Gal. 6: 7-8… Nie błądźcie, Bóg się nie da z siebie
naśmiewać; albowiem co człowiek sieje, to i żąć będzie. Bo kto sieje dla ciała
swego, z ciała żąć będzie skażenie, a kto sieje dla Ducha, z Ducha żąć będzie
żywot wieczny.
Powyższe Słowo Boże, powinno studiującemu Biblię uświadomić coś więcej, niż mądrość ludzka, np. z przysłowia starożytnego Rzymu: wadliwy początek nigdy nie nabierze słuszności.
Powyższe Słowo Boże, powinno studiującemu Biblię uświadomić coś więcej, niż mądrość ludzka, np. z przysłowia starożytnego Rzymu: wadliwy początek nigdy nie nabierze słuszności.
Słowa z Biblii
zapewniają, że skutek działania ludzkiego: negatywny - żąć
będzie skażenie, lub pozytywny - żąć będzie żywot wieczny będzie nieuchronny; bo z woli samego
Boga. Proszę zwrócić uwagę, że zapewnienie Boga o skutkach ludzkiego
postępowania, nie dotyczy bezpośrednio powodzenia w życiu materialnym ,
towarzyskim, rodzinnym; ale w sferze duchowo moralnej – czyli zeszmacenia się. Chce
również zwrócić na fakt, że powyższe skutki następują w sposób nieuchronny; nie
ma np. wyjątków potwierdzających regułę.
Od początku rozpoczęcia studiowania Biblii – najpierw ze świadkami Jehowy,
potem w Seventh-day Adventist Church/KADS - byłem świadomy istnienia cyklu przyczyno-skutkowego, o którym wspomina fragment Słowa Bożego, zacytowany na
wstępie dzisiejszego postu. Odnosi się
to okresu wspomnianego przeze mnie na
rozpoczęcie mojego wystąpienia na zebraniu sądowniczym z data 19.03.11r. ( Proces
Marzec 11 ), jak do wydarzeń, które nastąpiły po moim powrocie do uczestniczenia
w nabożeństwach sabatowych w kaplicy lokalnego zboru Seventh-day Adventist
Church w Londonderry w Październiku 13r., zakończone zebraniem sądowniczym z
data 14.12.13r. ( Proces Grudzień 13r. )
Musimy więc przeanalizować przebieg Procesu Marzec 11 , by dostrzec patologię istnienia cyklu przyczynowo skutkowego w zborze w Londonderry – który doprowadził do zastosowania najwyższego stopnia ocenzurowania wolności wypowiedzi zgodnie z własnym sumieniem; jaki może zaistnieć w organizacji Seventh-day Adventist Church/KADS, przez nadużycie władzy na podstawie istnienia zakonu Bożego w tym Kościele. Istnienie tego typu patologicznego cyklu, dziś wręcz zmusza mnie do szukania pomocy osoby wykluczonej z Kościoła Bożego, nie w wyższej instancji organizacji kościelnej Seventh-day Adventist Church , jaka jest Irish Misssion lub Union British, ale wśród całej 17 milionowego społeczeństwa globalnego Seventh-day Adventist Church/Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego ( w tym wykładowcy prawa WSTH w Podkowie Leśnej, braci ze zboru w Pszczynie )
Musimy więc przeanalizować przebieg Procesu Marzec 11 , by dostrzec patologię istnienia cyklu przyczynowo skutkowego w zborze w Londonderry – który doprowadził do zastosowania najwyższego stopnia ocenzurowania wolności wypowiedzi zgodnie z własnym sumieniem; jaki może zaistnieć w organizacji Seventh-day Adventist Church/KADS, przez nadużycie władzy na podstawie istnienia zakonu Bożego w tym Kościele. Istnienie tego typu patologicznego cyklu, dziś wręcz zmusza mnie do szukania pomocy osoby wykluczonej z Kościoła Bożego, nie w wyższej instancji organizacji kościelnej Seventh-day Adventist Church , jaka jest Irish Misssion lub Union British, ale wśród całej 17 milionowego społeczeństwa globalnego Seventh-day Adventist Church/Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego ( w tym wykładowcy prawa WSTH w Podkowie Leśnej, braci ze zboru w Pszczynie )
Nie mogę zwrócić się do Przewodniczącego
Irish Mission pastora Davida Neal, o pomoc zbadania okoliczności wykluczenia
mnie z Seventh-day Adventist Church/KADS,
mając świadomość, że on sam aktywnie uczestniczył w stosowaniu przemocy
mobbingu wobec mojej osoby - co m.in.
ujawnia przebieg Procesu Marzec 11 pod jego przewodnictwem.
Zwrócenie się do niego o tego typu duchowo moralną pomoc, byłoby równoznaczne z moim osobistym uznaniem wyroku zawieszenie w prawach współwyznawcy Seventh-day Adventist Church ( czyli prawach danych mi przez samego Pana Jezusa Chrystusa ) jaki nałożył mi Przewodniczący Irish Mission, jako karę błogosławioną przez Boga . Byłoby zeszmacenie prze samego siebie, duchowe moralnej platformy, na której buduje osobiste zawierzenie się Bogu, Jego Sprawiedliwości. Miłości, Mądrości, Mocy.
Ba! istnienie patologii ujawnianego w Pakiecie Luty 11 cyklu przyczyno skutkowego, zmusza mnie do zwrócenia się o pomoc do opinii publicznej z poza tego Kościoła – na którą czekam od tych osób ze środowiska z poza mojego Kościoła, które potrafią właściwie ocenić motywację mojego ujawniania prawdy o stosowaniu przemocy mobbingu w sferze wolności sumienia wyznawanej wiary, na moim blogu. ( ale takie osoby, prawdopodobnie odszukam dopiero przez następny projekt, po zakończeniu obecnego blogu )
Zwrócenie się do niego o tego typu duchowo moralną pomoc, byłoby równoznaczne z moim osobistym uznaniem wyroku zawieszenie w prawach współwyznawcy Seventh-day Adventist Church ( czyli prawach danych mi przez samego Pana Jezusa Chrystusa ) jaki nałożył mi Przewodniczący Irish Mission, jako karę błogosławioną przez Boga . Byłoby zeszmacenie prze samego siebie, duchowe moralnej platformy, na której buduje osobiste zawierzenie się Bogu, Jego Sprawiedliwości. Miłości, Mądrości, Mocy.
Ba! istnienie patologii ujawnianego w Pakiecie Luty 11 cyklu przyczyno skutkowego, zmusza mnie do zwrócenia się o pomoc do opinii publicznej z poza tego Kościoła – na którą czekam od tych osób ze środowiska z poza mojego Kościoła, które potrafią właściwie ocenić motywację mojego ujawniania prawdy o stosowaniu przemocy mobbingu w sferze wolności sumienia wyznawanej wiary, na moim blogu. ( ale takie osoby, prawdopodobnie odszukam dopiero przez następny projekt, po zakończeniu obecnego blogu )
Zabierzmy się do
analizy przebiegu zebrania sądowniczego z datą 19.03.11r. ( Proces Marzec 11 )
pod przywództwem Przewodniczącego Irish Mission pastora Davida Neal. Patrz post nr.134
I
Pół roku wcześniej, po rozmowie ze mną na temat „ co to jest sprawiedliwość?” [i], wzburzony emocjonalnie Przewodniczący Irish Mission obiecał grupowo zgorszonemu moja osoba zborowi w Londonderry, że w najbliższym czasie zorganizuje zebrania sądownicze, na którym nałoży na moją osobę, powszechnie w zborze oczekiwane ( i już zastosowane w sposób sprzeczny z regulaminami Seventh-day Adventist Church; z czego on doskonale zdawał sprawę! ) sankcje dyscyplinarne.
Z realizowanie swojej obietnicy zwlekał aż pół roku – tym samym jeszcze bardziej wzmacniając eskalację grupowego zgorszenia!
Pół roku wcześniej, po rozmowie ze mną na temat „ co to jest sprawiedliwość?” [i], wzburzony emocjonalnie Przewodniczący Irish Mission obiecał grupowo zgorszonemu moja osoba zborowi w Londonderry, że w najbliższym czasie zorganizuje zebrania sądownicze, na którym nałoży na moją osobę, powszechnie w zborze oczekiwane ( i już zastosowane w sposób sprzeczny z regulaminami Seventh-day Adventist Church; z czego on doskonale zdawał sprawę! ) sankcje dyscyplinarne.
Z realizowanie swojej obietnicy zwlekał aż pół roku – tym samym jeszcze bardziej wzmacniając eskalację grupowego zgorszenia!
II
Mimo, że swym liście do mnie z data 15.10.10 ( post nr 123 ) pisze:
Dziękuję za poświęcenie ( swojego ) czasu na rozmowę z mną po nabożeństwie w ostatni sabat, by podzielić się ze mną swymi troskami. Wysłuchałem starannie i zanotowałem to ( twoje pytania ) z którymi się ze mną podzieliłeś. Również ja ( sam ) rozumiem twoje następujące obawy:
-- Zbór w Londonderry nie postępuje zgodnie z regulaminami ( całego ) Kościoła ( Seventh-day Adventist Church/KADS ) jaki - według ciebie powinien się kierować.
--Zostałeś ukarany zakazem do wygłaszania kazań i uczenia ( prowadzenia studium biblijnego ) - nie rozumiejąc dlaczego.
-- Nie czujesz się dobrze , że ja porozumiałem się się z Unią Polską ( powinno być: Kościołem Adwentystów Dnia Siódmego ) na temat twojego zachowania w Polsce
nie wykorzystał jednak okresu: między zapowiedzią zorganizowania procesu a jego realizacją, na zbadanie zasadności moich obaw – Październik 10r. – Marzec 11r. , by na zebraniu sądowniczym, pod swoim „duszpasterskim” przewodnictwem, wciągnąć członków zboru do podjęcia się odpowiedzialności oskarżyciela, sędziego i kata bliźniego swego. ( Wysłuchałem starannie i zanotowałem to ( twoje pytania ) z którymi się ze mną podzieliłeś. Również ja ( sam ) rozumiem twoje następujące obawy );
Mimo, że swym liście do mnie z data 15.10.10 ( post nr 123 ) pisze:
Dziękuję za poświęcenie ( swojego ) czasu na rozmowę z mną po nabożeństwie w ostatni sabat, by podzielić się ze mną swymi troskami. Wysłuchałem starannie i zanotowałem to ( twoje pytania ) z którymi się ze mną podzieliłeś. Również ja ( sam ) rozumiem twoje następujące obawy:
-- Zbór w Londonderry nie postępuje zgodnie z regulaminami ( całego ) Kościoła ( Seventh-day Adventist Church/KADS ) jaki - według ciebie powinien się kierować.
--Zostałeś ukarany zakazem do wygłaszania kazań i uczenia ( prowadzenia studium biblijnego ) - nie rozumiejąc dlaczego.
-- Nie czujesz się dobrze , że ja porozumiałem się się z Unią Polską ( powinno być: Kościołem Adwentystów Dnia Siódmego ) na temat twojego zachowania w Polsce
nie wykorzystał jednak okresu: między zapowiedzią zorganizowania procesu a jego realizacją, na zbadanie zasadności moich obaw – Październik 10r. – Marzec 11r. , by na zebraniu sądowniczym, pod swoim „duszpasterskim” przewodnictwem, wciągnąć członków zboru do podjęcia się odpowiedzialności oskarżyciela, sędziego i kata bliźniego swego. ( Wysłuchałem starannie i zanotowałem to ( twoje pytania ) z którymi się ze mną podzieliłeś. Również ja ( sam ) rozumiem twoje następujące obawy );
Uświęcenie – a którym wspomina
E. White w zdaniu: nieuświęceni
sprzeciwiają się regulaminom Kościoła , objawia się m.in. w ludzkiej bojaźni
wobec Miłości , Sprawiedliwości, Mądrości i Mocy Pana Jezusa Chrystusa – który jest jedynym właścicielem Domu
duchowego , jakim jest Seventh-day Adventist Church/KADS; w każdym razie w
to powinien wierzyć David Neal, jeśli pełni urząd pastora tego Kościoła, i to
na tak wysokim szczeblu, jak Przewodniczący irish Mission. Ta bojaźń ujawnia
się lub nie m.in. podczas przyjmowania lub wykluczania z Domu duchowego Pana;
również w ograniczaniu w prawach domownika tego Domu. O przyjmowaniu,
wykluczaniu, ograniczaniu praw w Kościele Bożym, powinny decydować duchowo moralne kwalifikacje, jakie posiada
osoba oceniona przez zbór do przyjęcia, wykluczenia, ukarania dyscyplinarnego.
Normy tych kwalifikacji wyznaczają regulaminy Kościoła – nie jego społeczność ( szczególnie kilkuosobowa w lokalnym zborze )
W ten sposób osoba przyjmowana, wykluczana, karana staje się – w sprawiedliwości i prawdzie Bożej – papierkiem „lakmusowym „ wskazującym , czy w danym zborze, który przyjmuje, wyklucza, karze, obowiązują zasady duchowo moralnych kwalifikacji regulaminów Kościoła, czy … kwas żrący miłosne zasady Agape[ii]
Jeśli więc Przewodniczący Irish Mission, mając wiedzę, że zbór, karał moja osobę bez przeprowadzenia zebrań sądowniczych ( Zostałeś ukarany zakazem do wygłaszania kazań i uczenia ( prowadzenia studium biblijnego ) , pisze do mnie: Pracuję ze zborem Londonderry, by pomóc mu konsekwentnie postępować zgodnie z instrukcją kościoła( Manul Church Seventh-day Adventist Church/na terenie KADS w Polsce tłumaczone jako Prawo Zborowe ) , by jednocześnie z tym zborem przeprowadzić proces sądowniczy: Zaproponuję zborowi w Londonderry, abyś był ukarany przez 12 miesięcy, rozpoczynając od czasu głosu ( czyli od zapowiedzianego zebrania sądowniczego ). Jeżeli członkowie ( zboru w Londonderry ) zgodzą się na zebraniu sądowniczym, to będzie znaczyło, że będzie ci zabronione pełnić ( jakichkolwiek ) urząd w zborze. Nie będzie ci wolno uczestniczyć w głosowaniach zboru - czyli współdecydować, co zbór powinien zrobić. Będziesz miał zabronione wygłaszanie kazań i prowadzenie studium biblijne na szkole sobotniej.- to oznacza to, że jego zamiarem – jakim kierował się w decyzji przeprowadzenia procesu sadowniczego przeciwko mojej osobie - było utrzymanie członków tego zboru w przekonaniu, że proponowane przez niego procedury karania mojej osoby są zgodne z regulaminami Manul Church/Prawa zborowego; tym samym, ze dotychczasowe jego ( i Claudia Popescu ) stosowanie prawa, było z godne z regulaminami Ssventh-day Adventist Church/KADS ! [iii]
Było świadomym wpajaniem wśród członków zboru w Londonderry, swego prawa - co należy nazwać tworzeniem bezprawia w Kościele Bożym. To poważne oskarżenie uzasadniam jego Przewodniczącego Irish Misison zdaniem, które także napisał w swym liście do mnie: Prawo Kościoła pozwala potępić ( ukarać ) osobę tylko na zebraniu sądowniczym
Normy tych kwalifikacji wyznaczają regulaminy Kościoła – nie jego społeczność ( szczególnie kilkuosobowa w lokalnym zborze )
W ten sposób osoba przyjmowana, wykluczana, karana staje się – w sprawiedliwości i prawdzie Bożej – papierkiem „lakmusowym „ wskazującym , czy w danym zborze, który przyjmuje, wyklucza, karze, obowiązują zasady duchowo moralnych kwalifikacji regulaminów Kościoła, czy … kwas żrący miłosne zasady Agape[ii]
Jeśli więc Przewodniczący Irish Mission, mając wiedzę, że zbór, karał moja osobę bez przeprowadzenia zebrań sądowniczych ( Zostałeś ukarany zakazem do wygłaszania kazań i uczenia ( prowadzenia studium biblijnego ) , pisze do mnie: Pracuję ze zborem Londonderry, by pomóc mu konsekwentnie postępować zgodnie z instrukcją kościoła( Manul Church Seventh-day Adventist Church/na terenie KADS w Polsce tłumaczone jako Prawo Zborowe ) , by jednocześnie z tym zborem przeprowadzić proces sądowniczy: Zaproponuję zborowi w Londonderry, abyś był ukarany przez 12 miesięcy, rozpoczynając od czasu głosu ( czyli od zapowiedzianego zebrania sądowniczego ). Jeżeli członkowie ( zboru w Londonderry ) zgodzą się na zebraniu sądowniczym, to będzie znaczyło, że będzie ci zabronione pełnić ( jakichkolwiek ) urząd w zborze. Nie będzie ci wolno uczestniczyć w głosowaniach zboru - czyli współdecydować, co zbór powinien zrobić. Będziesz miał zabronione wygłaszanie kazań i prowadzenie studium biblijne na szkole sobotniej.- to oznacza to, że jego zamiarem – jakim kierował się w decyzji przeprowadzenia procesu sadowniczego przeciwko mojej osobie - było utrzymanie członków tego zboru w przekonaniu, że proponowane przez niego procedury karania mojej osoby są zgodne z regulaminami Manul Church/Prawa zborowego; tym samym, ze dotychczasowe jego ( i Claudia Popescu ) stosowanie prawa, było z godne z regulaminami Ssventh-day Adventist Church/KADS ! [iii]
Było świadomym wpajaniem wśród członków zboru w Londonderry, swego prawa - co należy nazwać tworzeniem bezprawia w Kościele Bożym. To poważne oskarżenie uzasadniam jego Przewodniczącego Irish Misison zdaniem, które także napisał w swym liście do mnie: Prawo Kościoła pozwala potępić ( ukarać ) osobę tylko na zebraniu sądowniczym
III
Proces Marzec 11 jest jednym znanym mi procesem sadowniczym, w który obrona zmuszona jest przemawiać przed oskarżeniem.
Tak więc, nie przedstawiając konkretnych świadków, potwierdzających merytoryczną zasadność postawionych mi zarzutów:
1.Oni czują, że oni są ustnie obrażani przez ciebie.
2. Uczestnicy w klasie szkoły sobotniej ustawicznie ( źle się ) czują twoimi przerywania ( w ich wypowiadaniu się ) kiedy pragną podzielić się swoimi opiniami.
3. Groźby jakie rzucasz wobec członków zboru, kto z nich " zapłaci za ich grzechy" ( w zrozumieniu: kto będzie potępiony za swe grzechy ) jeżeli nie będą zgadzać się z tobą i z tym co mówisz. ty pokazujesz brak szacunku do pełnomocnictw ( praw i obowiązków ) władzy ( pastora Claudio Popescu i Rady zboru ) oraz innych członków zboru ( w Londonderry )
pastor David Nael domaga się ode mnie, abym w swej obronie, udowodnił, że nie jestem ….. wielbłądem!
Bóg przewidział ten szatański pomysł Przewodniczącego Irish Mission, podwyższenie w oskarżycielach poziomu eskalacji grupowego uczuciowo emocjonalnego wzburzenia ( czytaj: zgorszenia ) osobą oskarżonego, przez mowę…. oskarżonego! [iv]( coś podobnego również zastosował podwładny Przewodniczącego Irish Mission, pastor z Londonderry Weires Coetser podczas Procesu Greudzień 13r ) [v]. Dlatego wcześniej natchnął mnie, abym przygotował mowę, w której nie oskarżam kogokolwiek z obecnych na tym procesie, nie przypominam swoje osobiste zasługi – ale przedstawiam braciom ze zboru w Londonderry, w jakiej trudnej sytuacji się znaleźli w roli moich oskarżycieli, sędziów ( bo zmuszającej do odpowiedzialności przed Bogiem, jedynym ustawodawcom duchowo moralnych kwalifikacji, na podstawie których On w Dniu Sądu Ostatecznego zatwierdzi lub potępi osądy, pozwalające przyjmować do Jego Kościoła, karać lub wykluczać z tegoż Kościoła ) .
Proces Marzec 11 jest jednym znanym mi procesem sadowniczym, w który obrona zmuszona jest przemawiać przed oskarżeniem.
Tak więc, nie przedstawiając konkretnych świadków, potwierdzających merytoryczną zasadność postawionych mi zarzutów:
1.Oni czują, że oni są ustnie obrażani przez ciebie.
2. Uczestnicy w klasie szkoły sobotniej ustawicznie ( źle się ) czują twoimi przerywania ( w ich wypowiadaniu się ) kiedy pragną podzielić się swoimi opiniami.
3. Groźby jakie rzucasz wobec członków zboru, kto z nich " zapłaci za ich grzechy" ( w zrozumieniu: kto będzie potępiony za swe grzechy ) jeżeli nie będą zgadzać się z tobą i z tym co mówisz. ty pokazujesz brak szacunku do pełnomocnictw ( praw i obowiązków ) władzy ( pastora Claudio Popescu i Rady zboru ) oraz innych członków zboru ( w Londonderry )
pastor David Nael domaga się ode mnie, abym w swej obronie, udowodnił, że nie jestem ….. wielbłądem!
Bóg przewidział ten szatański pomysł Przewodniczącego Irish Mission, podwyższenie w oskarżycielach poziomu eskalacji grupowego uczuciowo emocjonalnego wzburzenia ( czytaj: zgorszenia ) osobą oskarżonego, przez mowę…. oskarżonego! [iv]( coś podobnego również zastosował podwładny Przewodniczącego Irish Mission, pastor z Londonderry Weires Coetser podczas Procesu Greudzień 13r ) [v]. Dlatego wcześniej natchnął mnie, abym przygotował mowę, w której nie oskarżam kogokolwiek z obecnych na tym procesie, nie przypominam swoje osobiste zasługi – ale przedstawiam braciom ze zboru w Londonderry, w jakiej trudnej sytuacji się znaleźli w roli moich oskarżycieli, sędziów ( bo zmuszającej do odpowiedzialności przed Bogiem, jedynym ustawodawcom duchowo moralnych kwalifikacji, na podstawie których On w Dniu Sądu Ostatecznego zatwierdzi lub potępi osądy, pozwalające przyjmować do Jego Kościoła, karać lub wykluczać z tegoż Kościoła ) .
IV
Przedstawione przeze mnie wypowiedzi moich oskarżycieli i sędziów swoich prawnej merytorycznie jakości oskarżeń, raz jeszcze udowadniają, że postawione mi zarzuty przez Przewodniczącego Irish Misison ,nie są oparte na faktach dokonanych w rzeczywistości, ale w zrodzonych w wyobraźni moich prześladowców, próżnej, hardej w lekceważeniu zakonu duchowo moralnych kwalifikacji Boga – które obowiązują w Seventh-day Adventist Church. Ta buta w poczuciu bezkarności ujawniła się szczególnie w wypowiedziach „przywódców” tej grupy adwentystów Dnia Siódmego z Londonderry, czyli pastora Claudio Popescu i Stanisława Śleszyńskiego[vi] .
Przedstawione przeze mnie wypowiedzi moich oskarżycieli i sędziów swoich prawnej merytorycznie jakości oskarżeń, raz jeszcze udowadniają, że postawione mi zarzuty przez Przewodniczącego Irish Misison ,nie są oparte na faktach dokonanych w rzeczywistości, ale w zrodzonych w wyobraźni moich prześladowców, próżnej, hardej w lekceważeniu zakonu duchowo moralnych kwalifikacji Boga – które obowiązują w Seventh-day Adventist Church. Ta buta w poczuciu bezkarności ujawniła się szczególnie w wypowiedziach „przywódców” tej grupy adwentystów Dnia Siódmego z Londonderry, czyli pastora Claudio Popescu i Stanisława Śleszyńskiego[vi] .
Przypomnijmy jej:
Renata Wójcik:
Jako jedyna z mówców wyszła na środek. Mając łzy w oczach opowiedziała sen, jaki miała w noc poprzedzającą to zebranie. Śniło jej się, że na tym zebraniu oskarżony – czyli ja, uklęknę przed zborem i przeproszę Pana Jezusa Chrystusa za swoje zachowanie wobec członków tego zboru; a potem w zborze nastąpi zgoda i pokój. Według niej Bóg w śnie wskazał jej, jak należy rozwiązać problemy w zborze w Londonderry.
Jako jedyna z mówców wyszła na środek. Mając łzy w oczach opowiedziała sen, jaki miała w noc poprzedzającą to zebranie. Śniło jej się, że na tym zebraniu oskarżony – czyli ja, uklęknę przed zborem i przeproszę Pana Jezusa Chrystusa za swoje zachowanie wobec członków tego zboru; a potem w zborze nastąpi zgoda i pokój. Według niej Bóg w śnie wskazał jej, jak należy rozwiązać problemy w zborze w Londonderry.
Głos obrony: Czy jej wystąpienie należy uznać jako
merytoryczny udział w sadowniczym dojściu do prawdy, pozwalającej podjąć
decyzje surowego ukarania mojej osoby?
Równie dobrze można by było skorzystać z greckiej Pytii, wykładającej
wolę bogów greckich! Ta kobieta nie kieruje się racjonalnym zasadowymi duchowo
moralnymi kwalifikacjami – jakie powinien posiadać pełnoprawny współwyznawca
Seventh-day Adventist Church ( dziś pełni urząd starszego zboru – czekam na jej
ordynowanie! )[vii] Tak
kobieta kieruje się uczuciową emocjonalnością – tą negatywną: próżność, pycha,
brak skromności pokory.
Louise
Gallagher
Skarżyła się,
że z powodu mojego zachowania , nie chce wraz swym dziećmi przyjeżdżać do
kaplicy.
( to jest ta, która przez lata notorycznie - nawet 40 minut spóźniała się na nabożeństwa, lub wcale nie przyjeżdżała . Jej mąż Martin, pełniąc funkcje skarbnika, potrafił nie pojawiać się na nabożeństwach nawet przez okres 2/3 miesięcy – co spowodowało, że pastor zebrane pieniądze na nabożeństwach pozostawiał w kaplicy. Kasetkę z pieniędzy któregoś dnia ukradziono – mowa o 3 tys. funtów ) Dziś 31.01.14r. dodam: po moim powrocie z banicji, w okresie 12.10.13r. – 04.01.14r. Louise z jej rodziną widziałem w kaplicy …. dwa razy; pierwszy raz w połowie Listopada, czyli miesiąc po moim pierwszym przyjściu do kaplicy.
( to jest ta, która przez lata notorycznie - nawet 40 minut spóźniała się na nabożeństwa, lub wcale nie przyjeżdżała . Jej mąż Martin, pełniąc funkcje skarbnika, potrafił nie pojawiać się na nabożeństwach nawet przez okres 2/3 miesięcy – co spowodowało, że pastor zebrane pieniądze na nabożeństwach pozostawiał w kaplicy. Kasetkę z pieniędzy któregoś dnia ukradziono – mowa o 3 tys. funtów ) Dziś 31.01.14r. dodam: po moim powrocie z banicji, w okresie 12.10.13r. – 04.01.14r. Louise z jej rodziną widziałem w kaplicy …. dwa razy; pierwszy raz w połowie Listopada, czyli miesiąc po moim pierwszym przyjściu do kaplicy.
Głos obrony: Czy jej wystąpienie należy uznać jako
merytoryczny udział w sadowniczym dojściu do prawdy, pozwalającej podjąć
decyzje surowego ukarania mojej osoby?
Oczywiście, ze nie! Należy uznać jako próbę usprawiedliwiania samej siebie
w notorycznym lekceważeniu majestatu Pana Jezusa Chrystusa, wyznaczającego
miejsce i termin spotkania Sabatowego ( tzw. MOED ) z adwentystami Dnia Siódmego.
Pastor Claudio
Popescu
Powiedział lakonicznie: Bogdanowi zbór w Londonderry nie jest już w stanie pomóc. Tylko lekarz z zewnątrz kościoła może mu pomóc
Powiedział lakonicznie: Bogdanowi zbór w Londonderry nie jest już w stanie pomóc. Tylko lekarz z zewnątrz kościoła może mu pomóc
Głos obrony: Niebezpieczny,
bo wzmacniający zgorszenie członków zboru w Londonderry sens w tym stwierdzeniu, dostrzegłem
natychmiast - dlatego poprosiłem pastora
Davida Neal o powtórzenie tej wypowiedzi. Przewodniczący Irish Misison jednak
zabronił. Dopiero po zapoznaniu się z
listem mojej żony do pastorów: C. Popescu i D. Neal nabrałem pewności, że tym
stwierdzeniem pastor Claudio „odświeżył” w świadomości ławy „sprawiedliwych” ogólnie
panująca „tajemnicę” – wiecie , rozumiecie – że osoba oskarżana i osądzana pod
wpływem ich negatywnych uczuć i emocji , jest uznana przez pastorów Seventh-day
Adventist Church za… osobę chora
psychicznie! Czyli takiej, której zbór nie jest już w stanie pomóc w
sferze ducha ( nie ciała: słuch, wzrok, złamanie kończyn ) a tylko lekarz z
poza zboru ( zapewne psychiatra, psycholog, ponieważ medyczna interwencja
laryngologa , okulisty, kardiologa wobec zarzutów confrontation aggressive behaviour nie miałaby sensu )
Oto krótki cytat z listu mojej żony pisany przed rozpoczęciem Procesu Marzec 11r.[viii]
Jestem rozczarowana jako że nie chciałeś rozmawiać z mną w ten dzień, miałeś tylko 15 minut kiedy przyszedłeś opóźniony do mojego domu i oznajmiłeś mi, że dobrze ( właściwie ) jest, że Bogdan nie mieszka z nami ( Mariola i Agnes ) , że byłeś gotowy pójść do sądu przeciw Bogdanowi i, że on był umysłowo chory. Nie miałem żadnej szansy, by z tobą porozmawiać ( z tobą ) dłużej, ale spytałam jak mogłeś powiedzieć, że on był umysłowo chory. Pytam cię znów, jesteś psychologiem albo psychiatrą, by zdiagnozować to?
Tak więc i to zeznanie nie można zakwalifikować jako merytoryczne zeznanie w procesie sądowniczym, a tylko wrogim inkwizycyjnym najgorszego rodzaju wystąpieniem, siejącym nienawiść i pogardę do oskarżonego. Tak więc orzeczenie wyroku dyscyplinarnego, wydane przez grupę zgorszonej grupy, pod wpływem wystąpienia pastora Claudio Popescu, z akceptacja Przewodniczącego Irish Mission pastora Davida Neal, będzie wymagało regulaminowo od całej 17 milionowej rzeszy adwentystów Dnia Siódmego ( w tym Przewodniczącego Światowego Seventh-day Adventist Church pastora Teda C. Wilsona[ix], grono wykładowców z WSTH w Podkowie Leśnej, braci ze zboru w Pszczynie ) egzekwowania dyscyplinarnych kar: najpierw zawieszenia praw domownika Duchowego domu Pana Jezusa Chrystusa, potem wyrzucenia z niego mojej osoby.
Jeśli cala rzesza adwentystów Dnia Siódmego jednak podejmie się tej egzekucji – tym samym, sama na siebie wskaże, że jej bojaźń do Pana jest tak samo iluzoryczna ( czytaj: ideologia religii ) co Przewodniczącego Irish Misison pastora Davida Neal, jego pupilków: Claudia Popescu i Weiresa Coetserta, oraz pozostałych członków zboru w Londonderry; zaś globalną organizację Seventh-day Adventist Church/KADS nie traktują jako Kościół Boży, ale własny teatr grający szopki ( czasem tragikomiczne ) celebracji nabożeństw sabatowych, uroczystości Wieczerzy pańskich[x]
Oto krótki cytat z listu mojej żony pisany przed rozpoczęciem Procesu Marzec 11r.[viii]
Jestem rozczarowana jako że nie chciałeś rozmawiać z mną w ten dzień, miałeś tylko 15 minut kiedy przyszedłeś opóźniony do mojego domu i oznajmiłeś mi, że dobrze ( właściwie ) jest, że Bogdan nie mieszka z nami ( Mariola i Agnes ) , że byłeś gotowy pójść do sądu przeciw Bogdanowi i, że on był umysłowo chory. Nie miałem żadnej szansy, by z tobą porozmawiać ( z tobą ) dłużej, ale spytałam jak mogłeś powiedzieć, że on był umysłowo chory. Pytam cię znów, jesteś psychologiem albo psychiatrą, by zdiagnozować to?
Tak więc i to zeznanie nie można zakwalifikować jako merytoryczne zeznanie w procesie sądowniczym, a tylko wrogim inkwizycyjnym najgorszego rodzaju wystąpieniem, siejącym nienawiść i pogardę do oskarżonego. Tak więc orzeczenie wyroku dyscyplinarnego, wydane przez grupę zgorszonej grupy, pod wpływem wystąpienia pastora Claudio Popescu, z akceptacja Przewodniczącego Irish Mission pastora Davida Neal, będzie wymagało regulaminowo od całej 17 milionowej rzeszy adwentystów Dnia Siódmego ( w tym Przewodniczącego Światowego Seventh-day Adventist Church pastora Teda C. Wilsona[ix], grono wykładowców z WSTH w Podkowie Leśnej, braci ze zboru w Pszczynie ) egzekwowania dyscyplinarnych kar: najpierw zawieszenia praw domownika Duchowego domu Pana Jezusa Chrystusa, potem wyrzucenia z niego mojej osoby.
Jeśli cala rzesza adwentystów Dnia Siódmego jednak podejmie się tej egzekucji – tym samym, sama na siebie wskaże, że jej bojaźń do Pana jest tak samo iluzoryczna ( czytaj: ideologia religii ) co Przewodniczącego Irish Misison pastora Davida Neal, jego pupilków: Claudia Popescu i Weiresa Coetserta, oraz pozostałych członków zboru w Londonderry; zaś globalną organizację Seventh-day Adventist Church/KADS nie traktują jako Kościół Boży, ale własny teatr grający szopki ( czasem tragikomiczne ) celebracji nabożeństw sabatowych, uroczystości Wieczerzy pańskich[x]
Stanisław Śleszyński
Powiedział tylko: Bogdan uważa się za mesjasza
Powiedział tylko: Bogdan uważa się za mesjasza
Głos obrony: Dla
czytelnika niezorientowanego w naukach biblijnych Seventh-day Adventist
Church/KADS, trudno będzie uzmysłowić sobie, że Stanisława powyższe oskarżenie,
ma równą moc prokuratorskiego zarzutu, co w świeckim sądzie miałby zarzut: on jest… mordercą
I nikt z grona sędziów swoich oskarżeń przeciwko mojej osoby na tamtym procesie, nie domagał się dowodów, potwierdzających zasadność tego typu oszczerstwa. Tym sposobem wszyscy oni, razem z Przewodniczącym Irish Misison, udowodnili, że ich miłość ( w tym momencie do Stanisława ) zamarła. Nie czuli potrzebę ostrzec Stanisława Śleszyńskiego, że stawiając mi tak poważny zarzut „bez pokrycia” dowodami, ściągnął na siebie samego…. poważne potępienie Boga. Podobnie było w przypadku wystąpienia pastora Claudio Popescu…
I któż mi zarzuci kłamstwo, gdy stwierdzę, że moją osobę karali adwentyści Dnia Siódmego, którzy wzajemnie się kusili do… zeszmacenia własnej godności człowieka, osobistej postawy wobec duchowo moralnych kwalifikacji pełnoprawnego współwyznawcy Kościoła Pana Jezusa Chrystusa?
I nikt z grona sędziów swoich oskarżeń przeciwko mojej osoby na tamtym procesie, nie domagał się dowodów, potwierdzających zasadność tego typu oszczerstwa. Tym sposobem wszyscy oni, razem z Przewodniczącym Irish Misison, udowodnili, że ich miłość ( w tym momencie do Stanisława ) zamarła. Nie czuli potrzebę ostrzec Stanisława Śleszyńskiego, że stawiając mi tak poważny zarzut „bez pokrycia” dowodami, ściągnął na siebie samego…. poważne potępienie Boga. Podobnie było w przypadku wystąpienia pastora Claudio Popescu…
I któż mi zarzuci kłamstwo, gdy stwierdzę, że moją osobę karali adwentyści Dnia Siódmego, którzy wzajemnie się kusili do… zeszmacenia własnej godności człowieka, osobistej postawy wobec duchowo moralnych kwalifikacji pełnoprawnego współwyznawcy Kościoła Pana Jezusa Chrystusa?
Mariusz Wójcik
Przyznał, że z zachowaniem mojej osoby się nie zgadza, ale jednocześnie uważa, iż w zborze w Londonderry jest zbyt mało organizowanych zebrań zborowych….. Dosłownie tylko tyle powiedział w swym wystąpieniu! Niestety nie wyjaśnił jaki związek ma zbyt mała ilość zebrań zborowych z przyczyną zaistnienia konieczności ukarania mojej osoby.
Przyznał, że z zachowaniem mojej osoby się nie zgadza, ale jednocześnie uważa, iż w zborze w Londonderry jest zbyt mało organizowanych zebrań zborowych….. Dosłownie tylko tyle powiedział w swym wystąpieniu! Niestety nie wyjaśnił jaki związek ma zbyt mała ilość zebrań zborowych z przyczyną zaistnienia konieczności ukarania mojej osoby.
Głos obrony: Czy jego wystąpienie należy uznać jako
merytoryczny udział w sadowniczym dojściu do prawdy, pozwalającej podjąć
decyzje surowego ukarania mojej osoby? Oczywiście
że nie!
Ja wiem, jak swym bredzeniem Mariusz chciał usprawiedliwić swoje własne sumienie. Wspomnę o tym w przyszłym poście.
Ja wiem, jak swym bredzeniem Mariusz chciał usprawiedliwić swoje własne sumienie. Wspomnę o tym w przyszłym poście.
Mary (Mc Nally
) , żona Rossa Mc Aluay’a , ordynowanego starszego zboru w Londonderry.
Swoją wypowiedź poświęciła, nie mojej ale Davida osobie… zarzucając mu, że jako President Irish Mission Seventh-day Adventists Church, zbyt…. faworyzuje moją osobę w zborze, dając mi większe prawa niż pozostałym członkom zboru w Londonderry! Tę stronniczość pastor David miało okazać przez … pozwolenie mojej osobie na 15-minutowego wypowiedzenia się na tym zebraniu, z jednoczesnym zakazem pozostałym uczestnikom przerywania mi, przez wtrącanie swoich uwag
Swoją wypowiedź poświęciła, nie mojej ale Davida osobie… zarzucając mu, że jako President Irish Mission Seventh-day Adventists Church, zbyt…. faworyzuje moją osobę w zborze, dając mi większe prawa niż pozostałym członkom zboru w Londonderry! Tę stronniczość pastor David miało okazać przez … pozwolenie mojej osobie na 15-minutowego wypowiedzenia się na tym zebraniu, z jednoczesnym zakazem pozostałym uczestnikom przerywania mi, przez wtrącanie swoich uwag
Głos obrony :Bez komentarza
Gośka Geszlak
Z życzliwością do mojej osoby – każdym razie życzliwym nastawieniem -przekonywała słuchaczy, że ja nie jestem najgorszym człowiekiem pod słońcem , ale – wiecie, rozumiecie - do tej pory byłem wychowywany w środowisku ludzi studiujących treść Biblii ( zapewne chodziło jej o świadków Jehowy; bo przecież nie o adwentystów Dnia Siódmego z Pszczyny! ) , gdzie Boga przedstawia się tylko jako zakazującego i karzącego i dlatego uważam Pana za srogiego Boga – dlatego tak surowo oceniając Boga, ciągle napominałem zbór o konieczności przestrzegania kościelnych regulaminów. Dlatego nie wiem , że Bóg jest miłujący i wybaczający.
Z życzliwością do mojej osoby – każdym razie życzliwym nastawieniem -przekonywała słuchaczy, że ja nie jestem najgorszym człowiekiem pod słońcem , ale – wiecie, rozumiecie - do tej pory byłem wychowywany w środowisku ludzi studiujących treść Biblii ( zapewne chodziło jej o świadków Jehowy; bo przecież nie o adwentystów Dnia Siódmego z Pszczyny! ) , gdzie Boga przedstawia się tylko jako zakazującego i karzącego i dlatego uważam Pana za srogiego Boga – dlatego tak surowo oceniając Boga, ciągle napominałem zbór o konieczności przestrzegania kościelnych regulaminów. Dlatego nie wiem , że Bóg jest miłujący i wybaczający.
Głos obrony: Następny
dowód gadania nie na temat postawionych zarzutów w powództwie Przewodniczącego
Irish Mission pastora Davida Neal. Jest natomiast dowodem kierowania się „powszechnymi
poglądami” na mój temat, jaki przez kilka lat zbór prowadził między sobą,
tworząc sobie „psychologiczny portret” mojej osoby, jak również „zespół
przyczyn” mojego wykolejenia się z drogi do Chrystusa.
Mowa oczywiście o drodze, której zbór w Londonderry, pod przewodnictwem Przewodniczącego Irish Mission pastora Davida Neal, jego podwładnych: Claudio Popescu i Weieresa Coetsera, zdarzą do Chrystusa, z jednoczesnym odrzuceniem, zaproponowanej przez mnie Drogi do Chrystusa[xi] , którego drogowskazem[xii] byłyby … regulaminy Seventh-day Adventist Church/KADS[xiii]
Ostateczna konkluzja obrony:
Przewodniczący Irish Mission pastor David Neal, na zebraniu sądowniczym z datą 19.03.11r. , występem swoich świadków - członków lokalnego zboru Seventh-day Adventist Church w Londonderry nie przedstawił merytorycznych dowodów, potwierdzających, że popełniłem zarzucone mi czyny:
1. Oni czują, że oni są ustnie obrażani przez ciebie.
2. Uczestnicy w klasie szkoły sobotniej ustawicznie ( źle się ) czują twoimi przerywania ( w ich wypowiadaniu się ) kiedy pragną podzielić się swoimi opiniami.
3. Groźby jakie rzucasz wobec członków zboru, kto z nich " zapłaci za ich grzechy" ( w zrozumieniu: kto będzie potępiony za swe grzechy ) jeżeli nie będą zgadzać się z tobą i z tym co mówisz. ty pokazujesz brak szacunku do pełnomocnictw ( praw i obowiązków ) władzy ( pastora Claudio Popescu i Rady zboru ) oraz innych członków zboru ( w Londonderry ).
Co więcej - wypowiedzi świadków, wyraźnie wskazują, że to oni
1. obrażają moja osobę ( Renata Wójcik, Louise Gallagher , pastor Claudio Popescu, Stanisław Śleszyński, Gośka Geszlak )
2. bywają skłonni do przerwania mi w moich wystąpienia ( zademonstrowana konieczność wygłoszenia pięciominutowego apelu Przewodniczącego Irish Mission do członków zboru, by mi nie przeszkadzali. wypowiedź Mary Mc Nally )
3. stawiają oskarżenia, że jestem potępiony w równym stopniu jak szatan, gdyz jak on również uważam się za mesjasza - z jednoczesnym nie poddaniem dowodów, potwiedzających tak poważne oskarżenie
( Stanisław Śleszyński )
4. Wychodząc z doktrynalnego założenia, że w Seventh-day Adventist Church/KADS osoba Pana Jezusa Chrystusa jest najwyższa władzą w tym Kościele, musi uznać, że każde postępowanie niezgodne z regulaminami Kościoła Chrystusa, należy osadzić jako: brak szacunku do pełnomocnictw władzy Chrystusa w Seventh-day Adventist Church. Warto tu również zaznaczyć, że jednym z głównych pełnomocnictw Pana Jezusa Chrystusa, jest powoływanie na urzędy pastorów, funkcyjnych zboru - według duchowo moralnych kwalifikacji zakonu Chrystusa, a nie samych zainteresowanych dla zdobycia urzędów kościelnych.
Ta uwaga dotyczy wszystkich adwentystów Dnia Siódmego na całej kuli ziemskiej.
Bo to od was samych zależy, koga uznacie za swego zwierzchnika w sprawie uznania mojej osoby za wykluczonego z waszego braterskiego grona współwyznawców Chrystusowego Kościoła.
Kto dla was jest zwierzchnikiem - Chrystus, czy Przewoidniczący Irish Mission pastor David Neal i jego pupilek Claudio Popescu?
Na koniec. Po moim powrocie w Październiku 13r. do kaplicy zboru w Londonderry, nowy pastor Weires Coetser oświadczył mi, że będzie kontynuowana kara dyscylinarna, uchwalana w Procesie Marzec 11, którego omówienie dziś kończymy. Kiedy więc , w opowiedzi na te nowa szykanę przemocy mobbingu w lokalnym zborze Seventh-day Adventist Church w Londonderry, domagałem się przedstawienia dowodów, że odnowione kary, zostały ustanowione zgodnie z obowiązującymi regulaminami naszego Kościoła, pastor Weires Coester - wraz oskarżycielami i sędziami mojej osoby w Procesie Marzec 11 - rozpoczęli nowy Proces ( Grudzień 13 ) w którym wykluczyli moją osobę z Seventh-day Adventist Church; co przerażajace - w całkowitym poczuciu bezkarności! Tym razem zarzutem było
confrontation aggressive behaviour ( konfrontacyjne wrogie zachowanie ) - które nigdy: przed i podczas Procesu Grudzień 13r. nie przedstawiono w formie konkretnych zarzutów: wobec kogo, jak, kiedy i gdzie.
Mowa oczywiście o drodze, której zbór w Londonderry, pod przewodnictwem Przewodniczącego Irish Mission pastora Davida Neal, jego podwładnych: Claudio Popescu i Weieresa Coetsera, zdarzą do Chrystusa, z jednoczesnym odrzuceniem, zaproponowanej przez mnie Drogi do Chrystusa[xi] , którego drogowskazem[xii] byłyby … regulaminy Seventh-day Adventist Church/KADS[xiii]
Ostateczna konkluzja obrony:
Przewodniczący Irish Mission pastor David Neal, na zebraniu sądowniczym z datą 19.03.11r. , występem swoich świadków - członków lokalnego zboru Seventh-day Adventist Church w Londonderry nie przedstawił merytorycznych dowodów, potwierdzających, że popełniłem zarzucone mi czyny:
1. Oni czują, że oni są ustnie obrażani przez ciebie.
2. Uczestnicy w klasie szkoły sobotniej ustawicznie ( źle się ) czują twoimi przerywania ( w ich wypowiadaniu się ) kiedy pragną podzielić się swoimi opiniami.
3. Groźby jakie rzucasz wobec członków zboru, kto z nich " zapłaci za ich grzechy" ( w zrozumieniu: kto będzie potępiony za swe grzechy ) jeżeli nie będą zgadzać się z tobą i z tym co mówisz. ty pokazujesz brak szacunku do pełnomocnictw ( praw i obowiązków ) władzy ( pastora Claudio Popescu i Rady zboru ) oraz innych członków zboru ( w Londonderry ).
Co więcej - wypowiedzi świadków, wyraźnie wskazują, że to oni
1. obrażają moja osobę ( Renata Wójcik, Louise Gallagher , pastor Claudio Popescu, Stanisław Śleszyński, Gośka Geszlak )
2. bywają skłonni do przerwania mi w moich wystąpienia ( zademonstrowana konieczność wygłoszenia pięciominutowego apelu Przewodniczącego Irish Mission do członków zboru, by mi nie przeszkadzali. wypowiedź Mary Mc Nally )
3. stawiają oskarżenia, że jestem potępiony w równym stopniu jak szatan, gdyz jak on również uważam się za mesjasza - z jednoczesnym nie poddaniem dowodów, potwiedzających tak poważne oskarżenie
( Stanisław Śleszyński )
4. Wychodząc z doktrynalnego założenia, że w Seventh-day Adventist Church/KADS osoba Pana Jezusa Chrystusa jest najwyższa władzą w tym Kościele, musi uznać, że każde postępowanie niezgodne z regulaminami Kościoła Chrystusa, należy osadzić jako: brak szacunku do pełnomocnictw władzy Chrystusa w Seventh-day Adventist Church. Warto tu również zaznaczyć, że jednym z głównych pełnomocnictw Pana Jezusa Chrystusa, jest powoływanie na urzędy pastorów, funkcyjnych zboru - według duchowo moralnych kwalifikacji zakonu Chrystusa, a nie samych zainteresowanych dla zdobycia urzędów kościelnych.
Ta uwaga dotyczy wszystkich adwentystów Dnia Siódmego na całej kuli ziemskiej.
Bo to od was samych zależy, koga uznacie za swego zwierzchnika w sprawie uznania mojej osoby za wykluczonego z waszego braterskiego grona współwyznawców Chrystusowego Kościoła.
Kto dla was jest zwierzchnikiem - Chrystus, czy Przewoidniczący Irish Mission pastor David Neal i jego pupilek Claudio Popescu?
Na koniec. Po moim powrocie w Październiku 13r. do kaplicy zboru w Londonderry, nowy pastor Weires Coetser oświadczył mi, że będzie kontynuowana kara dyscylinarna, uchwalana w Procesie Marzec 11, którego omówienie dziś kończymy. Kiedy więc , w opowiedzi na te nowa szykanę przemocy mobbingu w lokalnym zborze Seventh-day Adventist Church w Londonderry, domagałem się przedstawienia dowodów, że odnowione kary, zostały ustanowione zgodnie z obowiązującymi regulaminami naszego Kościoła, pastor Weires Coester - wraz oskarżycielami i sędziami mojej osoby w Procesie Marzec 11 - rozpoczęli nowy Proces ( Grudzień 13 ) w którym wykluczyli moją osobę z Seventh-day Adventist Church; co przerażajace - w całkowitym poczuciu bezkarności! Tym razem zarzutem było
confrontation aggressive behaviour ( konfrontacyjne wrogie zachowanie ) - które nigdy: przed i podczas Procesu Grudzień 13r. nie przedstawiono w formie konkretnych zarzutów: wobec kogo, jak, kiedy i gdzie.
[i] Patrz
post nr 120
[ii] 1
Kor.13: 4-8
[iii]
Podczas Proces Grudzień 13 jeden z moich sędziów, Ross Mc Aulay – od kilku lat
ordynowany starszy zboru, przyznał że nie zna Manul Church/Prawa Zborowego, ale
za to zna je Przewodniczący Irish Mission; więc wszystko jest ok.!
[iv] O
fakcie, że w okresie: Październik 10r. – Marzec 11r. wiele wycierpiałem z
powodów ataków zgorszonego grupowo zboru w Londonderry, pastor David Neal,
dowiedział się z mojego listu i mojej
żony ( posty: odpowiednie nr 127 i 129.
[v] W
najbliższy poniedziałek 10.03.14r. rozpoczynam prezentację sprawozdania –
minuta po minucie – z Procesu Grudzień 13r., na podstawi zapisu ukrytego
dyktafonu. Czytelnik będzie mógł dostrzec zdegenerowana moralnie współzależność
cyklu przyczynowo skutkowego, w zachowaniu członków zboru w Londonderry podczas
Procesu Grudzień 13r. z tym czego im wpoił Przewodniczący irish Misison w
Procesie Marzec 11r.
[vi] Patrz
posty w tej kolejności:: 133,132,129.
[vii] Szczególnie po tym co wygadywał na
Procesie Grudzień 13r. Ross Mc Aulay od kilku lat ordynowany starszy zboru w
Londonderry ( zapewne przez… Przewodniczącego Irish Mission pastora Davida Neal
)
[viii] Patrz
post nr 129
[ix] Patrz
listy do pastorów: Pawła Lazara i Teda C. Wilsona
[x]
Izj.1:10-27; Mat.23:23.
[xi]
Znakomita książka E. White pt: „Droga do Chrystusa”
[xii]
Gal.3:24
[xiii]
Patrz: ostatnia część mojej mowy na tym procesie

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz