Bracia i siostry
adwentyści dnia Siódmego z Pszczyny i najdalszych
zakątków Ziemi.
Ten esemes moja córka
pisała z ubikacji kaplicy zboru w Londonderry, w czasie, gdy trwało nabożeństwo
sabatowe ( ku czci Pana Jezusa Chrystusa ), dokładnie – studium biblijne. Treść
tego esemesu uwiarygodnia treść listu mojej żony do pastorów: Przewodniczącego
irish Mission pastora Davida Neal i jego podwładnego pastora Claudio Popescu.
Całe wydarzenie ma miejsce w Sobotę 05.03.11r. – więc dwa tygodnie przed zapowiadanym od pół roku zebraniem
sądowniczym ( Proces Marzec 11 ) na mocy którego m.in. mały być nałożone
kary dyscyplinarne przeciwko mojej osobie, wspomniane z liście Przewodniczącego
Irish Mission z data 15.10.10r.
W rezultacie ( wobec powyższego ) , ja spotkałem się z członkami Radą zboru. Na tym spotykaniu, które miało miejsce na 15/10/10, jednomyślne zalecono ( podjęto uchwałę ) potępienia twojej osoby - zgodnie z zasadami jakie w zarysie przedstawiono w Manul Church/Prawo zborowe ) Seventh-day Adventist Church . Poważny grzechem) , który wymaga, by twoja osoba została poddana badaniom ( osądzona ) przez dyscyplinę Kościoła jest następujący:
1 Nieporządne zachowanie, który doprowadzi ( stanie się przyczyną ) do postawienia ( ci ) zarzutów.
Prawo Kościoła pozwala potępić osobę tylko na zebraniu sądowniczym. Ja powołam ( zorganizuję ) zebranie sądownicze zboru do końca listopada.( 2010r. ) Masz prawo być obecnym na tym spotkaniu, będziesz miał sposobność do wypowiedzenia się nie dłużej jak 15 minut.
Zaproponuję zborowi w Londonderry, abyś był "pod krytyką" ( ukarany ) przez 12 miesięcy, rozpoczynając od czasu głosu ( czyli od zapowiedzianego zebrania sądowniczego ). Jeżeli członkowie ( zboru w Londonderry ) zgodzą się na zebraniu sądowniczym, to będzie znaczyło, że będzie ci zabronione pełnić ( jakichkolwiek ) urząd w zborze. Nie będzie ci wolno uczestniczyć w głosowaniach zboru - czyli współdecydować, co zbór powinien zrobić. Będziesz miał zabronione wygłaszanie kazań i prowadzenie studium biblijne na szkole sobotniej.
W rezultacie ( wobec powyższego ) , ja spotkałem się z członkami Radą zboru. Na tym spotykaniu, które miało miejsce na 15/10/10, jednomyślne zalecono ( podjęto uchwałę ) potępienia twojej osoby - zgodnie z zasadami jakie w zarysie przedstawiono w Manul Church/Prawo zborowe ) Seventh-day Adventist Church . Poważny grzechem) , który wymaga, by twoja osoba została poddana badaniom ( osądzona ) przez dyscyplinę Kościoła jest następujący:
1 Nieporządne zachowanie, który doprowadzi ( stanie się przyczyną ) do postawienia ( ci ) zarzutów.
Prawo Kościoła pozwala potępić osobę tylko na zebraniu sądowniczym. Ja powołam ( zorganizuję ) zebranie sądownicze zboru do końca listopada.( 2010r. ) Masz prawo być obecnym na tym spotkaniu, będziesz miał sposobność do wypowiedzenia się nie dłużej jak 15 minut.
Zaproponuję zborowi w Londonderry, abyś był "pod krytyką" ( ukarany ) przez 12 miesięcy, rozpoczynając od czasu głosu ( czyli od zapowiedzianego zebrania sądowniczego ). Jeżeli członkowie ( zboru w Londonderry ) zgodzą się na zebraniu sądowniczym, to będzie znaczyło, że będzie ci zabronione pełnić ( jakichkolwiek ) urząd w zborze. Nie będzie ci wolno uczestniczyć w głosowaniach zboru - czyli współdecydować, co zbór powinien zrobić. Będziesz miał zabronione wygłaszanie kazań i prowadzenie studium biblijne na szkole sobotniej.
Oto treść esemesu mojej córuchny Agnes ( miała wtedy
16 lat ):
Why did you
wrote to Stan that Bogdan is not allowed to speek in church at all? What is the
point in that? If we are church then we should love one another and this isn’t
right. God would never do that. Everybody makes mistakes and we are all
sinful. That is our nature. I don’t agree with what you wrote to Stan.
And if you won’t let Bogdan speek then I am not coming back to a church
like this. At the minute I don’t think it’s all right to do this to someone!
Why did you to that? Tell me please. Nobody has a right to do that to
someone. Please reply to me. I really wanna know even if it’s adult’s
problems:( I am very upset by this.
Dlaczego napisałeś do Stana ( Stanisława Śleszyńskiego ) , że Bogdanowi nie wolno wypowiadać się w zborze wśród wszystkich ( np. uczestników szkoły sobotniej ) ? Jaki sens jest w tym? Jeżeli jesteśmy kościołem wtedy powinniśmy się kochać siebie nawzajem i to nie jest dobrze ( co zrobiłeś ) . Bóg nigdy nie zrobiłby tego. Każdy robi pomyłki i jesteśmy wszyscy grzeszni. To jest nasza natura. Nie zgadzam się z tym co napisałeś z do Stana. I, jeżeli nie pozwolicie Bogdanowi wypowiadać się wtedy nie wracam do zboru, jak obecnie ( to zrobię ). W tym momencie nie myślę, że to jest w porządku, by coś takiego zrobić wobec kogoś innego! Dlaczego to zrobiłeś? Powiedz mi proszę. Nikt nie ma prawa, by robić takie rzeczy drugiemu. Proszę odpowiedź na mi. Ja naprawdę chcę wiedzieć to nawet, jeśli to są problemy dorosłych :{ Bardzo jestem zdenerwowana przez to.
Dlaczego napisałeś do Stana ( Stanisława Śleszyńskiego ) , że Bogdanowi nie wolno wypowiadać się w zborze wśród wszystkich ( np. uczestników szkoły sobotniej ) ? Jaki sens jest w tym? Jeżeli jesteśmy kościołem wtedy powinniśmy się kochać siebie nawzajem i to nie jest dobrze ( co zrobiłeś ) . Bóg nigdy nie zrobiłby tego. Każdy robi pomyłki i jesteśmy wszyscy grzeszni. To jest nasza natura. Nie zgadzam się z tym co napisałeś z do Stana. I, jeżeli nie pozwolicie Bogdanowi wypowiadać się wtedy nie wracam do zboru, jak obecnie ( to zrobię ). W tym momencie nie myślę, że to jest w porządku, by coś takiego zrobić wobec kogoś innego! Dlaczego to zrobiłeś? Powiedz mi proszę. Nikt nie ma prawa, by robić takie rzeczy drugiemu. Proszę odpowiedź na mi. Ja naprawdę chcę wiedzieć to nawet, jeśli to są problemy dorosłych :{ Bardzo jestem zdenerwowana przez to.
Koniec esemesu.
Zanim Agnes uciekła do ubikacji, ja z Czabą opuściłem
już kaplicę. Moja żona tymczasem nadal przebywała z grupą „studiujących Biblię”
, nie przejmując się wzburzeniem naszej córki. W tamtym czasie gdy Agnes
dopadało rozgoryczenie, chowała się do najbliższej je ubikacji by robić
sobie krzywdę . Na szczęście tym razem upust swojemu rozgoryczeniu
wyładowała w pisaniu…. tak jak ja dziś w swoim blogu. Po wysłaniu tego esemesa
zadzwoniła do mnie z płaczem ( proszę zwrócić uwagę - nie wróciła do swojej
matki ) Natychmiast zawróciłem samochodem do kaplicy, przez telefon prosząc
Agnes wy wyszła z ubikacji na zewnątrz
kaplicy. Czekała na chodniku na mój przyjazd. Mój węgierski przyjaciel Czaba z
delikatności odwrócił twarz, by nie patrzeć jak córka płacze na ulicy,
przytulona do mnie, w rozgoryczeniu wydarzeniami, w których i on uczestniczył
jako gość zaproszony przeze mnie do Świątyni Pana na nabożeństwo Sabatowe.
( publiczny płacz Agnes w kaplicy z powodu zachowania się zboru wobec mojej osoby miał również miejsce we Wrześniu 10r. – wtedy też nikogo to nie zmusiło do skanowania swego zachowania wobec mojej osoby, nikt w tym przypadku nie odwrócił ze wstydu twarz, gapiąc sie jak moja corka siedząc mi na kolanach płacze, przepraszając, że wstydząc się przed zborem nie potrafiła pomóc mi wobec tego co publicznie zrobili Claudio Popescu i Monika Jantos-Erazo. Gdy moja córka tłumaczyła się przede mną za coś, za co nie powinna winić się, jej matka była zajęta rozmową z Monika Jantos-Erazo w kuchni kaplicy [i])
Po uspokojeniu Agnes, zaproponowałem wycieczkę na plażę. Poprosiła mnie, bym poszedł do kaplicy po matkę. W grupie „studiujących Słowo Boże” zastałem swoją żonę. Właśnie kończyła się szkoła sobotnia. Cała czwórką: Agnes, Mariola, Czaba i ja, pojechaliśmy na plażę Benone. Czaba okazał się pomocnym przyjaciele w doprowadzeniu Agnes do równowagi. Właśnie wtedy ujawniła mi, że w ubikacji napisała esemes, podając jego treśc ze swej komórki .
Jako ojciec Agnes, jako dojrzały adwentysta Dnia Siódmego musiałem odnieś się wobec tego wydarzeń pisząc do pastora Claudio Popscu list:
Wczoraj popołudniu moja córka Agnes ujawniła mi, że wysłała do Ciebie tekst w Sabat 05.03.11. Ponieważ mój angielski jest ubogi w słownictwo, w tym momencie tylko domagam się od Ciebie:
1. Przesłania mi Twojej odpowiedzi-wyjaśnień, jakie wyślesz do mojej córki
2. Jeśli nie wyślesz mi tej Twojej odpowiedzi dla mojej córki – proszę wyjaśnić mi dlaczego Ty tego nie zrobisz.
3. Odpowiedz mi – Dlaczego TY nie uprzedziłeś mnie w swoim telefonicznej esemesowej przesyłce z 04.03.11r.[ii] że Ty zdecydowałeś nałożyć na mnie karę dyscyplinarną, o której powiedział Stan wśród członków i gościa zboru w czasie Sabatowej szkoły? Gdybym był wcześniej poinformowany, ja z pewnością– ze względu na gościa Csaby, którego zaprosiłem do uczestnictwa w nabożeństwie – nie zgłosiłbym się do odpowiedzi w szkole sabatowej!
4. Odpowiedz mi – na podstawie jakich regulaminów Ty zdecydowałeś nałożyć karę na mnie? Prawa Zborowego/Manual Church? [iii]
Będę czekał trzy następne dni na Twoja odpowiedź. Ta odpowiedź musi być tylko na piśmie! Później tę sprawę prześlę do Davida.
( publiczny płacz Agnes w kaplicy z powodu zachowania się zboru wobec mojej osoby miał również miejsce we Wrześniu 10r. – wtedy też nikogo to nie zmusiło do skanowania swego zachowania wobec mojej osoby, nikt w tym przypadku nie odwrócił ze wstydu twarz, gapiąc sie jak moja corka siedząc mi na kolanach płacze, przepraszając, że wstydząc się przed zborem nie potrafiła pomóc mi wobec tego co publicznie zrobili Claudio Popescu i Monika Jantos-Erazo. Gdy moja córka tłumaczyła się przede mną za coś, za co nie powinna winić się, jej matka była zajęta rozmową z Monika Jantos-Erazo w kuchni kaplicy [i])
Po uspokojeniu Agnes, zaproponowałem wycieczkę na plażę. Poprosiła mnie, bym poszedł do kaplicy po matkę. W grupie „studiujących Słowo Boże” zastałem swoją żonę. Właśnie kończyła się szkoła sobotnia. Cała czwórką: Agnes, Mariola, Czaba i ja, pojechaliśmy na plażę Benone. Czaba okazał się pomocnym przyjaciele w doprowadzeniu Agnes do równowagi. Właśnie wtedy ujawniła mi, że w ubikacji napisała esemes, podając jego treśc ze swej komórki .
Jako ojciec Agnes, jako dojrzały adwentysta Dnia Siódmego musiałem odnieś się wobec tego wydarzeń pisząc do pastora Claudio Popscu list:
Wczoraj popołudniu moja córka Agnes ujawniła mi, że wysłała do Ciebie tekst w Sabat 05.03.11. Ponieważ mój angielski jest ubogi w słownictwo, w tym momencie tylko domagam się od Ciebie:
1. Przesłania mi Twojej odpowiedzi-wyjaśnień, jakie wyślesz do mojej córki
2. Jeśli nie wyślesz mi tej Twojej odpowiedzi dla mojej córki – proszę wyjaśnić mi dlaczego Ty tego nie zrobisz.
3. Odpowiedz mi – Dlaczego TY nie uprzedziłeś mnie w swoim telefonicznej esemesowej przesyłce z 04.03.11r.[ii] że Ty zdecydowałeś nałożyć na mnie karę dyscyplinarną, o której powiedział Stan wśród członków i gościa zboru w czasie Sabatowej szkoły? Gdybym był wcześniej poinformowany, ja z pewnością– ze względu na gościa Csaby, którego zaprosiłem do uczestnictwa w nabożeństwie – nie zgłosiłbym się do odpowiedzi w szkole sabatowej!
4. Odpowiedz mi – na podstawie jakich regulaminów Ty zdecydowałeś nałożyć karę na mnie? Prawa Zborowego/Manual Church? [iii]
Będę czekał trzy następne dni na Twoja odpowiedź. Ta odpowiedź musi być tylko na piśmie! Później tę sprawę prześlę do Davida.
Teraz uważaj Czytelniku! Oto odpowiedź pastora Claudio
Popescu w emailu z datą 09.03.11r.
Bogdan! 09.03.11
1. I did not answer to Agnes´s text because that text was not her´s.
( ja nie odpowiem na tekst Agnes, ponieważ ten tekst nie jest od niej )
4. on 19th of March David Neal will come to Derry for a church meeting in which we will discuss your situation.
4. 19th Marca ( 11 ) Davida Neal przyjdzie do Derry na zebranie zborowe, w którym będziemy omawiali twoja sytuację
( ja nie odpowiem na tekst Agnes, ponieważ ten tekst nie jest od niej )
4. on 19th of March David Neal will come to Derry for a church meeting in which we will discuss your situation.
4. 19th Marca ( 11 ) Davida Neal przyjdzie do Derry na zebranie zborowe, w którym będziemy omawiali twoja sytuację
Innymi słowy, pastor Claudio Popescu nie potrafił uwierzyć że moja córka
mogłaby się za mną ująć. To pasuje do tego co m. in. pisała moja żona: oznajmiłeś mi, że dobrze ( właściwie ) jest, że Bogdan
nie mieszka z nami ( Mariola i Agnes ) , że byłeś gotowy pójść do
sądu przeciw Bogdanowi i, że on był umysłowo chory. Nie miałam żadnej szansy,
by z tobą porozmawiać dłużej, ale spytałam jak mogłeś powiedzieć, że on
był umysłowo chory. Pytam cię znów, jesteś psychologiem albo psychiatrą, by
zdiagnozować to? Powiedziałeś, że każdy widzi to ( w zrozumieniu tylko ze
zboru, a nie z zewnątrz kościoła ) .
Aby uzmysłowić Czytelnikowi klimat grupowego zgorszenia moja osobą, który musiał się posilać szukaniem haków przeciwko mojej osobie – również przez wciąganie małoletniej córki Agnes w tryby ich wieloletnich oszczerstw, przypomnę treść jego innego emailu z datą 19.03.10r.
Aby uzmysłowić Czytelnikowi klimat grupowego zgorszenia moja osobą, który musiał się posilać szukaniem haków przeciwko mojej osobie – również przez wciąganie małoletniej córki Agnes w tryby ich wieloletnich oszczerstw, przypomnę treść jego innego emailu z datą 19.03.10r.
Hello Bogdan!
I trust you are well. I am trying an punctual answer to the letter you gave
to me 2 Sabbaths ago.
Wierzę, że jesteś zdrowy. Próbuję dać Ci punktową odpowiedź na list który wysłałeś do mnie 2 sabaty temu. [iv]
Wierzę, że jesteś zdrowy. Próbuję dać Ci punktową odpowiedź na list który wysłałeś do mnie 2 sabaty temu. [iv]
1. The minutes of the meeting
since you took the word is that you started to read different quotes from the
Church Manual which have been posted on the screen. After aprox. 10 minutes
Ross asked you the question:" Bogdan what do you wnat to say by that!
What´s your point on reading to us for 10 minutes
the quotes?" You continued to read.....
Minutowa ( relacja ) ze spotkania ( zborowego z datą 13.02.10r. ) od momentu gdy zabrałeś głos, czytając różne cytaty z Prawa Zborowego/Manual Church, która wyświetlałeś na ekranie rzutnika ( równocześnie w języku polskim i angielskim ) . Po 10 minutach Ross zadał ci pytanie:" Bogdan po co to robisz, co chcesz przez to powiedzieć! jaki jest sens czytania dla nas Prawa Zborowego, cytując go przez 10 minut ?" Kontynuowałeś prezentację ( prawa Zborowego ) .....
Minutowa ( relacja ) ze spotkania ( zborowego z datą 13.02.10r. ) od momentu gdy zabrałeś głos, czytając różne cytaty z Prawa Zborowego/Manual Church, która wyświetlałeś na ekranie rzutnika ( równocześnie w języku polskim i angielskim ) . Po 10 minutach Ross zadał ci pytanie:" Bogdan po co to robisz, co chcesz przez to powiedzieć! jaki jest sens czytania dla nas Prawa Zborowego, cytując go przez 10 minut ?" Kontynuowałeś prezentację ( prawa Zborowego ) .....
2. Indeed Mary raised up
the issue: " Why are you pointing on us as a church for not respecting the
all the rules from the Church Manual, when you first have to fix issues
in your own family.?"
Nawet ( wtedy gdy ) Mary podważyła zasadność twego przypominania treści Prawa Kościola: " Dlaczego wskazujesz na nas jako zbór nie szanujący wszystkie regulaminy z Prawa Zborowego/Manual Church, kiedy najpierw powinieneś osądzić twoje problemy we własnej rodzinie.?"
Nawet ( wtedy gdy ) Mary podważyła zasadność twego przypominania treści Prawa Kościola: " Dlaczego wskazujesz na nas jako zbór nie szanujący wszystkie regulaminy z Prawa Zborowego/Manual Church, kiedy najpierw powinieneś osądzić twoje problemy we własnej rodzinie.?"
I spoke with Mary and Ross afterwards
asking them on what do they base their statement. And i was
told that Agnes many times complained to Mary and other church members about
your verbal agresive and angry behaviour at home towards her and Mariola. Agnes
also admitted she feels very unhappy and ashamed by the way you behave when you
are angry. On another converstion Agnes admitted she lost her interest and
faith in God because she prayed a lot that He will change you and your
behaviour but He didn´t. Problably this are things you didn´t hear yet, but we
did.
Ja później rozmawiałem z Mary i Rossem pytając ich na czym oni opierają swoje ( powyższe ) stwierdzenie[v]. I ja powiedziałem, że Agnieszka wiele razów skarżyła się Mary i innych członkom zboru o twoim słownym agresywnym i rozgniewanym zachowaniu w domu wobec niej i Marioli. Agnieszka też przyznała się, że jest bardzo nieszczęśliwa i zawstydzona, gdy (źle sie ) zachowujesz będąc rozgniewanym. W innej rozmowie Agnieszka przyznała się, że ona straciła zainteresowanie i wiarę w Bogu, ponieważ ona wiele razy modliła sie ( do Niego ) , aby On zmienił ciebie i twoje zachowanie ale On tego nie zrobił. Prawdopodobnie jest wiele rzeczy ( których ) ty nie słyszałeś jeszcze, ale my ( ja i zbór ) tak .
Ja później rozmawiałem z Mary i Rossem pytając ich na czym oni opierają swoje ( powyższe ) stwierdzenie[v]. I ja powiedziałem, że Agnieszka wiele razów skarżyła się Mary i innych członkom zboru o twoim słownym agresywnym i rozgniewanym zachowaniu w domu wobec niej i Marioli. Agnieszka też przyznała się, że jest bardzo nieszczęśliwa i zawstydzona, gdy (źle sie ) zachowujesz będąc rozgniewanym. W innej rozmowie Agnieszka przyznała się, że ona straciła zainteresowanie i wiarę w Bogu, ponieważ ona wiele razy modliła sie ( do Niego ) , aby On zmienił ciebie i twoje zachowanie ale On tego nie zrobił. Prawdopodobnie jest wiele rzeczy ( których ) ty nie słyszałeś jeszcze, ale my ( ja i zbór ) tak .
So, although i believe it was
not a good moment to make public family issues which are very sensitive, i must
admit that Mary´s statement was based on confesions made by your daugther Agnes
to her and other church members. That´s why i think the best way to sort
out the issue is not in another church meeting
but speaking privately with Ross and Mary about but most important trying to
understand Agnes.
Tak, chociaż ja sądzę, że nie było dobry moment, by ujawniać rodzinne problemy, które są bardzo wrażliwe, ja muszę przyznać, że Mary oświadczenia zostały oparte na spowiedzi twojej córki Agnieszkę do jej i innych członków zboru. Z tych wszystkich powodów ja myślę, że najlepszy sposób uporządkować problemów nie jest następne zebranie zboru ale prywatna rozmowa z Ross i Mary by wyjaśnić i jak najlepiej zrozumieć Agnieszkę .
Tak, chociaż ja sądzę, że nie było dobry moment, by ujawniać rodzinne problemy, które są bardzo wrażliwe, ja muszę przyznać, że Mary oświadczenia zostały oparte na spowiedzi twojej córki Agnieszkę do jej i innych członków zboru. Z tych wszystkich powodów ja myślę, że najlepszy sposób uporządkować problemów nie jest następne zebranie zboru ale prywatna rozmowa z Ross i Mary by wyjaśnić i jak najlepiej zrozumieć Agnieszkę .
3. I spoke with pastor David
Neal about and the procedure is that you have to make a written request for a
hearing in front of the Board of the Irish Mission. The request needs to be
sent to the chairman of the board who is Pator David Neal. His email is david@adventist.ie
Just to remind you that the board meets
every 3 months. The next meeting will be middle of April.
3. Ja wspomniałem pastorowi Davidowi Neal o ( twojej sprawie ) i procedura ( rozwiązania sprawy ) jest taka, że musisz napisać prośbę o posłuchanie Zarządu ( kierownictwa Irish Mission. Prośbe tę należy wysłać do Przewodniczącego tej Komisji , którym jest Pastor David Neal Neal. Jego email jest… Przypomnę Ci, ze ta komisja spotyka sie raz na trzy miesiące. . Następne spotkanie będzie średnie kwietnia.
3. Ja wspomniałem pastorowi Davidowi Neal o ( twojej sprawie ) i procedura ( rozwiązania sprawy ) jest taka, że musisz napisać prośbę o posłuchanie Zarządu ( kierownictwa Irish Mission. Prośbe tę należy wysłać do Przewodniczącego tej Komisji , którym jest Pastor David Neal Neal. Jego email jest… Przypomnę Ci, ze ta komisja spotyka sie raz na trzy miesiące. . Następne spotkanie będzie średnie kwietnia.
I hope these
will help. I wish you God´s blessing!
Yours sincerely,
Spodziewam się, że te pomogą. Życzę ci Boże błogosławieństwo!
Z poważaniem
Yours sincerely,
Spodziewam się, że te pomogą. Życzę ci Boże błogosławieństwo!
Z poważaniem
Claudiu
Drodzy Bracia i Siostry adwentyści Dnia Siódmego. Każdy tekst pisany przez
moich adwersarzy, umieszczony na moim blogu, prowokuje do szerszej
analizy. Dziś jednak zdecydowałem się, aby pozostawić czytelnikowi swobodę
dedukcyjnego zrozumienia tego postu, przez analizę listów Przewodniczącego
Irish Mission pastora Davida Neal, mojej żony, córki, pastora Claudio Popescu,
no i oczywiście moich. Prawdopodobnie moje wstawki do prezentowanego materiału
Pakiet Luty 14 Czytelnik interpretuje jak mój prokuratorski wkład – gdy
tymczasem jest to tylko forma pomocy w zrozumienia. Proszę mi wybaczyć – ale
pisanie tego blogu dla mnie spełnia również rolę… leczniczą.
Tak więc treść postów mojego blogu, będę starał się bardziej czytelnie wyeksponować nie jako materiał do oskarżenia społeczności Seventh-day Advenmtost Church/KADS , ale jako pretekst do rozwiązania moich wątpliwości ( często podobnych do tych, które moja córka wspomina w swym esemesie do pastora Claudio Popescu ). Takim celem kierowałem się rozpoczynając swój blog
To są poważne wątpliwości – bo dotyczące Boga, Jego ojcowskiej miłości do mojej córki, mojej osobę
I muszę przyznać, że większość z nich sam Bóg pomógł mi rozwiązać – gdy przez wiele lat pozostawiałem w osamotnieniu ofiary przemocy mobbingu w Seventh-day Adventist Church/Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego. Nigdy nie otrzymałem pomocy ze strony adwentystów Dnia Siódmego... tak tych przyjacielsko jak wrogo nastawionych do mojej osoby.
Tak więc treść postów mojego blogu, będę starał się bardziej czytelnie wyeksponować nie jako materiał do oskarżenia społeczności Seventh-day Advenmtost Church/KADS , ale jako pretekst do rozwiązania moich wątpliwości ( często podobnych do tych, które moja córka wspomina w swym esemesie do pastora Claudio Popescu ). Takim celem kierowałem się rozpoczynając swój blog
To są poważne wątpliwości – bo dotyczące Boga, Jego ojcowskiej miłości do mojej córki, mojej osobę
I muszę przyznać, że większość z nich sam Bóg pomógł mi rozwiązać – gdy przez wiele lat pozostawiałem w osamotnieniu ofiary przemocy mobbingu w Seventh-day Adventist Church/Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego. Nigdy nie otrzymałem pomocy ze strony adwentystów Dnia Siódmego... tak tych przyjacielsko jak wrogo nastawionych do mojej osoby.
Wiedząc, że Prawo naszego Kościoła zabrania korzystania z pomocy prawnej osób z
poza Kościoła zwróciłem się o te pomoc do pastora Andrzeja Sicińskiego –
duchownego ordynowanego, Dyrektora departamentu ds. wolności religijnej (
reklamującego się na Fecebooku: Jestem
redaktorem naczelnym Wydawnictwa "Znaki Czasu" (www.znakiczasu.pl), a
poza tym dużo piszę, wykładam oraz doradzam z zakresu prawa w Kościele
Adwentystów Dnia Siódmego (www.adwent.pl). Moje artykuły można poczytać również
na: www.eioba.pl oraz na www.salon24.pl na blogu "Znaków
Czasu")
Otóż pastor Andrzej Siciński w momencie, gdy od kilku lat proszę go o poradę prawną dwa dni temu wyskoczył na Facebooku – niczym Filip z konopi – z następującym tekstem:
Bracie Szczęsny-Bury, już któryś raz stawiasz mi publicznie te same pytania pod różnymi moimi wpisami. Pamiętam, że odpowiedziałem Bratu prywatnie 11 lipca 2013 r. Ponieważ jednak kolejny raz je Brat stawia, upublicznię moją ówczesną odpowiedź: "Bracie Bogdanie, zgadza się, skasowałem twoje dwa wpisy pod jednym z moich tematów i - choć tego nie lubię - będę kasował następne, jeśli będziesz wykorzystywał internet do atakowania mnie tylko dlatego, że nie odpowiedziałem na twoje ostatnie listy. Wiem z nich, że masz jakiś konflikt z jakimiś przedstawicielami Kościoła. Szczegółów już nawet nie pamiętam. Ale pamiętam, że domagałeś się ode mnie jakiejś reakcji, opowiedzenia się. A ja, po pierwsze, nawet dobrze nie rozumiałem, o co Bratu chodziło. A po drugie, kompletnie nie wiedziałem, po co się Brat do mnie w swojej sprawie zwraca. Pisanie do mnie z żądaniem odpowiedzi i jakimiś sugestiami, co to będzie, jak nie odpowiem, odebrałem jako wciąganie mnie w obcy mi konflikt oraz jako szantaż emocjonalny. To, że jestem wykładowcą w WSTH prawa zborowego nie oznacza, że każdy może się do mnie skutecznie zwracać o wyrażanie opinii w swoich konkretnych problemach na tle stosowania tego prawa. Ma Brat swojego pastora, swój zbór, swoją diecezję i jej władze - tam proszę się zwracać. Ja nie mogę i zwyczajnie nie chcę być - bo jestem zbyt zajęty obowiązkami redakcyjnymi i domowymi - sędzią Brata spraw. Jeżeli przez to w oczach Brata stałem się jakimś kolejnym Brata osobistym "kościelnym" wrogiem - choć to dziwne, bo się nawet nie znamy - to trudno. Ale jeśli takie osobiste agresywne wycieczki pod moim adresem będą się powtarzały pod moimi wpisami, to będę je kasował. I nie jest to żadna forma cenzury, tylko samoobrona". (.. ) Bracie Szczęsny-Bury, wszystko, co miałem do powiedzenia w Brata sprawie już powiedziałem. Na dalsze Brata napastliwe elaboraty pod moimi postami nie pozwolę. Życzę wszystkiego najlepszego i rozwiązania wszelkich problemów, które Brata trapią.”
A potem schował się przede mną na Facebooku – tak, ze tylko przez profil moich przyjaciół mogę zobaczyć jak „demaskuje” niesprawiedliwość, obłudę, głupotę np. parlamentarzystów RP, inne wyznania religijne.
Otóż pastor Andrzej Siciński w momencie, gdy od kilku lat proszę go o poradę prawną dwa dni temu wyskoczył na Facebooku – niczym Filip z konopi – z następującym tekstem:
Bracie Szczęsny-Bury, już któryś raz stawiasz mi publicznie te same pytania pod różnymi moimi wpisami. Pamiętam, że odpowiedziałem Bratu prywatnie 11 lipca 2013 r. Ponieważ jednak kolejny raz je Brat stawia, upublicznię moją ówczesną odpowiedź: "Bracie Bogdanie, zgadza się, skasowałem twoje dwa wpisy pod jednym z moich tematów i - choć tego nie lubię - będę kasował następne, jeśli będziesz wykorzystywał internet do atakowania mnie tylko dlatego, że nie odpowiedziałem na twoje ostatnie listy. Wiem z nich, że masz jakiś konflikt z jakimiś przedstawicielami Kościoła. Szczegółów już nawet nie pamiętam. Ale pamiętam, że domagałeś się ode mnie jakiejś reakcji, opowiedzenia się. A ja, po pierwsze, nawet dobrze nie rozumiałem, o co Bratu chodziło. A po drugie, kompletnie nie wiedziałem, po co się Brat do mnie w swojej sprawie zwraca. Pisanie do mnie z żądaniem odpowiedzi i jakimiś sugestiami, co to będzie, jak nie odpowiem, odebrałem jako wciąganie mnie w obcy mi konflikt oraz jako szantaż emocjonalny. To, że jestem wykładowcą w WSTH prawa zborowego nie oznacza, że każdy może się do mnie skutecznie zwracać o wyrażanie opinii w swoich konkretnych problemach na tle stosowania tego prawa. Ma Brat swojego pastora, swój zbór, swoją diecezję i jej władze - tam proszę się zwracać. Ja nie mogę i zwyczajnie nie chcę być - bo jestem zbyt zajęty obowiązkami redakcyjnymi i domowymi - sędzią Brata spraw. Jeżeli przez to w oczach Brata stałem się jakimś kolejnym Brata osobistym "kościelnym" wrogiem - choć to dziwne, bo się nawet nie znamy - to trudno. Ale jeśli takie osobiste agresywne wycieczki pod moim adresem będą się powtarzały pod moimi wpisami, to będę je kasował. I nie jest to żadna forma cenzury, tylko samoobrona". (.. ) Bracie Szczęsny-Bury, wszystko, co miałem do powiedzenia w Brata sprawie już powiedziałem. Na dalsze Brata napastliwe elaboraty pod moimi postami nie pozwolę. Życzę wszystkiego najlepszego i rozwiązania wszelkich problemów, które Brata trapią.”
A potem schował się przede mną na Facebooku – tak, ze tylko przez profil moich przyjaciół mogę zobaczyć jak „demaskuje” niesprawiedliwość, obłudę, głupotę np. parlamentarzystów RP, inne wyznania religijne.
Tak więc moje życie w
Seventh-day Adventist Church w tragedii przeplata się z
tragikomiczną farsą.
[i] Patrz: w
dalszej kolejności po Pakiecie Luty14 umieszczony poświęcony osobie Moniki
Janto-Erazo na podstawie korespondencji, jaka ona – nie ja narzuciła mi
rozpoczynając nagonkę confrontation
aggressive
[ii] Następny
post: Listowna interwencja u Claudio Popescu w sprawie agresywnego
zachowania się Stanisława Śleszyńskiego w moim mieszkaniu ( tłumaczyła Gośka
Geszlak ). Jego szydercza pisemna odpowiedź
[iii] Przewodniczący
Irish Mission: Prawo Kościoła pozwala potępić osobę tylko na zebraniu sądowniczym
[iv] Post nr
96: Cześć 1 Niemoralność poznanych przeze mnie…..
[v] Ross
McAulay – od kilku lat ordynowany starszy
zboru w Londonderry, który na ostatnim zebraniu zborowym ( proces Grudzień 13 )
publicznie przyznał – z pozycji oskarżyciela i sędziego mojej osoby – że on nie
zna regulaminów Seventh-day Adventist Church bo nie musi, gdyż sam doskonale wie, co jest dobre a co złe

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz