O mnie

Moje zdjęcie
Londonderry, United Kingdom
adres: happybodzio@interia.eu , jestem Polakiem, wykluczony z instytucji kościelnej globalnego KADS Seventh-day Adventist Church copyright: Bogdan Szczesny - Bury

poniedziałek, 7 kwietnia 2014

Cześć 1 Dlaczego nie zwrócę się do Przewodniczącego Irish Mission Davida Neal z apelacją od wyroku wykluczenia z Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego ?






W poprzednim poście 144, zrelacjonowałem treść odmowy Weiresa Coestera – pastora Irish Mission Seventh-day Adventist Church z Londonderry wobec mojej apelacji od wyroku wykluczenia z KADS. Pastor ten kierując mnie do the Irish Mission Executive committee. c/o the Irish Mission Office, 9 Newry Road, Banbrige, BT 32 3 HF z apelacją przeciwko, przez niego wydania wyroku, nie tylko okazał pewność totalnej bezkarności wobec faktu, że wykluczył człowieka z KOŚCIOŁA BOŻEGO, ale również cynizm, złośliwość, szyderstwo wobec trudnej sytuacji, jakie się znalazłem przez jego , wśród członków zboru w Londonderry,  podgrzewanie confrontation  aggressive behaviour przeciwko mojej osobie. Miał wiedzę, że dwa trzy lata temu ( dokładnie w dniu 19.03.11r. ) jego przełożony Przewodniczący Irish Mission, również w podobnej farsie „sprawiedliwego” procesu, cenzuralnie wyeliminował moja osobę – bo głosiłem prawdę, ujawniającą notoryczne łamanie prawa Seventh-day Adventist Church; co musiało skutkować stosowaniem przeciwko mojej osobie przemocy wieloletniego mobbingu  w sferze wolności sumienia wyznawanej wiary.  Cyniczne pastora Weiresa Coetsera skierowanie mojej apelacji jest kontynuacją pewności pastorów Irish Mission swojej bezkarności w społeczności całego globalnego Seventh-day Adventist Church/Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego .
Każdy rozsądny myślący adwentysta Dnia Siódmego z poza zboru w Londonderry, np. wykładowca jakiejkolwiek renomowanej wyższej  uczelni tegoż Kościoła, lub przedstawiciel pastorskich struktur tegoż Kościoła, a także szeregowi członkowie tegoż Kościoła – za to pełniący publiczne urzędy w państwach świeckich, doktorzy medycyny, artyści, publicyści, wreszcie Przewodniczący Światowego Seventh-day Adventist Church pastor Tedem C. Wilsonem, powinni zdawać sobie sprawę, z konsekwencji , gdy po zrelacjonowaniu dwóch procesów sądowniczych w lokalnym zborze Seventh-day Adventist Church w Londonderry
( Północna Irlandia ) – na których zastosowano metody totalitarnego Komunizmu, udowodnię całkowitą DUCHOWO ETYCZNĄ MORALNĄ BEZRADNOŚĆ globalnego Seventh-day Adventist Church w zwalczaniu tego typu - przede wszystkim  chamskich dla Prawa Człowieka, dla godności Człowieka, które Bóg nadał człowiekowi z tej racji, że stworzył go człowiekiem, nie małpą, psem, glizdą – utajnionych procesów, prowadzonych przeciwko  jednostce , (świadomej  swej wolności sumienia wyznawanej wiary zawierzenia się Bogu, a nie zawierzenia ludziom, ich grupowej siłowej dominacji, jak będzie to miało miejsce w Nowym Porządku Świata ) przez grupowe  oszołomstwo ideologii religii członków tegoż Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego. 



Czas na przedstawienie powodów – które jednoznacznie wskażą , że każdą światową sugestię, „braterską” radę,  prawne polecenie przedstawiciela pastorskich struktur KADS,  abym walczył o swój powrót na łono Kościoła Bożego przez odwołanie się do the Irish Mission Executive committee od wyroku wykluczenia pastora Weiresa Coetsera,  należy określić jako dalszy ciąg szyderczego stosowania przemocy mobbingu   wobec mojej osoby.
I
 W Grudniu 07r. podwładny Przewodniczącego Irish Misision Davida Neal , rumuński absolwent New Bold College Claudio Popescu, namówiony przez Beatę Śleszyńską  ( dziś Dyrektora ds. Zdrowia w Diecezji Wschodniej KADS w Polsce ) publicznie, przed dorosłymi członkami zboru w Londonderry, moja 12 letnią córką, innymi dziećmi, oraz gościem z poza Kościoła, podstępnie, acz szyderczo, poniżająco nałożył mi taśmę na usta, z głośny uzasadnienie: Ty wiesz, że ci się to należy, bo za dużo gadasz!  Przewodniczący Irish Mission pastor David Neal, dowiedział się o tym incydencie, a mimo to nigdy publicznie przez zborem, nie zganił zachowanie rumuńskiego smarkacza Claudio Popescu – dając tym swoje „błogosławieństwo  lidera Irish Mission” w stosowaniu metod siłowo „wychowawczych”, które stały się podstawą  dla  grupowego ( najpierw  lekceważącego mojej prawa ) uprzedzenia do mojej osoby. Potem nastąpiła pogarda, wreszcie ( nieskrywana ) wrogość
Ps. Beata Śleszyńska nadal jest Dyrektorem ds. Zdrowia w Diecezji Wschodniej - mimo, że już w Czerwcu 13r. prosiłem Przewodniczącego tej diecezji pastora Mirosława Karaudę o rozwianie moich wątpliwości, czy tak ważne stanowisko ( przecież również w sferze duchowo etycznej ) może sprawować osoba ubabrana współudziałem w stosowaniu przemocy wieloletniego mobbingu wobec współwyznawcy Seventh-day Adventist Church. Pastor Karauda, zwyczajem przedstawicieli pastorskich struktur   tegoż Kościoła cynicznie zignorował moja prośbę! Zakpił sobie po prostu! z Kogo?
Tak więc w pewności swojej bezkarności , również Beata Śleszyńska może nadal pracować dla „działa Bożego”! ( czytaj: zarobkować w KADS razem pastorami: Mirosław  Karauda, David Neal, Claudio Popescu, Weires Coetser  z zebranych „podatków” szeregowych współwyznawców tegoż Kościoła, czyli  kolekta dziesięciny )

II
Byłem jedynym z przyjezdnych do Londonderry adwentystów Dnia Siódmego, który spełniał regulaminowe wymagania do przyjęcia do zboru w Londonderry. Mianowicie posiadałem tzw. List Zborowy/Letter od Transfer , zredagowany i wysłany przez zbór w Pszczynie w Polsce,  polecający moja osobę do przyjęcia do zboru w Londonderry – niezwykle skuteczny, więc błogosławiony, regulaminowy środek przeciwko sianiu oszczerstw wobec przybyłego adwentysty z innego zboru!
Ponieważ inni nie mieli tego typu potwierdzenia, że w poprzednim zborze byli wolni od oskarżeń, sankcji dyscyplinarnych – dlatego prawo kościelne, zabrania takich przybyłych adwentystów przyjmować  do nowego zboru; Przewodniczący Irish Mission stworzył własne prawo pozwalające przyjmować do zboru wszystkich – jak leci – przybyłych adwentystów Dnia Siódmego. Nawet takich, którzy nie tylko że nie mieli listu polecającego go z poprzedniego zboru, ale również – na dzień dobry w swoim przybyciu, nie ukrywali, że pracują w Sabat ( np. w Steven  De Bruyn  - obecnie mieszkający w  Arvika Szwecja,  w połowie nabożeństwa sabatowego, wychodził z kaplicy zboru, by udać się do…. pracy ). To prawda – ten adwentysta pracujący w sabat, dobrze opłacał ( na tacy Irish Mission ) swoją bezkarność… 
Ponieważ mój List Zborowym był „solą w oku” samowolnie ustanawiającego regulaminy pastora Davida Neal, Przewodniczący Irish Mission, dlatego….. ukrył go przed zborem w Londonderry – mimo, że  już swoim wysłaniem zaświadczył, że w Polsce byłem wolny od wszelkich zarzutów i sankcji dyscyplinarnych ( tym samym zamknąłby usta do oszczerczego oskarżania mojej osoby, grupowo uprzedzonego do mnie zboru, po okresie publicznego zakneblowania mi ust i mojej odmowie wstąpienia do Rady zboru w Lutym 08r.   

III
Mimo, że Przewodniczący Irish Mission ukrył przez zborem wysłany List Zborowy w intencji przekazania zborowi w Londonderry,  zapewnienia zboru w Pszczynie, że w Polsce cieszyłem się dobra opinią – to jednak w dniu 09.04.09r. oczernił moją osobę przed zborem twierdzeniem, że otrzymał telefoniczne informacje od pastora w Polsce, oskarżające moja osobę o złe zachowanie w zborze w Pszczynie.  ( wtedy wymienił jedna osobę, późnie sugerował, że było ich więcej ) Jak zapewnie domyślasz  się Czytelniku, tym złym zachowaniem miało być…  confrontation  aggressive behaviour. W odpowiedzi, przed zborem przypomniałem mu, że istnieje instytucja prawa Bożego  –  jaką stanowi Letter of Transfer, która jest po to, aby nie pozwolić tak pastorom,  jak szeregowym członkom Kościoła Bożego, na terytorium globalnego Seventh-day Adventist Church/KADS  siać oszczerczych plot przeciw któregokolwiek ze współwyznawców tego Kościoła;  mówiąc z mównicy zborowej:
Davidzie
jestem jedynym z przybyłych do Londonderry, która ma List Zborowy/Letter of  Trasfer , a ty nie masz w momencie oskarżania mojej osoby, dwóch lub trzech świadków, którzy by potwierdzili twojej oskarżenia! .
Jednak pastor David Neal mógł być pewny swej bezkarności  ( podobnie jak jego podwładny pastor Claudio Popescu ) bo swoje ewidentne łamanie 9 art. Dekalogu , brzmieniu:  Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu.( 2 Mojż. 20: 16 ) czynił wśród „elity” zboru w Londonderry, która już od dawna współpracowała z nim przeciwko mojej osobie, po tym jak odmówiłem wstąpienia do Rady Zboru – w momencie odmówienia przez nich spełnienia mojego warunku: każdy wstępujący do Rady Zboru, musi zapoznać się z Prawem Zborowym/Manul Church Seventh-day Adventist Church/KADS . Przypomnę nazwiska tej elity: Claudio Popescu, Beata i Stanisław Śleszyńscy, Monika Jantos-Erazo, Gośka Geszlak, ordynowany starszy zboru Ross Mc Aulay ( Renata I Mariusz byli wtedy „lekceważeni” przez Claudio Popescu – dopiero, zaprosił ich do "współpracy", gdy pierwsza elita rozjechała się po świecie, zabierając ze sobą… List Zborowy, chlubiący ich działalność w Londonderry w dziele ewangelizacji o miłości Boga do wszystkich ludzi ( w takim razie moja osoba należy do grupy „podludzi” – będzie to trwało tak długo, aż  17 milionowa rzesza adwentystów Dnia Siódmego, ujawniając  prawdę o  stosowaniu w Seventh-day Adventist Church przemocy mobbingu w sferze wolności sumienia wyznawanej wiary wobec „podczłowieka” Bogdana Szczęsnego- Bury, nie odda mi to co jest własnością tylko Pana Jezusa Chrystusa, czyli status: pełnoprawnego współwyznawcy Jego Kościoła: Seventh-day Adventist Church/KADS  ) . Mariusz Wójcik tak przejął się przyjęciem go do "wtajemniczonych" że - on 20 kilogramów i 20 centymetrów mniejszy gabarytowo ode mnie - kilkakrotnie publicznie groził mi zastosowaniem przemocy fizycznej, gdy tylko będę się zachowywał
confrontation  aggressive. I to "pomieszanie jaźń" pod opieką "liderów" z Irish Mission, Mariuszowi pozostało do dzisiaj ( z czego skorzystał kochaś mojej żony - a osobisty przyjaciel Mariusza, Czesław, zeszmacając Mariusza godność pełnoprawnego współwyznawcy Kościoła Bożego. Ale Mariusz - ubogi w duchu Praw Człowieka - nie zdaje sobie z tego sprawy, znajdując odpowiedzi na niewygodne pytania w cenzurowaniu zadającego te pytania.   ( O osobie Mariusza Wójcika, niebawem poświęcę cały post )
Przewodniczący Irish Mission , wielokrotnie kpił sobie z mojej sytuacji opuszczonego przez całą 17 milionową rzeszą adwentystów Dnia Siódmego, skazanego w tym opuszczeniu na łaskę i nie łaskę lokalnej grupy rozwydrzonej oszołomstwem ideologii religii członków zboru w Londonderry ( bo nie kierującej się regulaminami Kościoła Bożego ), twierdzeniem, że on celowo dowiadywał się od pastorów w Polsce o moim zachowaniu ,  zmotywowany/zmuszony  moim ( rzekomo ) confrontation  aggressive behaviour  w Londonderry.

IV
Ten człowiek tym samym udowodnił bardzo wstydliwą, powiedziałbym  nawet upokarzającą cały Seventh-day Adventist Church/KADS rzeczywistość , obowiązującą  w tym Kościele ( od razu powiem , wbrew zaleceniom Ducha Proroctwa E. White ) mianowicie:
1. Poszczególni pastorzy wbrew prawu Kościelnemu , ośmielają się jawnie publicznie, wystawiać oceny szeregowy współwyznawcom KADS i przekazywać je innym pastorom, by ci mogli je cytować w swoich zborach - nie bojąc się karnych konsekwencji swego łamania prawa kościelnego. Na poparcie mojego twierdzenia ja – ofiara tego typu oszczerstwa , nakazuję  wszystkim nieukom Prawa zborowego/Manul Church , by skrupulatnie zapoznali się z procedurą redagowania treści Listu Zborowego, do momentu zanim zostanie wysłany do drugiego zboru; a także treść Ducha Proroctw E. White, cytowanych w podrozdziale: Duchowni
( pastorzy ) i zbory ( m.in. w Londonderry ) nie mogą ustalać kryteria członkostwa .....
( tym samym, za co można współwyznawcę ukarać lub nawet wykluczyć z Kościoła )
Przypomnijmy jeszcze ( wiele mówiące ) tytuły podrozdziałów z rozdziału pt::Zasady Karności Kościelnej.
Oto one:
---- Większość głosów/Majority wote
---- Rada Zboru nie może wykluczyć nikogo/Church board cannot remove from Church
---- Prawo wyznawcy do obrony/Right of the Member to be heard in defence
2. Istnieje tendencja w Kościele Bożym  zmierzająca w kierunku centralizacji władzy w sferze wolności sumienia  ( tzw. Nowy Porządek Świata ) .  Kiedy z okresu: „kobiety wino i śpiew” 
( wreszcie ) dojrzałem duchowo do studiowania Biblii ( Bóg zapowiedział mi to niezwykłą wizją senną – która dopiero po roku studiowania Biblii, logicznie potrafiłem sobie wyjaśnić ), najpierw skierował mnie do świadków Jehowy, gdzie ta ( autorytarna ) centralizacja władzy sumienia już obowiązywała. W ten sposób Bóg chciał abym w procesie kształtowania swego charakteru na wzór Pana Jezusa Chrystusa ( Mat.5:48; Ef.4:20-24 ) dojrzał w temacie istnienia wroga sfery wolności sumienia … czyli oszołomstwo ideologii religii ( którą,  bodajże Karol Marks,  określił:  religia jest to opium dla ludzkości ).
Ale to temat również głęboki, jak morze do którego  powinien wskoczyć z uwieszonym u szyi kamieniem ten, który zgorszył jednego z tych małych w wierze w zawierzenia się Bogu, za to wielkich w gębie w wiarołomstwie w  istnienie Boga bez zawierzenia się Mu i Jego przykazaniom  ( Mat.18:6 )
Nabywając  wśród świadków Jehowy, doświadczenie z przyczyną przemocy mobbingu w sferze wolności sumienia budowanej wiary w Boga,  po dwuletnim,  w odseparowaniu od grup studiujących  Biblię,  analizowaniu elementów tej przyczyny, po skontaktowaniu się z adwentystami Dnia Siódmego, natychmiast poprosiłem o… Prawo Zborowe/Manul Church.
( pierwszy kwartał 2001r. )  W treści tej książki  poznałem mądrość E. White. Tą mądrością nie jest jej wykształcenie teologiczne, zaangażowanie w działalność w Kościele; one są potrzebne, ale bez mądrości stają się zgubny oszołomstwem. Mając tego świadomość, dziś objawiam  „alergię” wobec wszelkiej maści ideologów, którzy niczym mantra nachalnie cytują E. White na portalach FB lub NK, jednocześnie nie potrafią uświadomić siebie i innych uczestników FB i NK, że pisarka ta była nienawistnie nastawiona wobec autorytarnego prostackiego narzucania  bliźniemu swemu ludzkiej grupowej woli  w sferze wolności sumienia.!
Psalm 97.. Pan jest królem. Niech się raduje ziemia, Niech się weselą mnogie wyspy! Obłok i ciemność wokół niego, Sprawiedliwość i prawo są podstawą tronu jego. Ogień idzie przed obliczem jego I pożera wokoło nieprzyjaciół jego. Błyskawice jego oświecają świat, Widzi to ziemia i drży.Góry jak wosk topnieją przed obliczem Pana, Przed Panem całej ziemi. Niebiosa głoszą sprawiedliwość jego, A wszystkie ludy widzą chwałę jego. Niech będą zawstydzeni wszyscy czciciele bożków, Którzy chlubią się bałwanami, Ukórzcie się przed nim wszyscy bogowie. Słyszy to Syjon i raduje się, I weselą się córki judzkie z powodu sądów twoich, Panie! Ty bowiem, Panie, jesteś Najwyższy na całej ziemi, Bardzoś wywyższony nad wszystkich bogów!
Wy, którzy miłujecie Pana, miejcie w nienawiści zło! On strzeże dusz świętych swoich, Z ręki bezbożnych wyrywa ich. Światłość wschodzi sprawiedliwemu I radość tym, którzy są prawego serca.
Radujcie się sprawiedliwi w Panu I wysławiajcie święte imię jego!
 
W efekcie, dziś adwentyści Dnia Siódmego – w dobie powszechnego w świecie kultu
( zdrowego ) ciała – klepią , brzmiące jak upierdliwa mantra ple ple ple , że E. White była prorokinią, bo jako pierwsza ( ? ) wskazała potrzebę stosowania zdrowej diety według przepisów kulinarnych, zanotowanych w Biblii; gdy tymczasem przeoczając dla siebie i świata  fakt ( jakże nielubiany w KADS! ) , że była gorącym propagatorem poszanowania Praw Człowieka , danych człowiekowi od Boga z tej racji, że go stworzył… ludzką istotą, a nie cwaną pchłą szachrajką ( Beato Śleszyńska )  Treść Duchu Proroctwa E. White, to najlepszy kontr argument dla rozpowszechnianego w KADS i świecie-  w myśl definicji nauki: zaocznie bez dowodu naukowego -  ewolucjonizmu . A na czym polega ewolucjonizm? Na wpajaniu moralności wrogiej do moralności Pana Jezusa:
Łuk.22:24 – 27 Powstał też spór między nimi o to, kto z nich ma uchodzić za największego. On zaś rzekł do nich: Królowie narodów panują nad nimi, a władcy ich są nazywani dobroczyńcami. Wy zaś nie tak, lecz kto jest największy wśród was, niech będzie jako najmniejszy, a ten, który przewodzi, niech będzie jako usługujący. Któż bowiem jest większy? Czy ten, który u stołu zasiada, czy ten, który usługuje? Czy nie ten, który u stołu zasiada? Lecz Ja jestem wśród was jako ten, który usługuje.
Mat;25: 4-46 ..Wtedy i oni mu odpowiedzą, mówiąc: Panie! Kiedy widzieliśmy cię łaknącym albo pragnącym, albo przychodniem, albo nagim, albo chorym, albo w więzieniu i nie usłużyliśmy ci? Wtedy im odpowie tymi słowy: Zaprawdę powiadam wam, czegokolwiek nie uczyniliście jednemu z tych najmniejszych, i mnie nie uczyniliście. I odejdą ci na kaźń wieczną, sprawiedliwi zaś do życia wiecznego.
Izj.1:10… Słuchajcie Słowa Pana, książęta sodomscy, przysłuchuj się uważnie wskazaniu naszego Boga, ludu Gomory! Co mi po mnóstwie waszych krwawych ofiar - mówi Pan. Jestem syty całopaleń baranów i tłuszczu karmnych cieląt, a krwi byków i jagniąt, i kozłów nie pragnę. Gdy przychodzicie, aby zjawić się przed moim obliczem, któż tego żądał od was, abyście wydeptywali moje dziedzińce? Nie składajcie już ofiary daremnej, kadzenie, nowie i sabaty mi obrzydły, zwoływanie uroczystych zebrań - nie mogę ścierpieć świąt i uroczystości. Waszych nowiów i świąt nienawidzi moja dusza, stały mi się ciężarem, zmęczyłem się znosząc je. A gdy wyciągacie swoje ręce, zakrywam moje oczy przed wami, choćbyście pomnożyli wasze modlitwy, nie wysłucham was, bo na waszych rękach pełno krwi.
Obmyjcie się, oczyśćcie się, usuńcie wasze złe uczynki sprzed moich oczu, przestańcie źle czynić Uczcie się dobrze czynić, przestrzegajcie prawa, brońcie pokrzywdzonego, wymierzajcie sprawiedliwość sierocie, wstawiajcie się za wdową!
E. White, wyraźnie ( dobitnie Moniko Jantos- Erazo, ideologu Ducha Proroctw – który w tej sprawie, najwięcej dokonał spustoszeń w świadomości małżeństwa Wójcików i Geszlaków ) w Duchu Proroctwa wskazywała, że każdy współwyznawca Seventh-day Adventist Church/KADS. jest osobiście współodpowiedzialny przed Bogiem, za wykreowaną duchowo etyczną  rzeczywistość w tymże Kościele. 
Tym mnie przekonała, abym wszedł – na serio, z zawierzaniem się Bogu i Jego przykazaniom – do Seventh-day Adventist Church/Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego. Nie zdrowe zupki – koniecznie bez wieprzowinki, nie sabaty i inne celebracje; ale gwarancja zachowania sprawiedliwości i prawdy, przez kreowanie rzeczywistości według wskazówek E. White , po przejściach u świadków Jehowy, wzbudziła mojej zaufanie do społeczności adwentystów Dnia Siódmego.
Niestety:  z deszczu wpadłem pod rynnę – tylko dlatego, że w Seventh-day Adventist Church/KADS, autorkę Ducha Proroctw  traktuje się jako prowodyra do czczenia kultu ciała, gdy tymczasem ona namawiała do pielęgnowania kultu ducha.
Mat.23:23… Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy, że dajecie dziesięcinę z mięty i z kopru, i z kminku, a zaniedbaliście tego, co ważniejsze w zakonie: sprawiedliwości, miłosierdzia i wierności; te rzeczy należało czynić, a tamtych nie zaniedbywać.
V

Dzięki patologicznej sytuacji w KADS
Bóg pozwolił mi rozwiać kolejny mit, jaki miałem w głowie:
nie wystarczą nawet najlepsze prawa ( w tym Boże ), gwarantujące sprawiedliwość i prawdę ( tę jedyna szansę dla jednostki w konfrontacji z grupą ), nie wystarczy anielska cierpliwość  wybaczania przez próbę zrozumienia tego który czyni zło ( skanowanie siebie z pozycji ofiary uczynionego zła )   - jeśli społeczność ( koniecznie dobrowolnie ) wstępująca do obszaru obowiązujących błogosławionych praw Bożych, nie potrafi wzajemnie się duchowo moralnie mobilizować w trwaniu w karności wobec tych praw.
Ta patologia ( psucie ) rozpoczyna się od… kierownictwa społeczności, czyli przedstawicieli pastorskich struktur Seventh-day Adventist Church/KADS. To istotne ( i za to szanuję mego Boga ) - z winy szeregowych tegoż społeczeństwa, którzy nie potrafiąc  ( nie chcąc ) Boże prawa  wykorzystać do kształtowania swojego charakteru w wzór Pana Jezusa Chrystusa – według sprawiedliwości Bożej i świętości Prawdy  ( Ef. 4:24 ) – w następstwie, odpowiedzialność za rzeczywistość w Kościele, pozbawionej wzajemnej duchowo moralnej mobilizacji, chętnie zrzucają na barki przywódców. Ci zaś dostrzegają sferę… bezkarności, jakie tworzy etyczne otępienie szeregowych z braku mobilizacji, stając się cynikami w pewności bezkarności tak ze strony innych przywódców, jak szeregowych. Do Kościoła Bożego wciskają się chamy wobec Praw Człowieka i pełnoprawnego współwyznawcy Seventh-day Adventust Church,  cynicznie i szyderczo wobec samego Boga -  wykorzystujący organizację globalnego Kościoła, jako platformę urządzenia sobie wygodnego życia; trzeba tylko schlebiać „podatnikom” utrzymujących dziesięcinami  tę organizację, tumaniąc ich bredzeniem, że  wiary w istnienie Boga , ale martwej w uczynki przyznania się do grzechu, kazania skruchy, gotowości poniesienia przykrych konsekwencji, by naprawić szkody , można odziedziczyć Królestwo Niebios.
Owocem tego typu patologii jest fakt, że Przewodniczący Irish Mission  ośmiela się wydać 
( oszczerczą ) negatywną ocenę mojego zachowania w poprzednim zborze, na podstawie osobistych wymian zdań z innym pastorem /mi z Polski, bez uwzględnienia już podjętej oceny całego zboru w Polsce, redaktora listu zaświadczającego, że zachowywałem się porządnie w Polsce.    VI
Dodam, że Przewodniczący Irish Mission, mimo, że przez kilka lat powoływał się na te oszczercze ploty z pastorem/mi z Polski  -  jako argumentu w oskarżenia, że byłem/jestem confrontation  aggressive behaviour., to jednak nigdy nie ujawnił, kim był ów/owi  tajemniczy informator/rzy  i jakie dowody przekazał/li mu na potwierdzenie swoich oszczerstw. Przewodniczący Irish Mission odmówił mi udzielania tych informacji, mimo, że z pozycji oficjalnie oskarżonego w procesie sądowniczym pod jego przewodnictwem, domagałem się podania ich! 
Oceniając odmowę pastora Davida Nael mojej wspomnianej teraz prośbie, pamiętając naukę  Pana Jezusa Chrystusa: : owieczki ( również te zagubione ) chętnie zbliżają się do pasterza
( Chrystusowego ) tylko wtedy, gdy mu ufają
, również i to zachowanie Przewodniczącego Irish Mission należy uznać jako „zarzynanie” owcy ( czytaj: fizyczne eliminowanie – końcowy akt przemocy mobbingu w sferze wolności sumienia wyznawanej wiary ).
VII
Na potwierdzenie tego przypomnę, że od dnia zebrania sądowniczego z data 19.03.11r. ( Proces Marzec 11 ) – gdy przestałem chodzić na nabożeństwa sabatowe, aż do Października 13r. – gdy wróciłem na nabożeństwa do kaplicy w Londonderry, Przewodniczący Irish Misssion, nigdy nie złożył mi „wizyty pasterskiej” by zachęcić do powrotu na spotkania z Panem Jezusem Chrystusem, nie próbował się skontaktować ze mną w tym celu . Jednocześnie w tym czasie, pastor David Neal, tolerował uczestniczenie mojej żony wraz z jej kochankiem na nabożeństwach sabatowych w kaplicy w Londonderry. Wtedy to, nastąpiła końcowa faza  indoktrynacji mojej córki przez zbór w przekonaniu, że przyjaciel jej mamy, jest lepszym człowiekiem, bardziej kochającym jej mamę, Boga i Kościół od jej ojca. Efekty tej indoktrynacji były straszne!
( Już teraz zapraszam do drugiej części tego postu – w którym przypomnę list mojej żony, ujawniający prawdę, że Przewodniczący irish Mission wiedział przed prowadzonym przez siebie procesie przeciwko mojej osobie ( Proces Marzec 11 ), iż jego podwładny pastor Claudio Popescu namawiał moja żonę do rozwodu ze mną, twierdząc, że jestem chory psychicznie, zaś on chętnie stawi się w sądzie jako świadek. Dlatego zbór w Londonderry – uległy swemu pastorowi w sferze wolności sumienia – w tamtym okresie chętnie gościł moją żonę z Czesławem w kaplicy w obecności Pana Jezusa Chrystusa!  Warto dodać, że następca Claudio Popescu, drugi podwładny Przewodniczącego Irish Misision, pastor Weires Coetser, już w drugim moim przyjściu na nabożeństwo po powrocie z dobrowolnej banicji, założył na moja osobę sankcje dyscyplinarne – jako kontynuację nałożonych przez Przewodniczącego Irish Mission  2 lata i 7 miesięcy wcześniej, czyli w Procesie Marzec 11r.; nie przedstawiając mi konkretnego zarzutu, wobec kogo i jak w zborze, na jedynym do tej pory od swego powrotu  nabożeństwie zachowałem się konfrontacyjnie wrogo. Tak już zostało do zebrania sądowniczego z datą 14.12.13r. ( Proces Grudzień 13r ) , gdzie rozszerzono zakres kary do…. wykluczenia z Seventh- aay Adwentist Church!
A teraz uważaj Czytelniku.
Przewodniczący Irish Mission, odmawiając mi dania odpowiedzi, kto i co mu doniósł na temat mojego rzekomego złego zachowania Polsce ( a miałem prawo domagać się z zapoznaniem się … z oskarżycielskim materiałem dowodowym w sprawie oskarżenia mojej osoby  o confrontation  aggressive behaviour  - w tym również w Polsce ), również teraz  nadal może sobie kpić, nie tylko z mojej osoby, ale z sprawiedliwości i prawdy Boga ( tej pary: nieodzownej do okazywania… miłosierdzia, współczucia, wspierania owcy zagubionej w wątpliwościach, które szatan chce wykorzystać do skuszenie tej owcy aby przestała wierzyć zawierzająco  Bogu  i że KADS jest Kościołem Pana Jezusa Chrystusa ), gdyż zdaje sobie sprawę, że w jego bezkarności będzie go wspierał ów tajemniczy pastor z Polski, a może cała pastorska struktura KADS w Polsce. Przypadek bezkarności Beaty Śleszyńskiej, daje wiele do myślenia! Reakcja zboru w Pszczynie ( tego samego, który zredagował i wysław List Zborowy w sprawie przyjęcia mojej osoby do zboru Irish Mission ) będzie  również „papierkiem lakmusowym” wskazującym zachowanie lub brak zasad moralnych w KADS w Polsce wobec wspomnianego incydentu z nieujawnieniem Listu Zborowego, a potem oszczerstwa

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz