str.2
Wracając do sprawy.
Karcenie pełnoprawnego współwyznawcę KADS - bezpośrednio przez samego Boga, lub za pośrednictwem proroka albo brata w zborze, dla pokornego będzie dowodem, że Bóg wierzy w niego, iż może zdobyć się do przyznania złamania całego zakonu przez złamanie jednej tylko literki; zaś dla pysznego hardego – to skarcenie, zdaje się być „okrutnie stresującym” krytykanctwem, czepianiem się, w sytuacji gdy on jedynie złamał „tylko” jedną literkę z regulaminów KADS. Tego pierwsze pokornego – bierz za przykład; tego drugiego pseudo-pokornego.. wystrzegaj się! ( Mat.18:17; 1 Kor.5:11); bo pyszny w zapyziałem dumie próżniak, notorycznie lekceważy Bożą „mobilizację” do „przeobrażania się ze starego do nowego człowieka” , zarażając tym innych „maluczkich w wierze u/zawierzenia Bogu” naszego kościoła.
Dlatego każdy pełnoprawny współwyznawca KADS musi jasno określić swoje nastawienie wobec zachowania sprawiedliwości i prawdy w KADS; do czego mobilizować powinny tak studia ksiąg proroków, jak cierpienie Pana w ogrodzie w Getsemane, a potem na krzyżu. Takie zdecydowane w czynach określenia swojej postawy wobec konieczności zachowania sprawiedliwości i prawdy w KADS można dokonać tylko po przeprowadzeniu refleksji – czyli skanowania swoje postępowania przed uczestnictwem w Wieczerzy Pańskiej,( Bracie Marku Micyk – również przed zdecydowaniem się prowadzenia szkoły sobotniej w temacie konieczności walki o zachowanie sprawiedliwości i prawdy w KADS )
Powiem więcej! Tylko takie okresowo przeprowadzane skanowanie w naszych sercach zawartości śmieci i wirusów: stroju cudzoziemskiego, zdecyduje, że zdołamy zrozumieć na czym polega bezstronne miłosierdzie prawdziwego Pana !
Warto pamiętać, że jest również stronnicze miłosierdzie „wizerunku” Pana, którego sobie namalowaliśmy na potrzeby stworzenia sobie pozorów usprawiedliwienia z wiary kobiet z Izj.4:1 - co to w „strojach cudzoziemskich” za Panem biegały, by oczyścił ich serca z uczuciowego emocjonalnego rozgoryczenia hańby ich przewinień
( prawdopodobnie złamania „tylko” jednej lub dwóch literek z całego zakonu )
Wy jesteście listem naszym, napisanym w sercach naszych, znanym i czytanym przez wszystkich ludzi; Wiadomo przecież, że jesteście listem Chrystusowym sporządzonym przez nasze usługiwanie, napisanym nie atramentem, ale Duchem Boga żywego, nie tablicach kamiennych, lecz na tablicach serc ludzkich. A taką ufność mamy przez Chrystusa ku Bogu, Nie jakobyśmy byli zdolni pomyśleć coś sami z siebie i tylko z siebie, lecz zdolność nasza jest z Boga, Który też uzdolnił nas, abyśmy byli sługami nowego przymierza, nie litery, lecz ducha, bo litera zabija, duch zaś ożywia.
( 2 Kor.3:2-6)
Więc nie masz usprawiedliwienia laodycejski KADS, kiedy w swym zadowoleniu nakarmionego zdrową zupką bez wieprzowinki, ignorujesz treść mojego blogu – szczególnie listy do duchowo etycznych zwierzchników KADS - w skali globalnej, krajowej i misji irlandzkiej! Drogi mi Kościele ADS - uważaj proszę, by Bóg nie wypluł Cię ze swoich ust, z których wychodzi tylko miłosierdzie w parze ze sprawiedliwości i prawdą ( Obj.3:16 )
Ps. Pastorze Marku Micyk
Pierwsza sprawa:
W prawdzie dzisiejsza lekcja mówiła o przestrzeganiu prawa dla zachowania sprawiedliwości - jednak każdy przyzwoity człowiek ma świadomość, że zachowanie sprawiedliwość prawa bez prawdy, staje się prędzej lub później indoktrynacją - marionetką ideologii!
Od razu powiem, że dobrze prowadziłeś dzisiejsze Studium Biblijne w internetowej transmisji ze zboru w Podkowie Leśnej. Rzecz w tym, że jesteś obłudnym celebrytą– dla którego usługiwanie w charakterze nauczyciela w temacie konieczności zachowania sprawiedliwości w Kościele Bożym, nie stanowi mobilizuję samego siebie do zajęcia konkretnego stanowiska „sprawiedliwości i prawdy” w sprawie stosowania wobec mnie wieloletniego mobbingu w naszym kościele! Przecież już od roku czasu znasz moją sprawę, razem z pastorami: Andrzejem Siciński, Władysławem Polokiem, Ryszardem Jankowskim i Tadeuszem Niewolikiem. Mimo to, nie masz jakichkolwiek zahamowań, by w charakterze nauczyciel lekcji szkoły sobotniej zwrócić uwagę swoich uczni na biblijne słowa z Sof.1:9 : „którzy pewnie przekraczając próg pałacu, napełniają dom swojego Pana przemocą i oszustwem” , mając świadomość, że w to zdanie dotyczy … przywódców ludu Bożego; czyli przedstawicieli pastorskich struktur KADS – do których i Ty należysz, od których zależy twoja kariera w KADS.
Czy Ciebie nie obowiązuje nakaz Pana: „Jeślibyś więc składał dar swój na ołtarzu i tam wspomniałbyś, iż brat twój ma coś przeciwko tobie, Zostaw tam dar swój na ołtarzu, odejdź i najpierw pojednaj się z bratem swoim, a potem przyszedłszy, złóż dar swój?( Mat.5: 23-24 ) - jeśli nie wahasz się „składać ofiarę” Bogu: prowadzenie szkoły sobotniej w temacie przestrzegania prawa w celu zagwarantowania sprawiedliwości i prawdy dla wszystkich pełnoprawnych współwyznawców naszego kościoła, prowadzenia Wieczerzy Pańskiej, wygłaszania kazań – w momencie gdy świadomie „zapominasz” o bracie, którego skrzywdzono w twoim kościele.
Wiem odpowiesz mi: „nie mogę Ci pomóc, bo nie ma dowodów, że cię skrzywdzono; poczekam do Millenium – tam się dowiem prawdy!”
Oj niemądry pastorze, który innych pociągasz do błędu przez siebie reprezentowanego! Przecież by znaleźć się w Millenium , najpierw trzeba „zaliczyć test” z Dnia Sądu Ostatecznego!
Obaj wiemy, że bez wstawiennictwa Pana, marne mamy szanse zdać ten test. A przecież sam Pan zapowiedział: „Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni. Albowiem jakim sądem sądzicie, takim was osądzą, i jaką miarą mierzycie, taką i wam odmierzą.
( Mat.7:1-2 ).
Jeśli więc Ty uznałeś, że nie należy zajmować się wyjaśnianiem moje sprawy ( tym samym zaocznie osadzasz mnie jako „lustracyjnego” kłamcę, oczerniających pastorów, wspomnianych w mojej książce ) to rzeczywiście musisz być chrześcijaninem niemądrym ( mam na myśli głupotę dumy, pychy – nie inteligencji, teoretycznej wiedzy teologicznej Rzym1:22 ) jeśli oczekujesz, że Pan wstawi się za Tobą w Dniu Sądu, gdy Ty – przez Niego wybrany na pasterza Jego owiec , przed Dniem Sądu nie chcesz wstawić się za Jego owcą w jej potrzebie!
To na przykładzie kogoś ja Ty pastorze Marku Micyk, inni szeregowi pełnoprawni współwyznawcy KADS, po przeczytaniu mojego blogu, nie wstawiają się za mną – czego wymaga E. White w Duchu Proroctw, - choć jednocześnie na portalach typu Nasza Klasa lub Facebook „prowadzą” lekcje cytatów z… Ducha Proroctw E. White. Oni tak samo jak Ty są „święcie” przekonani, że robią robotę, która podoba się Bogu!
Tymczasem ja w Dniu Sądu nie chciałbym być w twojej drużynie ideologów religijnych, wiedząc, że tylko prawdziwa Religi ( czyli więź Boga z człowiekiem ) jest rękojmią Jego wstawiennictwa w Dniu Sądu.
Różnica między ideologia religii a prawdziwą Religią jest taka, że ideologia usprawiedliwia omijanie wyzwań – zdarzeń, pytań, które podważają prawdziwą jakość tak naszego uczestniczenia, jak środków zastosowanych w celu osiągnięcia „świętego” celu. W prawdziwej Religii, skuteczność nie świadczy o działaniu ( również usprawiedliwianiu ) w prawdziwej wierze – a tylko rezygnowanie ze skuteczności, w momencie gdy należy zrezygnować ze środków, których zastosowanie potępi „święty” cel!
Druga sprawa:
Jeśli skarceni przez proroka przywódcy Ludu Bożego, jawnie publicznie ignorują karcenie proroka – wtedy dla szeregowych współwyznawców ten prorok kojarzy się jako krytykant, oszczerca. Itp. Zasłużone karcenie na podstawie regulaminów prawa Bożego, w istocie prawdziwej Religii jest dowodem miłości Agape karcącego do karconych. Kiedy więc karcący prorok w chwilach, gdy nie karci, okazuje serdeczną braterską zażyłoś z karconymi – ci ostatni w takim zachowaniu karcącego widzą dwulicowość, fałsz; być może zaburzenia osobowości typu narcyzm? Biada więc przywódcom, którzy dla zachowania swego wizerunku „porządnego” pastora, zwlekają w czasie, wiedząc, że szeregowi współwyznawcy – zdezorientowani ich ignorowaniem ujawnionej prawdy o ich deptaniu sprawiedliwości prawdy, na podstawie wielu socjologicznych uwarunkowań, zgorszą się najpierw karceniem proroka; potem nim samym! ( Mat.18:6-7)
Więc Bracie Marku odłóż wszystkie obowiązki pastora KADS – „ofiary” składane Boga, tak aby widzieli je szeregowi współwyznawcy , i najpierw pojednaj się ze mną według prawa sprawiedliwości i prawdy. Czego życzę Ci w swej braterskiej Miłości Agape
Bogdan Szczęsny-Bury
Książkę dedykuję mojej Rodzicom: Michalinie Bury i Leonowi Szczęsny i Kochanej Agnes
O mnie
- Bogdan Szczesny-Bury
- Londonderry, United Kingdom
- adres: happybodzio@interia.eu , jestem Polakiem, wykluczony z instytucji kościelnej globalnego KADS Seventh-day Adventist Church copyright: Bogdan Szczesny - Bury
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz