Brak duchowo etycznej potrzeby wzajemnego mobilizowania się w społeczności KADS, wynika z braku poczucia nobilitacji ( nadania ) duchowo etycznego szlachetnego urodzenia, na podstawie chrztu w Imię Boga i Syna I Ducha Świętego. Istnieje szlachectwo arystokratycznej tzw. „błękitnej krwi” – które wielu nieciekawych w sferze ducha etyki osobników otrzymało ( odziedziczyło ) w sposób przypadkowy; rodząc się po prostu w rodzinie arystokratycznej. Nobilitacja szlachectwa urodzonego w krwi Chrystusa, jest zasługą tylko i wyłącznie osoby, która dobrowolnie, świadoma istnienia w człowieku potrzeb duchowych, w wierze u/zawierzeniu Bogu i Jego duchowo etycznemu zakonowi, nowonarodziła się w szlachetnej godności honoru pełnoprawnego współwyznawcy Kościoła, którego regulaminy tworzą chrystocentryczny krwiobieg z powierzonymi wyroczniami Bożymi ! Tak – jest zasługą tylko i wyłącznie człowieka; ponieważ to on podjął się trudu budowania wiary u/zawierzenia Bogu i Jego zakonowi, by móc stać się przyzwoitym człowiekiem. Natomiast Bogu chwała i cześć należy się za stworzenie żyjącej istoty, która w swym stworzeniu na Człowieka, nie jest pozbawiona duchowych, intelektualnych możliwości, by osiągnąć tę duchowo etyczną nobilitację szlachectwa krwi Chrystusa. Wielki wybuch – ewolucjonistów tzw. stworzyciel Nieba i Ziemi i istot żyjących w Wszechświecie, nigdy nie stworzył człowiekowi motywacji do pragnienia osiągnięcia nobilitacji zachowania honoru w sferze sumienia, twierdząc, że człowiek to tylko małpa, za to z większym ilorazem IQ od tej skaczącej po drzewach. Dlatego teoria ewolucji zmuszona jest szukać argumenty tylko w zachowaniach ludzi, dla których osiągnięcie celu ( narzucenie swych racji, pokonanie swych przeciwników ) jest ważniejsze od zachowania przyzwoitych środków w trakcie osiągania celu; dla których doraźne cele, są ważniejsze od zachowania godności honoru szlachectwa krwi Chrystusowej.
Poczucie nobilitacji szlachectwa krwi Chrystusa, społeczność Kościoła Pana Jezusa Chrystusa, w sposób naturalny ( nie sztuczny w siłowym zobowiązaniu ) zmusza do wzajemnej mobilizacji przestrzegania „jadła i szat” Pana Jezusa Chrystusa. Wynika to z istnienia korelacji przyczynowo skutkowej, między nobilitacją do sfery duchowo etycznego szlachectwa a wymogiem zachowania honoru tytułu tej nobilitacji. Brak zachowania honoru szlachetnego nowonarodzenia sprowadza z powrotem do moralnego statusu okresu z przed nowonarodzenia. ( atawizm duchowo etyczny, w Biblii określany terminem: „zezwierzęcenie )
Warto wreszcie uświadomić Czytelnikowi, że ap. Paweł swoje:
Ale wy nie tak nauczyliście się Chrystusa, Jeśliście tylko słyszeli o nim i w nim pouczeni zostali, gdyż prawda jest w Jezusie. Zewleczcie z siebie starego człowieka wraz z jego poprzednim postępowaniem, którego gubią zwodnicze żądze, I odnówcie się w duchu umysłu waszego, A obleczcie się w nowego człowieka, który jest stworzony według Boga w sprawiedliwości i świętości prawdy. Przeto, odrzuciwszy kłamstwo, mówcie prawdę, każdy z bliźnim swoim, bo jesteśmy członkami jedni drugich……
pisał już do nowonarodzonych po chrzcie wodnym w Imię Ojca i Syna I Ducha Świętego, ze zboru w Efezie, a nie do jeszcze nie nowonarodzonych pogan! To oznacza, że proces przeobrażania się ze „starego w nowego człowieka” ( czytaj: zwalczanie swego „starego człowieka” ) – to proces ciągły, przez całe życie, również po przyjęciu chrztu. Do tego jest niezbędne ( honorowe ) zachowanie sprawiedliwości i prawdę – tym samym istnienie norm, regulaminów, na podstawie których istnieje wzajemna mobilizacja. …..teraz uwaga! - dla pokornych i cichych w narzucaniu racji swej dumy i pychy, pragnących sprawiedliwości i prawdy, istnienie wzajemna mobilizacji, w ich sercach wzbudza radosne szczęsne uczucia i emocje! Właśnie na tym polega nobilitacja szlachectwa krwi Chrystusa!. Nie członkostwo KADS, nie urzędy tego kościoła nobilitują do szlachectwa krwi Chrystusa – ale honorowe ( szczęsne, bo dobrowolne ) zobowiązanie się do przestrzegania regulaminów tego Kościoła, w wypełnianiu obowiązków pełnoprawnego współwyznawcy KADS, na pozycji szeregowego członka zboru lub urzędnika jakiegokolwiek szczebla struktur tego kościoła.
Dlaczego więc społeczność KADS – niczym diabeł świecony wody – boi się stosować wzajemną mobilizację?
Ponieważ nie jest wychowywana – już od początkowego stadium dojrzewania duchowego - do poszanowania tytułu szlachectwa krwi Chrystusa. Młodzież obserwując w postępowaniu swoich rodziców, pastorów, cyniczne lekceważenie honorowych obowiązków pełnoprawnego współwyznawców KADS, pozbawiona duchowo etycznej mobilizacja, przyswaja sobie ten cynizm – jako skuteczny środek do osiągnięcia splendoru towarzyskiego w społeczności KADS. Kto chce być szykanowany poniżeniem, dyskryminacją, cenzurowaniem, oczernianiem, w środowisku w którym przebywa na zasadzie dobrowolności? Nikt - więc albo ucieka z tego środowiska ( nie ma kajdan, które by go trzymały w tym środowisku ) albo dopasowuje się do…. chamstwa obowiązującego w nim; usprawiedliwiając się wiarą w istnienie Boga tj. wiarą w której łatwo stworzyć sobie wizerunek boga, który akceptuje ( czytaj: usprawiedliwia ) stosowanie chamstwa szykan mobbingu w sferze wolności sumienia wyznawania wiary u/zawierzenia Bogu i Jego zakonowi – czyli wiary honoru szlachectwa krwi Chrystusa.
Grupowa alergia wobec konieczności stosowania społecznej wzajemnej duchowo etycznej mobilizacji w KADS, wynika z wzajemnych uzależnień towarzyskich i strukturalnych układzików.
Jako ilustrację dla udokumentowania powyższego twierdzenia, wykorzystajmy osobę pastora Andrzeja Sicińskiego. On najlepiej się do tego nadaje z racji pełnienia ( honoru ) obowiązków: pastora KADS, Wykładowcy Prawa w Wyższej Szkole Teologiczno Humanistycznej w Podkowie Leśnej, Naczelnego Redaktora „Znaków Czasu”, oraz Dyrektora departamentu ds. publicznych i wolności religijnej ( nie np. w Korei Północnej ) ale w Kościele Adwentystów Dnia Siódmego.
Brat Andrzej Siciński, już w Czerwcu 12r. ( a więc ponad rok temu! ) dowiedział się o stosowaniu wobec moje osoby przemoc wieloletniego mobbingu w sferze wolności sumienia wyznawanej wiary w naszym kościele ( w Tychach – okres: 05–06r. i Londonderry: 07- nadal ); a mimo to nie zareagował! Czy ten pastor KADS swym ignorowaniem ujawnionej prawdy, zachował godność honoru pasterza Chrystusa? Nie! Czy ten pastor KADS zachował godność honoru wykładowcy WSTH w Podkowie Leśnej? Nie! Czy ten pastor KADS zachował godność honoru dziennikarza? Nie! A urzędnika? Nie! Obowiązki pastora KADS, wykładowcy prawa, naczelnego dziennikarza w KADS i dyrektora urzędu broniącego godność człowieka, nie zmobilizowała brata Andrzeja do szczęsnego zobowiązania wypełnianie obowiązków, które sam dobrowolnie na siebie przyjął. Brat Andrzej jest pozbawiony poczucia honoru; jest mu obca nobilitacja szlachectwa krwi Chrystusa. Dla niego ważniejsza jest nobilitacja w ludzkich strukturach KADS….
Gdyby podjął się czynności wyjaśniających moją sprawę ( by wspomóc mnie w mojej biedzie ofiary przemocy; by bratersko skorygować moją ocenę zachowania braci, gdybym niewłaściwie ocenił ich zachowanie wobec mnie i mojej rodziny - mowa teraz o wzajemnej mobilizacji; by oczyścić KADS z śmieci niesprawiedliwości i kłamstwa ), musiałby rozpatrzyć i ocenić postępowanie pastora Marka Rakowskiego - dziś drugiej w hierarchii struktur KADS w Polsce persony, czyli Sekretarza Zarządu Głównego KADS w Polsce. Dla pastora Andrzeja Sicińskiego więź z pastorem Markiem Rakowskim jest ważniejsza od więzi z Panem Jezusem Chrystusem. W ten sposób obaj stali się…. chrystusami, nobilitując się do towarzyskiego w KADS splendoru, który owocuje poczuciem szyderczego humoru twierdzenia: „Pisanie do mnie z żądaniem odpowiedzi i jakimiś sugestiami, co to będzie jak nie odpowiem, odebrałem jako wciąganie mnie w obcy mi konflikt oraz jako szantaż emocjonalny. To, że jestem wykładowcą w WSTH prawa zborowego nie oznacza, że każdy może się do mnie skutecznie zwracać o wyrażanie opinii w swoich konkretnych problemach na tle stosowania tego prawa.(…) Ja nie mogę i zwyczajnie nie chcę być - bo jestem zbyt zajęty obowiązkami redakcyjnymi i domowymi - sędzią Brata spraw. Jeżeli przez to w oczach Brata stałem się jakimś kolejnym Brata osobistym "kościelnym" wrogiem - choć to dziwne, bo się nawet nie znamy - to trudno”
Zapewniam Cię czytelniku, że gdybym pożalił się pastorowi Andrzejowi Sicińskiemu, że katolicki arcybiskup Hoser w obecności zboru w Tychach i człowieka z poza naszego kościoła nazwał mnie „chorym psychicznie” , zaś katolicki ksiądz Wojciech Lemański, przed moją córką, dziećmi i dorosłymi w zborze w Londonderry , oraz człowiekiem z poza naszego człowieka, poniżył mnie przez podstępne nałożenie mi taśmy na usta, a katolicka Matka Teresa z Kalkuty zdradziła mnie jako moja żona z Czesławem – to ten ochoczo „wspomógłby” mnie, opisując moją niedolę w Znakach Czasu Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego, jako ilustrację jego rubryki: „świat stanął już głowie” bo, cytuję: „odchodzi od standardów Bożych ku szaleństwu i absurdowi”. Jeśli Czytelniku wątpisz w moją „radosną dobrą nowinę” o gotowości usługiwania „pasterza” Andrzeja Sicińskiego, to skocz na jego profil w Facebooku, by poczytać jego wpisy.
Bracie Andrzeju! Twój moralny mentor nieżyjący już pastor Zachariasz Łyko, w swej książce „Nauki Pisma Świętego”, przytaczając trafne spostrzeżenia katolickich badaczy treści Biblii – wykorzystując jej jako naukowe potwierdzenie, potrafił przekonująco przedstawić nauki kościoła Adwentystów Dnia Siódmego. Ty tymczasem , chcąc przedstawić te nauki, atakujesz świata, robiąc naszemu kościołowi wewnętrznych i zewnętrznych wrogów…. uprzedzenia do sprawiedliwości i prawdy, zawartych w dyscyplinie prawno doktrynalno liturgicznej KADS! Zawróć z tej drogi Bracie Andrzeju – bo tylko w ten sposób, z pozycji pastora, wykładowcy prawa, etc. etc. przekonasz świat, jak radosnym szczęsnym jest bycie nobilitowanym w szlachectwie krwi Chrystusa, odrzucając dumę, pychę, szyderstwo nobilitacji splendoru towarzyskiego, zawodowego świata, tego … w wewnątrz i na zewnątrz naszego kościoła.
Czy pastor Jacek Mattera ze zboru w Katowicach, Doktor Medycyny, w momencie gdy pisał swoje książki z radami jak zwalczać depresję rozgoryczenia, czy to poczucia winy, czy ofiary prześladowania, miał świadomość swej osobistej nobilitacji krwi Chrystusa - czyli czy pisał dla „usługiwania do stołu , czy dla zasiadania przy stole”?; jeśli na moje ujawnienie mu mojej trudnej sytuacji ofiary przemocy wieloletniego mobbingu, udziela mi fachowej, abym pokonanie swojej depresji szukał w powrocie do grona swych oprawców. Zapewne powinienem „po bratersku” cmokać się z Czesławem na uroczystościach Wieczerzy Pańskiej…
Czy Beata Ś. podejmując się duchowo etycznych obowiązków Dyrektora ds. Zdrowego Życia w Diecezji Wschodniej, po swoim zachowaniu w Londonderry , ma poczucie godności nobilitowanego do szlachectwa krwi Chrystusa? Czy urząd dyrektora ds. zdrowego życia, traktuje jako miejsce nobilitacji szlachectwa krwi Chrystusa – czy jako miejsce… nobilitacji kariery zarobkowej i splendoru towarzyskiego? A pastor Claudiu Popescu … a Przewodniczący Irish Mission Pastor David Neal, a …. itd.?
Honor nobilitacji szlachectwa krwi Chrystusa, może być odnawiany podczas uroczystości Wieczerzy Pańskiej tylko wtedy, gdy zamiast uczuciowo emocjonalnego ekscytowania się podniosłą celebracją przyjmowania symboli ciała i krwi Pana Jezusa Chrystusa, wypełnia się zasadowe zobowiązanie:
Jeślibyś więc składał dar swój na ołtarzu i tam wspomniałbyś, iż brat twój ma coś przeciwko tobie, Zostaw tam dar swój na ołtarzu, odejdź i najpierw pojednaj się z bratem swoim, a potem przyszedłszy, złóż dar swój
czerpiąc w tym wypełnieniu szczęsną uczuciowo emocjonalną radość i satysfakcję.
Podobnie jest w przypadku podejmowania się obowiązków kościelnych. Kto czuje uczuciowo emocjonalną radość ze strukturalnego tytułu: radny zboru lub diecezji, aktywista zborowy, kaznodzieja; czuje radość z uzyskiwania środków materialnych z prace urzędnika kościelnego, z polepszenia sobie warunków materialnych przez emigracje do bogatszego kraju w ramach struktur globalnego KADS – ten jest pozbawiony nobilitacji honoru duchowo etycznego arystokraty Chrystusowego!
Łuk. 22: 24-27… Powstał też spór między nimi o to, kto z nich ma uchodzić za największego. On zaś rzekł do nich: Królowie narodów panują nad nimi, a władcy ich są nazywani dobroczyńcami. Wy zaś nie tak, lecz kto jest największy wśród was, niech będzie jako najmniejszy, a ten, który przewodzi, niech będzie jako usługujący. Któż bowiem jest większy? Czy ten, który u stołu zasiada, czy ten, który usługuje? Czy nie ten, który u stołu zasiada? Lecz Ja jestem wśród was jako ten, który usługuje.
Pokochaj bezinteresownie usługiwać potrzebującym, wykorzystując możliwości swego urzędu – a dasz dowód, ze kochasz Pana Jezusa Chrystusa
Nobilitacja szlachectwa krwi Chrystusa mobilizuje zachować honor ukrzyżowanego Pana Jezusa Chrystusa. Ta cecha, to nie waleczne mordobicie każdego, kto ośmieszył, poniżył – to trwanie przy zasadach, które dobrowolnie się przyjęło, by wypełniać obowiązki z tytułu otrzymania nobilitacji szlacheckiego statusu pełnoprawnego współwyznawcy Kościoła Pana Jezusa Chrystusa!
By wstąpić do KADS, należy złożyć ślubowanie Aktu Wiary. Takie trwanie przy zasadach czasami wymaga poddanie się cierpieniom… Oświadczam, że osobiście byłem obecny na chrzcie, gdzie katechumeni przyjmowani do kościoła, byli zwolnieni z części zobowiązań przedstawionych w treści Aktu Wiary. Kto zgadnie z jakich powodów w Irish Mission dochodzi do tego typu….. ekumenizacji łączącą duchową etykę KADS z dotychczasową moralnością katechumena? Jest również prawdopodobne, że Claudiu Popescu ochrzcił katechumena Alana bez zobligowania go do dobrowolnego i świadomego konsekwencji ślubowania Aktu Wiary? Oświadczam również, że ten rumuński absolwent NewBold College z Union British, namawiał młodzież ze zboru w Londonderry, by przez ochrzczeniem się przyjmowali chleb i wino na uroczystościach Wieczerzy Pańskiej. Robił to nie będąc ordynowanym pastorem – biorąc przykład ze swego przełożonego Przewodniczącego Irish Mission, który w Styczniu 08r. zgodził się aby 10 letni Olek W. spożywać chleb i ( bezalkoholowe ) wino..
Pan Jezus Chrystus w dwóch podobnych sobie przypowieściach o zaproszeniu na ucztę wieczerzy i weselną , ilustracyjnie opisał procedurę nabyć nobilitacji szlachectwa krwi Chrystusa ( czyli, czy jestem godny przyjmować chleb i wino na uroczystości Wieczerzy Pańskiej )
Pierwsza z nich, to opisana w Łuk.14: 15- 24, kończąca się podsumowaniem: Albowiem mówię wam, że żaden z owych zaproszonych mężów nie skosztuje mojej wieczerzy ( odnośnie tych, którzy nie skorzystali z zaproszenia )
Druga, to z Mat. 22:1-14.. z podsumowaniem: albowiem wielu jest wezwanych, ale mało wybranych. ( odnośnie tych, którzy przyjmując zaproszenie, nie czuli potrzeby przebrać się w szaty weselne, jakie obowiązywały na tej uczcie )
Kiedy w 10r. interweniowałem w zborze w Londonderry przeciwko wciąganiu mojej córki do aktywnego uczestnictwa w tej uroczystości, pastor Claudiu Popescu, ideologicznie wprowadził w błąd zbór w Londonderry w kwestii na czym polega nobilitacja szlachectwa krwi Chrystusa, wykorzystując w swym kazaniu jedną z przypowieści o zaproszeniu na ucztę. Kto zgadnie jaką przypowieść wykorzystał ten pastor, który już na dzień dobry swej pracy duszpasterskiej w Londonderry wprowadził precedens stosowania przemocy w zborze w Londonderry, wobec pełnoprawnego współwyznawcy KADS, który w tym zborze przypominał o konieczności zachowania karności dyscyplinie prawno ( szaty ) doktrynalno liturgicznej ( jadło ) obowiązujące w KADS? Oczywiście, że tą z Łuk.14:15-22, dotyczącą pierwszego etapu w drodze do osiągnięcia nobilitacji szlachectwa krwi Chrystusa! Tak więc przewodzenie „duchowo etyczne” pastorów Davida Neal i Claudiu Popescu, spowodowało, że wszyscy członkowie zboru w Londonderry uczestnicząc na wieczerzy, zachowali się jak wezwani, ale nie wybrani z przypowieści z Mat.22:1-14. do nobilitacji szlachectwa krwi Chrystusa – bo nie przebrali się w szaty sprawiedliwości i prawdy, obowiązujące każdego pełnoprawnego współwyznawcy KADS. Nauka przypowieści z Mat.22: 1-14, to drugi etap w osiąganiu nobilitacji szlachectwa krwi Chrystusa. Tylko zapyziały w pyszności chama wieprz, raduje się wpuszczeniem go na pokoje szlacheckiego szczęsnego domu… pokorny najpierw powiem:
nie jestem godzień ( duchowo etycznie ) Cię Panie – ale jeśli zechcesz, bym zamieszkał z Tobą w domu, w którym bólu, trwogi, łez przemocy niesprawiedliwości i kłamstwa już nie będzie… to proszę ubierz mnie w swoje szaty sprawiedliwości, nakarm mnie swoim jadłem prawdy; a będę zbawiony!
Pan powiedział: Nie dawajcie psom tego, co święte, i nie rzucajcie pereł swoich przed wieprze, by ich snadź nie podeptały nogami swymi i obróciwszy się, nie rozszarpały was. ( Mat.7: 6 ) co potwierdził w swojej przypowieści z Mat.22: 1-14. Rzecz w tym, że Pan w swym miłosierdziu według standardów nobilitacji szlachectwa krwi Chrystusa na Golgocie, nigdy nie pozwoliłby sobie powiedzieć zapraszającym przez siebie osobom: „róbta co chceta” w moim domu, w moim kościele ! Przywódcy KADS, z racji swojego nastawienia urzędasów – którym tylko wysokość osiągniętych podatków dziesięcin leży na sercu, sprowadzają poziom duchowo etyczny wymogów do poziomu światowego „róbta co chceta”, maniąc ich nobilitacją współwyznawców KADS wiernie płacących podatki-dziesięciny na działalność kościoła chrystusowego, w którym chrystusami są oni sami! ( bo sami wyznaczają duchowo etyczne standardy w tym kościele ) Powszechne propagowanie mechanizmów ekumenizmu „róbta co chceta” byście byli uczuciowo emocjonalnie zadowoleni ( jeszcze jedna forma kultu ciała w którym tak dobrze czuje się siostra Beata Ś. )
Trudno więc w takim kościele oczekiwać honorowej wzajemnej mobilizacji osób, którym już na etapie katechumena ( dziecka lub wnuczki adwentystów Dnia Siódmego częstującego jej alkoholem; 13-letniej pannicy, w makijażu i pomalowanych paznokciach, w krótkiej mini i sweterku z głębokim dekoltem – z którego widać krucyfiks, jeżdżącej z 30-paroletnim Youth minister of British Union Claudiu Popescu; dorosłego nawiązującego kontakt z tym kościołem ) zapyziale chamsko wypacza się szczęsny sens nabycia duchowej nobilitacji szlachectwa krwi Chrystus, na rzecz cielesnej nobilitacji "szlachectwa" kariery w strukturach tego kościoła. Właśnie przez brak wzajemnej mobilizacji siostra Beata Ś. została Dyrektorem ds. Zdrowego
( cielesnego ) Życia w Diecezji Wschodniej, pastor M. Rakowski może się cieszyć splendorem Sekretarza Zarządu Głównego, pastorzy: W. Szkopiński i E. Parma nadal pracować w Diecezji Południe, pastor J. Krysta w dalekiej Australii zażywać sytości chwały zasłużonego „w dziele dla Pana” emerytowanego pastora. Przewodniczący Irish Mission pastor David Neal rekomendować w Union British służbowe przeniesienie Claudiu Popescu do zborów w Szkocji, a także rekomendować Panu Jezusowi Chrystusowi związek mojej żony z Czesławem – za wiedzą i zgoda sporej grupy pastorów globalnego KADS!
Któż więc zaprzeczy mojemu twierdzeniu, że społeczność Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego jest pozbawiona duchowo etycznego kręgosłupa?
Już wiem kto się ośmieli! To będą ci „sprawiedliwi w prawdzie”, którzy powiedzą: „nie możesz tak twierdzić ( w rozumieniu: poniżasz, oczerniać braci ) , jeśli nie udowodniłeś dowodowo proceduralnie, że przedstawione przez ciebie przypadki stosowania przemocy wieloletniego mobbingu rzeczywiście miały miejsce!”
Moja odpowiedź – jeśli moje przedstawione przypadki stosowania przemocy, nie zmobilizują społeczności do nadania biegu wyjaśniającego sprawę ich zaistnienia, to naturalną ( systemową ) w cyklu przyczynowo skutkowym konsekwencja będzie niewyjaśnienie tej sprawy aż do Dnia Sądu.. Mylisz się pastorze Marku Micyk, twierdząc, że w oczach Boga dobrze czynisz, czekając na wyjaśnienie mojej sprawy do okresu Milenium. Ostrzegam Cie bratersko mobilizująco, abyś w ten sposób nie oszukiwał sam siebie i innych, by skończyć jak:
gdy wszedł król, aby przypatrzeć się gościom, ujrzał tam człowieka nie odzianego w szatę weselną. I rzecze do niego: Przyjacielu, jak wszedłeś tutaj, nie mając szaty weselnej? A on oniemiał. Wtedy król rzekł sługom: Zwiążcie mu nogi i ręce i wyrzućcie go do ciemności zewnętrznej; tam będzie płacz i zgrzytanie zębów. Albowiem wielu jest wezwanych, ale mało wybranych.
Tak więc bracia adwentyści Dnia Siódmego, piszcie noty zborowe do Unii British, by zmobilizować ją do przeprowadzenia w Wrześniu obecnego roku konfrontacyjne zebranie, gdzie bez stosowania oskarżeń, ujawnię, że cały zbór wraz pastorami Davidem Neal i Claudiu Popescu kwalifikują się do statusu… katechumena; dla ich własnego dobra i całego kościoła Pana Jezusa Chrystusa.
Ps. Honorowy obowiązkiem każdego żołnierza jest chronienie Konstytucji Ustawodawstwa państwa, któremu służy. Honorowym obowiązkiem każdego żołnierza Pana Jezusa Chrystusa jest strzec przestrzegania Ustawy Zasadniczej Ustawodawstwa Bożego Prawa. Konstytucją w prawie Bożym jest Dekalog. Tak wiec każdy żołnierz Pana musi strzec zachowania czystości duchowo etycznej treści Dekalogu, przez zachowanie żołnierskiej karności wobec regulaminom KADS, ślubując Akt Wiary. Kto nie potrafi dostrzec duchowo etycznej korelacji między Dekalogiem a dyscyplina prawno doktrynalno liturgiczną KADS, nie powinien być dopuszczony do żołnierskich ( duchowych – nie zbrojno wojennych ) przywilejów i obowiązków pełnoprawnego współwyznawcy KADS!
W pojęciu honorowego kodeksu świata, osoba która utraciła honor, przez sprzeniewierzenie się swoim zasadom, powinna popełnić samobójstwo. W honorowym kodeksie szlachectwa krwi Chrystusa , takie zachowanie jest błędne ( jednak nie zasługujące na ludzkie potępienie; raczej na współczucie ) Nie wolno popełniać błędu Judasza Iskariota - który zwrócił pieniądze, otrzymane za zdradę Pana, przyznał, że zgrzeszył wydając Go, ale potem popełnił samobójstwo, zamiast pójść pod krzyż na którym wisiał Pan.
Jeśli popełnisz niehonorowe czyny, zachowasz nobilitację szlachectwa krwi Chrystusa tylko przez przyjęcie Jego wskazówki:
Pójdźcie do mnie wszyscy, którzy jesteście spracowani i obciążeni, a Ja wam dam ukojenie. Weźcie na siebie moje jarzmo i uczcie się ode mnie, że jestem cichy i pokornego serca, a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych. Albowiem jarzmo moje jest miłe, a brzemię moje lekkie. ( Mat.11: 29-30 )
Tak przeprowadzenie rozwiązanie niehonorowo zawiązanych spraw tu na ziemi - aby również w Niebie zostały rozwiązane,( Mat.18: 12-20 ) jest honorowym rozwiązaniem, ponieważ Ty Czytelniku – nie Pan, dobrowolnie podejmiesz się nieś jarzmo oczyszczenia swoich grzechów; doceniając ( nobilitując do szlachectwa krwi Chrystusa ) szansę oczyszczenia, otrzymaną przez okup Pana na krzyżu Golgoty. Jeśli chcesz, a by ten okup i Ciebie prawnie objął, musisz według wskazówek Pana – nie swego „starego człowieka” podjąć się procesu oczyszczenia z grzechów. Wspomniałem już w poprzednim liście, że dla pokornego i cichego proces oczyszczenia się z grzechów nie jest tak „bolesny” jak dla dumy, pychy ubranej w szaty „starego człowieka”.
Jednak doświadczony depresją szczerego bezkompromisowego skanowania swoich przewinień wobec żony i córki – proszę, aby temu oczyszczeniu towarzyszyła zdecydowana, acz braterska mobilizacja…. Żeby jednak mogła być zdecydowana, acz braterska mobilizacja – wcześniej musi nastąpić skanowanie osobistego nastawienia do zachowania sprawiedliwości i prawdy, by być pewnym, że jest się godnym mobilizować innych do oczyszczania się z genów osobistego „starego człowieka”..
Książkę dedykuję mojej Rodzicom: Michalinie Bury i Leonowi Szczęsny i Kochanej Agnes
O mnie
- Bogdan Szczesny-Bury
- Londonderry, United Kingdom
- adres: happybodzio@interia.eu , jestem Polakiem, wykluczony z instytucji kościelnej globalnego KADS Seventh-day Adventist Church copyright: Bogdan Szczesny - Bury
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz