Wykorzystując publiczne zaistnienie w życiu światowego
Seventh-day Adventist Church/Kościoła Adwentystow Dnia Siódmego pism: “
Outcome of the church business meeting of 14 December 2013 Londonderry 17.12.13r.” oraz “Minutes
of the business meeting of the Londonderry Seventh-day Adventist Church held on
Saturday 14 December, at 3:30 PM in the Londonderry Church”, zadajmy sobie
pytanie, czym dla adwentystów Dnia Siódmego jest globalna organizacja
Seventh-day Adventist Church/KADS? Już słyszę to oburzenie “porządnych”
współwyznawców tego Kościoła: „Jak możesz stawiać takie pytanie – jeśli w cała społeczność tego
Kościoła twierdzi z wiarą, że jest to Kościół Boży!
Moja odpowiedź:
No cóż moi „oburzeni” Bracia i Siostry – Ja proszę tylko bez ogólników – dajcie detale, potwierdzające, że Seventh-Day Adventrist Church/KADS uznajecie za Kościół Boży! Póki co będę kontynuował swój post w detalach, by uzasadnić konieczność zadania niewygodnego pytania, wymagającego uczciwej, szczerej – w sprawiedliwości i prawdzie – odpowiedzi.
Moja odpowiedź:
No cóż moi „oburzeni” Bracia i Siostry – Ja proszę tylko bez ogólników – dajcie detale, potwierdzające, że Seventh-Day Adventrist Church/KADS uznajecie za Kościół Boży! Póki co będę kontynuował swój post w detalach, by uzasadnić konieczność zadania niewygodnego pytania, wymagającego uczciwej, szczerej – w sprawiedliwości i prawdzie – odpowiedzi.
Według mego zdania, przedstawionego w mym blogu wielokrotnie, na wszelkie sposoby, Kościół Boży na Ziemi, to duchowo
etyczna namiastka niebiańskiego Królestwa Bożego; taka ambasada tego Królestwa,
w której możemy zdobyć wizę do Królestwa Boga. Kościół Boży to ziemska sfera
obszaru jurysdykcji Ustawodawstwa Bożego ( regulaminy Kościoła są w korelacji
prawnej m. in. z Dekalogiem ); to oaza na Ziemi wartości moralnych Boga. Jest
przewodnikiem do Chrystusa ( Gal.3: 24 ) – gdyż zachowanie karności wobec
regulaminów tego Kościoła ( pełniących rolę ustaw pomocniczych dla Ustawy
zasadniczej – Dekalogu ) kształtuje charakter współwyznawców tego Kościoła na
wzór Pana Jezusa Chrystusa ( Ef.4:20-24 ); wymuszając na nich zachowanie
sprawiedliwości i prawdy – szczególnie w momentach, gdy jest to sprzeczne z
żądzami osobistego „starego człowieka” .
Nie zasada: „cel uświęca środki”, ale
zasada: „środki zastosowane dla
osiągnięcia celu, ten cel uświęca lub potępią” w Kościele Bożym obowiązuje –
czyli : „nie daj się zwyciężyć złu, ale
zło dobrem zwyciężaj( Rzym.12: 21 ), bo : „wy którzy miłujecie Boga , miejcie w nienawiści zło „ ( nie tych,
którzy to zło czynią! )
Anonimowy komentarz:
Bogdanie żyjesz w
jakimś paranoji, żaden zbòr nie będzie zmuszony przez inny do przedstawienia
detali posiedzeń bo niema do tego odpowiednich kompetencji . Jedynie diecezja i
wyższa struktura kościoła może tu ingerować , więc nie szantażuj swoich braci.
Pszczyny i nie obciążaj innych za zło którego dopuscileś się w stosunku do
swojej żony i còrki które od dawna tylko opluwasz i oczerniasz .
I nie używaj zwrotów typu moja còruchna bo nie nosi ona twego nazwiska i nie jesteś w stanie wykazać się niczym co dla niej zarobiłeś w okresie ostatnich miesięcy !!! To obcy ludzie wykazują więcej troski niż ty !!!!!!!!!! Niepisz co ma piernik do wiatraka. Twoje puste słowa i deklaracje nie idą w paże za czynami, i tylko wykazują twoją obłudę i zakłamanie !!!!!!!!!!!!! Przestań ludzi oczerniać . Nikt ci nie każe chodzić do kościoła w którym cię niechcą !!!!!!!!!!!
Jeszcze to do ciebie nie dotarło , czy jesteś tak ograniczony ? Zmień kościół i przestań ich nachodzić mają prawo traktować cię jak poganina i celnika !!!
Nie masz ani wstydu ani honoru , każdy co chociaż ma trochę oleju w głowie uważnie czytając ten blog widzi ,że wpadasz w shize , bo zbyt długo przebywasz tylko sam że sobą , Zmień klimat i środowisko a dobrze ci zrobi.
Nie chciałeś słuchać rad Szanownego Pana Czarodzieja Bazyla jedynego głosu rozsądku na tym globu !!!!!!!!!!!!!!!!!! Więc tylko tracisz , ale ty Boguś nie obudzisz się nawet jak zostaniesz sam i wszędzie robisz sobie wrogów z nie jednego kościoła cię już wyrzucili gdzie tworzyłeś konflikty.
Świadków Jechowy , Tychy , Pszczyna a teraz z Londonderry . Poziom kultury jaki prezentujesz w swych wypowiedziach tutaj jest najlepszym świadectwem o Tobie .
Nic dziwnego ,że Pszczyna odsunęła decyzję do 3-miesięcy w twej prośbie , dobrze pamiętają co mieli się z tobą w ich zboże !!!
Nikt nie chce przy rozsądnym spojrzeniu na twoje problemy taplać się w twoich bródach !!!!
Oprzytomnij i rozejrzyj się utraciłeś ostatnie życzliwe ci osoby w zborze , zacznij się uczyć na błędach , albo Zmień miejsce i kościół ,bo w uk jesteś czarną owcą , a takie się omija szerokim łukiem , nikt cię nie zmusza abyś tam był, tylko kto Cię zechce wysłuchać ? Wszędzie już spaliłeś za sobą mosty to cud, że ta długo Cię znosili i twoje wybryki , pakuj się w drogę bracie zaśpiewa ci ktoś.
I to na tyle .
Roman KADS Warszawa
I nie używaj zwrotów typu moja còruchna bo nie nosi ona twego nazwiska i nie jesteś w stanie wykazać się niczym co dla niej zarobiłeś w okresie ostatnich miesięcy !!! To obcy ludzie wykazują więcej troski niż ty !!!!!!!!!! Niepisz co ma piernik do wiatraka. Twoje puste słowa i deklaracje nie idą w paże za czynami, i tylko wykazują twoją obłudę i zakłamanie !!!!!!!!!!!!! Przestań ludzi oczerniać . Nikt ci nie każe chodzić do kościoła w którym cię niechcą !!!!!!!!!!!
Jeszcze to do ciebie nie dotarło , czy jesteś tak ograniczony ? Zmień kościół i przestań ich nachodzić mają prawo traktować cię jak poganina i celnika !!!
Nie masz ani wstydu ani honoru , każdy co chociaż ma trochę oleju w głowie uważnie czytając ten blog widzi ,że wpadasz w shize , bo zbyt długo przebywasz tylko sam że sobą , Zmień klimat i środowisko a dobrze ci zrobi.
Nie chciałeś słuchać rad Szanownego Pana Czarodzieja Bazyla jedynego głosu rozsądku na tym globu !!!!!!!!!!!!!!!!!! Więc tylko tracisz , ale ty Boguś nie obudzisz się nawet jak zostaniesz sam i wszędzie robisz sobie wrogów z nie jednego kościoła cię już wyrzucili gdzie tworzyłeś konflikty.
Świadków Jechowy , Tychy , Pszczyna a teraz z Londonderry . Poziom kultury jaki prezentujesz w swych wypowiedziach tutaj jest najlepszym świadectwem o Tobie .
Nic dziwnego ,że Pszczyna odsunęła decyzję do 3-miesięcy w twej prośbie , dobrze pamiętają co mieli się z tobą w ich zboże !!!
Nikt nie chce przy rozsądnym spojrzeniu na twoje problemy taplać się w twoich bródach !!!!
Oprzytomnij i rozejrzyj się utraciłeś ostatnie życzliwe ci osoby w zborze , zacznij się uczyć na błędach , albo Zmień miejsce i kościół ,bo w uk jesteś czarną owcą , a takie się omija szerokim łukiem , nikt cię nie zmusza abyś tam był, tylko kto Cię zechce wysłuchać ? Wszędzie już spaliłeś za sobą mosty to cud, że ta długo Cię znosili i twoje wybryki , pakuj się w drogę bracie zaśpiewa ci ktoś.
I to na tyle .
Roman KADS Warszawa
Czy orzeczenie zasadności zastosowania wobec mojej
najsurowszej kary dyscyplinarnej, bez konieczności podania szczegółowego
przebiegu zebrania sądowniczego, wydane przez lokalny zbór Seventh-day
Adventist Church/KADS ( Bogdanie żyjesz w jakimś paranoji, żaden zbòr
nie będzie zmuszony przez inny do przedstawienia detali posiedzeń bo niema do
tego odpowiednich kompetencji ) spełnia ( ogólnie i w detalach ) wymogi wiarygodnego
logicznego świadectwa dla świata, że Seventh-day Adventist Church/KADS jest
Kościołem Bożym – jeśli za definicje czym jest Kościół Boży, przyjmiemy moje
powyższe twierdzenie?
Czy Bóg miłosierny i sprawiedliwy , w Dniu Sądu
Ostatecznego, prawnie uprawomocni wyrok dyscyplinarny, który w
Jego Kościele w dniu 14.12.13r. został wydany na podstawie oskarżających ogólników, bez
detali – które uwiarygodniają weryfikacyjnie prawdę i kłamstwo zawarte w tych
ogólnikach?
Oczywiście że tak! I Kochani Bracia i Siostry nie czekajcie do okresu Milenium , na prawne uprawomocnienia Boga tego typu orzeczeń - jak zamierza to zrobić pastor Marek Micyk ( jak pisemnie próbował mnie przekonać w swym liście z Października 12r. ) gdyż wcześniej nastąpi Ostateczna Ocena Boga przyjętej przez nas postawy wobec orzeczonych wyroków bez możliwości sprawdzenia detali wskazujących, czy dany wyrok został wydany zgodnie z zachowaniem sprawiedliwości i prawdy ( np. by zewlec starego człowieka i przyoblec nowego – według wzoru Chrystusa, z oskarżycieli, sędziów i egzekutorów kar tego wyroku )
Oczywiście że tak! I Kochani Bracia i Siostry nie czekajcie do okresu Milenium , na prawne uprawomocnienia Boga tego typu orzeczeń - jak zamierza to zrobić pastor Marek Micyk ( jak pisemnie próbował mnie przekonać w swym liście z Października 12r. ) gdyż wcześniej nastąpi Ostateczna Ocena Boga przyjętej przez nas postawy wobec orzeczonych wyroków bez możliwości sprawdzenia detali wskazujących, czy dany wyrok został wydany zgodnie z zachowaniem sprawiedliwości i prawdy ( np. by zewlec starego człowieka i przyoblec nowego – według wzoru Chrystusa, z oskarżycieli, sędziów i egzekutorów kar tego wyroku )
Kochani , rozumiem, że można wydalić jednostkę na podstawie
uczuciowo emocjonalnej oceny większości np. z kursu szydełkowania, ze
spotkania w prywatnym domu – ale nie z Kościoła Bożego! Nikt mnie z Was nie
przekona, że można – zbyt duża mam wiarę w Pana!
Jeśli uważamy że nasz Kościół jest Boży – to powinniśmy pamiętać, że wykluczenie kogoś z niego, ma w konsekwencjach dyscyplinarnych ważniejsze znaczenie, niż kara więzienia lub nawet śmierci! Znaczenie tak dla ukaranego, jak karzących!
Oto przed czym przestrzega Głowa naszego
Kościoła: Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni. Albowiem jakim sądem sądzicie,
takim was osądzą, i jaką miarą mierzycie, taką i wam odmierzą.( Mat.7:1-2 )
Te słowa nie usprawiedliwiają procesu sądowniczego, w którym osądzany ( ewentualnie) rzeczywisty łotr, może być uzasadnieniem prawnym do pójścia na skróty; czyli podajemy same ogólniki bez detali weryfikujących prawdziwość tych ogólników!
Te słowa nie usprawiedliwiają procesu sądowniczego, w którym osądzany ( ewentualnie) rzeczywisty łotr, może być uzasadnieniem prawnym do pójścia na skróty; czyli podajemy same ogólniki bez detali weryfikujących prawdziwość tych ogólników!
Pamiętajmy również, że Głowa naszego Kościoła umarł na krzyżu Golgoty również za tego,
którego osądzamy, karzemy – dlatego zapewne , w swej służbie Świątyni
Niebiańskiej, nie przeoczy procesów niejawnych, a także aprobowania tego typu procesów!
Autor zacytowanego
wyżej anonimowego komentarza, nie tylko ze mnie – ale przede wszystkim z Was
Bracia i Siostry z Pszczyny ( a także ze wszystkich zborów na całym globie )
kpi w żywe oczy! Któż temu zaprzeczy? On również ogólnikowo w całej treści
swego komentarza rzuca ogólnikowe oskarżenia, bez podania detali. Dlaczego
tak może robić bezkarnie?
Raz: gdyż nie podajając detali ( data, miejsce mojego „przestępstwa ) może zachować swoją anonimowość – co pozwala mu ujść przed ujawnienie w detalach jego przestępstw.
Dwa: ponieważ Wy Bracia i Siostry z Pszczyny, zwlekacie z pisemnym potwierdzeniem, że będąc wśród Was „nie tworzyłem konfliktów” .
Nic dziwnego ,że Pszczyna odsunęła decyzję do 3-miesięcy w twej prośbie , dobrze pamiętają co mieli się z tobą w ich zboże !!!
( przy okazji, gdybyście w latach: 06-07 domagali się od pastorów: W. Szkopińskiego i E. Parmy, a także członków zboru w Tychach przedstawienia „detali” w sprawie konfliktu w tym zborze – co skutkowało bezprawnym skreśleniem mojego nazwiska z listy zborowej, dziś i w tamtym czasie, mógłby uniknąć anonimów, podrzucanych mi, czy to w Internecie, czy do klamki drzwi mojego mieszkania w Tychach )
Dlaczego jacyś anonimowi złośliwcy, mogą swymi anonimami dworować sobie z naszej miłosnej braterskiej relacji między Wami a moja osobą, tym samym z naszego Kościoła ?
Tak Seventh-day Adventist Church/KADS jest nadal mym Kościołem! Dokładnie tak samo, jak Agnes jest nadal moja córką – nawet w przypadku, gdy ona sam będzie twierdzić coś przeciwnego! Stała się moja córką w momencie, gdy zdecydowałem się zaangażować uczuciowo emocjonalnie w nawiązaniu więzi z nią, z dobrowolną zasadową odpowiedzialnością Agape podjęcia się zobowiązań rodzicielskich, zabierając ja z pod kuchennego stołu ( gdzie krzyczała: chce jechać do Afryki, aby tam zjadł mnie lew ) w podróż odkrywania piękna swego ciała i ducha, jakim ją obdarzył Bóg , by mogła osiągać znakomite wyniki w nauce, w sporcie, wśród młodzieży – dla której papierosy, alkohol, knajpy nie wyznaczały sen życia, poczucia osiągnięcia satysfakcji. Seventh-day Adventist Church/KADS, a także moja żona ( współwyznawczyni tego Kościoła ) – ze swymi regulaminami wyznaczającymi wartości moralnej Pana , miałby zaś być środkiem pomocnym w utrwalaniu w świadomości mojej córki, jak cena jest dla Boga, jej ciało i duch- tak, że nie warte alkoholu, tytoniu i jeszcze innych rzeczy. W ten sposób moja córka, moja żona i Boży Kościół stały się „obiektem” mojego zaangażowania, które zrodziło we mnie dobrowolne zobowiązanie do trwania przy tym co ślubowałem im przed Bogiem. To moje ślubowanie, moja szczęsna męska satysfakcja z wypełniania ( prawda , że z błędami ) swoich zobowiązań, na tyle, na ile mi te „obiekty” pozwolą wypełniać.
I wiem, że zakończenie Czasu Łaski od Boga, pozwoli mi raz jeszcze „zobowiązać się” wobec innej kobiety – gdy Mariola nadal, będzie trwała przy wartościach swego „namalowanego” Chrystusa, który pozwala jej żyć w związku cudzołożnym. Bóg pozwoli mi odejść od społeczności tego Kościoła, ale nie od jego wartości moralnych ( jeszcze jedno kuszenie, z którym będę musiał się borykać na banicji wykluczenia; i to też Bóg będzie Wam pamiętał ) - ale nigdy nie odważy się uśmiercić w mym sercu rodzicielskie zobowiązanie wobec Agnes. Jednak miłość Agape do córki, a także żony, wspiera mnie w decyzji unikania mojej córki i żony – anonim tego nigdy nie zrozumie!
Tak więc żadne przeszkody – wykluczenie z Kościoła, prawne odseparowanie od córki, pogardliwe odrzucenie żony, nie mogą bez mojej woli zdecydować, „kiedy lub czy” mam podjąć decyzję zwolnienia siebie samego z danego słowa ślubowania: pełnoprawnego współwyznawcy Kościoła Bożego, ojca Agnes i męża Marioli.
To co ślubowałem wobec Kościoła Bożego, swojej córce i żonie – jest dane od Boga; to nie ta część, ( zapyziała próżność: ja nie musze znać regulaminów Kościoła, bo ja sam wiem lepiej co dobre a co złe; to cud, że ta długo Cię znosili i twoje wybryki , pakuj się w drogę bracie zaśpiewa ci ktoś.
I to na tyle .) którą kontroluje społeczność Kościoła, moja córka i żona. I tak będzie do końca.
Raz: gdyż nie podajając detali ( data, miejsce mojego „przestępstwa ) może zachować swoją anonimowość – co pozwala mu ujść przed ujawnienie w detalach jego przestępstw.
Dwa: ponieważ Wy Bracia i Siostry z Pszczyny, zwlekacie z pisemnym potwierdzeniem, że będąc wśród Was „nie tworzyłem konfliktów” .
Nic dziwnego ,że Pszczyna odsunęła decyzję do 3-miesięcy w twej prośbie , dobrze pamiętają co mieli się z tobą w ich zboże !!!
( przy okazji, gdybyście w latach: 06-07 domagali się od pastorów: W. Szkopińskiego i E. Parmy, a także członków zboru w Tychach przedstawienia „detali” w sprawie konfliktu w tym zborze – co skutkowało bezprawnym skreśleniem mojego nazwiska z listy zborowej, dziś i w tamtym czasie, mógłby uniknąć anonimów, podrzucanych mi, czy to w Internecie, czy do klamki drzwi mojego mieszkania w Tychach )
Dlaczego jacyś anonimowi złośliwcy, mogą swymi anonimami dworować sobie z naszej miłosnej braterskiej relacji między Wami a moja osobą, tym samym z naszego Kościoła ?
Tak Seventh-day Adventist Church/KADS jest nadal mym Kościołem! Dokładnie tak samo, jak Agnes jest nadal moja córką – nawet w przypadku, gdy ona sam będzie twierdzić coś przeciwnego! Stała się moja córką w momencie, gdy zdecydowałem się zaangażować uczuciowo emocjonalnie w nawiązaniu więzi z nią, z dobrowolną zasadową odpowiedzialnością Agape podjęcia się zobowiązań rodzicielskich, zabierając ja z pod kuchennego stołu ( gdzie krzyczała: chce jechać do Afryki, aby tam zjadł mnie lew ) w podróż odkrywania piękna swego ciała i ducha, jakim ją obdarzył Bóg , by mogła osiągać znakomite wyniki w nauce, w sporcie, wśród młodzieży – dla której papierosy, alkohol, knajpy nie wyznaczały sen życia, poczucia osiągnięcia satysfakcji. Seventh-day Adventist Church/KADS, a także moja żona ( współwyznawczyni tego Kościoła ) – ze swymi regulaminami wyznaczającymi wartości moralnej Pana , miałby zaś być środkiem pomocnym w utrwalaniu w świadomości mojej córki, jak cena jest dla Boga, jej ciało i duch- tak, że nie warte alkoholu, tytoniu i jeszcze innych rzeczy. W ten sposób moja córka, moja żona i Boży Kościół stały się „obiektem” mojego zaangażowania, które zrodziło we mnie dobrowolne zobowiązanie do trwania przy tym co ślubowałem im przed Bogiem. To moje ślubowanie, moja szczęsna męska satysfakcja z wypełniania ( prawda , że z błędami ) swoich zobowiązań, na tyle, na ile mi te „obiekty” pozwolą wypełniać.
I wiem, że zakończenie Czasu Łaski od Boga, pozwoli mi raz jeszcze „zobowiązać się” wobec innej kobiety – gdy Mariola nadal, będzie trwała przy wartościach swego „namalowanego” Chrystusa, który pozwala jej żyć w związku cudzołożnym. Bóg pozwoli mi odejść od społeczności tego Kościoła, ale nie od jego wartości moralnych ( jeszcze jedno kuszenie, z którym będę musiał się borykać na banicji wykluczenia; i to też Bóg będzie Wam pamiętał ) - ale nigdy nie odważy się uśmiercić w mym sercu rodzicielskie zobowiązanie wobec Agnes. Jednak miłość Agape do córki, a także żony, wspiera mnie w decyzji unikania mojej córki i żony – anonim tego nigdy nie zrozumie!
Tak więc żadne przeszkody – wykluczenie z Kościoła, prawne odseparowanie od córki, pogardliwe odrzucenie żony, nie mogą bez mojej woli zdecydować, „kiedy lub czy” mam podjąć decyzję zwolnienia siebie samego z danego słowa ślubowania: pełnoprawnego współwyznawcy Kościoła Bożego, ojca Agnes i męża Marioli.
To co ślubowałem wobec Kościoła Bożego, swojej córce i żonie – jest dane od Boga; to nie ta część, ( zapyziała próżność: ja nie musze znać regulaminów Kościoła, bo ja sam wiem lepiej co dobre a co złe; to cud, że ta długo Cię znosili i twoje wybryki , pakuj się w drogę bracie zaśpiewa ci ktoś.
I to na tyle .) którą kontroluje społeczność Kościoła, moja córka i żona. I tak będzie do końca.
Czy oszczercze słowa anonima, cytuję: wszędzie robisz sobie wrogów z nie jednego
kościoła cię już wyrzucili gdzie tworzyłeś konflikty. Świadków Jechowy , Tychy , Pszczyna
a teraz z Londonderry . Poziom kultury jaki prezentujesz w swych
wypowiedziach tutaj jest najlepszym świadectwem o Tobie .Nic dziwnego ,że Pszczyna odsunęła decyzję do 3-miesięcy w twej prośbie ,
dobrze pamiętają co mieli się z tobą w ich zboże !!! nie wymagają
w Kościele Bożym, natychmiastowej weryfikacyjne reakcji - by zachować
sprawiedliwość i prawdę, bez której miłość w Kościele zamiera?
Wymagają natychmiastowej reakcji…. oczyszczającej braterska atmosferę w Kościele Bożym z niedomówień, pseudo prawd ogólników. Na tej zasadzie domagam się na swym blogu, aby wzywani przeze mnie adwentyści Dnia Siódmego, pomogli mi ujawnić konkretne – jawne nie anonimowe detale, weryfikujące ogólniki pisane w mym blogu. Do tej pory celowo pisze ogólnikowo – być dać zainteresowanym sposobność do dobrowolnego wejścia w proces ujawniania detali, wskazujących fatalny stan moralny społeczności naszego Kościoła. Od zawsze tak robię – bo w ten sposób „współuczestniczę” z Bogiem w realizacji przesłania duchowo etycznego, zawartego w alercie okresu Czasu Łaski. W Tychach, takim ogólnikiem mający wciągnąć w detale miejscowy zbór, był list z prośba o skreślenie mojego nazwiska z listy zborowej; tym samym z listy naszego Kościoła. Z przerażeniem, że na tym małym kamyczku ( gdzie mu tam do Skały ) przewrócili się nie tylko pastorzy: W. Szkopiński i E. Parma, ale również takie autorytety w KADS w Polsce, jak pastorzy: Władysław Polok ( Bogdanie, zbór w Tychach jest winny za wadliwa reakcje na twoja prośbę o skreślenie, ale ty też jesteś winny ( zapewne o wadliwa reakcje pastorów W. Szkopińskiego i E. Parmy ) Jana Krysta. Marek Rakowski, Andrzej Siciński, Ryszard Jankowski…..
W Londonderry, pierwszym ogólnikiem było moje pokorne przyjęcie poniżenia publicznego zakneblowania mi ust.
Bracie i Siostry – kiedyż wyślecie z pieczątka zboru pisemne potwierdzenie, że nie zredagowaliście List Zborowy/Letter of Transfer do Londonderry, tylko po to, by się mnie pozbyć ze zboru? Kiedy okażecie braterska Chrystusową miłość i szacunek do mojej osoby, wysyłając pisemne domaganie ujawnienia detali ( tak-na tak, nie-nie ) , weryfikujących ogólniki ( ponadto, które jest od niegodziwca ) , bym zdobył dowód, że należy interweniować w Unii British?
I znów uwaga!
Błaganie Was, abyście domagali się od braci w Londonderry detali z ogólników oskarżenia i przebiegu zebrania sądowniczego ( także dowodów, ze kary z okresu 08r.-05.03.11r. zostały mi narzucone w zgodzie z regulaminami naszego Kościoła ) jest w rzeczywistości pięknym braterskim uczynkiem dla Was z Pszczyny i bracie z Londonderry. To błaganie daje Wam szanse zreflektować się na zachowaną postawa wobec konieczności ujawnienia detali w dochodzenia, które kończą się orzeczeniami, wyrokami , outcome – aby podczas tych dochodzeń… Prawdy przecież zachowano sprawiedliwe zasady ujawniania prawdy , potwierdzenia tezy oskarżycielskich.
Wymagają natychmiastowej reakcji…. oczyszczającej braterska atmosferę w Kościele Bożym z niedomówień, pseudo prawd ogólników. Na tej zasadzie domagam się na swym blogu, aby wzywani przeze mnie adwentyści Dnia Siódmego, pomogli mi ujawnić konkretne – jawne nie anonimowe detale, weryfikujące ogólniki pisane w mym blogu. Do tej pory celowo pisze ogólnikowo – być dać zainteresowanym sposobność do dobrowolnego wejścia w proces ujawniania detali, wskazujących fatalny stan moralny społeczności naszego Kościoła. Od zawsze tak robię – bo w ten sposób „współuczestniczę” z Bogiem w realizacji przesłania duchowo etycznego, zawartego w alercie okresu Czasu Łaski. W Tychach, takim ogólnikiem mający wciągnąć w detale miejscowy zbór, był list z prośba o skreślenie mojego nazwiska z listy zborowej; tym samym z listy naszego Kościoła. Z przerażeniem, że na tym małym kamyczku ( gdzie mu tam do Skały ) przewrócili się nie tylko pastorzy: W. Szkopiński i E. Parma, ale również takie autorytety w KADS w Polsce, jak pastorzy: Władysław Polok ( Bogdanie, zbór w Tychach jest winny za wadliwa reakcje na twoja prośbę o skreślenie, ale ty też jesteś winny ( zapewne o wadliwa reakcje pastorów W. Szkopińskiego i E. Parmy ) Jana Krysta. Marek Rakowski, Andrzej Siciński, Ryszard Jankowski…..
W Londonderry, pierwszym ogólnikiem było moje pokorne przyjęcie poniżenia publicznego zakneblowania mi ust.
Bracie i Siostry – kiedyż wyślecie z pieczątka zboru pisemne potwierdzenie, że nie zredagowaliście List Zborowy/Letter of Transfer do Londonderry, tylko po to, by się mnie pozbyć ze zboru? Kiedy okażecie braterska Chrystusową miłość i szacunek do mojej osoby, wysyłając pisemne domaganie ujawnienia detali ( tak-na tak, nie-nie ) , weryfikujących ogólniki ( ponadto, które jest od niegodziwca ) , bym zdobył dowód, że należy interweniować w Unii British?
I znów uwaga!
Błaganie Was, abyście domagali się od braci w Londonderry detali z ogólników oskarżenia i przebiegu zebrania sądowniczego ( także dowodów, ze kary z okresu 08r.-05.03.11r. zostały mi narzucone w zgodzie z regulaminami naszego Kościoła ) jest w rzeczywistości pięknym braterskim uczynkiem dla Was z Pszczyny i bracie z Londonderry. To błaganie daje Wam szanse zreflektować się na zachowaną postawa wobec konieczności ujawnienia detali w dochodzenia, które kończą się orzeczeniami, wyrokami , outcome – aby podczas tych dochodzeń… Prawdy przecież zachowano sprawiedliwe zasady ujawniania prawdy , potwierdzenia tezy oskarżycielskich.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz