O mnie

Moje zdjęcie
Londonderry, United Kingdom
adres: happybodzio@interia.eu , jestem Polakiem, wykluczony z instytucji kościelnej globalnego KADS Seventh-day Adventist Church copyright: Bogdan Szczesny - Bury

sobota, 18 stycznia 2014

Szkoła Sobotnia 18.01.14r. pt: „Uczniostwo a modlitwa” – następny duchowo etyczny argument dla zboru w Pszczynie by zmobilizować go do zareagowania w domaganiu od zboru w Londonderry przejrzystej – z zachowaniem sprawiedliwości i prawdy – dokumentacji dotyczącej procesu dyscyplinarnego mojej osoby.



Oto nauka ( przestroga ) Pana Jezusa Chrystusa:  
Mat.24 : 45-46…  Kto więc jest tym sługą wiernym i roztropnym, którego pan postawił nad czeladzią swoją, aby im dawał pokarm o właściwej porze? Szczęśliwy ów sługa, którego pan jego, gdy przyjdzie, zastanie tak czyniącego.

Fragmenty z treści Studium Biblijnego – którą w obecna Sobotę, wszyscy adwentyści Dnia Siódmego z całego globalnego Seventh-day Adventist Church/KADS studiowali na lekcji sobotniej:

Cokolwiek robimy w kwestii ratowania zgubionych ludzi i jakiekolwiek programy ewangelizacyjne tworzymy, powinniśmy gorliwie modlić się za tych, do których staramy się dotrzeć. Ma to zasadnicze znaczenie w naszym doświadczeniu, a zwłaszcza w doświadczeniu tych chrześcijan, którzy pozyskują kolejnych uczniów dla Jezusa. Jakież gruntowne zmiany mogłyby nastąpić, gdyby stała i gorliwa modlitwa była w centrum naszej metody prowadzenia ludzi do Zbawiciela!
(…. )
Zanoście modlitwy za ludzi, z którymi pracujecie. Niech cały zbór modli się w ich intencji. (…). Każdego dnia wybierajcie kolejną osobę i szukajcie pomocy u Boga, przedkładając Mu wszystko w żarliwej modlitwie i działając w Jego mądrości” -  Ellen G. White, Medyczna praca misyjna
(…)
Jezus mógł skutecznie wstawiać się za swoich uczniów, gdyż był zaangażowany w ich życie, dobrze ich rozumiał i ze wszech miar pragnął ich dobra. Skuteczna modlitwa wstawiennicza wymaga spełnienia tych warunków.
(… )

Zarabianie pieniędzy, robienie kariery, a nawet dążenie do pogłębienia edukacji muszą zostać podporządkowane ważniejszemu celowi — ratowaniu zgubionych. Ta doniosła prawda łatwo umyka uwadze, gdy wciąga nas codzienna rutyna i nawał obowiązków. Jezus związał się ze swoimi uczniami. Bywał w ich domach, poznawał ich bliskich, spędzał czas w ich towarzystwie i pracował wraz z nimi. Nic, co miało znaczenie dla nich, nie umknęło Jego uwadze. Również dzisiaj czynienie ludzi uczniami wymaga więcej niż tylko wręczenia broszurki i precyzyjnego przedstawienia biblijnych argumentów. Modlitwa pełna współczucia dla cudzego nieszczęścia oraz pełna pragnienia niesienia pomocy w tym nieszczęściu jest wciąż standardem wstawiennictwa w skutecznym przygotowywaniu innych, by byli uczniami Pana. Choć może to zabrzmieć jak frazes, to jednak to powiedzenie jest prawdziwe: Ludzi nie obchodzi to, co wiesz, dopóki nie dowiedzą się, że oni obchodzą ciebie.
(….)
Ciągła modlitwa jednoczyła pierwotny Kościół. Kiedykolwiek Paweł udawał się z misją, był wysyłany z modlitwą (zob. Dz 13,3; 14,23). Każde pożegnanie było połączone z modlitwą (zob. Dz 20,36; 21,5). Często modlitwy wierzących przybierały formę wstawiennictwa. Modlili się oni za przedstawicieli władzy, innych współwierzących — za wszystkich! Paweł modlił się za chorego na czerwonkę ojca Publiusza. Szczepan, konając, modlił się za swoich oprawców. Trudno przecenić rolę modlitwy w życiu pierwszych chrześcijan. Pismo Święte poświadcza, iż modlitwa jest miła Bogu, gdyż On pragnie zbawienia wszystkich oraz tego, by prawda była głoszona. Przez modlitwę — połączoną z apostolskim nauczaniem, gorliwymi kazaniami, cudami i wspólnotą bratniej miłości — Kościół rozwijał się gwałtownie. Pomimo intensywnych prześladowań chrześcijaństwo garnęło całe Cesarstwo Rzymskie. Tysiące osób przyjmowało ewangelię. Przemienieni ludzie świecili jasno jak płonące pochodnie, od pałacu cesarza po najdalsze zakątki ówczesnej cywilizacji.
(….)
Ellen G. White,
Pokój, za którym tęsknisz:
„Ten, kto tylko się modli, w końcu zaprzestanie również i tego albo jego modlitwy staną się czystą formalnością. Gdy ludzie wycofują się z życia społecznego, gdy odgradzają się od sfery chrześcijańskiego obowiązku i niesienia krzyża oraz gdy przestają gorliwie pracować dla Mistrza, który z gorliwością pracował dla nich, znika przedmiot ich modlitw i nie mają żadnej zachęty do wielbienia Boga. Ich modlitwy skupiają się na nich samych, są egoistyczne. Nie mogą modlić się o potrzeby swoich bliźnich, o rozwój królestwa Chrystusa i o moc, w której mogliby wykonać to dzieło”

PYTANIA DO DYSKUSJI
1. Dlaczego brak modlitwy wstawienniczej hamuje rozwój Kościoła? Czy aktywna praktyka wstawienniczej modlitwy sprzyja pozyskiwaniu uczniów dla Jezusa? Skąd modlący się mają wiedzieć, o co się modlić?
2. Co wierzący powinni robić dla tych, za których się wstawiają w swoich prywatnych modlitwach? Jak mogą budować więzi z sąsiadami, krewnymi i współpracownikami, za których się modlą? Dlaczego prywatnym modlitwom za bliźnich zawsze powinno towarzyszyć dążenie do zaprzyjaźnienia się z tymi ludźmi?
3. Jakie kroki powinni podjąć chrześcijanie w XXI wieku, by doświadczyć dynamicznej modlitwy? Jaki jest związek między skutecznym pozyskiwaniem uczniów dla Chrystusa a przychodzeniem do Boga w modlitwie? Czy modlitwa może przyczynić się do zmiany w życiu tych, których dotyczy, jeśli nie zmieni najpierw tych, którzy ją zanoszą? Jak istota modlitwy może się zmieniać pod wpływem pragnienia ratowania zgubionych ludzi? Jak osobiste uświęcenie i modlitwa wpływają na zdolność
przekazywania prawdy przez tych, którzy pozyskują uczniów dla Jezusa?
4. Co mogą zrobić wierzący, by poszerzyć swoje kontakty z ludźmi, którzy jeszcze nie przyjęli Zbawiciela? Co chrześcijanie mogą zrobić, by pogłębić więzi z bliźnimi i poznać ich potrzeby, aby móc uczynić je intencją swoich modlitw?
Koniec cytatów.

Bracia i Siostry ze zboru w Pszczynie, mając na uwadze wasze odrzucenie udzielenia mi pomocy, w odzyskaniu prawa do sprawiedliwego w prawdzie procesu sądowniczego, proszę abyście mi ujawnili, jakie udzielaliście  sobie odpowiedzi na powyższe 4 pytania w konfrontacji ( uf! – to słowo działa na niektórych adwentystów Dnia Siódmego, jak Pani Twardowska na szatana; hyc prze dziurkę od klucza i już go nie ma! ) z zacytowaną w tym liście treścią całej lekcji „Uczniostwo a modlitwa”  – tego pokarmu podanego  o właściwej porze
Proszę bratersko pomóc mi w rozwiązaniu osobistej wątpliwości ( więc nie macie do czynienia z atakiem krytyki, czepiania się z mojej strony ), gdyż z racji ( czyich wartości moralnych? )  nałożonych  -cenzuralnych – sankcji dyscyplinarnych, nie jest mi dane rozwiązać je na studium biblijnym w zborze w Londonderry.

…. Chory leżący od 38 lat przy sadzawce Bezeda, nie tylko cierpiał z powodu fizycznych dolegliwości ciała – ale przede wszystkim z  rozgoryczenia osobistej wątpliwości nie uzyskania , przez 38 lat odpowiedzi, dlaczego  jego to spotkało, że nie ma człowieka, który pomógł by mu w uzdrowieniu, przez wrzucenie go do tej  sadzawki, gdy duch poruszy powierzchnie jej wody?....
Mam wątpliwość, czy wasze modlitwy w intencji odzyskania dla Chrystusa mojej osoby – zagubionej owcy – którą należało oddzielić od owczarni Pana ( mowa oczywiście o Seventh-day ASdventist Church/KADS ), za jej  the pattern of confrontation and disruption z dopiskiem aggressive,  są szczere w miłości Agape.
…..Choćbym mówił językami ludzkimi i anielskimi, a miłości bym nie miał, byłbym miedzią dźwięczącą lub cymbałem brzmiącym.(… ) Miłość nie raduje się z niesprawiedliwości, ale się raduje z prawdy…..

Cytat ze studium biblijnego:Modlitwa pełna współczucia dla cudzego nieszczęścia oraz pełna pragnienia niesienia pomocy w tym nieszczęściu jest wciąż standardem wstawiennictwa w skutecznym przygotowywaniu innych, by byli uczniami Pana. Choć może to zabrzmieć jak frazes, to jednak to powiedzenie jest prawdziwe: Ludzi nie obchodzi to, co wiesz, dopóki nie dowiedzą się, że oni obchodzą ciebie.. w przypadku mojej sprawy zabrzmi: Choć może to zabrzmieć jak frazes, to jednak to powiedzenie jest prawdziwe: zagubiona owcę  nie obchodzi to, co wiecie o miłosiernym Bogu ( do którego się modlicie za jej pomyślność duchową, dopóki nie dowie się, że ona - jej problemy, ból - Was obchodzą moim Bracia i siostry ze zboru w Pszczynie.
Czy ktoś z Was odważy się twierdzić, że plany związane z charytatywnym  wyjazdem do Indii, przed Panem Jezusem Chrystusem, zwalniają Was od zobowiązania udzielenia pomocy zagubionej owcy – dla której nie trzeba  tracić czas, by ją szukać, gdyż sama lokalizuje miejsce i rodzaj sytuacji w której się znajduje, przez wzywanie BŁAGAM BŁAGAM BLAGAM o pomoc!
Czy sprawa wyjazdu do Indii zwalnia Was od sprawdzenia, czy w Owczarni Bożej zachowane sprawiedliwości i prawdę, gdy odłączano od stada w Londonderry zagubiona owcę, czy może podjęto próbę  zarżnąć ( niewygodną )  owce przemocą  mobbingu  w sferze wolności sumienia, stosując utajniony przed bezstronna opinia publiczną proces, pozwalający kontynuować ten mobbing z lat 08-11?   
Czy bierna podstawa wobec ujawnionego faktu, że na podstawie ogólnego, nieprecyzyjnie prawnie postawionego zarzutu „o wielokrotne konfrontacyjne i agresywne” zachowanie, w Seventh-day Adventist Church, można bezkarnie karać współwyznawcy tego Kościoła  jest również takim samym grzechem – obłudnym wobec braterskiego zobowiązania się, aby przez modlitwę, odzyskać brata dla Chrystusa – jak aktywne uczestnictwo w tym sposobie oskarżania, orzekania winy i egzekwowania kary?

Bracia i Siostry ze zboru w Pszczynie – błagam o szybkie odpisania na mojej i ze studium pytania, zacytowane w tym liście.   

Wasz brat Bogdan Szczęsny-Bury
 
Ps. Proszę Was o dodatkową odpowiedź:
czy seria moich listów do Was ( jest jeszcze kilka w zanadrzu  do wysłania ), jest dowodem  konfrontacyjnej agresywności  
antagonisty z wielkim Ego , który będzie walczył do upadłego , a jak nic nie uzyska to okrzyknie się męczennikiem !!!!!!!!!! –czy może narzędziem Boga, które ma wskazać odstępstwa w Kościele Bożych, od wartości moralnych Chrystusa; których wyznaczają ( i chronią ) regulaminy tego Kościoła?  


2 komentarze:

  1. Witam coś ci Boguś ci się pomyliło.
    Sugerujeomo list zborowy zapewnia o nieposzlakowanej opini o tobie jak to wyraziłeś , list polecający, . Jest to tylko twoja nadinterpretacja !!!!!!!
    zeczywistości list zborowy reguluje tylko status członkostwa wyznawcy.!!!!!!
    W kościele ADS nie ma formy listu polecającego na ktòry się powołujesz , a w praktyce nie wystawia się też pisemnych opini o wyznawcy.Jeśli chcesz udowodnić ,że masz tak zwaną białą kartę i nic nie ciąży na twojej osobie to nie tendy droga.
    Tu jedynie mogły by się wypowiedzieć osoby z zbioru w Pszczynie!!! Stawiasz tylko w kłopotliwej sytuacji braci w Pszczynie gdyż nie ma takiego prawa by kwestionować decyzję wykluczenia twojej osoby z zbioru w Londonderry .

    Andrzej KADS

    OdpowiedzUsuń
  2. To twoja interpretacja instytucji prawnej, jaka jest konieczność wysłania Listu Zborowego/Letter od transfer za adwentysta Dnia Siódmego, który przeniósł się do innego zboru. Już to wymaganie prawne - z obligacją prawną, iż przybyłego do zboru adwentystę należy przyjąć TYLKO na podstawie Listu Zborowego dowodzi, że dokument ten spełnia rolę listu polecającego . W rzeczywistości najważniejszą rolą Listu Zborowego jest UNIEMOŻLIWIENIE siania oszczerczych plot miedzy zborami, których członkiem był adwentysta przenoszący się do nowego zboru.
    Istotne jest również to, że dokument ten nie może być wysłany, bez zgody wszystkich członków zboru, redagującego i wysyłającego List zborowy! Jeśli któryś z członkow zboru wysyłającego omawiany dokument ma zastrzeżenia do osoby, ktorej dotyyczyn ten list, nalezy najpierw wyjasnic zasadnośc tyychy zastrzxeżeń, a dopiero później wyslac lub wstrzyamc sie z wyslaniem Listu zborowego. Nie mozan wiec wysłac Listu zborowego za adwentystom, na ktorym ciążą jakies zarzuty w zborze, gdzie zredagowano ten dokument. W ten sposób List Zborowy spełnia role listu polecającego i uniemożliwiajacego sianie spóźnionych pretensji.
    Uważaj teraz Andrzeju z Pszczyny.
    Podczas uroczystości zawiazania związku małżeńskiego, obowiązuje pewna formuła. Prowadzacy te uroczystośc mówi:
    Jes.i ktos ma dowody aby zawierany związek małżeński nie doszedł do skutku niech teraz ujawnie je LUB ZAMILKNIE NA WIEKI. łapiesz o co chodzi? Dokładnie te role wypełnia List zborowy - tak w zborze nwysyłający ten dokument - jak w zborze przyjmujacy go. Trzeba tylko jeszcze przestrzxeragc tę formułe - ale do tego potrzeba zachowania wartości moralnych naszego Pana w imeniu ktoregfo łaczy sie zwiążedk małżeński, a takze braterski w lokalnych zborach Kościoła BOzego. To tyle w temacie Listu zborowego

    OdpowiedzUsuń