List do Braci i
Sióstr w Pszczynie; a także pozostałych zborów globalnego Seveth-day Adventist
Church/ Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego.
W ostatnią Sobotę 25.01.14r. otrzymałem oficjalne pismo ze zboru w Londonderry, jako odpowiedź na moje zażalenie w sprawie wykluczenia mojej osoby na podstawie procesu sądowniczego w dniu 14.12.13r. – który został przeprowadzony nie tylko wbrew regulaminom Seventh-day Adventist Church/KADS, ale również wbrew podstawowych zasadom przyzwoitości ludzkiej, nakazującej oskarżycielom udowodnić winę oskarżonemu, by go móc ukarać dyscyplinarnie.
….. warto dodać, że w Kościele Bożym, nie tylko należy udowodnić winę oskarżonemu – by go ukarać; ale należy również udowodnić, że oskarżenie ( biblijne Chrystusa: donieś zborowi ) jest motywowane tylko braterską miłością do oskarżonego. Tym Kościół Boży różni się od jakiejkolwiek innej organizacji światowej! Kościele Bożym, pomyślność jednostki stawiany jest na równi z interesem większości. Nie może w tym Kościele zasada : wśród równych są równiejsi…..
Tylko w Komunizmie oskarżony musiał swoim oskarżycielom udowodnić swoja niewinność! Tylko w świecie nad pomyślność jednostki stawia się interes grupy. Tylko w świecie istnieje zasada : wśród równych panują równiejsi.
Dwa oficjalne
pisma ze zboru w Londonderry : “ Outcome of the church business meeting of
14 December 2013 Londonderry
17.12.13r.” oraz “Minutes of the business meeting of the
Londonderry Seventh-day Adventist Church held on Saturday 14 December, at 3:30
PM in the Londonderry Church”, ewidentnie dowodzą, że sądową weryfikację
zasadności zarzutu disruptive and
confrontation aggressive behaviour nie
przeprowadzono w jawnym – więc uczciwym, z zachowanie sprawiedliwości I prawdy procesie.
Proszę sobie wyobrazić reakcję Unii Europejskiej, gdy sąd uwięził by obywatela tej Unii bez zachowania protokołu z przebiegu procesu sądowniczego – a tylko na podstawie świstka papieru zapełnionego ogólnikami oskarżenia, oraz przebiegu samego procesu dowodowego! W takim przypadku wyrok tego procesu byłby natychmiast unieważniony – prawda wykładowco prawa z Wyższej Szkoły Teologiczno Humanistycznej z Podkowy Leśnej, Redaktorze Naczelny „Znaków Czasu”, Dyrektorze departamentu ds. publicznych i wolności religijnej, pastorze Andrzeju Siciński?. Do tej pory nie miałem czasu wysłać do Ciebie pisemnej prośby o udzielnie mi braterskiej „porady prawnej” w tej sprawie – by jednocześnie pomóc rozwiać ( sprawiającą mi ból ) wątpliwości, że globalny Seventh-day Adventist Church/KADS jest obszarem ideologicznego bezprawia, gdzie w jednym lokalnym zborze, obowiązują inne regulaminy od tych z drugiego zboru! Jako Dyrektor, wykładowca prawa i Redaktor Naczelny zobligowany jesteś odpowiedzieć mi na niewygodne pytania – których odpowiedzieć wskaże, że nasz Kościół w sprawie zachowania sprawiedliwości i prawdy „staje na głowie”; w każdym razie przynajmniej niektóre lokalne zbory tego Kościoła. Na razie czekam na braterska reakcje braci z zboru w Pszczynie – przypominając im, że od momentu wykluczenia mojej osoby przez zbór w Londonderry na podstawie świstków papieru - a nie rzetelnego, dla zachowania sprawiedliwości i prawdy, dokumentu, wypełniającego zasady regulaminów naszego Kościoła, będą musieli traktować mnie jako.. wykluczonego, czyli poganina i celnika.
Mat.18: 18 b ….. jeśliby zboru nie usłuchał, niech będzie dla ciebie jak poganin i celnik.
Tak więc zadaniem mojej pisemnej prośby o domaganie się przedstawienia dokładnej relacji z przebiegu zebrania sądowniczego, skierowanej do zboru w Pszczynie, nie jest przetestowanie moich braci z Pszczyny wiedzy z Prawa Zborowego naszego Kościoła, ale ze stanu braterskiej miłości do moje osoby, która wśród nich rozpoczynała drogę do Chrystusa ( drogę kształtowania swego, żony, córki charakteru na wzór Chrystusa za pomocą Chrystusa zakonu wartości moralnych )
Na razie – do tej pory, nie otrzymałem od braci ze zboru w Pszczyny nawet jednego zdania, jednej linijki wyjaśnienia co mają zamiar zrobić w mojej sprawie! Trudno mi taka postawę nazwać jako braterski szacunek do mojej osoby, za którą również Chrystus umarł na krzyżu Golgoty.
Tak obojętna postawa braci ze zboru w Pszczynie boli mnie równie dotkliwie, jak postawa braci ze zboru w Londonderry przed zebraniem sądowniczym w dniu 14.12.13r., w czasie jego trwania i po jego zakończeniu … tak do dnia dzisiejszego. Doprawdy trzeba być twardzielem psychicznym, by dla zachowania miłość Agape do swych braci, tak długo, notorycznie znosić ból związany z ich zachowaniem wobec Boga i mojej osoby . ( Miłość filo już zgasła – jako naturalny sposób ratowania przed psychosomatyczną depresją. Negatywnym uczuciom: nienawiść, zazdrość, do moich braci, żony, Czesława nigdy nie pozwoliłem zagnieździć się w mym sercu – to zasługa miłości Agape. )
Proszę sobie wyobrazić reakcję Unii Europejskiej, gdy sąd uwięził by obywatela tej Unii bez zachowania protokołu z przebiegu procesu sądowniczego – a tylko na podstawie świstka papieru zapełnionego ogólnikami oskarżenia, oraz przebiegu samego procesu dowodowego! W takim przypadku wyrok tego procesu byłby natychmiast unieważniony – prawda wykładowco prawa z Wyższej Szkoły Teologiczno Humanistycznej z Podkowy Leśnej, Redaktorze Naczelny „Znaków Czasu”, Dyrektorze departamentu ds. publicznych i wolności religijnej, pastorze Andrzeju Siciński?. Do tej pory nie miałem czasu wysłać do Ciebie pisemnej prośby o udzielnie mi braterskiej „porady prawnej” w tej sprawie – by jednocześnie pomóc rozwiać ( sprawiającą mi ból ) wątpliwości, że globalny Seventh-day Adventist Church/KADS jest obszarem ideologicznego bezprawia, gdzie w jednym lokalnym zborze, obowiązują inne regulaminy od tych z drugiego zboru! Jako Dyrektor, wykładowca prawa i Redaktor Naczelny zobligowany jesteś odpowiedzieć mi na niewygodne pytania – których odpowiedzieć wskaże, że nasz Kościół w sprawie zachowania sprawiedliwości i prawdy „staje na głowie”; w każdym razie przynajmniej niektóre lokalne zbory tego Kościoła. Na razie czekam na braterska reakcje braci z zboru w Pszczynie – przypominając im, że od momentu wykluczenia mojej osoby przez zbór w Londonderry na podstawie świstków papieru - a nie rzetelnego, dla zachowania sprawiedliwości i prawdy, dokumentu, wypełniającego zasady regulaminów naszego Kościoła, będą musieli traktować mnie jako.. wykluczonego, czyli poganina i celnika.
Mat.18: 18 b ….. jeśliby zboru nie usłuchał, niech będzie dla ciebie jak poganin i celnik.
Tak więc zadaniem mojej pisemnej prośby o domaganie się przedstawienia dokładnej relacji z przebiegu zebrania sądowniczego, skierowanej do zboru w Pszczynie, nie jest przetestowanie moich braci z Pszczyny wiedzy z Prawa Zborowego naszego Kościoła, ale ze stanu braterskiej miłości do moje osoby, która wśród nich rozpoczynała drogę do Chrystusa ( drogę kształtowania swego, żony, córki charakteru na wzór Chrystusa za pomocą Chrystusa zakonu wartości moralnych )
Na razie – do tej pory, nie otrzymałem od braci ze zboru w Pszczyny nawet jednego zdania, jednej linijki wyjaśnienia co mają zamiar zrobić w mojej sprawie! Trudno mi taka postawę nazwać jako braterski szacunek do mojej osoby, za którą również Chrystus umarł na krzyżu Golgoty.
Tak obojętna postawa braci ze zboru w Pszczynie boli mnie równie dotkliwie, jak postawa braci ze zboru w Londonderry przed zebraniem sądowniczym w dniu 14.12.13r., w czasie jego trwania i po jego zakończeniu … tak do dnia dzisiejszego. Doprawdy trzeba być twardzielem psychicznym, by dla zachowania miłość Agape do swych braci, tak długo, notorycznie znosić ból związany z ich zachowaniem wobec Boga i mojej osoby . ( Miłość filo już zgasła – jako naturalny sposób ratowania przed psychosomatyczną depresją. Negatywnym uczuciom: nienawiść, zazdrość, do moich braci, żony, Czesława nigdy nie pozwoliłem zagnieździć się w mym sercu – to zasługa miłości Agape. )
Wspominałem na
początku tego listu, że w dniu 25.01.14r. otrzymałem kolejne trzecie oficjalne
pismo ze zboru w Londonderry z tytułem: Outcome
od Your appeal of 25 December 2013 z
datą 21.01.14r.
W tym piśmie potwierdzono, że Rada Zboru w Londonderry nie zareaguje pozytywnie na moje domaganie się ujawnienia prawdziwego przebiegu procesu sądowniczego; czyli udowodnienia w detalach:
1 że zarzucane mi ogólnikowo czyny, według Prawa Zborowego należy uznać za karygodne
2 że zgodnie z obowiązującymi procedurami uczciwego – z zachowaniem sprawiedliwości i prawdy – dochodzenia sądowniczego, udowodniono mi popełnienie zarzucanych karygodnych czynów
3 że oskarżyciele i sędziowie w jednej osobie, posiadali kwalifikacje duchowo etyczne do podejmowania czynności procesu sądowniczego.
Podam raz jeszcze nazwiska tej Rady Zboru:
Pastor Weiers Coetser ( chaiperson – przewodniczący kolegium sędziowskiemu) Ross McCauley, Renata Wójcik, Mariusz Wójcik – oboje z polskiego zboru w Stalowej Woli, Gosia Geszlak z polskiego zboru w Poznaniu, Adrew Hamilton – miejscowy zbór, Stanisław Śleszyński – z polskiego zboru w Podkowie Leśnej.
Do całej treści tego pisma jeszcze wrócimy – gdy będę miał czas przetłumaczyć go na polski.
W tym piśmie potwierdzono, że Rada Zboru w Londonderry nie zareaguje pozytywnie na moje domaganie się ujawnienia prawdziwego przebiegu procesu sądowniczego; czyli udowodnienia w detalach:
1 że zarzucane mi ogólnikowo czyny, według Prawa Zborowego należy uznać za karygodne
2 że zgodnie z obowiązującymi procedurami uczciwego – z zachowaniem sprawiedliwości i prawdy – dochodzenia sądowniczego, udowodniono mi popełnienie zarzucanych karygodnych czynów
3 że oskarżyciele i sędziowie w jednej osobie, posiadali kwalifikacje duchowo etyczne do podejmowania czynności procesu sądowniczego.
Podam raz jeszcze nazwiska tej Rady Zboru:
Pastor Weiers Coetser ( chaiperson – przewodniczący kolegium sędziowskiemu) Ross McCauley, Renata Wójcik, Mariusz Wójcik – oboje z polskiego zboru w Stalowej Woli, Gosia Geszlak z polskiego zboru w Poznaniu, Adrew Hamilton – miejscowy zbór, Stanisław Śleszyński – z polskiego zboru w Podkowie Leśnej.
Do całej treści tego pisma jeszcze wrócimy – gdy będę miał czas przetłumaczyć go na polski.
Dziś wykorzystamy ostatni akapit tego pisma, cytuję:
If you unhappy with this decision by the church board and find yourself unable to agree to the request above, you to have the right to write to the Irish Mission Executive committee, c/o the Irish Mssion Office, 9 Newry Road, Banbridge, BT 32 3 HF. They will evaluate your case and to see if any further intervention is needed. .
( Jeżeli jesteś niezadowolony z powyższą decyzji Rady Zboru i nie potrafisz zgodzić się z nią , to masz prawo napisać do Irish Mission , 9 Drogi Newry, Banbridge, BT 32 3 HF ( prawdopodobnie mojej zażalenie - BSB ) . Oni ocenią twój przypadek i zdecydują czy jest potrzebna ich interwencja. )
If you unhappy with this decision by the church board and find yourself unable to agree to the request above, you to have the right to write to the Irish Mission Executive committee, c/o the Irish Mssion Office, 9 Newry Road, Banbridge, BT 32 3 HF. They will evaluate your case and to see if any further intervention is needed. .
( Jeżeli jesteś niezadowolony z powyższą decyzji Rady Zboru i nie potrafisz zgodzić się z nią , to masz prawo napisać do Irish Mission , 9 Drogi Newry, Banbridge, BT 32 3 HF ( prawdopodobnie mojej zażalenie - BSB ) . Oni ocenią twój przypadek i zdecydują czy jest potrzebna ich interwencja. )
Pastor Weiers Coetser w swym szyderstwie
równe dobrze mógłby ‘poradzić” mi, aby swoje zażalenia przesłał do samego Pana
Boga! On tym pismem jawnie przyznał, że nie boi się dyscyplinarnych
konsekwencji ze strony swego przełożonego Przewodniczącego Irish Mission
pastora Davida Neal – po tym jak ukarał pełnoprawnego współwyznawcę naszego
Kościoła, w niejawnym procesie sądowniczym, nie potrafiąc udowodnić, że proces
ten przebiegał z zachowaniem sprawiedliwości i prawdy!
1 Tym. 3:1, 7..... Prawdziwa to mowa: Kto o biskupstwo się ubiega, pięknej pracy pragnie (... ) A powinien też cieszyć się dobrym imieniem u tych, którzy do nas nie należą, aby nie narazić się na zarzuty i nie popaść w sidła diabelskie.
( poznani przeze mnie pastorzy nie zdają sobie sprawę, że ten fragment z Biblii, niczym kij - niejawne procesy sądownicze, trzymany przez nich gdy wielokrotnie lali moją osobę w poczuciu całkowitej w pastorskich strukturach bezkarności, w przyszłości ich samych będzie chłostać .... )
Pastor Weiers Coetser - zamiast naprawić swój błąd przed interwencją swoich zwierzchników church leaders Irish Mission, beztrosko, hardo, dalej brnie w tym co zrobił!
Albo nie zdaje się sobie sprawy, że popełnił przestępstwo wobec zachowania sprawiedliwości i prawdy w procesach sądowniczych – wtedy powinien być wykluczony z urzędu pastora ; albo jest pewny swojej bezkarności – wtedy nie tylko on , ale jego zwierzchnicy w Irish Mission powinni być wykluczenie z odpowiedzialnych urzędów church leadres Seventh-day Adventist Church/KADS.
Ważnym faktem dowodowym w sprawie poczucia bezkarności pastorów z Irish Mission ,w stosowaniu bezprawia, dla adorowania grupowego uprzedzenia wobec jednostki, która domaga się zachowania karności dyscyplinie prawno doktrynalno liturgicznej, jest podobne pismo poprzednika Weiersa Coetsera na stanowisku pastora w Londonderry, Claudia Popescu. Ten również szyderczo kierował mnie do Irish Mission z moimi domaganiami ujawnia prawdy o stosowaniu przez tego pastora – razem z zborem w Londonderry przemocy wieloletniego mobbingu wobec mojej osoby.
Oto treść ostatniego akapitu pisma Claudio Popescu z data 19.03.10r. Cytuję:
I spoke with pastor David Neal about and the procedure is that you have to make a written request for a hearing in front of the Board of the Irish Mission. The request needs to be sent to the chairman of the board who is Pator David Neal. His email is david@adventist.ie Just to remind you that the board meets every 3 months. The next meeting will be middle of April.
(Mówiłem z pastorem David Neal o ( twojej sprawie ) i procedura jest taka, że musisz napisać prośbę o przesłuchanie przed Radą Irish Mission. Swoją prośbę musisz wysłać do przewodniczącego Rady, którym jest pastor Neal Davida. Jego email jest ...... Przypominam ci, że Rada spotyka się co 3 miesiące. Następne spotkanie będzie w połowie Kwietnia.)
Pastor Weiers Coetser - zamiast naprawić swój błąd przed interwencją swoich zwierzchników church leaders Irish Mission, beztrosko, hardo, dalej brnie w tym co zrobił!
Albo nie zdaje się sobie sprawy, że popełnił przestępstwo wobec zachowania sprawiedliwości i prawdy w procesach sądowniczych – wtedy powinien być wykluczony z urzędu pastora ; albo jest pewny swojej bezkarności – wtedy nie tylko on , ale jego zwierzchnicy w Irish Mission powinni być wykluczenie z odpowiedzialnych urzędów church leadres Seventh-day Adventist Church/KADS.
Ważnym faktem dowodowym w sprawie poczucia bezkarności pastorów z Irish Mission ,w stosowaniu bezprawia, dla adorowania grupowego uprzedzenia wobec jednostki, która domaga się zachowania karności dyscyplinie prawno doktrynalno liturgicznej, jest podobne pismo poprzednika Weiersa Coetsera na stanowisku pastora w Londonderry, Claudia Popescu. Ten również szyderczo kierował mnie do Irish Mission z moimi domaganiami ujawnia prawdy o stosowaniu przez tego pastora – razem z zborem w Londonderry przemocy wieloletniego mobbingu wobec mojej osoby.
Oto treść ostatniego akapitu pisma Claudio Popescu z data 19.03.10r. Cytuję:
I spoke with pastor David Neal about and the procedure is that you have to make a written request for a hearing in front of the Board of the Irish Mission. The request needs to be sent to the chairman of the board who is Pator David Neal. His email is david@adventist.ie Just to remind you that the board meets every 3 months. The next meeting will be middle of April.
(Mówiłem z pastorem David Neal o ( twojej sprawie ) i procedura jest taka, że musisz napisać prośbę o przesłuchanie przed Radą Irish Mission. Swoją prośbę musisz wysłać do przewodniczącego Rady, którym jest pastor Neal Davida. Jego email jest ...... Przypominam ci, że Rada spotyka się co 3 miesiące. Następne spotkanie będzie w połowie Kwietnia.)
Gdybym tam pojechał,
stając przed nimi sam na sam, wykończyliby mnie w opinii publicznej, gdyż dałbym im
pozory do twierdzenia, że bratersko wyjaśnili mi mojej błędy, a ja nadal tkwię
zatwardziale w tych błędach. Tak więc niech
the
Irish Mission Executive committee publicznie
ustosunkowuje się do przeprowadzonej przez
zbór w Londonderry procedury wykluczenia mojej osoby – o to niech listownie proszą
wszyscy adwentyści Dnia Siódmego z globalnego Seventh-day Adventist Church/KADS,
okazując zdolność empatycznego zrozumienia mojego strachu przez konfrontowanie się
z kierownictwem Irish Mission , w momencie gdy:
raz: przewodniczącym tego kierownictwa jest pastor David Neal
dwa: podwładny tego kierownictwa pastor Weiers Coetser az szyderczo kipi z pychy poczucia bezkarności, nie bojąc się nagany dyscyplinarnej ze strony swych zwierzchników. Przecież pastor Claudio Popescu nigdy nie został ukarany przez Przewodniczącego Irish Mission pastora Davida Neal, za bezprawne sankcje dyscyplinarne nałożone na moja osobę w latach 08-11, które dziś kontynuuje pastor Weiers Coetser - jednocześnie odmawiając ( m.in. na zebraniu sądowniczym w dniu 14.12.13r.! ) zweryfikowania prawidłowości prawnej sposobów ukarania mojej osoby w latach 08-11r. m.in. przez: Rossa McCauley, Renaty Wójcik o Mariusza Wójcików , Gosi Geszlak, Adrew Hamilton, Stanisława Śleszyńskiego, z którymi narzuca mi się w przemocy mobbingu w sferze wolności sumienia wyznawanej wiary, jako moim oskarżyciele i sędziowie !
raz: przewodniczącym tego kierownictwa jest pastor David Neal
dwa: podwładny tego kierownictwa pastor Weiers Coetser az szyderczo kipi z pychy poczucia bezkarności, nie bojąc się nagany dyscyplinarnej ze strony swych zwierzchników. Przecież pastor Claudio Popescu nigdy nie został ukarany przez Przewodniczącego Irish Mission pastora Davida Neal, za bezprawne sankcje dyscyplinarne nałożone na moja osobę w latach 08-11, które dziś kontynuuje pastor Weiers Coetser - jednocześnie odmawiając ( m.in. na zebraniu sądowniczym w dniu 14.12.13r.! ) zweryfikowania prawidłowości prawnej sposobów ukarania mojej osoby w latach 08-11r. m.in. przez: Rossa McCauley, Renaty Wójcik o Mariusza Wójcików , Gosi Geszlak, Adrew Hamilton, Stanisława Śleszyńskiego, z którymi narzuca mi się w przemocy mobbingu w sferze wolności sumienia wyznawanej wiary, jako moim oskarżyciele i sędziowie !
Uważam, że sami
uczestnicy zebrania sądowniczego z data 14.12.13r. – na wszelki wypadek powinni
sprawdzić, czy zachowali karność dyscyplinarna regulaminom naszego Kościoła w
oskarżaniu, osądzaniu mojej osoby, w imieniu swych duchowych braci i sióstr z całego
Seventh-day Adventist Church/KADS. Najlepszym sposobem jest rzetelne przedstawienie
the
Irish Mission Executive committee całej sprawy…. nie bójcie się (
ewentualnej ) nagany kierownictwa irish Mission – przecież Bóg wszystko widział
i słyszał – był na tym zebraniu, na innych w kaplicy, w waszych prywatnych
mieszkaniach…
Albowiem gdzie są dwaj lub trzej zgromadzeni
w imię moje, tam jestem pośród nich.
Dlatego dziś nie
będę odwoływał się do Irish Mission – gdzie rządzi pastor David Neal. Wręcz
przeciwnie - odwołanie się pastora Weiera Coetsera do „poczucia sprawiedliwości
i prawdy” jego przełożonego Prezydenta irish Mission pastora Davida Neal, wykorzystam
do ujawnienia kim jest pastor David Neal,
przytaczając na swym blogu m.in. pisemna
skargę mojej żony na Claudia i Stanisława, jaka wystosowała do Prezydenta Irish
Mission w Marcu 11r.
Nie będę się odwoływał do Irish Mission również dlatego, że już ponad pół roku temu – w Czerwcu 13r. wysłałem pisemna prośbę o pomoc Union British w osobach: Iana Sweeneya i Paula Lockhama. Ich milczenie – ignorowanie mojej oficjalnej prośby, jest dowodem, iż obojętność kierownictwa Irish Mission na patologię w zborze w Londonderry nie jest incydentalnym lokalnym wyjątkiem... ale regułom. Jeśli w niedalekiej przyszłości raz jeszcze przestawię dokumentacje ( teraz już pełną ) w sprawie mataczenia Kierownictwa Diecezji Południe KADS w Polsce ( pastorzy Jan Krysta i Marek Rakowski – obecnie Sekretarz Zarządu Głównego KADS w Polsce ) , postępowania pastorów Wiesława Szkopińskiego – obecnie zbór w Markowej, i Edwarda Parmę – zbory w Rybniku i Żorach, to obraz społeczności Seventh-day Adventrist Church , w konfrontacji z ramą : sprawiedliwości i prawda, która powinna otaczać , niczym mur warowny, życie i działalność społeczności naszego Kościoła, będzie ponury, złowrogi dla wartości moralnych naszego Pana : przeto z powodu bezprawia miłości większości zamiera , które nie tylko w wewnątrz Kościoła, ale również na zewnątrz, powinniśmy krzewić jako ewangelie Dobrej Nowiny.
Nie będę się odwoływał do Irish Mission również dlatego, że już ponad pół roku temu – w Czerwcu 13r. wysłałem pisemna prośbę o pomoc Union British w osobach: Iana Sweeneya i Paula Lockhama. Ich milczenie – ignorowanie mojej oficjalnej prośby, jest dowodem, iż obojętność kierownictwa Irish Mission na patologię w zborze w Londonderry nie jest incydentalnym lokalnym wyjątkiem... ale regułom. Jeśli w niedalekiej przyszłości raz jeszcze przestawię dokumentacje ( teraz już pełną ) w sprawie mataczenia Kierownictwa Diecezji Południe KADS w Polsce ( pastorzy Jan Krysta i Marek Rakowski – obecnie Sekretarz Zarządu Głównego KADS w Polsce ) , postępowania pastorów Wiesława Szkopińskiego – obecnie zbór w Markowej, i Edwarda Parmę – zbory w Rybniku i Żorach, to obraz społeczności Seventh-day Adventrist Church , w konfrontacji z ramą : sprawiedliwości i prawda, która powinna otaczać , niczym mur warowny, życie i działalność społeczności naszego Kościoła, będzie ponury, złowrogi dla wartości moralnych naszego Pana : przeto z powodu bezprawia miłości większości zamiera , które nie tylko w wewnątrz Kościoła, ale również na zewnątrz, powinniśmy krzewić jako ewangelie Dobrej Nowiny.
Czekając na
oficjalna odpowiedź nie tylko braci ze zboru w Pszczynie , na swoim blogu będę
umieszczał listowne skargi skierowane m.in. przez moja żonę do Przewodniczącego
Irish Mission pastora Davida Neal, uzupełniając to moją korespondencją z
Claudiem Popescu.
Ps. W listach do „wyrzuconego z hukiem z KADS w
Bydgoszczy” pisałem o konieczności zachowania Seventh-day Adventist Church
/KADS jako zwarty organizm organizacji Kościoła Bożego. Powołując się na to co
pisałem w tych listach, dziś przedstawiam swoje zażalenie do Braci Sióstr ze
zboru w Pszczynie i z pozostałych zborów z globalnego KADS, że
przygotowując mnie do dobrowolnego wstąpienia do naszego Kościoła - by
m.in. dobrowolnie ( ale z odpowiedzialnością przyzwoitego mężczyzny ) podjąć
się zobowiązania do respektowania obowiązującą w naszym Kościele dyscyplinę
prawno doktrynalno liturgiczną , jako pomocny środek do kształtowania swego
charakteru na wzór Głowy naszego Kościoła , czyli Pana Jezusa Chrystusa, oszukano mnie przez nie poinformowanie, iż
w Seventh-day Adventoist Church w poszczególnych lokalnych zborach obowiązują
lokalne regulaminy wartości moralnych. W takim przypadku, nie podejmowałby się
duchowo moralnego zobowiązania pełnoprawnego współwyznawcy całego globalnego Kościoła, pozostając w statusie wiecznego
katechumena.
Właściwemu procesowi wychowaniu córki na podstawie Bożych wartości moralnych ( procedura sprzeczna do wychowywania dzieci na „porządnych adwentystów Dnia Siódmego, przez wzbudzanie w nich ambicji aktywistów Seventh-day Adventist Church/KADS ) , nic tak nie przeszkadza, jak niekonsekwencja w przestrzeganiu ustalonych na początku procesu wychowawczego, zasad wartości moralnych! W Kościele Bożym za wysoce karygodną powinna być sytuacja, gdy w jednym zborze ( Pszczyna ) ojciec mógł swobodnie wpajać swojej córce wartości moralne, które pomogły jej osiągnąć znakomite wyniki w nauce, w sporcie – by po przeprowadzeniu się do zboru w Londonderry, został zaatakowany grupową totalną wieloletnią krytyką swoich zasad wartości moralnych, przed własną ( wtedy ) nastoletnią córką!
Tu uwaga! Zmiana wartości moralnych ( tych z pierwszego zboru na te z drugiego zboru ) nie wzbudza stresy, problemy psychosomatyczne w dzieciach wychowywanych na aktywistów Kościoła Bożego - gdyż one, a także ich rodzice skupieni są na „dopasowaniu” się do obowiązujących w danym zborze wartości moralnych, aby również w tym zborze mogli zdobyć popularność porządnych adwentystów.
Niedawno czytałem artykuł o ewolucjonizmie, w którym autor tego artykułu dowodził, że ewolucja istot żyjących od momentu powstania życia na Ziemi, aż po nasze czasy, polegała m.in. na „dopasowaniu się” do otoczenia ( by przeżyć, rozmnażać się – mieć dostęp do samicy ). Tego typu argumenty to jeszcze jeden posiew w sferze etyki, kształcący w człowieku przekonanie, że naturalnym – więc etycznie moralnym sposobem na przetrwanie jest wypełnienie zasady: „jeśli jesteś wśród wron, kracz jaki i one” .
Mam więc pytanie: Czy Pan Jezus Chrystus, Jego posłannicy Dobrej Nowiny byli „dinozaurami”, gdy w swym działaniu nie próbowali się dopasować do zastałych przez nich na Ziemi zasad wartości moralnych?
Abel, Noe, Abraham, Mojżesz, Caleb, Gedeon, David, Samuel, Nehemiasz, Szczepan, Piotr, Paweł, Jan, Jakub – i reszta : kamienowani, paleni, przerzynani piłą, zabijani mieczem, błąkali się w owczych i kozich skórach, wyzuci ze wszystkiego, uciskani, poniewierani; Ci, których świat nie był godny, tułali się po pustyniach i górach, po jaskiniach i rozpadlinach ziemi. A wszyscy ci, choć dla swej wiary zdobyli chlubne świadectwo, nie otrzymali tego, co głosiła obietnica, Ponieważ Bóg przewidział ze względu na nas coś lepszego, mianowicie, aby oni nie osiągnęli celu bez nas, dopasowaliby się do zastałych w zborze w Londonderry wartości moralnych?
Właściwemu procesowi wychowaniu córki na podstawie Bożych wartości moralnych ( procedura sprzeczna do wychowywania dzieci na „porządnych adwentystów Dnia Siódmego, przez wzbudzanie w nich ambicji aktywistów Seventh-day Adventist Church/KADS ) , nic tak nie przeszkadza, jak niekonsekwencja w przestrzeganiu ustalonych na początku procesu wychowawczego, zasad wartości moralnych! W Kościele Bożym za wysoce karygodną powinna być sytuacja, gdy w jednym zborze ( Pszczyna ) ojciec mógł swobodnie wpajać swojej córce wartości moralne, które pomogły jej osiągnąć znakomite wyniki w nauce, w sporcie – by po przeprowadzeniu się do zboru w Londonderry, został zaatakowany grupową totalną wieloletnią krytyką swoich zasad wartości moralnych, przed własną ( wtedy ) nastoletnią córką!
Tu uwaga! Zmiana wartości moralnych ( tych z pierwszego zboru na te z drugiego zboru ) nie wzbudza stresy, problemy psychosomatyczne w dzieciach wychowywanych na aktywistów Kościoła Bożego - gdyż one, a także ich rodzice skupieni są na „dopasowaniu” się do obowiązujących w danym zborze wartości moralnych, aby również w tym zborze mogli zdobyć popularność porządnych adwentystów.
Niedawno czytałem artykuł o ewolucjonizmie, w którym autor tego artykułu dowodził, że ewolucja istot żyjących od momentu powstania życia na Ziemi, aż po nasze czasy, polegała m.in. na „dopasowaniu się” do otoczenia ( by przeżyć, rozmnażać się – mieć dostęp do samicy ). Tego typu argumenty to jeszcze jeden posiew w sferze etyki, kształcący w człowieku przekonanie, że naturalnym – więc etycznie moralnym sposobem na przetrwanie jest wypełnienie zasady: „jeśli jesteś wśród wron, kracz jaki i one” .
Mam więc pytanie: Czy Pan Jezus Chrystus, Jego posłannicy Dobrej Nowiny byli „dinozaurami”, gdy w swym działaniu nie próbowali się dopasować do zastałych przez nich na Ziemi zasad wartości moralnych?
Abel, Noe, Abraham, Mojżesz, Caleb, Gedeon, David, Samuel, Nehemiasz, Szczepan, Piotr, Paweł, Jan, Jakub – i reszta : kamienowani, paleni, przerzynani piłą, zabijani mieczem, błąkali się w owczych i kozich skórach, wyzuci ze wszystkiego, uciskani, poniewierani; Ci, których świat nie był godny, tułali się po pustyniach i górach, po jaskiniach i rozpadlinach ziemi. A wszyscy ci, choć dla swej wiary zdobyli chlubne świadectwo, nie otrzymali tego, co głosiła obietnica, Ponieważ Bóg przewidział ze względu na nas coś lepszego, mianowicie, aby oni nie osiągnęli celu bez nas, dopasowaliby się do zastałych w zborze w Londonderry wartości moralnych?
....Moja Agnes nigdy nie była wychowywana na
aktywistkę Seventh-day Adventist Church/KADS . A przecież jej wspólne ze mną
uczestnictwo w kolportowaniu np. Wielkiego Boju lub Drogi do Chrystusa, jako jej
ojciec uznawałem za doskonały pomocny wychowawczy środek z wyjścia z pod kuchennego stołu do
grona najlepszych uczni w szkole…. Dlatego gdy z Pszczyny przybyliśmy do
Londonderry Agnes powiedziała do mnie: Tato ja nie chcę chodzić tu na nabożeństwa….
Potem spotkała się z wieloletnią krytyką „porządnych” adwentystów Dnia Siódmego przeciwko jej ojcu, że jego wartości moralne są „ confrontation and disruptive” ( konfrontacyjne i wywrotowe, wywołujące rozłamy ) wobec wartości moralnych, zastałych przez Agnes w Londonderry. Jak dziś – bez odwołania się bezstronnych uczuciowo i emocjonalnie regulaminów Kościoła, nadal na świstku papieru zarzuca się ojcu Agnes że jest „disruptive and confrontation aggressive behaviour” , wykluczając go z Kościoła Bożego, tak dawniej oddziałując na uczucia i emocje Agnes, z jej serca systemowo metodycznie, zażarcie, wykluczano pamięć jej szczęsnego ( choć nie pozbawionego, trudnych chwili, błędów obojga ) życia razem z ojcem; nic nie dając w zamian…
Potem spotkała się z wieloletnią krytyką „porządnych” adwentystów Dnia Siódmego przeciwko jej ojcu, że jego wartości moralne są „ confrontation and disruptive” ( konfrontacyjne i wywrotowe, wywołujące rozłamy ) wobec wartości moralnych, zastałych przez Agnes w Londonderry. Jak dziś – bez odwołania się bezstronnych uczuciowo i emocjonalnie regulaminów Kościoła, nadal na świstku papieru zarzuca się ojcu Agnes że jest „disruptive and confrontation aggressive behaviour” , wykluczając go z Kościoła Bożego, tak dawniej oddziałując na uczucia i emocje Agnes, z jej serca systemowo metodycznie, zażarcie, wykluczano pamięć jej szczęsnego ( choć nie pozbawionego, trudnych chwili, błędów obojga ) życia razem z ojcem; nic nie dając w zamian…
Bracia i Siostry z Pszczyny i innych zborów globalnego
Seventh-day Adventrist Church. Obowiązujący
wyrok disfellowship mojej osoby z Kościoła
Bożego, na podstawie bezwartościowego prawnie świstka , moją córkę i żonę
utwierdził, że jestem złym człowiekiem, mężem i ojcem. A ponieważ wyrok ten obowiązuje w
egzekwowaniu go również Was Bracia i Siostry – dlatego na wszystkich adwentystami Dnia Siódmego przesuwa
się odpowiedzialność duchowo moralna za tragedię w mojej rodzinie.
W każdym razie do czasu, aż udowodnicie mi winę za te tragedię!
Obowiązująca w całym globalnym Seventh-day Adventist Church egzekucja wyroku na moja osobę – niczym a układzie naczyń połączonych wypełnionego wodą, wymusza wszystkich adwentystów Dnia Siódmego do dopasowania się do poziomu zachowania sprawiedliwości i prawdy , jaki reprezentują moi oskarżyciele i sędziowie: pastor Weiers Coetser, Ross McCauley – miejscowy zbór, Renata Wójcik, Mariusz Wójcik – oboje z polskiego zboru w Stalowej Woli, Gosia Geszlak z polskiego zboru w Poznaniu, Adrew Hamilton – miejscowy zbór, Stanisław Śleszyński – z polskiego zboru w Podkowie Leśnej.
Manul Church: Church Discipline General Principles
W każdym razie do czasu, aż udowodnicie mi winę za te tragedię!
Obowiązująca w całym globalnym Seventh-day Adventist Church egzekucja wyroku na moja osobę – niczym a układzie naczyń połączonych wypełnionego wodą, wymusza wszystkich adwentystów Dnia Siódmego do dopasowania się do poziomu zachowania sprawiedliwości i prawdy , jaki reprezentują moi oskarżyciele i sędziowie: pastor Weiers Coetser, Ross McCauley – miejscowy zbór, Renata Wójcik, Mariusz Wójcik – oboje z polskiego zboru w Stalowej Woli, Gosia Geszlak z polskiego zboru w Poznaniu, Adrew Hamilton – miejscowy zbór, Stanisław Śleszyński – z polskiego zboru w Podkowie Leśnej.
Manul Church: Church Discipline General Principles
The
attention of all ministers, church officers, and members is called to the
important quotations in this chapter from the Spirit of Prophecy These statements are worthy of
careful and prayerful study; they set forth in clear, unmistakable language the
solemn responsibility that rests upon the people of God in maintaining the
purity, the integrity, and the spiritual fervor of the church. If members grow cold
and indifferent, the church must seek to arouse them from their lethargy.
Should some be drifting away from the truth, efforts must be made to bring them
back into the narrow way.
( Page: 185 )
Prawo zborowe: ZASADY KARNOŚCI KOŚCIELNEJ Zasady
ogólne
Wszyscy
duchowni, urzędnicy zboru oraz wyznawcy powinni dokładnie zapoznać się z ważną
treścią cytatów Ducha Proroctwa, zawartych w niniejszym rozdziale. Zamieszczone pouczenia
należy w duchu modlitwy starannie przestudiować. Wskazują one w sposób jasny
i niedwuznaczny na wysoką odpowiedzialność ludu Bożego, zobowiązującą go do
zachowania czystości wiary i jedności organizacyjnej w Kościele. Jeżeli któryś
z członków zboru słabnie w wierze, zbór winien dążyć do duchowego wzmocnienia
go. Natomiast jeżeli ktoś odstępuje od prawdy i porządku zborowego, należy
podjąć duszpasterski trud, aby ponownie wprowadzić wyznawcę - jeśli jest to
możliwe - na wąską drogę chrześcijańskiego życia. ( str.227)
Manul Church Rules and Regulations
Necessary—
“Brethren, never allow anyone’s ideas to unsettle your faith in regard to the order and harmony which should exist in the church. . . . The God of heaven is a God of order, and He requires all His followers to have rules and regulations, and to preserve order.”—Testimonies, vol. 5, p. 274.
“Brethren, never allow anyone’s ideas to unsettle your faith in regard to the order and harmony which should exist in the church. . . . The God of heaven is a God of order, and He requires all His followers to have rules and regulations, and to preserve order.”—Testimonies, vol. 5, p. 274.
(Page: 190)
Prawo Zborowe: Konieczność
przestrzegania przepisów i regulaminów .
Bracia,
nigdy nie pozwólcie, aby czyjeś poglądy podważały waszą wiarę w konieczność
porządku i ładu, jakie powinny panować w Kościele. ... Bóg niebieski jest
Bogiem porządku, dlatego wymaga od wszystkich swoich naśladowców, aby
przestrzegali przepisów i regulaminów kościelnych i aby zachowali porządek..
. Testimonies,t. 5, s. 274.
( str.233-234 )
Tak więc Bracia i Siostry , albo napiszcie, że wysłaliście
do zboru w Londonderry domagania udokumentowania prawidłowego przeprowadzenia procesu sadowniczego mojej
osoby - albo napiszcie, że ten świstek papieru wystarczy, aby w cały Seventh-Day
Adventist Church , uprawomocnić ten wyrok. Napiszcie proszę jak najszybciej
cokolwiek – nie pozostawiajcie mnie w mej samotności!
Wasz Brat Bogdan Szczęsny-Bury

Czy możesz opublikować wszystkie pisma, które otrzymał? Dajesz tylko jeden akapit lub dwa. Jest tam więcej? Tylko wtedy, gdy widzę całą historię, to pomoże wyjaśnić, czy jest to stek bzdur, czy też nie.
OdpowiedzUsuń