A jest taka konieczność – którą sam Bóg stworzył,
wyreżyserował, pisząc scenariusz, którego rolę wczoraj ( lata 05-07 ) w
Pszczynie, dziś w Londonderry ( czy nam się chce, czy nie ) realizujemy.
2 tym.2: 19-21… Wszakże fundament Boży stoi niewzruszony, a ma taką pieczęć na sobie: Zna Pan tych, którzy są jego, i: Niech odstąpi od niesprawiedliwości każdy, kto wzywa imienia Pańskiego. W wielkim zaś domu są nie tylko naczynia złote i srebrne, ale też drewniane i gliniane; jedne służą do celów zaszczytnych, a drugie pospolitych. Jeśli tedy kto siebie czystym zachowa od tych rzeczy pospolitych, będzie naczyniem do celów zaszczytnych, poświęconym i przydatnym dla Pana, nadającym się do wszelkiego dzieła dobrego.
Tę konieczność wyznaczyły pisemne orzeczenia dochodzeń bez podania detali: wczoraj w Pszczynie -List z datą 29.03.06, dziś w Londonderry - list z datą 17.12.13r. Nie zapominajmy również o ogólnikowym mataczeniu Diecezji Południe z pastorami Janem Krysta i Markiem Rakowskim ( tę sprawę, przerwałem, na swym blogu, by niebawem wznowić ją, uzbrojony w nowe detale )
Odwołanie się bratersko duchowo do waszej interwencji zrobiłem również dlatego, że już w Czerwcu 13r. napisałem oficjalne pismo do Unii British o pomoc – od której do tej pory nie otrzymałem odpowiedzi!. Wygląda na to, że za Unię British odpowiedział zbór w Londonderry pismami: “ Outcome of the church business meeting of 14 December 2013 Londonderry 17.12.13r.” oraz “Minutes of the business meeting of the Londonderry Seventh-day Adventist Church held on Saturday 14 December, at 3:30 PM in the Londonderry Church”, napisanymi pół roku później. Detale treści mojej oficjalnej prośby można znaleźć na mym blogu – tytuł postu wskaże. ( jeszcze jeden powód publicznego w Internecie prowadzenia procesu oczyszczającego moje dobre imię, zbrukane przez ogólniki działających anonimowo przed opinia publiczną moich antagonistów w temacie konieczności zachowania karności regulaminom naszego Kościoła.)
Może więc, Wy Bracia i Siostry wyślecie do Unii British podobna prośbę w moim imieniu….
2 tym.2: 19-21… Wszakże fundament Boży stoi niewzruszony, a ma taką pieczęć na sobie: Zna Pan tych, którzy są jego, i: Niech odstąpi od niesprawiedliwości każdy, kto wzywa imienia Pańskiego. W wielkim zaś domu są nie tylko naczynia złote i srebrne, ale też drewniane i gliniane; jedne służą do celów zaszczytnych, a drugie pospolitych. Jeśli tedy kto siebie czystym zachowa od tych rzeczy pospolitych, będzie naczyniem do celów zaszczytnych, poświęconym i przydatnym dla Pana, nadającym się do wszelkiego dzieła dobrego.
Tę konieczność wyznaczyły pisemne orzeczenia dochodzeń bez podania detali: wczoraj w Pszczynie -List z datą 29.03.06, dziś w Londonderry - list z datą 17.12.13r. Nie zapominajmy również o ogólnikowym mataczeniu Diecezji Południe z pastorami Janem Krysta i Markiem Rakowskim ( tę sprawę, przerwałem, na swym blogu, by niebawem wznowić ją, uzbrojony w nowe detale )
Odwołanie się bratersko duchowo do waszej interwencji zrobiłem również dlatego, że już w Czerwcu 13r. napisałem oficjalne pismo do Unii British o pomoc – od której do tej pory nie otrzymałem odpowiedzi!. Wygląda na to, że za Unię British odpowiedział zbór w Londonderry pismami: “ Outcome of the church business meeting of 14 December 2013 Londonderry 17.12.13r.” oraz “Minutes of the business meeting of the Londonderry Seventh-day Adventist Church held on Saturday 14 December, at 3:30 PM in the Londonderry Church”, napisanymi pół roku później. Detale treści mojej oficjalnej prośby można znaleźć na mym blogu – tytuł postu wskaże. ( jeszcze jeden powód publicznego w Internecie prowadzenia procesu oczyszczającego moje dobre imię, zbrukane przez ogólniki działających anonimowo przed opinia publiczną moich antagonistów w temacie konieczności zachowania karności regulaminom naszego Kościoła.)
Może więc, Wy Bracia i Siostry wyślecie do Unii British podobna prośbę w moim imieniu….
Jak ważne jest przedstawianie detali, pozwalających
zweryfikować prawdziwość ogólników, możemy uzmysłowić sobie na
następującym przykładzie.
Gdybyśmy postać naszego Pana Jezusa Chrystusa, poznać mieli tylko przez pryzmat ogólników oskarżeń Sanhedrynu, z orzeczeniem wyroku wołającego tłumu: „Chcemy uwolnić Barabasza, a Chrystusa na krzyż!” , musielibyśmy być fanatykami irracjonalności twierdzenia, że Jezus z Nazaretu, był lepszym od Barabasza, ba! był Synem Bożym. Dopiero detale ze Starego i Nowego Testamentu weryfikują ogólniki , oczerniające postać naszego Pana – tak dwa tysiące lat temu, jak dziś.
Ponieważ jestem przy Osobie Pana, przypomnę Wam również Jego przestrogę:
Mat. 25: 31-46… A gdy przyjdzie Syn Człowieczy w chwale swojej i wszyscy aniołowie z nim, wtedy zasiądzie na tronie swej chwały. I będą zgromadzone przed nim wszystkie narody, i odłączy jedne od drugich, jak pasterz odłącza owce od kozłów. I ustawi owce po swojej prawicy, a kozły po lewicy. Wtedy powie król tym po swojej prawicy: Pójdźcie, błogosławieni Ojca mego, odziedziczcie Królestwo, przygotowane dla was od założenia świata. Albowiem łaknąłem, a daliście mi jeść, pragnąłem, a daliście mi pić, byłem przychodniem, a przyjęliście mnie, Byłem nagi, a przyodzialiście mnie, byłem chory, a odwiedzaliście mnie, byłem w więzieniu, a przychodziliście do mnie. Wtedy odpowiedzą mu sprawiedliwi tymi słowy: Panie! Kiedy widzieliśmy cię łaknącym, a nakarmiliśmy cię, albo pragnącym, a daliśmy ci pić? A kiedy widzieliśmy cię przychodniem i przyjęliśmy cię albo nagim i przyodzialiśmy cię? I kiedy widzieliśmy cię chorym albo w więzieniu, i przychodziliśmy do ciebie? A król, odpowiadając, powie im: Zaprawdę powiadam wam, cokolwiek uczyniliście jednemu z tych najmniejszych moich braci, mnie uczyniliście. Wtedy powie i tym po lewicy: Idźcie precz ode mnie, przeklęci, w ogień wieczny, zgotowany diabłu i jego aniołom. Albowiem łaknąłem, a nie daliście mi jeść, pragnąłem, a nie daliście mi pić. Byłem przychodniem, a nie przyjęliście mnie, nagim, a nie przyodzialiście mnie, chorym i w więzieniu i nie odwiedziliście mnie. Wtedy i oni mu odpowiedzą, mówiąc: Panie! Kiedy widzieliśmy cię łaknącym albo pragnącym, albo przychodniem, albo nagim, albo chorym, albo w więzieniu i nie usłużyliśmy ci? Wtedy im odpowie tymi słowy: Zaprawdę powiadam wam, czegokolwiek nie uczyniliście jednemu z tych najmniejszych, i mnie nie uczyniliście. I odejdą ci na kaźń wieczną, sprawiedliwi zaś do życia wiecznego
Gdybyśmy postać naszego Pana Jezusa Chrystusa, poznać mieli tylko przez pryzmat ogólników oskarżeń Sanhedrynu, z orzeczeniem wyroku wołającego tłumu: „Chcemy uwolnić Barabasza, a Chrystusa na krzyż!” , musielibyśmy być fanatykami irracjonalności twierdzenia, że Jezus z Nazaretu, był lepszym od Barabasza, ba! był Synem Bożym. Dopiero detale ze Starego i Nowego Testamentu weryfikują ogólniki , oczerniające postać naszego Pana – tak dwa tysiące lat temu, jak dziś.
Ponieważ jestem przy Osobie Pana, przypomnę Wam również Jego przestrogę:
Mat. 25: 31-46… A gdy przyjdzie Syn Człowieczy w chwale swojej i wszyscy aniołowie z nim, wtedy zasiądzie na tronie swej chwały. I będą zgromadzone przed nim wszystkie narody, i odłączy jedne od drugich, jak pasterz odłącza owce od kozłów. I ustawi owce po swojej prawicy, a kozły po lewicy. Wtedy powie król tym po swojej prawicy: Pójdźcie, błogosławieni Ojca mego, odziedziczcie Królestwo, przygotowane dla was od założenia świata. Albowiem łaknąłem, a daliście mi jeść, pragnąłem, a daliście mi pić, byłem przychodniem, a przyjęliście mnie, Byłem nagi, a przyodzialiście mnie, byłem chory, a odwiedzaliście mnie, byłem w więzieniu, a przychodziliście do mnie. Wtedy odpowiedzą mu sprawiedliwi tymi słowy: Panie! Kiedy widzieliśmy cię łaknącym, a nakarmiliśmy cię, albo pragnącym, a daliśmy ci pić? A kiedy widzieliśmy cię przychodniem i przyjęliśmy cię albo nagim i przyodzialiśmy cię? I kiedy widzieliśmy cię chorym albo w więzieniu, i przychodziliśmy do ciebie? A król, odpowiadając, powie im: Zaprawdę powiadam wam, cokolwiek uczyniliście jednemu z tych najmniejszych moich braci, mnie uczyniliście. Wtedy powie i tym po lewicy: Idźcie precz ode mnie, przeklęci, w ogień wieczny, zgotowany diabłu i jego aniołom. Albowiem łaknąłem, a nie daliście mi jeść, pragnąłem, a nie daliście mi pić. Byłem przychodniem, a nie przyjęliście mnie, nagim, a nie przyodzialiście mnie, chorym i w więzieniu i nie odwiedziliście mnie. Wtedy i oni mu odpowiedzą, mówiąc: Panie! Kiedy widzieliśmy cię łaknącym albo pragnącym, albo przychodniem, albo nagim, albo chorym, albo w więzieniu i nie usłużyliśmy ci? Wtedy im odpowie tymi słowy: Zaprawdę powiadam wam, czegokolwiek nie uczyniliście jednemu z tych najmniejszych, i mnie nie uczyniliście. I odejdą ci na kaźń wieczną, sprawiedliwi zaś do życia wiecznego
A któż jest najmniejszym tak w ambasadzie
Królestwa Bożego, jak w samym Królestwie Bożym, jeśli nie … wykluczony?
Nie walcząc o ujawnienie detali odnośnie procesu sądowniczego przeciwko najmniejszemu- mojej osobie, podobnie czynicie naszemu Panu, jak ci, co wołali: „Chcemy uwolnić Barabasza, a Chrystusa na krzyż!”
Nie walcząc o ujawnienie detali odnośnie procesu sądowniczego przeciwko najmniejszemu- mojej osobie, podobnie czynicie naszemu Panu, jak ci, co wołali: „Chcemy uwolnić Barabasza, a Chrystusa na krzyż!”
Tu
chodzi o naszą postawę w Wielkim Boju dobra ze złem, prawdy z kłamstwem,
sprawiedliwością z niesprawiedliwością.
W książce E. White pt: „Wielki Bój” prorokini naszego Kościoła, dość szczegółowo w detalach opisała przebieg procesu naszego Brata Marcin a Lutra. Kilka razy czytałem tę książkę,również rozdział poświęcony osobie Marcina Lutra – i nigdy mi nie pomyślałem, że E. White, musiała mieć od Boga wizje prorocze, w których ujawnione by jej detale z tego procesu - aby mogła w swej książce ujawnić prawdę o „małym rogu” . Te detale były/są/będą dostępne komukolwiek, kto chce dowiedzieć się prawdę o przebiegu Wielkiego Boju wartości moralnych Boga z wymiocinami wieprza szatana.
A jak jest w naszym Kościele…. jest gorzej niż w „ małym rogu”, który jawnie publicznie prowadził proces przeciwko Lutrowi! Oto mój przyjaciel z Pszczyny – słusznie przecież – zauważył, że Wy Bracia ze zboru w Pszczynie ( a także z całego globalnego Seventh-day Adventist Church/KADS ) nie możecie wiarygodnie stwierdzić, kto i jak zawinił w zborze w Londonderry.
W książce E. White pt: „Wielki Bój” prorokini naszego Kościoła, dość szczegółowo w detalach opisała przebieg procesu naszego Brata Marcin a Lutra. Kilka razy czytałem tę książkę,również rozdział poświęcony osobie Marcina Lutra – i nigdy mi nie pomyślałem, że E. White, musiała mieć od Boga wizje prorocze, w których ujawnione by jej detale z tego procesu - aby mogła w swej książce ujawnić prawdę o „małym rogu” . Te detale były/są/będą dostępne komukolwiek, kto chce dowiedzieć się prawdę o przebiegu Wielkiego Boju wartości moralnych Boga z wymiocinami wieprza szatana.
A jak jest w naszym Kościele…. jest gorzej niż w „ małym rogu”, który jawnie publicznie prowadził proces przeciwko Lutrowi! Oto mój przyjaciel z Pszczyny – słusznie przecież – zauważył, że Wy Bracia ze zboru w Pszczynie ( a także z całego globalnego Seventh-day Adventist Church/KADS ) nie możecie wiarygodnie stwierdzić, kto i jak zawinił w zborze w Londonderry.
Jednocześnie zapominacie, że egzekwowanie wyroku wykluczenia
dyscyplinarnego mojej osoby, na podstawie ogólników i Was obowiązuje ( a także z całego globalnego
Seventh-day Adventist Church/KADS )
Jeśli więc dokumenty “ Outcome of the church business meeting of 14 December 2013 Londonderry 17.12.13r.” oraz “Minutes of the business meeting of the Londonderry Seventh-day Adventist Church held on Saturday 14 December, at 3:30 PM in the Londonderry Church”, do gówna procesowego w sferze konieczności zachowania sprawiedliwości i prawdy ( by miłość braterska w naszym Kościele nie zamarła ), należy zaliczyć – to każdy, kto będzie chciał zachować karność w Kościele, przez egzekwowanie wykluczenia brata z Kościoła Bożego na podstawie takiego gówna, kiedyś sam zostanie w Niebie nazwany „gówno wart” dla krzewienia, pielęgnowania wartości moralnych Pana Jezusa Chrystusa – tak w samym Kościele, jak w świecie
( mam nadzieję, że w pokorze dalekiej od próżnego obrażania i świętego oburzenia, zrozumiecie, dlaczego celowo użyłem terminu „gówno” )
Jeśli więc dokumenty “ Outcome of the church business meeting of 14 December 2013 Londonderry 17.12.13r.” oraz “Minutes of the business meeting of the Londonderry Seventh-day Adventist Church held on Saturday 14 December, at 3:30 PM in the Londonderry Church”, do gówna procesowego w sferze konieczności zachowania sprawiedliwości i prawdy ( by miłość braterska w naszym Kościele nie zamarła ), należy zaliczyć – to każdy, kto będzie chciał zachować karność w Kościele, przez egzekwowanie wykluczenia brata z Kościoła Bożego na podstawie takiego gówna, kiedyś sam zostanie w Niebie nazwany „gówno wart” dla krzewienia, pielęgnowania wartości moralnych Pana Jezusa Chrystusa – tak w samym Kościele, jak w świecie
( mam nadzieję, że w pokorze dalekiej od próżnego obrażania i świętego oburzenia, zrozumiecie, dlaczego celowo użyłem terminu „gówno” )
1 Tym.5: 20… Tych, którzy grzeszą, strofuj wobec wszystkich, aby też inni się bali
Aby wypełnić ten nakaz Słowa Bożego, musimy ujawniać detale, za co oskarżony został ukarany dyscyplinarnie – aby inni bali się podobnie jakim oskarżony postępowania.
Przypominam, że w Kościele Bożym obowiązuje tylko „Tajemnica spowiedzi”, a także nie ujawnianie przewinień katechumena, dziecka, lub osoby, która przed rozpoczęciem dochodzenia sama zdecyduje się opuścić Kościół Boży.
Tu nie chodzi o publiczne piętnowanie – jak to mam miejsce w świecie, np. w sprawie homoseksualistów. Tu chodzi o Wielki Bój z pychą, próżnością, duma, pogardą osobistego „starego człowieka” osoby notorycznie popełniającej przestępstwa wobec wartości moralnych Boga, według wyznawanej wiary ja nie muszę znać regulaminy Kościoła Bożego, bo sam wiem lepiej, co jest dobre a co złe. Zwracam uwagę, że w naszym Kościele, zanim dojdzie do ukarania, najpierw powinno się przeprowadzić etap ostrzegający…. więc nie ujawniający detale źle postępującego! Jeśli nie chce powstrzymać się w swej grzeszności – w momencie, gdy sam nie zechce opuścić Kościół, należy przeprowadzić proces sądowniczy z orzeczeniem wyroku, wraz ujawnieniem – w detalach - za co został ukarany.
W sprawie “ Outcome of the church business meeting of 14 December 2013 Londonderry 17.12.13r.” oraz “Minutes of the business meeting of the Londonderry Seventh-day Adventist Church held on Saturday 14 December, at 3:30 PM in the Londonderry Church” oskarżony Bogdan Sczęsny-Bury, sam osobiście domaga sie ujawnienia w detalach co przeskrobał, że zasłuzył na pakuj się w drogę bracie zaśpiewa ci ktoś. I to na tyle .
Czy zauważyliście, że autor tego anonimowego komentarza, z
jednej strony dyszy nienawiścią do mojej
osoby, a drugiej cieszy się z mojego wykluczenia. Jego słowa: „ I nie używaj zwrotów typu moja còruchna bo nie nosi ona twego nazwiska
i nie jesteś w stanie wykazać się niczym co dla niej zarobiłeś w okresie
ostatnich miesięcy !!! To obcy ludzie wykazują więcej troski niż ty !!!!!!!!!!”
wyraźnie wskazują że jest z …. Londonderry . Jakiż Radek z Warszawy
dalekiej o 1000 km. od Londonderry , mógłby zaprezentować wiedzę co się dzieje w Londonderry, ujawniać fakty, które ja sam,
mieszkając w Londonderry nie znam! Ten człowiek jest ze zboru w Londonderry – a
to oznacza:
Pastor Weiers Coetser poniósł moralną porażkę przez
wykluczenie mojej osoby na podstawie ogólnikowych oskarżeń i przedstawionej
relacji z zebrania zborowego.
On poniósł porażkę duchowo etyczną – nie ja przez niego wykluczony!
To on powinien się wstydzić przed opinia społeczna naszego Kościoła i świata – nie ja!
Ta moralna porażka i ten wstyd będzie przeniesione na wszystkich adwentystów dnia Siódmego, którzy zaakceptują egzekwowanie karania mojej osoby, na podstawie Outcome of the church business meeting of 14 December 2013 Londonderry 17.12.13r.” oraz “Minutes of the business meeting of the Londonderry Seventh-day Adventist Church held on Saturday 14 December, at 3:30 PM in the Londonderry Church”.
On poniósł porażkę duchowo etyczną – nie ja przez niego wykluczony!
To on powinien się wstydzić przed opinia społeczna naszego Kościoła i świata – nie ja!
Ta moralna porażka i ten wstyd będzie przeniesione na wszystkich adwentystów dnia Siódmego, którzy zaakceptują egzekwowanie karania mojej osoby, na podstawie Outcome of the church business meeting of 14 December 2013 Londonderry 17.12.13r.” oraz “Minutes of the business meeting of the Londonderry Seventh-day Adventist Church held on Saturday 14 December, at 3:30 PM in the Londonderry Church”.
Dzięki Ci Boże za wsparcie w redagowaniu tego postu ( nawet
z tym terminem: „gówno”, które jest
warte terminowi: uczeni w Piśmie i faryzeusze,
obłudnicy! Węże! Plemię żmijowe.
Kiedyś znałem nieobyczajne kobiety - które gdyby były naocznym świadkiem np. publicznego poniżenia ojca przed 12-letnia córką powiedziałby „ale gówno dzieje się w tym Seventh-day Adventist Church/KADS; gdy tymczasem porządne adwentystki Dnia Siódmego: Beata Śleszyńska, Agnieszka Głaz, Monika Jantos-Erazo, Gośka Geszlak, Renata Wójcik, Frida De Bruyn, Ann i Mary Mc Nally, Louise Gallagher. śmiały się, śmiały się, śmiały….. przed modlitwa i po modlitwie – jak to mają w zwyczaju kobiety z Izj. 4:1 W owym dniu uchwyci się siedem kobiet jednego mężczyzny, mówiąc: Swój własny chleb będziemy jadły i swoim własnym odzieniem będziemy się przyodziewały, niech tylko twoim imieniem się nazywamy, zdejmij z nas naszą hańbę!
Kiedyś znałem nieobyczajne kobiety - które gdyby były naocznym świadkiem np. publicznego poniżenia ojca przed 12-letnia córką powiedziałby „ale gówno dzieje się w tym Seventh-day Adventist Church/KADS; gdy tymczasem porządne adwentystki Dnia Siódmego: Beata Śleszyńska, Agnieszka Głaz, Monika Jantos-Erazo, Gośka Geszlak, Renata Wójcik, Frida De Bruyn, Ann i Mary Mc Nally, Louise Gallagher. śmiały się, śmiały się, śmiały….. przed modlitwa i po modlitwie – jak to mają w zwyczaju kobiety z Izj. 4:1 W owym dniu uchwyci się siedem kobiet jednego mężczyzny, mówiąc: Swój własny chleb będziemy jadły i swoim własnym odzieniem będziemy się przyodziewały, niech tylko twoim imieniem się nazywamy, zdejmij z nas naszą hańbę!
Ps. I proszę nie wy/wspominać mi o Bogu, który nie złamał nadłamnej gałązki w momencie, gdy nie tylko, że próbuje się złamać mój kręgosłup moralny ( co doprowadzi do paraliżu niemocy duchowej ), ale również zdeptać moją godność człowieka, mojej prawa człowieka i pełnoprawnego współwyznawcy Kościoła Bożego, na podstawie babskich baśni ogólników ja tak myślę , ja tak uważam
Kościół Boży to nie piknik rodzinny lub salon towarzyski – to ambasada Królestwa Bożego, Jego wartości moralnych; zaś Król Królestwa Bożego to nie frajer na posyłki adoracji kobiecej próżności – ale wybawiciel mężczyzny i kobiety, dziecka …. w tym i mojej osoby!
Na tym polega równo uprawnienie kobiet z mężczyznami w wartościach moralnych Boga.
To równouprawnienie na pewno nie polega nie w nadawaniu ordynacji przywódców duchowych kobietom w Kościele Bożym!

Witam dam ci dobrą radę jako matka i kobieta , złam w sobie wszelkie opory stań powyżej swego może ego. ? Wam facetom widzę ciężko jest ugiąć się by oderwać się na chwilę i spojrzeć na życie innaczej. Nie żyj tylko dla siebie, owszem blog , poniesione krzywdy twoje i innych , nie warto rozdrapywać rany ,kiedy umyka ci coś znacznie ważniejszego. Radzę ci zainteresuj się losami Agnes .
OdpowiedzUsuńDowiedziałam się o niej z prasy , a i na popularnym portalu też ktoś zamieścił artykuł , widać ,że ma poważnie problemy ,że jest zagubiona i nie jest wstanie odnaleźć się w otaczającej ją rzeczywistości.
Jeśli nie ziednoczycie się dla jej dobra zostawiając na bok wasze walki i nie skupucie na tym by jej pomuc to ztracicie ją w tym życiu i na wieczność !!!
Nie wciągajcie ją w wasze konflikty jest zagubiona i potrzebuje miłości.
Nie podam ci wszystkiego na talerzu. , skontaktuj się z żoną .
Pozdrawiam Gabrysia
Nie rób tego na pokaz dla innych, nie cofniesz tego co się stało , ale zostaw uprzedzenia zostawcie w
Jesteś zła matką i kobietą Gabrysiu! Tak więc dobrze zrobiłem, że nie przyjąłem od Ciebie zaproszenia na ciasto do Belfastu. Jak możesz przestrzegać mnie przed wciąganiem mojej córki w konflikty, jesli jednocześnie publicznie ujawniasz, że w prasie i na portalu internetowym pisza o jej problemach. Chcesz mi udzielić dobrej rady matki i kobiety - to zrób zachowując dyskrecję. Teraz jednak prosze Cię Gabrysiu, abyś uważnie zaznajomiła się z treścią oficjalnych dokumentów zboru w Londonderry: “ Outcome of the church business meeting of 14 December 2013 Londonderry 17.12.13r.” oraz “Minutes of the business meeting of the Londonderry Seventh-day Adventist Church held on Saturday 14 December, at 3:30 PM in the Londonderry Church”. by nabrać pewności - matki polski, kobiety uświadomionej obywateslko, że należy przekazać kilka rad członkom Rady Zboru w Londonderry. Ja wiem Że Ty mnie bardzo lubisz, chcesz mnie poczęstować ciastem ( jabłecznik czy serniczek? ), życzysz mi dobrze i mojej rodzinie; jednak jeśli chcesz mnie przekonać, że rzeczywiście jesteś mi przyjacielem, to okaż przyjacielskie nastawienie dla moich bracie ze zboru i udziel im odpowiedniej - dla istniejących po zredagowaniu i upublicznieniu w.w dokumentów, okoliczności - rady. Prześlij moim braciom swa radę, również zapoznając mnie z jej treścią, a chętnie przyjmnę zaproszenie na ciasto - bo łasy na tego typu łakocie. Z przyjacielskim poważaniem Bogdan ,
OdpowiedzUsuń