O mnie

Moje zdjęcie
Londonderry, United Kingdom
adres: happybodzio@interia.eu , jestem Polakiem, wykluczony z instytucji kościelnej globalnego KADS Seventh-day Adventist Church copyright: Bogdan Szczesny - Bury

piątek, 15 listopada 2013

Odnowienie zawieszenia moich praw KASD - czyli list pastora Weiresa Coetsera ze zboru w Londonderry do mnie ( w tłumaczeniu na polski )

Oto treść listu z data 28.10.13r. pastora Weiresa Coestera, który mi wręczył w dniu 31.10.13r. na naszym pierwszym spotkaniu. Ja pobieżnie przejrzałem jego treść – odkładając na później dokładniejszą analizą. ( ostatnio pracuję po 12 godziny i brakowało mi po prostu czasu. ) To tłumaczenie dokonałem wczoraj wieczorem, z myślą by dziś zaprezentować go na swoim blogu – włączając swój komentarz. Jednocześnie w drugim poście przedstawię oryginalny – w języku angielskim – list.

Treść Listu pastora Weiresa Coestera.

Ponowna weryfikacja zastosowania cenzury wobec ciebie przez Kościół

Szanowny Bogdan
W ciągu ostatniego miesiąca wróciłeś do zboru Londonderry po swojej nieobecności
Na pierwszym szabacie, na którym byłeś, przyjąłeś postawę konfrontacyjną na nabożeństwie, a potem w rozmowie ze mną. Nie byłeś przygotowany do podjęcia wspólnego dialogu. W dniu szabatu, 26 października ponownie przyszedłeś do kościoła i tym razem byłeś konfrontacyjny wśród innych członków zboru.
Chciałbym wnieść dla ciebie następujące uwagi:
1. Wcześniej, zanim przestałeś chodzić do zboru, zarządu zboru w Londonderry
głosował za ocenzurowaniem Cię z powodu twojego podejścia konfrontacyjnego i uciążliwego w kościele.
2. Gdy zbór nałożył na ciebie cenzurę, ty przestałeś chodzić do zboru. Kościół nie może
ustalić, czy nastąpiły zmiany w twoim zachowaniu. W rzeczywistości wiemy, że twoje zachowanie nadal jest konfrontacyjne, ponieważ działasz na stronie internetowej, nadal krytykujesz przywódców Kościoła, jak również Twoją żonę, Mariola i innych.


Ponieważ zdecydowałeś się na powrót do zboru, mamy obowiązek jako Kościół, aby się z naszą wcześniejszą decyzję zrewidować, czy pozostawić Cię jako ocenzurowanego, , gdyż sprawa ta nie może pozostać niesprecyzowana. Zarząd zboru spotkał się 12 października po twojej pierwszej konfrontacji w zborze. Poprosili mnie, aby porozmawiać i dokonanać pewnych oszacowań, jaką zajmujesz pozycję w swojej relacji ze zborem. Po tej rozmowie zorganizujemy robocze spotkanie by zdecydować co dalej zrobić. Będziemy optować za odnowieniem cenzury w danym okresie czasu, lub do podjęcia bardziej zdecydowanych działań.
Zarząd zboru już wskazał, 12 października, że nie będzie tolerował więcej zakłóceń na nabożeństwach, lub wymiany konfrontacyjnych i brak szacunku do przywódców kościelnych.
Poinformujemy Cię, gdy będziemy mieć spotkanie do podjęcia ostatecznej decyzji. Będziesz miał prawo do uczestnictwa w spotkaniu przedstawić swoją sprawę, ale wtedy Kościół będzie musiał podjąć decyzję. W tym czasie przypominam, że wynik będzie naprawdę w twoich rękach. Byłeś w kościele dwa sabaty teraz, i doświadczenie było bolesne i niewygodne dla innych, którzy uczestniczą.
Masz również złe i konfrontacyjne nastawienie do liderów w kościele. Twoja postawa jest także agresywna, niedokładna i nie przedstawiają ducha przyjaźni i wspaniałomyślności, że chcemy wspierać w kościele. Jeśli nie nastąpi wyraźna zmiana w twoim zachowaniu, nie będzie dla nas opcji innej niż podjęcie działań, aby chronić kościół od tego zachowania.
Nie ma miejsca na krytykę i osobiste konflikty w naszych publicznych
nabożeństw. Jako pastor jestem gotów spotkać się z tobą rozmawiać o problemach, jakie mogą wystąpić, ale nie akceptuję publicznego, w jaki sposób jesteś ujawniasz swoje żale w tej chwili.

W kościele mamy współczucie wobec ciebie, ponieważ twój związek z Mariola się rozpadł. Mariola jest również członkiem naszego kościoła, a my mamy obowiązek opieki wobec was obu. Nie masz prawa, aby problemy z Mariola przenosić na publiczne spotkania w zborze. Jeżeli istnieje jakakolwiek nadzieja na uchwały w tej sprawie to będzie poprzez modlitwy prywatnej rozmowie.
Instrukcja Kościół ma ustęp na str. 151, który mówi "Łaska Boża jest jedynym lekarstwem na złamania rozwodu. Kiedy małżeństwo się nie powiedzie, dawni partnerzy powinni być zachęcani do zbadania ich doświadczeń i szukać woli Bożej w ich życiu. Bóg zapewnia komfort dla tych, którzy zostali ranni. Bóg przyjmuje nawrócenie osób, które popełniają najbardziej niszczycielskich grzechów, nawet tych, które niosą ze sobą nieodwracalne konsekwencje. .. (2 Sm 11,12: Ps 34:18, 86:5; Joel 2:12,13; John 8:2-11; 1 John 1:9.)
Słowa tego ustępu jest moja modlitwa do Ciebie i Marioli w tym trudnym czasie. Pragniemy zapewnić, że będziemy oferować cokolwiek wsparcia i wskazówek możemy dać.
Prosimy o trochę czasu, aby rozważyć tę prośbę z kościoła.

Yours Truly,
Weiers Coetser

Koniec listu.

Szanowny Czytelniku.
Organizacja Kościoła Bożego nie jest tym samym co jakakolwiek organizacja ze świata. W Kościele Bożym obowiązuje tylko Tajemnica spowiedzi. Oczywiście również tajemnica prywatnego życia członków tego kościoła. Obie te tajemnice respektuję w swoim blogu. Jeśli dany Kościół stosuje uniki ujawniania prawdy o publicznej działalności w Kościele i po za nim – przede wszystkim przywódców tego kościoła; wtedy możemy zdecydowanie stwierdzić, że społeczność ta stała się sektą ( uwaga!: nie w porównaniu z jakiegokolwiek innym kościołem, ale w porównaniu z zakonem Boga, na podstawie którego Kościół Boży powinien funkcjonować ) . Możemy również stwierdzić, że ta sektą rządzą „guru” – mający czelność nie bać się samego Boga, który przecież zapewnił:
Mat.18: 20… Albowiem gdzie są dwaj lub trzej zgromadzeni w imię moje, tam jestem pośród nich.
by zająć Jego miejsce w kościele, tworząc w nim prawo sprzeczne z Jego zakonem ( lub oryginalnym zakonem Jego Kościoła )

Omówmy teraz treść zaprezentowanego listu pastora Irish Mission Seventh-day Adventist Church, Weiresa Coestera.

1.Jestem wręcz zszokowany kłamliwym oszczerstwem, że podczas moich trzech uczestniczeniach na nabożeństwie sabatowym, jakoby byłem „konfrontacyjny i uciążliwy” wobec członków zboru w Londonderry. Jak mogłem być konfrontacyjny, jeśli obowiązywała mnie cenzura wypowiedzi?
Oczywiście jest tylko jedna odpowiedź:
Jednym z postów wspominałem, że moja córka po raz pierwszy była świadkiem kłótni między rodzicami w momencie studiowania Pisma Świętego, właśnie na domowej rodzinne szkole biblijnej. Było to na Jesieni 09r. w okresie, po wakacjach letnich, podczas których moja córkę,  matka i siostra mojej zony częstowały alkoholem. ( nawiązując osobisty kontakt z rodzicami irlandzkiego kolegi Agnes, w ich mieszkaniu, pewnego dnia usłyszałem, jak chłopiec w obecności swoich rodziców wspominał, że widział pijaną Agnes – 14 lat; częstowaną przez babcie i ciocię. Z tymi ludźmi studiowałem Biblię! ) Temat studium biblijnego był poświęcony dbaniu o zdrowie swego ciała, m.in. przez unikanie picia alkoholu. Kiedy wyjaśniałem Agnes dlaczego nie powinno się pić alkohol, ona przerwała mi chwaląc się, że babcia i ciocia Ania S. spożywając alkohol pozwalając jej go próbować. Zmuszony sytuacją, stwierdziłem, że szczególnie babcia – jako adwentystka Dnia Siódmego – nie powinna sama pić alkohol; a tym bardziej częstować niepełnoletnie dziecko. Na te mojej nauczycielskie pouczenia, moja żona z pozycji „między… młotem a kowadłem” zrobiła mi awanturę, że krytykuję inne osoby, a sam nie jestem święty.
( nawiązując do postu „obłudna postawa mojej żony..” pozwolę sobie zadać pytanie: „ czy moja żona robiąc awanturę by usprawiedliwiać swoja matkę z wiary martwej w uczynki okazania skruchy, i wskazania prawdy, kto zdeprecjonował naszej córce wartości moralne krzewione przez regulaminy KADS, rzeczywiście zabiegała, aby wychowawczemu procesowi naszej córki towarzyszyło błogosławieństwo Boga?” )
Przypomnienie przykrego sytuacyjnie i tragicznego w skutkach wydarzenia w naszej rodzinie z Jesieni 09r. ( w tym okresie moja teściowa, wysyłała listy do moje córki, na adres małżeństwa Reni  i Mariusza W., by ją „instruować” gdzie ma szukać pomocy, na wypadek, gdy będę stosował przemoc w naszym domu – w podobny sposób, jak to zrobiłem, gdy się sprzeciwiłem zabieraniu mojej córki do knajp lub wspomnianej wyżej rodzinnej szkoły sobotniej. ) pomoże wyjaśnić, dlaczego nadal jestem „konfrontacyjny i uciążliwy dla zboru.
Spostrzeganie a priori uprzedzająco mojej osoby, jako "negatywnie" nastawionej do członków zboru w Londonderry, wynika z tych samych powodów, jak dla siostry mojej żony, która tylko pod moją ( wymuszoną ) nieobecność moją w domu rodziny Szczęsny-Bury, obecnie może swobodnie pić alkohol w tym domu, a nawet przywieść ze sobą faceta z którym żyje w konkubenckim związku . To nie przypadek, że po każdej wizycie Ani S. w Londonderry, Agnes dostawała ataków w takim stopniu, że należało ja zabierać do szpitala ( lato 12r. i 13r. )
( treść kilku komentarzy potwierdza, że moja żona współuczestniczyła w doprowadzaniu naszej córki do depresji – dlatego nie widzę powodów, aby „ukrywać” jakiekolwiek komentarze; czas rozstrzygnięć jeszcze nie nadszedł )
Dopóki nie zostanie ujawniona prawda faktów dokonanych przez zbór: poniżanie, dyskryminowanie, cenzurowanie, oczernianie, podważanie autorytetu rodzica i jego zasad moralnych – dzięki którym moja córka w Polsce ( pod opieką zboru w Pszczynie ) uzyskiwała znakomite osiągnięcia w nauce, sporcie i w kontaktach z rówieśnikami; dopóty, członkowie zboru będą „wierzyli”, że ich bezkarność w bezprawnym karaniu, grupowemu uprzedzeniu, kłamstwu – również w anonimowych komentarzach do moich postów, Bóg błogosławi.
Dopóki przewinienia zboru w Londonderry - czynione razem z Przewodniczącym Irish Mission pastorem Davidem Neal i pastorem Claudio Popescu - nie zostaną nazwane po imieniu; dopóty na lekcjach szkoły sobotniej, będę zdawał się być dla członków zboru tylko „konfrontacyjny i uciążliwy”, nie przygotowany do podjęcia wspólnego dialogu. Dokładnie było/jest w relacjach między mną a Anią S. siostrą mojej żony; dlatego - dla dobra mojej córki, mojej rodziny, moich z Ania relacji - postawiłem zdecydowane mężowskie ultimatum: "albo Ania przyjeżdżając, przed nasza corka przeprosi mnie za swoje zachowanie w Lato 09r. - by moja osoba i moje wartości odzyskały u Agnes wychowawczy autorytet ( by móc ratować prześliczną ćmę, przez zachowanie cioci i babci omamioną ogniem który ja pożera ); albo zabraniam jej tu przyjeżdżać" Mariola kazała mi opuścić nasze mieszkanie, z umotywowaniem: "dla dobra naszej córki" Ja kilka dni w naszym domu zamieszkała Ania i.... Czesław. ( Na Internecie Anula S. "pochwaliła się "rodzinnym" zdjęciem z Czesławem )

Wracając do sytuacji w zborze w Londonderry – jak za czasów przed moja banicją, tylko w moim - wbrew swojemu sumieniu wyznawanej wiary zawierzenia się Bogu i zakonowi Jego KOścioła - podporządkowaniu się moralności członków zboru w Londonderry, istnieje szansa "Chrystusowe" pojednanie członków zboru i przywódców Seventh-day Adventist Church z moją osobą. Proszę przypomnieć sobie, co pisał do mnie pastor Jan Krysta ( siódme posiedzenie sądu w sprawie mataczenia …. ) by dostrzec pokrewną moralność pastorów z KADS w Polsce i z Irish Mission.

Pan Jezus Chrystus, i Jego prorocy ( w tym Szczepan ) też byli uciążliwi i konfrontacyjni dla osób z którymi się stykali.
Dlatego nie mogli czynić „cudów” mediacji pokój czyniących – czy to w Kościele Bożym, czy to w prywatnych rodzinnych relacjach..

Mat.13: 57-58.. I gorszyli się z niego. A Jezus rzekł im: Nigdzie prorok nie jest pozbawiony czci, chyba tylko w ojczyźnie i w swoim domu. I nie uczynił tam wielu cudów z powodu ich niewiary.
Jana 9 : 18-24… Żydzi jednak nie chcieli wierzyć, że był ślepy i przejrzał, dopóki nie przywołali rodziców tego, który przejrzał. I zapytali ich, mówiąc: Czy to jest syn wasz, o którym mówiliście, że się ślepym narodził? Jakże więc teraz widzi? A odpowiadając rodzice jego, rzekli: Wiemy, że to jest syn nasz i że się ślepym urodził; Lecz jakim sposobem teraz widzi, nie wiemy, albo kto otworzył oczy jego, także nie wiemy; jest dorosły, pytajcie go, niech sam o sobie powie. Tak mówili rodzice jego, bo się bali Żydów; albowiem Żydzi już postanowili między sobą wyłączyć z synagogi każdego, kto wyzna, że On jest Chrystusem. Dlatego rodzice jego mówili: Jest dorosły, jego zapytajcie. Przywołali więc ponownie człowieka, który był ślepy, i rzekli do niego: Oddaj chwałę Bogu; my wiemy, że człowiek ten jest grzeszny.

Największym doktrynalnym kuriozum w treści listu pastora Weiresa Coestera, możemy dostrzec we fragmencie, który teraz przypomnę:
W kościele mamy współczucie wobec ciebie, ponieważ twój związek z Mariola rozpadł. Mariola jest również członkiem naszego kościoła, a my mamy obowiązek opieki wobec was obu. Nie masz prawa, aby problemy z Mariola przenieś w spotkaniach publicznych w zborze. Jeżeli istnieje jakakolwiek nadzieja na uchwały w tej sprawie to będzie poprzez modlitwy prywatnej rozmowie.
Instrukcja Kościół ma ustęp na str. 151, który mówi "Łaska Boża jest jedynym lekarstwem na złamania rozwodu. Kiedy małżeństwo się nie powiedzie, dawni partnerzy powinni być zachęcani do zbadania ich doświadczeń i szukać woli Bożej w ich życiu. Bóg zapewnia komfort dla tych, którzy zostali ranni. Bóg przyjmuje nawrócenie osób, które popełniają najbardziej niszczycielskich grzechów, nawet tych, które niosą ze sobą nieodwracalne konsekwencje. .. (2 Sm 11,12: Ps 34:18, 86:5; Joel 2:12,13; John 8:2-11; 1 John 1:9.)
Słowa tego ustępu jest moja modlitwa do Ciebie i Mariola w tym trudnym czasie. Pragniemy zapewnić, że będziemy oferować cokolwiek wsparcia i wskazówek możemy dać.
Prosimy o trochę czasu, aby rozważyć tę prośbę z kościoła.


O razu oświadczam, że w pełni zgadzam się z treścią Manul Church ( w polskim przekładzie Prawo Zborowe ) odnośnie lekarskiej mocy Czasu Łaski. Problem pojawia się w interpretacji tej treści, stosowanej przez pastora Weiresa.

Wiele uwagi poświęciłem w mym blogu tematowi Czasu Łaski. Stwierdziłem m.in. że o długości okresu trwania Czasu Łaski decyduje sam Bóg. ( temu twierdzeniu pastor Weires chyba się nie sprzeciwi? ) Tak więc wszyscy grzesznicy, którym Bóg ofiarował – na podstawie śmierci Pana Jezusa Chrystusa na krzyżu na Golgocie – Czas Łaski, winni są wykorzystać do osobistej refleksji na swoim udziałem w powstaniu konfliktu, czy to w zborze, czy w rodzinie.
Jak moja żona wykorzystuje Czas Łaski? Już w Styczniu 13r. – na moje pisemne prośby, by wyjaśnić prawdziwe przyczyny choroby naszej córki i naszego małżeństwa ( te listy bywały okraszane kwiatami, które przynosiłem raz w tygodniu wieszając na klamce u drzwi wejściowych ) moja żona ( na piśmie do mnie !) szyderczo wyśmiała te prośby ; będąc w ramionach Czesława, ogłosiła, że Czas Łaski dla naszego związku małżeńskiego już się skończył!
( Swoje kwiaty przynosiłem późno w nocy, ukrywając się przed naszą córką – Mariola cynicznie wykorzystała moją miłość do córki, by mnie przekonać, że lepiej będzie dla córki, gdy będę unikał z nią kontaktu. Tak więc ja - w okresie gdy jasny dzień trwał do późnych godzin, nie zbliżałem się do naszego mieszkania, myśląc, że Agnes jest w domu; gdy tymczasem ona już od Lata 12r. była w szpitalu. Był za to Czesław…. za wiedzą i zgodą zboru w Londonderry. )
Czas Łaski w świadomości zboru w Londonderry nigdy nie istniał – czego dowodem jest przez zbór zmarnowanie okresu mojej dobrowolnej banicji, by skanować swoje nastawienie do zachowania sprawiedliwości i prawdy – bo w bezprawiu miłość większości oziębnie! Czego dowodem jest braterskie identyfikowanie się ( bratanie się ) z osobami, które jawnie lekceważą miłosierdzie Boga, okazane przez nadanie Czasu Łaski - dla okazania skruchy za swe grzechy, by naprawić skutków swoich grzechów ; tym samym szydzą z męki Pana Jezusa Chrystusa na krzyżu Golgoty!

Proszę o uwagę!
Kto lekceważy Czas Łaski Boga – by nie wykorzystać ten czas do przyznania się do winy, okazania skruchy i naprawienia zła skutków swych grzechów; ten lekceważy sobie Miłosierdzie Boga.
Kto lekceważy sobie miłosierdzie Boga – by nie wykorzystać jej do poprawy swojej moralności; ten wręcz depcze ukrzyżowanego Pana Jezusa Chrystusa - który umarł, by Czas Łaski i okazywanie Miłosierdzia Boga nabrało logiczny, racjonalny , zasadowy Agape sens w wyjaśnieniu co to jest grzech i dlaczego należy go karać wieczna śmiercią.


Bóg – to Bóg! Nie jest marionetka, sługusem, frajerem dla rozhisteryzowanych uczuć i emocji osób, które nie potrafią unieś odpowiedzialność swoich przewinień, które sami na siebie nałożyli „bawiąc się w urzędy Kościoła Bożego, w tym oskarżycieli, sędziów i katów – mimo, że nie potrafią zachować karności dyscypliny Chrystusowego Kościoła"
Czy można liczyć na rozgrzeszenie Boże, gdy depcze się umierającego Pana na Krzyżu Golgoty – szydząc z miłosierdzia Czasu Łaski Boga?
Biorąc to pod uwagę, słowa pastora Weiresa Coestera, cytuję : „Bóg przyjmuje nawrócenie osób, które popełniają najbardziej niszczycielskich grzechów, nawet tych, które niosą ze sobą nieodwracalne konsekwencje. .. (2 Sm 11,12: Ps 34:18, 86:5; Joel 2:12,13; John 8:2-11; 1 John 1:9.) Słowa tego ustępu jest moja modlitwa do Ciebie i Mariola w tym trudnym czasie. Pragniemy zapewnić, że będziemy oferować cokolwiek wsparcia i wskazówek możemy dać”.
należy utożsamiać ze słowami szatana w Edenie: na pewno nie umrzecie.!!!

Czy pastor Weires nie pamięta o przestrodze Pana Jezusa Chrystusa:
Mat.12: 30-37… Kto nie jest ze mną, jest przeciwko mnie, a kto ze mną nie zbiera, rozprasza. Dlatego powiadam wam: Każdy grzech i bluźnierstwo będzie ludziom odpuszczone, ale bluźnierstwo przeciw Duchowi nie będzie odpuszczone. A jeśliby ktoś rzekł słowo przeciwko Synowi Człowieczemu, będzie mu odpuszczone; ale temu, kto by mówił przeciwko Duchowi Świętemu, nie będzie odpuszczone ani w tym wieku ani w przyszłym. Zasadźcie drzewo dobre, to i owoc będzie dobry, albo zasadźcie drzewo złe, to i owoc będzie zły; albowiem z owocu poznaje się drzewo. Plemiona żmijowe! Jakże możecie mówić dobrze, będąc złymi? Albowiem z obfitości serca mówią usta. Dobry człowiek wydobywa z dobrego skarbca dobre rzeczy, a zły człowiek wydobywa ze złego skarbca złe rzeczy. A powiadam wam, że z każdego nieużytecznego słowa, które ludzie wyrzekną, zdadzą sprawę w dzień sądu. Albowiem na podstawie słów twoich będziesz usprawiedliwiony i na podstawie słów twoich będziesz potępiony.?
Więcej o tym człowieku, w relacji z naszego spotkania w dniu 31.10.13r.

Odnośnie, zarzutu, że na swoim blogu piszę ( rzekome ) kłamstwa o przywódcach Seventh-day Adventist Church/ Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego.
Po pierwsze: jak on może stawiać takie zarzuty, jeśli do tej pory nie przedstawił mi dowody, że w zborze w Londonderry nie miało miejsce bezkarne stosowanie przemocy : publiczne poniżanie ( w tym w obecności 12-letniej córki ofiary ), dyskryminacja, cenzura, oczernianie ( również przez jego przełożonego Przewodniczącego Irish Mission ) , podważanie przed dorastającą córką autorytetu i wartości moralnych jej ojca
Po drugie: jak on może stawiać takie zarzuty, jeśli sam przede mną jawnie nie przestrzega zachowania sprawiedliwości i prawdy, np.( razem ze Stanisławem Śleszyńskim, Renią W. – która jest starszym zboru )sprzyjając konkubenckiemu związkowi mojej żony z Czesławem (
Po trzecie: ten człowiek nie zna języka polskiego - w którym piszę swój blog
Po czwarte: treść Czterech Ewangelii( Mateusza, Marka, Łukasza i Jana )ujawniono publicznie jeszcze gdy apostołowie żyli. I nikomu nie przyszło do głowy, by "wyretuszować" pewne niewygodne prawdy o apostołach, ich czasami wręcz skandaliczne zachowanie. ( podobnie jest z pozostałymi Księgami Biblii! )
"Dobra Nowina" to nie ideologiczna propaganda sukcesu; ale ujawnienia szczęsnej prawdy, że każdy może zawrócić z drogi zaparcia się Pana Jezusa Chrystusa i Jego moralnego zakonu!
Nie jestem winny, że wspominani w moim blogu pastorzy Seventh-day Adventist Church/KOścioła Adwentystów Dnia Siódmego, stanowią "beton" ideologii religii.
Ale mam nadzieję...

Mój Pan Jezus Chrystus uczył ( wspierał pragnących grzeszników by być godnym błogosławieństwa Bożego ) :
Mat. 10: 15-27… Zaprawdę powiadam wam: Lżej będzie w dzień sądu ziemi sodomskiej i gomorskiej niż temu miastu. ( świętemu miastu Jerozolimie; świętemu Kościołowi – któremu Bóg powierzył swojej tajemnice, a tymczasem społeczność tego kościoła sprzeniewierzyła się im, jawnie kpiąc sobie z Bożego miłosierdzia Czasu Łaski ) Oto Ja posyłam was jak owce między wilki, bądźcie tedy roztropni jak węże i niewinni jak gołębice. I strzeżcie się ludzi, albowiem będą was wydawać sądom i biczować w swoich synagogach. I z mego powodu zawiodą was przed namiestników i królów, abyście złożyli świadectwo przed nimi i poganami. A gdy was wydadzą, nie troszczcie się, jak i co macie mówić; albowiem będzie wam dane w tej godzinie, co macie mówić. Bo nie wy jesteście tymi, którzy mówią, lecz Duch Ojca waszego, który mówi w was. A wyda na śmierć brat brata i ojciec syna i powstaną dzieci przeciwko rodzicom i przyprawią ich o śmierć. I będziecie w nienawiści u wszystkich dla imienia mego, ale kto wytrwa do końca, ten będzie zbawiony. A gdy was prześladować będą w jednym mieście, uciekajcie do drugiego; zaprawdę powiadam wam: Zanim zdążycie obejść miasta Izraela, Syn Człowieczy przyjdzie. Nie jest uczeń nad mistrza ani sługa nad swego pana; Wystarczy uczniowi, aby był jak jego mistrz, a sługa jak jego pan; jeśli gospodarza Belzebubem nazwali, tym bardziej jego domowników! Przeto nie bójcie się ich; albowiem nie ma nic ukrytego, co by nie miało być ujawnione, ani nic tajnego, o czym by się dowiedzieć nie miano. Co mówię wam w ciemności, opowiadajcie w świetle dnia; a co słyszycie na ucho, głoście na dachach ( dziś w Internecie ) I nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, ale duszy zabić nie mogą; bójcie się raczej tego, który może i duszę i ciało zniszczyć w piekle.


Amen.








1 komentarz:

  1. oj człowieku Twój czas beztroskiego obrażania ludzi dobiegnie końca zarówno tu na ziemi ,jak i w niebie.Pozostaje się tylko modlić by Bóg miał większą wyrozumiałość dla Twojej głupoty niż sądy na tej ziemi.

    Amen.

    OdpowiedzUsuń