O mnie

Moje zdjęcie
Londonderry, United Kingdom
adres: happybodzio@interia.eu , jestem Polakiem, wykluczony z instytucji kościelnej globalnego KADS Seventh-day Adventist Church copyright: Bogdan Szczesny - Bury

niedziela, 21 lipca 2013

Szalone urodziny Ani Samusionek aktorki a zarazem Adwentystki Dnia Siódmego

Strona internetowa. Afterparty.pl

Szalone urodziny Ani Samusionek . Mocne zdjęcia 30/06/2013 9:10

Celebrytki zaszalały

W sobotę zaś odbyło się wielkie przyjęcie urodzinowe Anny Samusionek i... Michaliny Manios. Nie wiedzieliśmy, że obie panie się znają, ale najwyraźniej na tyle dobrze, że postanowiły urządzić wspólną imprezę. I to jaką! Zdjęcia z szalonej nocy pokazują jubilatki i gości w szampańskich nastrojach, a atmosfera była bardzo gorąca.
W weekend obyła się urodzinowa impreza Anny Samusionek i Michaliny Manios. Celebrytki bawiły się w najlepsze, a zdjęcia z szalonej imprezy obiegły internet wywołując sporo kontrowersji. Przypomnijmy: Szalone urodziny Samusionek i Michaliny. Mocne zdjęcia!
Okazuje się jednak, że hucznej imprezie przyświecał bardzo szczytny cel. Samusionek postanowiła przybliżyć okoliczności i motywacje wyprawienia urodzin na swoim blogu. Aktorka tłumaczy, że przystała na propozycję klubu "Space", w którym odbyła się impreza, mimo że już od kilkunastu lat nie pije alkoholu i raczej unika bywania w klubach. Dodatkowo przekręciła imię Michaliny na... Marcelina.

Pozwólcie na kilka słów o tym, dla którego tak naprawdę zdecydowałam się na organizację tego wieczoru. Patryka ….. i jego rodzinę znam już od kilku lat. Niemal co miesiąc niezbędne są kuracje antybiotykowe, których nasza służba zdrowia o zgrozo nie refunduje, choć kosztują minimum 5-6 tyś., a często i kilkanaście. Dziś dla tego młodego człowieka jest już tylko jedna szansa – niezwykle kosztowny przeszczep płuc, dlatego postanowiłam choć w małym stopniu przyczynić się do walki o jego życie - tłumaczy na swoim blogu na portalu blogstar.pl

Celebrytka poprosiła swoich znajomych, żeby zamiast wręczać jej prezenty, wspomogli... chłopca chorego na mukowiscydozę.

Przyznam szczerze, że nie planowałam w tym roku żadnej większej uroczystości poza obiadem dla najbliższych przyjaciół, ale gdy dostałam propozycję z gościnnego klubu SPACE, aby urządzić tam urodziny pomyślałam: Czemu nie!!! Choć tzw. clubbing jest mi raczej obcy, gdyż zwyczajnie nie mam na to czasu, a w dodatku nie piję od kilkunastu lat alkoholu, ale pomyślałam, że jest to świetna okazja, by zamienić prezenty i kwiaty dla mnie na prezent dla kogoś innego. Dla tego kogoś ma to wartość życia. Na szczęście nie zawiedli sprawdzeni przyjaciele, obsługa była fantastyczna, a szalona impreza urodzinowa Marceliny Manios, która odbywała się obok, dodawała wszystkiemu kolorytu:)

Gwiazda postanowiła połączyć przyjemne z pożytecznym - przekonuje was takie połączenie medialnej imprezy i charytatywności?
Koniec relacji z: Afterparty.pl

Ujawniając postępowanie pełnoprawnego współwyznawcy Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego siostry Anny Samusionek pragnę w sposób ilustracyjny przedstawić zakłamanie, cynizm, poczucie bezkarności osób, które dobrowolnie wstąpiły do KADS, po to tylko by jawnie kpić sobie duchowo etycznych zasad naszego kościoła!.
Proszę mnie dobrze zrozumieć - nie czepiam się ( "świętoszkowato" gorsząc się ) kimkolwiek, kto baluje w knajpach; mam wielu przyjaciół chodzących po knajpach, którzy nie są adwentystami Dnia Siódmego! Jestem tylko przeciwnikiem zapyziałej pychy osób, które dobrowolnie wstępując do kościoła, chcą zmieniać duchowo etyczne zasady obowiązujące w tym kościele - by w ten sposób, na podstawie ustalonych osobistych "duchowo etycznych" zasad, ułatwić sobie zadanie przekonanie siebie i innych, że się jest uświęconym dobrym przyzwoitym człowiekiem. ( ot takie jeszcze jedno wyróżnienie, schlebiające osobistą próżność! )Tymczasem człowieka nie po samym chodzeniu do kościoła ( w którym zasady zabraniają picia alkoholu ) lub po balowaniu w knajpie można oceni czy jest przyzwoity - ale po jego lekceważeniu zasad postępowania, które sam dobrowolnie przyjął ślubował przestrzegać. Mowa teraz o zachowaniu godności osobistego honoru trwania przy zasadach, które dobrowolnie się przyjęło, i które zachwala się w wobec innych osób! Jednym z nieprzyzwoitych cech ludzkich charakterów w społecznościach wyznaniowo religijnych są zachowania osób, które przez przynależność do kościoła chcą mieć poczucie osobistego uświęcenia, zamiast to uświęcenie znaleźć we własnym zachowaniu, zgodnym z obowiązującymi zasadami kościoła.
Krótko: przyzwoitość honoru człowieka można okazać tylko wtedy, gdy odejdziemy z kościoła, którego zasady nie chcemy respektować! W przeciwnym wypadku, w kościele tym tworzymy tylko konflikty między wyznawcami kościoła.

Przeanalizujmy teraz tekst z Afterparty. pl w konfrontacji nauk Słowa Bożego.
Na swym blogu mam pewność, że nikt z adwentystów Dnia Siódmego nie przerwie mi cenzuralnie tego typu analizy. Dlatego dziś tylko za pomocą swego blogu mogę wypełniać swoje powinności pełnoprawnego współwyznawcy KADS.

Zaczynamy:
Cytat z Afterparty.pl: W sobotę zaś odbyło się wielkie przyjęcie urodzinowe Anny Samusionek i...
Tak więc opinia światowa ( a także członkowie KADS - słabsi w przestrzeganiu zasad tego kościoła ) dowiaduje się, że adwentysta Dnia Siódmego, może bezkarnie, jawnie, w uświęcony Dzień Sobotni ( czyli Siódmy )balować w knajpie; zamiast poświęcić czas sprawom religijnym ( swej osobistej więzi z Bogiem )!

Czwarte Przykazanie Dekalogu ( Konstytucji Ustawodawstwa Bożego ) .
2 Mojż. 20 : 8-11 : Pamiętaj o dniu sabatu, aby go święcić. Sześć dni będziesz pracował i wykonywał wszelką swoją pracę, Ale siódmego dnia jest sabat Pana, Boga twego: Nie będziesz wykonywał żadnej pracy ani ty, ani twój syn, ani twoja córka, ani twój sługa, ani twoja służebnica, ani twoje bydło, ani obcy przybysz, który mieszka w twoich bramach. Gdyż w sześciu dniach uczynił Pan niebo i ziemię, morze i wszystko, co w nich jest, a siódmego dnia odpoczął. Dlatego Pan pobłogosławił dzień sabatu i poświęcił go.
Ustawa pomocnicza do Ustawy Zasadniczej ( Konstytucji ) ustawodawstwa Bożego
Izj.58: 13-14….. Jeżeli powstrzymasz swoją nogę od bezczeszczenia sabatu, aby załatwić swoje sprawy w moim świętym dniu, i będziesz nazywał sabat rozkoszą, a dzień poświęcony Panu godnym czci, i uczcisz go nie odbywając w nim podróży, nie załatwiając swoich spraw i nie prowadząc pustej rozmowy, Wtedy będziesz się rozkoszował Panem, a Ja sprawię, że wzniesiesz się ponad wyżyny ziemi, i nakarmię cię dziedzictwem twojego ojca, Jakuba, bo usta Pana to przyrzekły.

Raz jeszcze przypomnę - jeśli nie odpowiadają ci zasady kościoła, odejdź od niego, nie psuj jego wizerunek!

Oczywiście istnieje wytłumaczenie ( jak to u adwentystów Dnia Siódmego wiary kobiet z Izj.4:1 ), że ta balanga miała miejsce po zachodzie Słońca w Sobotę.. więc po Sabacie!
Data artykułu 30.06.13r. sugeruje, ze balanga adwentystki Dnia Siódmego miała miejsce w Czerwcu – więc w okresie gdy koniec Sabatu następuje późno w konkretnym dniu Soboty. Siostra Ania Samusionek miała więc mało czasu, by przetransformować się z „uduchowionego” nastroju świętowania Sabatu na cielesno krotochwilny !

Rzeczywistość prawdziwie uświęconego przeżycia Sabatu, nauczyła mnie, że należycie duchowo przeżyty Dzień Sobotni, zakończony modlitwą do Boga, jeszcze długo promieniuje uduchowionym nastrojem – w takiej sytuacji jakakolwiek balanga tuż po zachodzie Słońca w Sobotę, zdaje się być pustą duchową rozrywką …

Rozumiemy jednak, że siostra Ania Samusionek , do knajpy nie poszły by „balować”, ale by wypełnić chrześcijański obowiązek wspomagania potrzebujących.
Cytat : Afterparty.pl: Pozwólcie na kilka słów o tym, dla którego tak naprawdę zdecydowałam się na organizację tego wieczoru. Patryka …… i jego rodzinę znam już od kilku lat. Niemal co miesiąc niezbędne są kuracje antybiotykowe, których nasza służba zdrowia o zgrozo nie refunduje, choć kosztują minimum 5-6 tyś., a często i kilkanaście. Dziś dla tego młodego człowieka jest już tylko jedna szansa – niezwykle kosztowny przeszczep płuc, dlatego postanowiłam choć w małym stopniu przyczynić się do walki o jego życie.

Wielokrotnie wskazywałem w swoim blogu, że nie cel uświęca środki, ale środki zastosowane do zrealizowania celu mogą ten cel uświęcić lub potępić. Człowiek tym różni się od małp i innych zwierząt – że podejmując się realizacji swoich celów, powinien brać pod uwagę zasady moralne; z czego jest zwolniona małpa i inne zwierzęta. Bóg nie przekazał swoje duchowo etyczne wyrocznie Boże małpom – On Człowieka wyróżnił z tej racji, że jest człowiekiem, a nie małpą! Świadomość przyzwoitego człowieka honoru, że osiągnięcie nawet najświętszego celu, wymagać będzie zastosowanie środków niezgodnych z jego duchowo etycznymi zasadami – powinna zmusić do zrezygnowania realizacji tego celu; do czasu znalezienia innych środków – już przyzwoitych, bo zgodnych z duchowo etycznymi zasadami!
W ten sposób budujemy prawdziwa wiarę u/zawierzenia Bogu, nie pozostając przy wierze że Bóg istnieje!
( patrz: Strona: Syndrom wiary kobiet z Izajasza 4:1 )

Wspomaganie chłopca przez uczestnictwo w alkoholowych imprezach, przez dyscyplinę duchowo etyczna KADS uznane jako duchowo nie etyczne , jest jawną kpiną z tego kościoła i z faktu, że Głowa tego Kościoła jest Pan Jezus Chrystus!
Przecież wystarczyłoby, by poprosiła "sprawdzonych przyjaciół"by zamiast pieniądze przeznaczone na balangę, ofiarowali choremu chłopcu...
Tymczasem adwentystka Dnia Siódmego Anna Samosiunek - razem ze swymi sprawdzonymi przyjaciółmi" wspomogła chorego chłopca w takiej mierze, jakiej im zbywało!
Łukasza 21:2-4... A podniósłszy oczy, ujrzał bogaczy, wrzucających swe dary do skarbnicy. Ujrzał też pewną ubogą wdowę, wrzucającą tam dwa grosze, I rzekł: Zaprawdę, powiadam wam, iż ta uboga wdowa wrzuciła więcej niż wszyscy. Albowiem oni wszyscy dorzucili do darów z tego, co im zbywa, ona zaś złożyła z niedostatku swojego wszystko, co miała na swe utrzymanie.

Takie zachowanie jest niebezpiecznym grzesznym precedensem dla innych adwentystów Dnia Siódmego w usprawiedliwianiu łamanie Prawa Zborowego!
Siostra Ania Samusionek ma poważne problemy z zrozumieniem przesłania duchowego nauki biblijnej:
Rzym.12:21… Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj.

Siostra ta ma również problem z zachowaniem bojaźni przed Bogiem – gdyż zamiast w usprawiedliwianiu swojej obecności w knajpie reprezentować nauki Pana, własne nauki reprezentowała przed wścibskimi dziennikarzami , zadającymi jej trudne pytania.
W ten sposób po raz kolejny przedstawiła światu nieprawdziwy wizerunek Boga i KADS.

Oto nauka Pana - odnośnie uświęconego ( nieobłudnego, na pokaz ) wspomagania potrzebującym, z Jego kazania na Górze:
Mat.6: 1-4… Baczcie też, byście pobożności swojej nie wynosili przed ludźmi, aby was widziano; inaczej nie będziecie mieli zapłaty u Ojca waszego, który jest w niebie. Gdy więc dajesz jałmużnę, nie trąb przed sobą, jak to czynią obłudnicy w synagogach i na ulicach, aby ich ludzie chwalili. Zaprawdę powiadam wam: Odbierają zapłatę swoją. Ale ty, gdy dajesz jałmużnę, niechaj nie wie lewica twoja, co czyni prawica twoja, Aby twoja jałmużna była ukryta, a Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odpłaci tobie.

Tak więc cytat Afterparty.pl: Celebrytka poprosiła swoich znajomych, żeby zamiast wręczać jej prezenty, wspomogli... chłopca chorego na mukowiscydozę. ; w chrześcijańskiej – według duchowo etycznego zakonu nauk Pana- wersji powinien brzmieć:
Adwentystka Dnia Siódmego Anna Samusionek poprosiła swoich znajomych , aby zamiast wydawać pieniądze na alkohol i inne rzeczy związane z balangą w knajpie, w całości przeznaczyli je na pomoc chłopcu … gdy tym czasie ona, w swej „ciemnicy” będzie się modlić do Boga, aby pobłogosławił hojność jej przyjaciół…
Prawdziwy chrześcijanin nie będzie chwalił się przed światem, że wspomaga bliźniego swego. Tym bardziej nie będzie tego robił - by znaleźć usprawiedliwienie swego pobytu w knajpie, sfotografowany z kieliszkiem wódki w dłoni!
W świecie jest wiele przykładów obłudy, gdzie osoby chlubiące się przed opinią publiczną dawaniem datków na cele charytatywne, robiły to tylko dla kreowania pozytywnego wizerunku przed opinia publiczną! W ten sposób ujawniały swoje prawdziwe oblicze własnego serca, pełnego obłudy, hardości wobec konieczności pokory wobec nauki Pana:
Rzym.4: 1-5… Cóż tedy powiemy, co osiągnął Abraham, praojciec nasz według ciała? Bo jeśli Abraham z uczynków został usprawiedliwiony, ma się z czego chlubić, ale nie przed Bogiem. Bo co mówi Pismo? Uwierzył Abraham Bogu i poczytane mu to zostało za sprawiedliwość. A gdy kto spełnia uczynki, zapłaty za nie nie uważa się za łaskę, lecz za należność; Gdy zaś kto nie spełnia uczynków, ale wierzy w tego, który usprawiedliwia bezbożnego, wiarę jego poczytuje mu się za sprawiedliwość,

Siostro Aniu wycofaj się z tego typu usprawiedliwienia, w którym chlubisz się przed światem – gdyż z Boga nie można sobie kpić! KADS zaś powinien zdecydowanie zareagować na tego typu kpiny - by również nie pokazać światu, że kpi sobie z zasad, które uznaje Boże!

Cytat Afterparty.pl: Przyznam szczerze, że nie planowałam w tym roku żadnej większej uroczystości poza obiadem dla najbliższych przyjaciół, ale gdy dostałam propozycję z gościnnego klubu SPACE, aby urządzić tam urodziny pomyślałam: Czemu nie!!!

Jako ilustrację do ustosunkowania się wobec powyższej wypowiedzi siostry Ani Samusionek, przypomnę pewną historię biblijną:
4 Mojż.22:1- 8…. Następnie synowie izraelscy wyruszyli i rozłożyli się obozem na stepach Moabu z tamtej strony Jordanu naprzeciw Jerycha. Gdy Balak, syn Syppora, widział wszystko, co Izrael uczynił Amorejczykom, Moabitów ogarnął wielki lęk przed ludem, ponieważ był liczny, i mieli strach przed synami izraelskimi. I rzekli Moabici do starszych midiańskich: Teraz to mnóstwo pożre to wszystko wokoło nas, jak wół pożera trawę na polu. A w tym czasie królem Moabu był Balak, syn Syppora. Wysłał on posłańców do Bileama, syna Beora, do Petor, które leży nad rzeką, do ziemi swoich współplemieńców, aby go zaprosić i powiedzieć mu: Oto z Egiptu wyszedł lud i przykrył całą ziemię, i mieszka naprzeciw mnie. Przybądź więc teraz, przeklnij mi ten lud, gdyż jest silniejszy ode mnie; może wtedy zdołam go pobić i wypędzę go z tej ziemi; wiem bowiem, że kogo ty pobłogosławisz, będzie błogosławiony, a kogo przeklniesz, będzie przeklęty. Poszli więc starsi moabscy i starsi midiańscy, mając zapłatę za wróżbę w swoich rękach, i przyszli do Bileama, i przemówili do niego słowami Balaka. On zaś rzekł do nich: Spędźcie tu tę noc, a ja przekażę wam wyrocznię zgodnie z tym, co powie do mnie Pan. I zatrzymali się książęta moabscy u Bileama.

Bileam był prorokiem Boga Jahwe, z mocy którego mógł: kogo ty pobłogosławisz, będzie błogosławiony, a kogo przeklniesz, będzie przeklęty.
Z powyższego przekazu biblijnego dowiadujemy się, ze król Moabu wysyła swoje sługi do proroka Boga Jahwe , by ci – za pomocą łapówki: mając zapłatę za wróżbę w swoich rękach – skusili go, do: przeklnij mi ten lud… Boga Jahwe!

Dlaczego Bileam nie zadał sobie pytanie: za kogo mnie mają ci słudzy Maobu, że próbując mnie skusić do przekleństwa ludu Bożego nie boją się mojego sprzeciwu wobec takiej propozycji? Czyżbym swoim wcześniejszym zachowaniem wzbudziłem w nich przekonanie, że mogą mnie skusić, bym postępował przeciwko mojemu Bogu i Jego ludowi?
Bileam jednak nie zadał sobie takiego pytania.. on widział inne korzyści, zaspokajające żądze jego osobistego „starego człowieka”; dlatego stał się głupszy od swojej oślicy.

Podobnie było z pastorem Claudio Popescu Youth minister of British Union, Seminary Schloss Bogenhofen, New Bold College ur. Secueva w Rumunii ( Obecnie pracuje w zborach: Faifley, Irvine, Paisley – Szkocja ), który w Grudniu 07r. dał się namówić dwom adwentystkom Dnia Siódmego: Agnieszce G. i Beacie Ś. ( dziś Dyrektorowi ds. zdrowia w Diecezji Wschodniej KADS w Polsce ), by poniżył mnie przez zborem w Londonderry , przez podstępne nałożenie taśmy klejącej na moje usta. On też nie zadał sobie pytania ( skanował swoje serce ), za kogo mają go owe kobiety, jeśli ośmieliły się mi – pastorowi KADS, przedstawić propozycję poniżenia jednego z członków zboru w Londonderry!
Dlaczego siostra Ania Samusionek nie zadała sobie pytanie: za jakiego adwentystę Dnia Siódmego mnie mają ci z knajpy „Space”, gdy złożyli mi propozycję abym w ich lokalu urządziła swoje urodziny?; reklamując tę knajpę w sposób: Na szczęście nie zawiedli sprawdzeni przyjaciele, obsługa była fantastyczna, a szalona impreza urodzinowa Marceliny Manios, która odbywała się obok, dodawała wszystkiemu kolorytu:)

Siostro nie zależy Ci na utrzymaniu dobrego imienia pełnoprawnego współwyznawcy Kościoła Bożego - więc zrzeknij się z pełnienia obowiązku pełnoprawnego współwyznawcy KADS! Tak przynajmniej zachowasz osobisty honor. Takie negatywne zachowanie nie jest twoim pierwszym , o którym wiem, odkąd sam jestem w KADS…

A co z nauką Słowa Bożego:
1 Tym.2: 8-12.. Chcę tedy, aby się mężczyźni modlili na każdym miejscu, wznosząc czyste ręce, bez gniewu i bez swarów. Podobnie kobiety powinny mieć ubiór przyzwoity, występować skromnie i powściągliwie, a nie stroić się w kunsztowne sploty włosów ani w złoto czy w perły, czy kosztowne szaty, Lecz jak przystoi kobietom, które są prawdziwie pobożne, zdobić się dobrymi uczynkami.
Czy Słowo Boże jest już dla Ciebie przestarzałe, ciemnogród ?

Czy można pogodzić medialne obowiązki celebrytki świata z duchowo etycznymi obowiązkami adwentysty Dnia Siódmego?
Pytanie to zadaję pastorowi Andrzejowi Sicińskiego Wykładowcy prawa w WSTH w Podkowie Leśnej i Naczelnemu Redaktorowi "Znaków Czasu".. Proszę Bracie Andrzeju, poinformuj mnie na Facebooku, gdzie dasz odpowiedź na moja wątpliwość doktrynalną.

Szanowny Czytelniku. Do Kościoła Bożego , w którym obowiązują konkretne regulaminy duchowej etyki, wstępuje się dobrowolnie. Więc przyzwoitością jest, aby wchodząc do kościoła, dobrowolnie podporządkować się tym regulaminom. Komu one nie pasują, by zachować przyzwoitość ludzką ( a także nie tworzyć sytuacje konfliktowego w kościele ), powinien zrezygnować z członkostwa tego kościoła.
E. White – zapewne równie przez siostrę Anię Samusionek uznawana za prorokinię Boga – twierdziła, że każdy adwentysta Dnia Siódmego powinien zachować karność wobec regulaminom.
( patrz: Strona Cytaty Ducha Proroctw E White … unikane przez.. )

Zachowanie karności, ma olbrzymie znaczenia dla podtrzymania ducha jedności w Kościele KADS. Tożsamością adwentysta Dnia Siódmego powinna być karność wobec regulaminów kościoła – nie jawne łamania ich!
Celem Kościoła Bożego jest duchowo etyczne przygotowanie jego współwyznawców do wiernego u/zawierzającego przyjęcia Jezusa Chrystusa . Tego nie zrobi się metodą własne – nie Boga jadło będzie spożywać i własne – nie Boga szaty nosić . Tu trzeba ścisłego, choć dobrowolnego podporządkowania się regulaminom, które będąc w ścisłej korelacji z Dekalogiem wpajają zasady miłowania Boga i bliźniego swego! ( również Patryka - chłopca chorującego na mukowiscydozę )

Jawna bezkarność siostry Ani, to jeden z wielu elementów rozprężających duchowo etyczną dyscyplinę w szeregach adwentystów Dnia Siódmego.
Jeśli Ania Samusionek może jawnie balować w knajpie, to moja żona również może zabierać naszą 14-letnią córkę do knajpy w środku nocy… one też nie piły alkoholu wśród pijanych Irlandczyków; a tzw. clubbing nie jest dla mojej żony tradycyjnym sposobem zrelaksowania się . Moja teściowa Irena C. Adwentystka Dnia Siódmego też może zabierać do pubu niepełnoletnia wnuczkę ( moja córkę) by razem z nią delektować się tylko jednym kufelkiem piwa. To było kilka lat temu – dziś moja żona, może jawnie żyć z obcym mężczyzną, a swój związek z nim „błogosławić” usprawiedliwieniem: „przecież jeżdżę z Czesławem w każdy Sabat na nabożeństwa do kaplicy w Londonderry….. na spotkanie z Głowa Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego!”

…. pomyślałam - czemu nie !




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz