O mnie

Moje zdjęcie
Londonderry, United Kingdom
adres: happybodzio@interia.eu , jestem Polakiem, wykluczony z instytucji kościelnej globalnego KADS Seventh-day Adventist Church copyright: Bogdan Szczesny - Bury

sobota, 27 lipca 2013

Monika J-E. główny ideolog religijny w zborze w Londonderry. Fragment jej listu do mojej osoby osobą.

Drogi Bogdanie Derry 12.08.10r.

(…. ) Jezus powiedział, że po owocach ich poznacie Mat. 7:20 Fakty za siebie mówią! Przez 3 lata próbujesz zdobyć zbór i przekazać im prawdę. Po 3 latach kłótni pewni członkowie zboru nie chcą nawet słyszeć o Prawie Zborowym. 3 lata debat i incydentów spowodowały zatwardzenie ich serce przeciwko czemuś co jest dobre i ma pomóc! Szkoda! Dlaczego? Bo każdy zborownik czuje sie bity po głowie tym prawem i ma dosyć kłótni ostatnich 3 lat, Nic dziwnego że reakcja zboru jest taka a nie inna! To są czyste fakty! (…..; ) I tutaj przypominają mi się słowa E. White znowu, które mówią że możemy głosić 100 % prawdy, ale jeśli nasze podejście do ludzi którym głosimy tą prawdę NIE JEST WŁAŚCIWE, efekt naszej działalności będzie ZATWARDZENIE ICH SERCE przeciwko tej prawdzie którą głosimy!!!!!! Mam nadzieje, ze któregoś dnia zobaczysz to. Ludzie i zbór, który potrzebuje prawa zborowego, odwrócił sie całkowicie od niego - przynajmniej niektóre osoby nie chcą słyszeć o prawie zborowym, ponieważ sposób w jakim to prawo jest im przedstawiane wywołuje odwrotny efekt! Pamiętajmy o tym, ze Jezus ZYL PRAWEM, a dopiero później mówił o tym Prawie! Pokażmy swoim postępowaniem prawo najpierw zanim sie wypowiemy na jego temat. (To jest moja codzienna i osobista modlitwa). (… ) Co do mojej działalności w tym zborze. Dopóki tutaj będę, to będę pomagać tak jak tylko mogę. Z prawem zborowym sie zgadzam i nie odrzucam go i chętnie sie z nim jeszcze bardziej zaznajomię. Twoje podejście jednak i traktowanie mnie przez ostanie 3 lata poprzez manipulacje i postawę krytyki, którą ponownie pokazałeś ostatniej soboty przekonały mnie ponownie, że Duch Boży nie kieruje ta sprawą i zachowanie to nie jest zgodne z prawem zborowym, bez względu na to ile masz racji w tym co mówisz, więc nie będę siędo tego mieszać!
Koniec cytatów.

Całą korespondencję z Moniką – pochodzącą ze zboru w Skoczowie na południ Polski, na swoim blogu przedstawię po Wrześniu 13r. - dziś celowo tylko jego fragment, jako ilustracyjny wiarygodny dowód zakłamania, nie tylko Moniki, ale całego zboru w Londonderry w kwestii : kto i co było przyczyną zaistnieniu konfliktu w zborze w Londonderry, wyniku którego nastąpiła przemoc wieloletniego mobbingu w sferze wolności sumienia i wyznania wiary. Jej list ma charakter nagany, ideologicznej indoktrynacji, cytuję: I tutaj przypominają mi się słowa E. White znowu, które mówią że możemy głosić 100 % prawdy, ale jeśli nasze podejście do ludzi którym głosimy tą prawdę NIE JEST WŁAŚCIWE, efekt naszej działalności będzie ZATWARDZENIE ICH SERCE przeciwko tej prawdzie którą głosimy!!!!!! Mam nadzieje, ze któregoś dnia zobaczysz to. Ludzie i zbór, który potrzebuje prawa zborowego, odwrócił sie całkowicie od niego - przynajmniej niektóre osoby nie chcą słyszeć o prawie zborowym, ponieważ sposób w jakim to prawo jest im przedstawiane wywołuje odwrotny efekt! Pamiętajmy o tym, że Jezus ŻYŁ PRAWEM, a dopiero później mówił o tym Prawie! Pokażmy swoim postępowaniem prawo najpierw zanim sie wypowiemy na jego temat. (To jest moja codzienna i osobista modlitwa).
Jest jednocześnie dowodem obłudnego zdemoralizowanego nastawienia Moniki J-E do zachowania karności wobec regulaminów Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego.
Oto Monika oskarża mnie, że swoim zachowaniem, doprowadziłem, do cytuję:
Po 3 latach kłótni pewni członkowie zboru nie chcą nawet słyszeć o Prawie Zborowym. 3 lata debat i incydentów spowodowały zatwardzenie ich serce przeciwko czemuś co jest dobre i ma pomóc! Bo każdy zborownik czuje sie bity po głowie tym prawem i ma dosyć kłótni ostatnich 3 lat, Nic dziwnego że reakcja zboru jest taka a nie inna! To są czyste fakty!
ujawniając, że usprawiedliwienie swojego, pastorów: Davida Neal – Przewodniczącego Irish Mission i Claudiu Popescu, a także członków zboru w Londonderry, 3-letnie butnego notorycznego sprzeciwiania się regulaminom KADS, szuka w oskarżeniu mojej osoby, jako przyczyny ich łamania regulaminów KADS.

Jednak Bóg tak pokierował sprawami, że dziś ten list, podobnie jak pierwszy – nie cytowany, jest weryfikacyjnym dowodem obłudy osób wiary kobiet z Izj.4:1, które nie chcąc przyjąć jadło i szaty Pana Jezusa Chrystusa, zmuszone zostały sprzeciwiać się regulaminom KADS, aby nadal hodować w swym sercu grzeszne cechy ( geny) osobistego „starego człowieka” : ambicja pychy i próżności, brak okazania, pokory, skruchy; osobowość autorytarna, pozbawiona empatii, szacunku dla tych, którzy wymagają do wysiłku przeobrażania się ze starego człowieka w nowego – chrystusowego. Monika, pastorowie: David Neal i Claudiu Popescu, a także reszta zboru, nie są w stanie podporządkować się Prawu Zborowemu/Manul Church, - niezależnie czy jestem lub nie obecny pośród nich - ponieważ zachowanie karności dyscyplinie prawno doktrynalno liturgicznej KADS wymagało by od nich zachowania sprawiedliwości i prawdy w sytuacjach nie wygodnych dla zaspokojenia żądz starego człowieka.

Proszę Szanownego Czytelnika, byś zapamiętał dwie daty:

07.02.05r. – to data zebrania zborowego w Tychach, na którym pastorzy: Wiesław Szkopiński i Edwarda Parma złamali regulaminy kościoła, by ukryć samowolkę pastora W.Szkopińskiego. ( na początku Sierpnia 13r. rozpoczynam jawne otwarte dochodzenie, w którym uwodnię, mataczenie pastorów: Jana Kryste i Marka Rakowskiego (obecnie Sekretarza Głównego Zarządu KADS w Polsce. Już teraz zapraszam pastora Andrzeja Sicińskiego, aby z pozycji wykładowcy prawa w WSTH w Podkowie Leśnej, Redaktora Naczelnego „Znaków Czasu”, a przede wszystkim Dyrektora departamentu ds. publicznych i wolności religijnej, na bieżąco prawniczo analizował prezentowane przeze mnie dowody w sprawie )
19.03.11r. – to data zebrania zborowego w Londonderry, na którym pastor David Neal, nakładając na mnie sankcje dyscyplinarne, próbował stworzyć pozory zachowania praworządności przez siebie i swego podwładnego pastora Claudiu Popescu ; w okresie: 10.07r. – 04.13r. pełniącego obowiązku pastora w zborze w Londonderry, dziś z rekomendacji Przewodniczącego irish Mission pracującego jako pastor w Szkocji (miasta: Faifley, Irvine, Paisley – niedaleko Glasgow )
Proszę również o zapoznanie się z treścią strony: Cytat Ducha Proroctw E White – unikane w stosowaniu przez adwentystów ..

Po zebraniu zborowym z datą 19.03.11r. przestałem przychodzić na nabożeństwa sabatowe do kaplicy zboru w Londonderry. Od ponad dwóch lat nie uczestniczę w Wieczerzach Pańskich, w zebrania zborowych – tym samym odebrałem inkwizytorom typu Monika J-E możliwość oskarżenia: że manipulować, krytykować, bić prawem po głowie członków tego zboru tworzyłem konflikty w zborze, które spowodować miały zatwardziałość członków tego zboru na nauki Ducha Proroctw o konieczności przestrzegania regulaminów KADS. Ta absencja, tak potrzeba mi w kuracji przeciwko depresyjnej, pozwoliła również dowieść, że „przepełniona” Duchem Proroctw Monika J-E stosowała podłe ideologiczne oszczerstw pod moim adresem. Tego typu postępki , przez lata stosowała również w obecności mojej nastoletniej córki ( co spowodowały u niej poważne zaburzenia psychosomatyczne ), mając do pomocy moją teściową adwentystkę Dnia Siódmego Irenę C., zbór w Londonderry, a potem.. moją żonę i jej „przyjaciela domu” Czesława. Treść mojego blogu dowiedzie psychologiczną słuszność moich wywodów w cyklu przyczynowo skutkowym …już powoli wskazuje; ot choćby w sprawie awansu Beaty Ś.
Nie mając od dwóch lat styczności z moim agresywnym „tupaniem”, członkowie zboru w Londonderry w spokoju konsumowania własnego – nie Boga jadła ( doktryny i liturgia ) i własnych – nie Boga szat ( prawa ), prowadząc działalność zborową na podstawie dyscypliny prawno doktrynalno liturgicznej KADS, nadal notorycznie zatwardziale nie respektują regulaminów tego kościoła!
Na podstawie czego stawiam to ujawnienie prawdy; jeśli sam przyznaję, że nie ma z nimi bezpośredniej styczności ?
To proste !.... dla każdego, który nie formalnie karnie rozumie treść regulaminów KADS, ale duchowo „pod łaską” opiekuńczych powierzonych wyroczni Bożych jak miłować Boga i bliźniego swego!
Gdyby Monika J-E wraz zborem w Londonderry, pod przywództwem pastora Davida Neal i Claudiu Popescu poznawała treść Prawa Zborowego/Manul Church, to duchowo etycznie zmuszeni byliby skontaktować się ze mną w celu przyznania, że wieloletnie postępowali wbrew regulaminom kościoła, stosując przemoc mobbingu w sferze wolności sumienia i wyznania wiary. Poznając regulaminy KADS, mają kłopotliwy doktrynalny dylemat w sprawie osiągnięcia usprawiedliwienia – nie z uczynków, ale z wiary ( jakiej?) swoich przestępstw przeciwko mojej osobie w okresie 3 lat
( dla niej, bo na Jesieni 10r. wyjechała do USA by poślubić latynoskiego niedoszłego pastora ), w rzeczywistości 3,5 lat od 09.07r. d0 03.11r. Osoby wiary kobiet z Izj.4:1 są pozbawieni wiary u/zawrzenia Bogu, - która jest tylko ożywiona w uczynkach m.in. pokornego przyznania się do swoich przewinień wobec zakonu Kościoła Bożego i okazania skruchy w przyjęciu regulaminowych konsekwencji… ( czyli zmuszania się do bolesnego skanowania stanu swego serca ), dlatego nie są w stanie przyjąć i podporządkować się treści Prawa Zborowego; poprzestając na ocenie „co jest uświęcone w oczach Boga” swojej uczuciowej emocjonalności – tej podstawy duchowo etycznej identyfikacji „on jest taki jak my, on jest jeden z nas” opisanych przeze mnie adwentystów Dnia Siódmego.
Pan Jezus: Badacie Pisma, bo sądzicie, że macie w nich żywot wieczny; a one składają świadectwo o mnie; Ale mimo to do mnie przyjść nie chcecie, aby mieć żywot. Nie przyjmuję chwały od ludzi, Ale poznałem was, że nie macie w sobie miłości Bożej. Ja przyszedłem w imieniu Ojca mego, a wy mnie nie przyjmujecie; jeśli kto inny przyjdzie we własnym imieniu, tego przyjmiecie. Jakże możecie wierzyć wy, którzy nawzajem od siebie przyjmujecie chwałę, a nie szukacie chwały pochodzącej od tego, który jedynie jest Bogiem? Nie myślcie, że Ja was będę oskarżał przed Ojcem; oskarża was Mojżesz, w którym wy złożyliście nadzieję. Gdybyście bowiem wierzyli Mojżeszowi, wierzylibyście i mnie. O mnie bowiem on napisał. A jeśli jego pismom nie wierzycie, jakże uwierzycie moim słowom? ( Jana5: 39-47 )

Dlatego głosząc sobie i światu o miłosiernym Bogu ( sprawiedliwości i prawdzie ) w grzeszności innych kościołów świata – nie we własnym, szukają dowodu przyczynowo skutkowego, że nie przestrzeganie zakonu Boga, skutkuje przemocą w relacjach między ludzkich. Moja żona również poszła drogą Moniki J-E by znaleźć pozór usprawiedliwienia swoich, jej matki i siostry przewinień w procesie wychowawczym naszej córki.. w efekcie przyczynowo skutkowym dziś – za wiedzą i zgodą zboru w Londonderry - cudzołoży z Czesławem; a nawet razem z tym zborem domaga się od Boga, aby pobłogosławił to cudzołóstwo w swej Świątyni! Czesław dopiero będąc z moją żoną w cudzołóżnym związku nagle zapałał pragnieniem przybywać na nabożeństwa sabatowe na spotkanie z Panem! Mając kontakt z adwentystami Dnia Siódmego już od 7 lat, dopiero teraz „duch zboru w Londonderry” powołał go do Pana…. w każdy razie tak wierzą członkowie zboru w Londonderry, z pastorem Davidem Neal i Moniką J-E. ( więcej szczegółów w tym temacie później…. )
Mat.5: 27-28..Słyszeliście, iż powiedziano: Nie będziesz cudzołożył. A Ja wam powiadam, że każdy kto patrzy na niewiastę i pożąda jej, już popełnił z nią cudzołóstwo w sercu swoim.

Monika J-E w okresie wspomnianych 3 lat, wielokrotnie przed zborem ( i moją córką ) groziła mi swym paluszkiem: „Bogdanie, ty postępujesz przeciwko Ducha Proroctw!” Jednak nigdy nie przypominała pastorom: Davidowi Neal, Claudiu Popescu, Beacie Ś. Agnieszce G. mojej żonie, zborowi w Londonderry, samej sobie, że bezczeszczone jest duchowo etyczne przesłanie treści Ducha Proroctw, w każdy uczynku przemocy mobbingu w sferze wolności sumienia i wyznania wiary. Monika J-E razem z Beata Ś. głosowały za wnioskiem, aby wynająć kaplicę zborowa w Londonderry na prywatną działalność zarobkową w okresie trwania Sabatu.
Taka u niej wiedza i szacunek do treści Ducha Proroctw! Dlatego mam prawo twierdzić, że w jej osobie mamy przykład ideologa religijnego….
Ludzie pozbawieni uduchowionej mocy miłości Agape, próbują brak tej mocy ukryć za fasadą ideologicznych frazesów… prostytuując swoje prawa człowieka w ideologiczno doktrynalnej identyfikacji z społecznością pozbawioną zdolności empatii szacunku dla wolności sumienia i wyznania wiary. Jakaż jakość duchowo etyczna musi być w społeczności KADS, jeśli tego typu ideolodzy mają wykonawczy głos oskarżyciela, sędziego i egzekutora…. Mamy do czynienia z inkwizycją…

Kończąc ten post pragnę przekonać Szanownego Czytelnika, że nie jestem uzależniony - duchowo etycznie, uczuciowo emocjonalnie - od osób, których wspominam w moim blogu ( m.in. od mojej żony Marioli . Przyznaję, chlubie się tym, że jestem uzależniony od… regulaminów Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego - jako racjonalnie przekonany, że w tych regulaminach zawarte jest powierzone wyrocznie Boże, czyli jak miłować Boga i bliźniego swego.
Dlatego proszę przywódców KADS ( m.in. pastora Teda C. Wilsona – Przewodniczącego Światowego KADS ) aby zmienili obecne regulaminy kościelne, na takie w których pastorom tego kościoła wolno będzie bezkarnie kneblować usta „niepokornym” szeregowym współwyznawcom KADS; dyskryminować, cenzurować, poniżać, oczerniać, podważać rodzicielski autorytet tych jednostek w zborze, w którym większość społeczności KADS identyfikuje się uczuciowo emocjonalnie w grupowym zgorszeniu i uprzedzeniu do jednostki, za jej odwagę wyjścia przed szereg w swej wierze , moralności i utożsamiania się z zakonem Boga. Kiedy to zrobicie, zwolnicie mnie z cierpienia związanego z pełnieniem obowiązków pełnoprawnego współwyznawcy KADS, w którym wszyscy znani mi adwentyści lekceważą zakon tego kościoła.
Bracie Andrzeju Siciński – zmieniając regulaminy KADS w sposób jaki powyżej zaproponowałem, ja ofiara przemocy wieloletniego mobbingu w sferze wolności sumienia w KADS, będę mógł – przed Bogiem – wykreślić się z listy współwyznawców Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego; mówiąc Mu: „teraz – gdy regulaminy KADS nie spełniają już przesłania twoich powierzonych wyroczni Bożych, kiedy nie są już streszczeniem przykazania: miłuj Boga i bliźniego swego, jestem zwolniony, by z pozycji pełnoprawnego współwyznawcy KADS walczyć o przestrzeganie duchowo etycznej karności tego kościoła – bo on nie jest już twoim kościołem, a Pan nie jest już Jego Głową!”.

Znam osoby , które publicznie ujawniają „przekręty” przedstawicieli pastorskich struktur Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego. Mimo, że wykonują podobną robotę do mojej, nie chcę znaleźć się w ich drużynie – ponieważ są poza KADS, w którym nadal obowiązują ( choć są notorycznie łamane ) regulaminy spełniające Ducha Proroctw powierzonych wyroczni Bożych.

Obj.2:1-7.. Do anioła zboru w Efezie napisz: To mówi Ten, który trzyma siedem gwiazd w prawicy swojej, który się przechadza pośród siedmiu złotych świeczników: Znam uczynki twoje i trud, i wytrwałość twoją, i wiem, że nie możesz ścierpieć złych, i że doświadczyłeś tych, którzy podają się za apostołów, a nimi nie są, i stwierdziłeś, że są kłamcami. Masz też wytrwałość i cierpiałeś dla imienia mego, a nie ustałeś. Lecz mam ci za złe, że porzuciłeś pierwszą twoją miłość. Wspomnij więc, z jakiej wyżyny spadłeś i upamiętaj się, i spełniaj uczynki takie, jak pierwej; a jeżeli nie, to przyjdę do ciebie i ruszę świecznik twój z jego miejsca, jeśli się nie upamiętasz. Na swoją obronę masz to, że nienawidzisz uczynków nikolaitów, których i ja nienawidzę. Kto ma uszy, niechaj słucha, co Duch mówi do zborów. Zwycięzcy dam spożywać z drzewa żywota, które jest w raju Bożym.

Samo dobrowolne wykluczenie się z jurysdykcji Ustawodawstwa Bożego ( Dekalog – Ustawa Zasadnicza + regulaminy KADS – ustawy pomocnicze dla Dekalogu ) dla mnie jest dowodem walki o swoje ludzkie osobiste racje – nie powierzonych wyroczni Bożych; co nie było/jest/będzie moim zamierzeniem, w budowaniu wiary u/zawieruszeniu Bogu, przez proces eksmitowania z własnego serca osobistego starego człowieka :
A obleczcie się w nowego człowieka, który jest stworzony według Boga w sprawiedliwości i świętości prawdy. Przeto, odrzuciwszy kłamstwo, mówcie prawdę, każdy z bliźnim swoim, bo jesteśmy członkami jedni drugich. Gniewajcie się, lecz nie grzeszcie; niech słońce nie zachodzi nad gniewem waszym, Nie dawajcie diabłu przystępu.

Biada tym adwentystom Dnia Siódmego, którzy nie reagując na moje dzisiejsze wołania ofiary przemocy mobbingu , jutro spróbują odważyć się postawić mi zarzuty, że w czasie pisania tego blogu, popełniałem błędy wobec regulaminom naszego kościoła….
Więc wynocha z mojego blogu dla wszystkich czytających go adwentystów Dnia Siódmego, którzy po zaznajomieniu się z jego treścią, nie podejmują czynności - które obowiązują ich z tej racji, że są pełnoprawnymi współwyznawcami globalnego KADS. Cóż to za czynności?
Na pewno nie „zaoczne” orzekanie, że opisani przeze mnie współwyznawcy KADS popełnili przedstawione na tym blogu przewinienia wobec zakonu KADS! – w takim przypadku mielibyśmy do czynienie z plotami! A ja brzydzę się postępowaniem pastora Davida Neal – Prezydenta irish Mission, który na podstawie międzynarodowych plot z pastorami z Polski, w dniu 09.04.09r. oskarżył mnie przed zborem w Londonderry, że już w polskich zborach tworzyłem konflikty. ( na tym zabraniu były obecne Monika J-E i Beata Ś. przez podniesienie ręki, popierając go w głosowaniu zborowym )
Czytający mój blog adwentyści Dnia Siódmego powinni wysyłać do mnie podpisane przez siebie listy, pokrzepiające bo o treści: „Bogdanie – nie odważymy się ( zaocznie ) orzekać, że to co pisałeś jest prawdą. Ale chcemy być wiedział, że jesteśmy przeciwni praktykom, które ( prawdziwie lub kłamliwie ) w swym blogu przedstawiłeś - wiedząc, że takie praktyki przyczyniają się do niszczenia miłości w społeczności KADS; jednocześnie tworząc podstawy do pojawienia się grupowych zgorszeń i uprzedzeń wobec jednostkowego szeregowego współwyznawcy. Zapewniamy Cię, że w naszym zborach złożymy wniosek, aby wysłać list z naszego zboru do Union British, z braterskim ( i regulaminowym KADS ) dopominaniem, aby na początku Września ( gdy wszyscy zborownicy wrócą z wakacji ) przeprowadziła – z zachowaniem sprawiedliwości i prawdy – konfrontację między Tobą a zborem w Londonderry, wraz ze swymi przywódcami, pastorami: Davidem Neal i Claudiu Popescu”. Będziemy również dopominali się, aby Union British przeprowadziła rozmowę mediacyjna między Tobą a twoją żoną…. Wyślemy również – ale tylko na podstawie uchwały zborowej naszego macierzystego zboru - naszym braciom z Londonderry braterskie pouczenia – nie wyroki orzekające ich winę, w sprawie respektowania Praw Człowieka w sferze wolności sumienia; powołując się przy tym na regulaminy naszego kościoła”. Jeszcze jedno - nie będziemy pojedynczo - na hura - wysyłać te listy... również i tu należy zachować zasadowy porządek, a nie uczuciowo emocjonalny nieporządek

Przykład awansu siostry Beaty Ś. powinien uzmysłowić wszystkim współwyznawcom globalnego KADS, że ujawnienie łamania Prawa Zborowego w jednym zakątku świata, powinno zając uwaga w zborze znajdującym się na przeciwnym zakątku świata.
W świecie istnieje proceder „prania brudnych pieniędzy” W Kościele Adwentystów Dnia Siódmego kultywowane jest „w imię miłości braterskiej”( do chama czy ofiary jego chamstwa? ) „pranie dossier porządnego adwentysty Dnia Siódmego”; np. Beaty Ś.
Zaprzeczcie temu pastorzy: Andrzeju Siciński i Marku Micyk, gdy po waszym lekceważącym zignorowaniu mojego ujawnienia chamskiego – wobec Praw Człowieka i pełnoprawnego współwyznawcy KADS – postępowania Beaty Ś. w Pakiecie do KADS w Polsce z Czerwca 12r. dziś z tą siostrą „bratersko w Panu” wspólnie pracujecie, czy to w Radzie Diecezji Wschodniej czy to….. programie LIFeconnect

Jeszcze jedno pastorze Andrzeju Siciński - prawniku duchowo etycznego zakonu Bożego. Nawet gdybym był najgorszym łotrem na świecie, Beata Ś. nie miała prawa współuczestniczyć w poniżaniu, dyskryminowaniu, cenzurowaniu, oczernianiu, podważaniu rodzicielskiego autorytetu - mojej osoby! Teoretyczny przypadek, w którym byłbym najgorszym łotrem na świecie nie może być usprawiedliwieniem dla pastorskich struktur KADS w Polsce, w ich zgodzie aby Beata Ś. awansowała na urząd Dyrektora ds. zdrowia w KADS; nie może być również usprawiedliwienie faktu, że Beata Ś nadal nie jest wykluczona KADS! Jeśli jestem najgorszym łotrem na świecie – to mnie wykluczcie z kościoła; ale najpierw zróbcie porządek z osobami takim jak Beata Ś. Marek Rakowski, Jan Krysta, Wiesław Szkopiński, Edward Parma , Claudiu Popescu, David Neal, Monika J-E, i inni – aby uniemożliwić mi, podczas wykluczania mojej osoby, postawienia wam zarzutu: kto z was jest bez winy, niech pierwszy rzuci kamieniem.

Już teraz zapraszam was do postów we Wrześniu 13r., w którym przedstawię moją mowę obrończą z zebrania zborowego z datą 19.03.11r. a także sposób przyszłego przeprowadzenia konfrontacji ze zborem w Londonderry ( w tym pastorami Davidem Neal i Claudiu Popescu ) bez stawiania zarzutów komukolwiek – a mimo to pozwalającej ustalić prawdę co było przyczyną konfliktu w zborze w okresie: 12. 07r.-19.03.11r. ; tym samy przyczyną tragedii mojej rodziny.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz