O mnie

Moje zdjęcie
Londonderry, United Kingdom
adres: happybodzio@interia.eu , jestem Polakiem, wykluczony z instytucji kościelnej globalnego KADS Seventh-day Adventist Church copyright: Bogdan Szczesny - Bury

sobota, 4 stycznia 2014

cd. Orędzie dla braci pastorów światowego Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego/Seventh-day Adventist Church 28.12.13r.

Izj.1 : 18-19… Chodźcie więc, a będziemy się prawować - mówi Pan! Choć wasze grzechy będą czerwone jak szkarłat, jak śnieg zbieleją; choć będą czerwone jak purpura, staną się białe jak wełna. Jeżeli zechcecie być posłuszni, z dóbr ziemi będziecie spożywać,

Bracia pastorowie Kościoła Bożego. Pełniąc obowiązki przywódców społeczności Kościoła Bożego macie znakomitą okazję przekonania zwolenników ewolucjonizm, że Bóg stworzył świat: ten już przez ludzkość poznany, ten jeszcze nie odkryty, ten istniejący w innego wymiarze czasoprzestrzeni - duchowej. Nie musimy – Wy przywódcy Kościoła i my szeregowi jego współwyznawcy – przekonywać ewolucjonistów na drodze sporów naukowych, doktrynalnych, że Bóg istnieje i stworzył świat; to tworzy tylko w świadomości ludzkiej chaos wartości moralnych, odbierając jej szczególne znaczenie w poznawczej drodze do Boga ( jako drogowskaz do zrozumienia Go, pokochania ), by zbudować indywidualną więź z Nim ( Czystą Religię ). Praca duszpasterska w Kościele Bożym stwarza możliwość przekonania - osób niechętnych wobec konieczności „uwierzenia”, gdy twórczo, na podstawie racjonalnych przesłanek, z zachowaniem sprawiedliwości i prawdy, podejmują czynność poznawania świata, praw w którym obowiązują - że Bóg istnieje i jest życzliwie zachęca, by poświęcali swój intelekt, czas , dla zgłębienia tajemnicy dotyczącej świata, w którym żyjemy.
Przecież te poznawanie świata zbliża człowieka do Boga; który jest jego stworzycielem.
Może jednak oddalać, jeśli poznający świat człowiek, pozbawiony będzie pewności, że Bóg go kocha i w trosce rodzicielskiej chce, by poznał prawdę o dziele swego Ojca – czyli o stworzonym świecie. Swoją duszpasterską pracą w Kościele Bożym ( ale nie publicystyką polityczną, czepiająca się negatywnych rzeczy, jakie występują w świecie ) możecie przekonać zwolenników ewolucjonizmu, że Bóg nie jest przeciwny stawianiu naukowych tez, podważających Jego istnienie, tym samym historyczny fakt stworzenia przez Niego świata!
Tylko grupa ludzka, która w imieniu Boga ( choć sprzecznie z Jego wartości moralnymi, Jego miłością do rodzaju ludzkiego ) dzierży/ła władzę nad wolnością sumienia swych poddanych we wszelkich organizacjach kościelnych, była/jest/będzie wrogim przeciwnikiem jakikolwiek pojawiającym się teorii podważających istnienie Boga ( istnienie zasadności dzierżenia przez nich władzy na sumieniem ludzi )
Jana 11: 45-50… Wielu więc z Żydów, którzy przyszli do Marii i ujrzeli to, czego dokonał Jezus, uwierzyło w niego. A niektórzy z nich odeszli do faryzeuszów i powiedzieli im, czego dokonał Jezus. Tedy arcykapłani i faryzeusze zwołali Radę Najwyższą i mówili: Cóż uczynimy? Człowiek ten dokonuje wielu cudów. Jeśli go tak zostawimy, wszyscy uwierzą w niego; wtedy przyjdą Rzymianie i zabiorą naszą świątynię i nasz naród. A jeden z nich, Kaifasz, który tego roku był arcykapłanem, rzekł do nich: Wy nic nie wiecie, I nie myślicie, że lepiej jest dla nas, by jeden człowiek umarł za lud, niż żeby wszystek ten lud zginął.
Oto klasyczny przykład postępowania politycznego ideologii religii, w której przywódcze struktur organizacji kościelnej, bardziej dbają o zachowanie przywódczego znaczenia wśród społeczności organizacji swego Kościoła, niż zachowania znaczenia w tej społeczności osoby Pana Jezusa Chrystusa i Jego wartości moralnych. ( kapitalny młyn na wodę teorii ewolucjonizmu – która hołubiona była przez ideologie dyktatury nazizmu i komunizmu ). Przypadki, gdy ideologia religii zwalczała Czystą Naukę lub przeciwstawna jej ideologię nauki, w Chrześcijaństwie można znaleźć wiele.
Bóg , jest miłosiernym Ojcem. On wie, że nie zachowa swój autorytet przed swymi dziećmi, zakazując im stawiać teorie podważające Jego istnienie, Jego stworzenie świata wraz swoimi dziećmi. Bóg wie, że tylko okazując miłosierdzie swym dzieciom w ich trudzie poznawania świata, a przede wszystkim odkrywania kim sami są w otaczającym ich świecie, pełnym śmieci narcystycznej pychy, próżności, dumy - może zachować swój autorytet w sercach swych dzieci. W ten sposób, Jego zakon będą spostrzegały, jako rodzicielsko stosowany „pod łaską” Ojca – nie „pod prawem” Ustawodawcy prawa sprawiedliwości i prawdy. I również w ten sposób, nastąpi podział na tych, którzy staną się dziedzicami Królestwa Niebios, i tych zasługujących na wieczną śmierć - niezależnie ile dokonali uczynków aktywisty, urzędnika Kościoła Bożego. Ojciec niebiański cieszy się, zainteresowanie swych dzieci światem, który sam stworzył. Pochwala tezy podważające Jego istnienie – ale nie pochwala stosowanie nieuczciwych środków, dowodów, które mają potwierdzić postawioną ( błędną dla prawdy ) tezę naukową. Tak więc, każda teoria – kreacjonistyczna lub jej przeciwna – dla Boga jest pretekstem do kształtowania charakteru swoich „młodzieńczo uczniowsko zbuntowanych” dzieci, w zgodzie wartościami moralnymi, które wyznacza treść Dekalogu – a które każdy człowiek, nie zaangażowany w ideologię religii lub nauki ( również handlu ) , musi uznać jako normy przyzwoitości, uniemożliwiające szerzenie się w Religii i Nauce nieuczciwych metod dowodowych tego, czego twórca spekulacji naukowej jest przeświadczony o tym, czego jeszcze nie dostrzegł, nie usłyszał, nie dowiódł… z zachowaniem sprawiedliwości i prawdy.
Tak kochany Ojciec, jest gotów prawować się ze swymi dziećmi, aby wpoić im trwanie przy Jego wartościach moralnych, które nakazują stosować tylko uczciwe i przyzwoite środki, mające potwierdzić rację ich teorii. Te miłosierne – nie autorytarne metody rodzicielskie, m.in. zastosował wobec Hioba. Pokrzepił go w ten sposób, wsparł w jego rozgoryczeniu….
Bracia pastorzy Seventh-day Adventist Church/KADS , trudno – wręcz niemożliwe – jest przekonywania braci ewolucjonistów, że Bóg nie sprzeciwia się tyrańsko wobec ich prób poznania świata; nie jest więc dyktatorem, despotą ograniczającym człowiekowi wolność intelektualną – jeśli w naszym Kościele sami będziecie stosowali ( lub tolerowali ) metody sądownicze, według precedensu prawnego, jaki pojawił się w zborze Londonderry ( również w latach 05-07 w Diecezji Południe KADS w Polsce ), w związku z karą usunięcia dziecka Bożego z Kościoła Bożego. Dokumenty, które ujawnię na swym blogu pod koniec pierwszego pełnego tygodnia 2014r. jednoznacznie wskażą, że w naszym Kościele przeprowadza się procesy sądownicze – kapturowe, polityczne, bo na podstawie ogólnikowych oskarżeń ( więc w swym charakterze oszczerczych insynuacji ), wraz przedstawionym minutowym sprawozdaniem przebiegu zebrania sądowniczego, pozbawionym relacji minuta po minucie co działo się na tym zebraniu; co powiedział oskarżony i oskarżyciele!
Bracia pastorowie naszego Kościoła, zmuszeni jesteście do reakcji duszpasterskiej – na podstawie obowiązujących w naszym Kościele wartości moralnych, które zmuszają was, nie tylko do krzewienia ich i pielęgnowania, ale chronienia ich przed zamarciem.
Pan Jezus Chrystus przestrzegł: A ponieważ bezprawie się rozmnoży, przeto miłość wielu oziębnie.
Oczekuję od was wsparcia mojej osoby, w domaganiu się od komitetu sędziowskiego zboru w Londonderry, przedstawienia – minuta po minucie – relacji z całego zebrania sądowniczego; by dopiero potem interweniować do wyższych – nad tym zborem – struktur kościelnych. ( w tej sprawie tylko Union British wchodzi w grę! ) W ten sposób, pomożecie mi dać szansę naszym braciom i siostrom uprzytomnić sobie, jakie wielki grzech uczynili w swej uczuciowo emocjonalnej samowolce ja tak myślę ja tak uważam.
Swoją prośbę o braterską interwencję w sprawie przeprowadzania tyrańskich procesów sądowniczych, prześlę do pastorów w Polsce, którzy od kilku lat urywają podobny kapturowym proces przeprowadzony w latach 05-07 w Diecezji Południe KADS w Polsce. Może w ten sposób dokonam dla nich tyle dobra co zrobił Natan dla króla Davida – za to na pewno nie będę winnym za zaistnienie ewentualnych podziałów w naszym światowym Kościele.
W przypadku braku reakcji z waszej strony bracia pastorzy Seventh-day Adventis Church/KADS ( np. przez powoływanie się na podziały organizacyjne i związane z nimi kompetencje – formalne, nie kwalifikacje duchowe moralne ), ujawni się dowód, że nie wahacie się do naszego Kościoła wprowadzać zezwierzęcone komunistyczne wartości wśród równych są równiejsi; silniejsi ( siłowo ale nie duchowo moralnie ) mogą bezkarnie lać słabszego ( ale nie duchowo moralnie ). To się nazwy pozwolenie na stosowanie przemocy mobbingu w sferze wolności sumienia wyznawanej wiary . Takie postępowanie wśród społeczności , której Bóg powierzył swoje wyrocznie Boże , dowodzą, że struktury przywódcze tej społeczności przekształcają ją ideologicznie w folwark zwierzęcy, gdzie bezczelne małpy, bezwstydne wieprze i miałkie glizdy ogłupiają poczciwe – ale bojaźliwe w walce o zachowanie godności ludzkiej, psy, owce; zaś konia – wiernego swym zasadom – wykańczają nałożonym jarzmem wartości moralnych, które zabraniają mu dać kopa tym, którym to się należy według norm… ewolucjonizmu. Najpierw nałożyli mu to jarzmo – a potem nawet nie kiwnęli palcem, by mu pomóc nieść je w zgodzie swego dobrowolnego ślubowania trwania przy ustalonych regulaminach organizacji Kościelnej. W przypadku braku reakcji – szybkiej i zdecydowanej – wobec ujawnionego publicznie dowodu bezprawia w naszym Kościele, automatycznie dajecie przyzwolenie na stosowania szczucia stada – grupy członków zboru, przeciwko jednostce, która w pragnieniu odzyskania swoich praw, zmuszona jest ujawnić prawdę, że wielu pastorów naszego Kościoła świadomie, notorycznie deptało, niewygodne dla ich przyzwyczajeniom, trybu życia, wartości moralne, jakie społeczność naszego Kościoła powinna krzewić, pielęgnować i chronić! Próby uspokojenia wzburzonych fal konfliktów w zborze chrześcijańskim za pomocą kapturowych procesów sądowniczych, krzewią tylko grupowe zgorszenie, uprzedzenie, sekciarstwo, kompletną degeneracje moralną! Dlatego Bracia pastorzy Seventh-day Adventist Church/Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego, powinniście, nie tylko wysyłać braterskie wskazówki do braci ze zboru w Londonderry, by natychmiast ujawnili przebieg zebrania sądowniczego , w którym nałożono na mnie najsurowsza sankcje dyscyplinarną, jaka można zastosować w naszym Kościele ( to zebranie było nagrywane na dyktafonie smarta S.Ś. ); ale również omówić z własnym zborem zagrożenie jakie niesie brak karności wobec obowiązujących w naszym Kościele regulaminów – które wyznaczają wartości moralne. Może się zdarzyć, że w ten sposób w waszym zborze odsłoni się dywan, w którym ukryto taki lub inny przypadek łamania prawa dla wygody waszej lub powierzonej wam owczarni – ale tylko ujawnienie prawdy, oczyszcza zbór ze śmieci grzechu, ukrytych przed ludzkim wzrokiem, ale nie Boga! Nie ma nic gorszego dla zachowania uświęcenia zboru, od przeprowadzania procesów sądowniczych przez współwyznawców Kościoła, którzy nie znają, nie chcą znać - chełpiąc się tym! – prawa kościelnego; zaś brak dokładnej relacji z przebiegu procesu ma ukryć ich nieznajomość prawa, grupowe uprzedzenie do oskarżonego, składanie fałszywych zeznań. Podejmując tak trudne rozmowy w gronie pełnoprawnych współwyznawców Seventh-day Adventist Church/ KADS, staniecie się „godni” w opinii Boga ( czytaj: błogosławieni przez Niego) by wpajać katechumenom prawdę o moralnych obowiązkach honoru godności pełnoprawnego współwyznawcy naszego Kościoła, jakie muszą się dobrowolnie podjąć przede wszystkim – a dopiero potem innym obowiązkom: rozpowszechnianie literatury – która produkuje organizacja naszego Kościoła, płacenie dziesięcin – na utrzymanie pastorskich struktur, inne czynności rozpowszechniające istnienie i działalność tych struktur.
Mat.23: 23-24.. Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy, że dajecie dziesięcinę z mięty i z kopru, i z kminku, a zaniedbaliście tego, co ważniejsze w zakonie: sprawiedliwości, miłosierdzia i wierności; te rzeczy należało czynić, a tamtych nie zaniedbywać. Ślepi przewodnicy! Przecedzacie komara, a połykacie wielbłąda.

Całe Niebo wraz Bogiem cieszy się ze wzrostu jakości moralnej Ludu Bożego – nie z ilości jego członków!

Odchodząc na moment od przyjętego schematu pisania tego orędzia do całego ogółu społeczności moich braci i sióstr z Seventh-day Adventist Church, teraz zwracam się do Brata Andrzeja Sicińskiego, który jednocześnie pełni urzędy: Dyrektora Departamentu Spraw Publicznych i Wolności Religijnej, Redaktora Naczelnego Znaków Czasu, wykładowcy prawa z WSTH w Podkowie Leśnej, aby po przesłaniu mu dokumentów ze sprawy procesu sądowniczego, przeprowadzonego w zborze w Londonderry w dniu 14.12.13r. odpisał mi swoje braterskie uwagi w tej sprawie – ale tylko w ramach ograniczonych przez przedstawiony mu materiał dowodowy w sprawie, jaki stanowią pisma z tytułami:
1 “Outcome of the church business meeting of 14 December 2013” ,
2 “Minutes of the business meeting of the Londonderry Seventh-day Adventist Church held on Saturday 14 December, at 3:30 PM in the Londonderry Church”.
bez uwzględniania tego co do tej pory napisałem w swoim blogu.
Proszę aby tą sprawą, zainteresował osobę Brata Rafata Kamala z Wielkiej Brytanii, również pełniącego urząd Dyrektor Departamentu Spraw Publicznych i Wolności Religijnej w Transeuropejskim Wydziale Kościoła.

Bracia pastorzy!
Dla przytoczenia wagi problemu, jaki anonsuje Wam w swym orędziu, przypomnę raz jeszcze relację z przebiegu wizyty Przewodniczącego Światowego Seventh-day Adventist Church Brata Teda C. Wilsona w kancelarii Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej w Lutym 2013r.
Oto ta relacja:
… został przyjęty w Pałacu Prezydenckim przez szefa Kancelarii Prezydenta RP Jacka Michałowskiego. W półgodzinnym spotkaniu, które zaczęło się o godz. 11, stronę prezydencką, poza ministrem Michałowskim, reprezentowali jeszcze minister Maciej Klimczak i doradca prezydenta prof. Tomasz Nałęcz. Z kolei pastorowi Wilsonowi towarzyszyli pastorzy: Paweł Lazar, przewodniczący Kościoła w Polsce, Rafat Kamal z Wielkiej Brytanii, dyrektor Departamentu Spraw Publicznych i Wolności Religijnej w Transeuropejskim Wydziale Kościoła, oraz Andrzej Siciński, dyrektor tego samego departamentu w Kościele w Polsce i redaktor naczelny Wydawnictwa „Znaki Czasu”.
Podczas rozmowy pastor Wilson przybliżył działalności Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego w świecie, ze szczególnym uwzględnieniem działalności na polu zdrowia, edukacji oraz wolności religijnej. Odniósł się również do celu i przebiegu wizyty Polsce, podkreślając głównie jej charakter duszpasterski.
Zwierzchnik Kościoła wysoko ocenił poziom polskich regulacji prawnych, jakie wynikają z artykułu 25 i 53 Konstytucji RP w zakresie stosunków państwowo-kościelnych oraz wolności sumienia i wyznania, a następnie podziękował Władzom Państwa za stanie na straży tej wolności.
Szczególne pozytywnie pastor Wilson ocenił poziom relacji pomiędzy Państwem polskim a Kościołem adwentystów, czego dowodem jest uchwalona już 18 lat ustawa o stosunku Państwa do Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego w Rzeczypospolitej Polskiej. Zwierzchnik Kościoła zauważył nawet z wdzięcznością, że taką ustawową regulację sytuacji prawnej ma w Polsce jedynie 15 Kościołów i innych związków wyznaniowych, podczas gdy sytuacja prawna pozostałych 175 jest uregulowana jedynie ministerialnym wpisem do specjalnego rejestru.
Na zakończenie spotkania pastor Wilson przeczytał i krótko skomentował tekst z rozdziału 6. i wersetu 8. Księgi Micheasza: „Oznajmiono ci, człowiecze, co jest dobre i czego Pan żąda od ciebie: tylko, abyś wypełniał prawo, okazywał miłość bratnią i w pokorze obcował ze swoim Bogiem”. Jednocześnie zwierzchnik Kościoła wyraził życzenie, aby przedstawiciele najwyższych Władz chcieli w swoim życiu i służbie dla kraju kierować się właśnie tymi cechami — sprawiedliwością, miłosierdziem i pokorą wobec Boga. Spotkanie zakończyła modlitwa pastora Wilsona.
koniec relacji.
Tu w Londonderry, pokazano film, w którym m.in. przedstawiono relacje z tej wizyty. W innym fragmencie tego filmu, widzimy osobę Tadeusza Mazowieckiego, obecnego na Konferencji KADS w Polsce. Z przykrością przyznam, że patrząc na ten film z pozycji ofiary wieloletniej przemocy mobbingu w naszym Kościele, sekwencje tego filmu przypominały mi propagandę „sukcesu” komunistów. Te same uśmiechy, podawania rąk, napuszone gadki. Czy – nieżyjący już – Tadeusz Mazowiecki, zaaprobował by stosowanie niejawnych procesów sądowniczych grupy wobec jednostki? Pan prof. Tomasz Nałęcz z kancelarii Prezydenta RP, zapewne nie będzie miał oporów ( moralnych o urzędniczych ) ujawnić swój osobisty „imperatyw moralny” w ocenie stosowania kapturowych procesów sądowniczych wobec obywatela RP.
Może więc najwyższy czas abyście bracia pastorzy Seventh-day Adventist Church/KADS, we własnym gronie, po bratersku, dla dobra społeczności naszego Kościoła, dla dobra mojej córki i żony, w duchu nauki Słowa Bożego "Oznajmiono ci, człowiecze, co jest dobre i czego Pan żąda od ciebie: tylko, abyś wypełniał prawo, okazywał miłość bratnią i w pokorze obcował ze swoim Bogiem”, zechcieli wzajemnie mobilizować się, by swoim życiu i służbie dla naszego Kościoła kierować się właśnie tymi cechami — sprawiedliwością, miłosierdziem i pokorą wobec Boga.

Ps. Proszę pamiętać, by czytając oficjalną pisemną relację ( minutową – ale nie minuta po minucie ), z procesu sądowniczego w dniu 14.12.13r. nie przegapić w jej treści fakt, że pomijać całe fragmenty mowy obrończej oskarżonego, reakcji oskarżycieli na te mowę, jednoczeń nie „zapomniano” zanotować, cytuję: Pastor Weiers Coetser closed the meeting with prayer. ( pastor Weiers Coetser zakończył zebranie modlitwą )


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz