Prawda – która nie może być racją tej wspólnoty, moją, lub twoją pastorze Piotrze.
Jest to Prawda wyznaczona przez fakty dokonane przez ludzi, zwierzęta, Boga w przeszłych i teraźniejszych dziejach historii. I nic więcej!
Tylko wtedy można twierdzić, że Prawda jest w Chrystusie
Prawda jest
światłością dla ludzkości, którą nie wolno chować pod dywan kościelny, lub
tamować jej usta cenzurami. ( w jakiegokolwiek ) Chrystusa, na wskutek ujawnionej Prawdy o faktach patologii działań wspólnot określających się jako Chrześcijanie, wynika z prostej Prawdy.
Mianowicie, te osoby przyjmując wiarę w istnienie Boga, kierowały się potrzebą ich próżności i egoizmu, który zmuszał ich do kreowania takiego wizerunku Chrystusa, który nie tylko, że usprawiedliwi ich trwanie w próżności i egoizmie, ale samym „swoim istnieniem” również będzie na sposób "Małego Rogu" interpretował „czasy i zakon” tak, aby prawda – „wykreowana w ich ludzkim wizerunku Chrystusa” zawsze stawiała ich w rzędzie "ostatkow" uświęconych, błogosławionych jako wzór godny do naśladowania dla innych, również tych z po za kościoła.
( cóż za błogostan dla zapyziałej próżności – tej prózności (.. …. ) )
Tymczasem jedną z Wartości prawdziwego Boga, ( które Bóg musi respektować aby móc zachować godność Boga prawdziwego ) jest m.in. prawdziwa Prawda – która nie może być racją tej wspólnoty, moją, lub twoją pastorze Piotrze.
Jest to Prawda wyznaczona przez fakty dokonane przez ludzi, zwierzęta, Boga w przeszłych i teraźniejszych dziejach historii. I nic więcej!
Tylko wtedy można twierdzić, że Prawda jest w Chrystusie
Na tak zdefiniowanej Prawdzie opierał się Chrystus, gdy
twierdził, że kondycję drzewa poznaje się TYLKO po owocach przez nie wydane –
chore nie może wydać dobry owoc, zaś zdrowe owoc zły.
Po owocach ( Prawdzie faktów przez to drzewo dokonanych ) rozpoznajemy, czy drzewo ma zdrowy czy chory Owocu Ducha - wiarę w Boga prawdziwego. Nie oceniamy drzewa na podstawie w jakim lesie lub miejscu rośnie – tylko po wydanym owocu.
Po owocach ( Prawdzie faktów przez to drzewo dokonanych ) rozpoznajemy, czy drzewo ma zdrowy czy chory Owocu Ducha - wiarę w Boga prawdziwego. Nie oceniamy drzewa na podstawie w jakim lesie lub miejscu rośnie – tylko po wydanym owocu.
Niewątpliwie cudzołożna mężatka adwentystka dnia siódmego,
razem ze wspólnotą adwentystów dnia siódmego, ocenia stan drzewa na podstawie
faktu – w którym lesie ono rośnie, bo tylko w ten sposób może postępować
zgodnie z jej próżnością i egoizmem. To pozwala „oszukać” Prawdę. Drzewo należy
do lasu – wspólnoty, zaś prymitywną naturą człowieka jest bronić swój byt przez
bronienie „interesu wspólnoty”. Do tego socjotechniczny fakt, że jedność „interesu”
tej wspólnoty opiera się na interpretacji biblijnego hasła: „Jeden Bóg, jedna
wiara, jeden chrzest” – ale tylko zgodnie z obowiązującą w tej wspólnocie interpretacją
wykreowanego wizerunku Boga.
Cwaniacy przywódczych struktur komunistycznych ateistycznych ustrojów, mogą tylko pomarzyć o tak skutecznym środku zniewolenia mas wspólnoty ludzkiej, jakim jest fałszywe, pseudo religijne połączenie niewątpliwie Słowa Bożego: „Jeden Bóg, jedna wiara, jeden chrzest” z obowiązującą kreacją wizerunku Boga na potrzeby polityki przywódczych struktur pseudo religijnych wspólnot.
(….. )
Cwaniacy przywódczych struktur komunistycznych ateistycznych ustrojów, mogą tylko pomarzyć o tak skutecznym środku zniewolenia mas wspólnoty ludzkiej, jakim jest fałszywe, pseudo religijne połączenie niewątpliwie Słowa Bożego: „Jeden Bóg, jedna wiara, jeden chrzest” z obowiązującą kreacją wizerunku Boga na potrzeby polityki przywódczych struktur pseudo religijnych wspólnot.
(….. )
W ten sposób wspólnota adwentystów dnia siódmego, z biegiem
czasu w wielokrotnym powtarzaniu celebracji okazywania czci „duchem i prawdą” wykreowaniu przez siebie
wizerunkowi Chrystusa, muszi znienawidzić ocenę drzewa na podstawie rodzonego
przez nie owocu. Czyli musi znienawidzić Prawdę, którą wyznaczają fakty
dokonane, a nie ten kto tę prawdę kreuje.
Kiedy więc prawdziwa Prawda faktów przez nich dokonanych, przebije się przez ich obłudę, tabu ich kościelnego dywanu, ich kłamliwe interpretowanie wizerunku Prawdy – , w swej próżności i egoiźmie czują rozczarowanie do prawdy przez siebie wykreowanej; tym samym do Chrystusa, którego wizerunek wykreowali.
I przestają wierzyć w istnienie w jakiegokolwiek Chrystusa.
Szczególnie, że nie mieli sposobności zaufać prawdziwemu Chrystusowi i Jego zakonowi, zapatrzeni w przez siebie wykreowany wizerunek Chrystusa.
Piotrze pastorze z Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego. Tak się dzieje tylko z tymi osobami, które zachowały w swych sercach choć odrobinę… wolności sumienia.
Tymczasem większość pozostanie przy przez siebie wykreowanym wizerunku Chrystusa, Prawdy, Wiary, Kościoła Bożego, na czym polega zamyślanie zmiany „Czasu i Zakonu”. Stają się zagorzałymi fanatycznym współwyznawcami Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego – ślepi na Prawdę faktów dokonanych przez wspólnotę tego kościoła. Ich modlitwy do przez siebie wykreowanego Chrystusa, przypominają modlitwę proroka Bileama do wykreowanego przez niego wizerunku Boga – aby zagłuszyć sumienie, po podjęciu złych uczynków, zaspokajanych żądzę jego próżności i egoizmu.
Bileam modlił się do własnego wizerunku Boga – by zapytać prawdziwego Boga, czy może przekląć Lud Boży, który właśnie zbliża się do granic państwa Moabu. ( to tak jakby ktoś zdecydował „pójdę i zapytam ojca, czy on pozwoli mi skrzywdzić jego dziecko – w ten sposób jestem w porządku wobec tego ojca, gdy dla pieniędzy, skrzywdzę to dziecko” ).
Prawdziwy Bóg pomyślał, za jakiego Boga Bileam mnie ma ( jaki mój wizerunek Bileam kreuje ? ), jeśli ośmiela się pytać mnie, czy Ja pobłogosławię, pozwolę aby on Bileam przeklął mój Lud Izraela? Więc prawdziwy Bóg zadrwił z Bileama, pozwalając , by wizerunek Boga przez Bileama wykreowany, dał zgodę Bileamu przekląć Izrael, zdąrzającego do Ziemi Obiecanej przez terytorium Moabu.
Jednak prawdziwy Bóg, przecież kochał Bileama, więc by go zatrzymać w grzesznym zamyśle, natychmiast wykorzystał Prawdę faktow dokonanych, ujawniających Bozy sprzeciw wobec zamierzeń Bileama , co dostrzegła głupia oślica – zaś prorok Bileam nie potrafił, nie chciał dostrzec, w swej prożności I egoizmowi zaślepiony otrzymaniem sowitej nagrody od króla Moabu.
Kiedy więc prawdziwa Prawda faktów przez nich dokonanych, przebije się przez ich obłudę, tabu ich kościelnego dywanu, ich kłamliwe interpretowanie wizerunku Prawdy – , w swej próżności i egoiźmie czują rozczarowanie do prawdy przez siebie wykreowanej; tym samym do Chrystusa, którego wizerunek wykreowali.
I przestają wierzyć w istnienie w jakiegokolwiek Chrystusa.
Szczególnie, że nie mieli sposobności zaufać prawdziwemu Chrystusowi i Jego zakonowi, zapatrzeni w przez siebie wykreowany wizerunek Chrystusa.
Piotrze pastorze z Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego. Tak się dzieje tylko z tymi osobami, które zachowały w swych sercach choć odrobinę… wolności sumienia.
Tymczasem większość pozostanie przy przez siebie wykreowanym wizerunku Chrystusa, Prawdy, Wiary, Kościoła Bożego, na czym polega zamyślanie zmiany „Czasu i Zakonu”. Stają się zagorzałymi fanatycznym współwyznawcami Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego – ślepi na Prawdę faktów dokonanych przez wspólnotę tego kościoła. Ich modlitwy do przez siebie wykreowanego Chrystusa, przypominają modlitwę proroka Bileama do wykreowanego przez niego wizerunku Boga – aby zagłuszyć sumienie, po podjęciu złych uczynków, zaspokajanych żądzę jego próżności i egoizmu.
Bileam modlił się do własnego wizerunku Boga – by zapytać prawdziwego Boga, czy może przekląć Lud Boży, który właśnie zbliża się do granic państwa Moabu. ( to tak jakby ktoś zdecydował „pójdę i zapytam ojca, czy on pozwoli mi skrzywdzić jego dziecko – w ten sposób jestem w porządku wobec tego ojca, gdy dla pieniędzy, skrzywdzę to dziecko” ).
Prawdziwy Bóg pomyślał, za jakiego Boga Bileam mnie ma ( jaki mój wizerunek Bileam kreuje ? ), jeśli ośmiela się pytać mnie, czy Ja pobłogosławię, pozwolę aby on Bileam przeklął mój Lud Izraela? Więc prawdziwy Bóg zadrwił z Bileama, pozwalając , by wizerunek Boga przez Bileama wykreowany, dał zgodę Bileamu przekląć Izrael, zdąrzającego do Ziemi Obiecanej przez terytorium Moabu.
Jednak prawdziwy Bóg, przecież kochał Bileama, więc by go zatrzymać w grzesznym zamyśle, natychmiast wykorzystał Prawdę faktow dokonanych, ujawniających Bozy sprzeciw wobec zamierzeń Bileama , co dostrzegła głupia oślica – zaś prorok Bileam nie potrafił, nie chciał dostrzec, w swej prożności I egoizmowi zaślepiony otrzymaniem sowitej nagrody od króla Moabu.
Adwentyści Dnia Siódmego również modlą się do wykreowanego
przez siebie wizerunku Boga, bardzo gorliwie, bardzo często; pytając się go z
wiarą pewności tego, że otrzymają taka
odpowiedź, jaką chcą się spodziewać, czy
mogą bezkarnie stosować przemoc kościelnego mobbingu ( w tym przyjmowania na
nabożeństwach sabatowych cudzołożną adwentystkę z jej kochasiem ) w grupowym
zgorszeniu wobec jednego z nich, który nie chce razem z nimi kreować wizerunek
Chrystusa dla zapotrzebowania ich próżności i egoizmu? A kiedy prawdziwy Bóg,
za pomocą Prawdy faktów przez nich dokonanych – w połączeniu istnieniem
prawdziwego „czasu i zakonu” objawia swój sprzeciw, zamiast pokornie przyjąć te
niewygodną Prawdę dla ich wiary pewności
tego czego chca się spodziewać, wzbudzajć w sobie również bezlitosny gniew,
podobny do tego od Bileama. Wzmagają
terror swej przemocy wobec każdego, którego Bóg wyznaczył jako głoszącego
niewygodną dla nich Prawdę. Nie ważne czy to będzie oślica Bileama, czy ofiara
ich przemocy kościelnego mobbingu – ten sam silny gniew jak u Bileama, gorliwy
bo podsycany poczuciem „racji” błogosławieństwa ich wykreowanego wizerunku
Boga. Oczywiście ten gniew również jest podsycany przez „obrażoną dumę” ich
próżności i egoizmowi.
A przecież – i to jest tragedią – wspólnota adwentystów dnia siódmego, już nie tylko zamyśla zmienić „czasy i zakon”; ona już prześladuje tych, których Bóg wyznaczył do głoszenia Prawdy faktów dokonanych przez tę wspólnotę do, które w konfrontacji oryginalnym zakonem Boga, jednoznacznie wskazują, że odwrócili się od prawdziwego Boga, i przestali być przez Niego błogosławieni, jako wspólnota, której postępowanie jest godne do naśladowania dla innych.
A przecież – i to jest tragedią – wspólnota adwentystów dnia siódmego, już nie tylko zamyśla zmienić „czasy i zakon”; ona już prześladuje tych, których Bóg wyznaczył do głoszenia Prawdy faktów dokonanych przez tę wspólnotę do, które w konfrontacji oryginalnym zakonem Boga, jednoznacznie wskazują, że odwrócili się od prawdziwego Boga, i przestali być przez Niego błogosławieni, jako wspólnota, której postępowanie jest godne do naśladowania dla innych.
Jeśli Bóg wyznaczy ofiarę ich przemocy kościelnego mobbingu
( co jest naturalne ), wspólnota kościoła adwentystów dnia siódmego, jeszcze
bardziej prześladuje ją – nie potrafiąc znieść Prawdy faktów przemocy, które
ujawnia o nich. W duchu przemocy kościelnego mobbingu , wspólnota publicznie,
również na łaczach Internetu, nakazuje ofierze cierpliwie znosić tę przemoc,
powołując się na cierpliwość Chrystusa w Jego drodze męki na Golgotę – taka
nowa adwentystów dnia siódmego kreacja wizerunku „ewangelizacji Prawdy o Chrystusie”. A jeśli ofiara przemocy KADS nie będzie posłuszna tym nakazom, wspólnota
oskarżają ją, że nie naśladuje Chrystusa
w drodze na Golgotę; czyli ofiara przemocy mobbingu w KADS nie wierzy w
istnienie Chrystusa. Czyli jest
przeklęta przez Chrystusa – na szczęście przeklęta tylko przez wizerunek
Chrystusa, wykreowany przez wspólnotę KADS, rzeczywistego oprawcę ofiary w
przemocy kościelnego mobbingu.
W ten sposób w tej wspólnocie wzrasta
wiara w istnienie takiego Chrystusa, którego ich ludzki wizerunek, błogosławi,
nie tylko przemocy kościelnego mobbingu, ale również ich szyderstwa wobec
tragicznej sytuacji ofiary ich przemocy.
Tacy adwentyści dnia siódmego, przestają być w związku z
prawdziwym Chrystusem – związku, który zasługuje na miano Religia.
Uzależniają się od związku z wykreowanym przez nich wizerunkiem Chrystusa – związku, który należy określać jako światopogląd o charakterze pseudo religijnym. To jest to opium – dla ludzkości.
Na ćpaniu którego zarabiają przywódcze struktury tej wspólnoty – które również pragną aby obłudę próżność i egoizmu przywódców, urzędników tego kościoła, nie ujawniła Prawda faktów przez nich dokonanych.
Uzależniają się od związku z wykreowanym przez nich wizerunkiem Chrystusa – związku, który należy określać jako światopogląd o charakterze pseudo religijnym. To jest to opium – dla ludzkości.
Na ćpaniu którego zarabiają przywódcze struktury tej wspólnoty – które również pragną aby obłudę próżność i egoizmu przywódców, urzędników tego kościoła, nie ujawniła Prawda faktów przez nich dokonanych.
Pastorze Piotrze – Przewodniczący Wschodniej Diecezji
Kościola Dnia Siodmego, Jeśli twierdzisz, że Prawda wyzwala z grzechu kłamstwa
- dlaczego twierdzisz że Prawda prowadzi adwentystów dnia siódmego do grzechu kłamliwego
wiarołomstwa że nie istnieje prawdziwy
Chrystus?
Zwróć uwagę, że tak postawione pytanie, potwierdza, że Prawda jest w Chrystusie – ale tylko wtedy, gdy Prawda faktów przez Niego dokonanych, potwierdza, że On jest tym oryginalnym prawdziwym Chrystusem, którego prawdziwy wizerunek przedstawia Prawda treści Biblii, opisująca Jego postawę, wobec wszelkiej przemocy, w tym kościelnego mobbingu, a także cudzołóstwa.
Zwróć uwagę, że tak postawione pytanie, potwierdza, że Prawda jest w Chrystusie – ale tylko wtedy, gdy Prawda faktów przez Niego dokonanych, potwierdza, że On jest tym oryginalnym prawdziwym Chrystusem, którego prawdziwy wizerunek przedstawia Prawda treści Biblii, opisująca Jego postawę, wobec wszelkiej przemocy, w tym kościelnego mobbingu, a także cudzołóstwa.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz