O mnie

Moje zdjęcie
Londonderry, United Kingdom
adres: happybodzio@interia.eu , jestem Polakiem, wykluczony z instytucji kościelnej globalnego KADS Seventh-day Adventist Church copyright: Bogdan Szczesny - Bury

wtorek, 11 czerwca 2013

str.11 - ostatnia listu "otwartego do pastora Teda C. Wilsona Przewodniczącego Światowego KADS

str.11

5.Teraz uważaj Bracie Ted! Przedstawione Ci przykłady , wraz innymi pominiętymi w tym liście, skłaniają do rozważania jaki rzeczywisty jest w wśród społeczności globalnego KADS stan zdolności empatycznego zrozumienia innych w tak wrażliwej sferze jak wolności sumienia i wyznania wiary –której normy wyznaczyć może tylko zasadowa tożsamość Agape
A przecież zdolność empatii - bezstronnej nie egoistycznej, za to kontrolowanej zasadowo Agape - decyduje, czy uczuciowo emocjonalna Filo poszczególnych współwyznawców, ma duchowe pierwiastki – bo łagodzi konflikty; czy szatańskie – bo wzmacnia skalę tych konfliktów. Ludzie pozbawieni empatii, jako za standard, normy swych ocen problemów istniejących w relacjach z innymi, biorą tylko swoje uczucia i emocje, lekceważąc przy tym uczucia innych!
Karność wobec regulaminów KADS , uniemożliwia zaistnienie tego wysoce patologicznego stanu w relacjach społecznych naszego kościoła!
Tymczasem….. Brak empatii rodzi w grupie tylko uczynki ciała: wszeteczeństwo, nieczystość, rozpusta, Bałwochwalstwo, czary, wrogość, spór, zazdrość, gniew, knowania, waśnie, odszczepieństwo, Zabójstwa, pijaństwo, obżarstwo i tym podobne; o tych zapowiadam wam, jak już przedtem zapowiedziałem, że ci, którzy te rzeczy czynią, Królestwa Bożego nie odziedziczą.
bo trudno bez zdolności empatii owocować miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, Łagodność, wstrzemięźliwość. Przeciwko takim nie ma zakonu.
Dodatek: Przeciwko takim nie ma zakonu jest logicznym następstwem pewności, że empatia bez zachowania karności prawa jest mrzonką.
Powiedz to moje żonie; powiedz to mojej teściowej; a przede wszystkim powiedz to mojej córce Agnes – by swoje ocenianie mojej rodzicielskiej miłości do nie niej, znów prowadziła z empatią do moich „kwoczych” uczuć; po tym jak wieloletnie poddawana despotyzmowi Syndromu Grupowego Myślenia zatraciła tę empatię. Moja miła córuchna…. Powiedźcie jej to!

6. W Piśmie Świętym wiele pisze się o wprowadzeniu rozdźwięków, rozłamów w społeczności Bożej; podkreślając, że osoby wprowadzające te rozłamy są pozbawieni tożsamości usposobienia duchowego – zmysłowi, są pozbawione Ducha. ( Judy 19 ). Zaprawdę łatwo jest wejść na drogę tworzenia rozdźwięków zborze.

Bracie Ted. Czy zapoznając się z przedstawionymi 21 przykładami ( strony: 3 - 6 ) jesteś zmuszony przyznać, że przedstawieni w tych przykładach pastorzy globalnego KADS tworzą rozdźwięki, rozłamy w naszym kościele? Ja twierdzę, że jesteś zmuszony..
Tak więc są pozbawieni uduchowienia, są zmysłowi - nawet zezwierzęceni, tworząc z lokalnych grup społeczności naszego kościoła „folwarki zwierzęce”, bliższe moralnemu przesłaniu ewolucjonizmu, a nie kreacjonizmu!
Oto zwierzęca tożsamość poznanych mi adwentystów Dnia Siódmego!
Takie rozdźwięki w naszym kościele, tworzone są również przez brak reakcji przywódców kościoła wobec ujawnionych przeze mnie faktów wieloletniego stosowania przemocy mobbingu. Zachowanie TABU w społeczności wobec niewygodnej prawdy - nie tylko tworzy tożsamość grupowego zgorszenia i uprzedzenia do tej prawdy ( i jej głosiciela ), ale jest dowodem tożsamości sekciarstwa!
W grupowym uprzedzeniu Syndromu Grupowego Myślenie, pojawiają się oskarżenia, że niewygodna prawda jest kłamstwem, Te oskarżenie wzmacniają rozdźwięki między uprzedzoną grupą a ujawniającym niewygodną prawdę. Biada tym, którzy pragnąć ukryć niewygodną prawdę, podsycają te rozdźwięki … przeciwko niewygodnej prawdzie szczując zgorszenie uprzedzonej grupy; w tym momencie osoba ujawniająca niewygodną prawdę, staje się „obiektem” zgorszenia uprzedzonej grupy wobec niewygodnej prawdy. Staje się ofiarą przemocy mobbingu

7. Wykorzystując przedstawione Ci przykłady zachowań pastorów naszego kościoła, należy również zając się sprawą przyczyno – skutkowego pojawienia się problemów zaburzeń psychicznych lub psychosomatycznych, pod wpływem stosowania wieloletniej notorycznej przemocy psychicznej w wyznaniowo religijnej społeczności globalnego KADS! Frapujące jest to, że stosowanie przez pastorów globalnego KADS metod w przedstawionych Ci przykładach, powodują, że tak ofiara grupowego mobbingu wyznaniowego , jak prześladowcy tej ofiary, przechodzą mniejsze lub większe problemy zaburzeń osobowości. Takim zaburzeniem osobowości u prześladowcy jest np. schowanie się za pancerz wiary kobiet z Izj.4:1, którym jest „bezwstyd” – dający poczucie spokoju i uświęcenia; szczególnie gdy jest się biernym świadkiem akceptującym np. poniżające kneblowanie ust bliźniemu, by potem tego bliźniego wyzywać od chamów, którego należy wyrzucić na zbity pysk z kościoła Od razu powiem, że sam fakt, iż przywódcy kościoła przekonując wyznawców, aby pozostali przy wierze tylko w przekonanie iż Bóg istnieje - bez podjęcia się wiary u/zawierzenia się Bogu, doprowadzają do zaburzeń osobowości - jakim jest chamstwo wobec wolności sumienia i wyznawania wiary - tak samych przywódców, jak wiernych im, a nie Panu Jezusowi Chrystusowi.
Tworzy się grupowa tożsamość syndromu wiary siedmiu kobiet z Izj.4:1.
Przykłady zaburzeń osobowości „starego człowieka” łatwo dostrzec w przedstawionych na początku mego listu 21 przykładach. ( strony: 3 - 6 ) Ignorowanie tych przykładów – jednoczesnym wygłaszaniem z mównic kaznodziejskich płomiennych mów o konieczności przestrzegania najważniejszego Przykazania: miłuj Boga i bliźniego swego, należy również zdiagnozować, jako zaburzenia osobowości, którym jest… obłuda sumienia!
Mat.23: 13-15; 23-36...Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy, że zamykacie Królestwo Niebios przed ludźmi, albowiem sami nie wchodzicie ani nie pozwalacie wejść tym, którzy wchodzą. (Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy, że pożeracie domy wdów i to pod pokrywką długich modlitw; dlatego otrzymacie surowszy wyrok.) Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy, że obchodzicie morze i ląd, aby pozyskać jednego współwyznawcę, a gdy nim zostanie, czynicie go synem piekła dwakroć gorszym niż wy sami. (… ) Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy, że dajecie dziesięcinę z mięty i z kopru, i z kminku ( bez wieprzowinki ) , a zaniedbaliście tego, co ważniejsze w zakonie: sprawiedliwości, miłosierdzia i wierności; te rzeczy należało czynić, a tamtych nie zaniedbywać. Ślepi przewodnicy! Przecedzacie komara, a połykacie wielbłąda. Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy, że oczyszczacie z zewnątrz kielich i misę, wewnątrz zaś są one pełne łupiestwa i pożądliwości. Ślepy faryzeuszu! Oczyść wpierw wnętrze kielicha, aby i to, co jest zewnątrz niego, stało się czyste. Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy, że podobni jesteście do grobów pobielanych, które na zewnątrz wyglądają pięknie, ale wewnątrz są pełne trupich kości i wszelakiej nieczystości. Tak i wy na zewnątrz wydajecie się ludziom sprawiedliwi, wewnątrz zaś jesteście pełni obłudy i bezprawia. Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy, że budujecie grobowce prorokom i zdobicie nagrobki sprawiedliwych, I mówicie: Gdybyśmy żyli za dni ojców naszych, nie bylibyśmy ich wspólnikami w przelaniu krwi proroków. A tak wystawiacie sobie świadectwo, że jesteście synami tych, którzy mordowali proroków. Wy też dopełnijcie miary ojców waszych. Węże! Plemię żmijowe! Jakże będziecie mogli ujść przed sądem ognia piekielnego? Oto dlatego Ja posyłam do was proroków i mędrców, i uczonych w Piśmie, a z nich niektórych będziecie zabijać i krzyżować, innych znowu będziecie biczować w waszych synagogach i przepędzać z miasta do miasta. Aby obciążyła was cała sprawiedliwa krew, przelana na ziemi - od krwi sprawiedliwego Abla aż do krwi Zachariasza, syna Barachiaszowego, którego zabiliście między świątynią a ołtarzem. Zaprawdę powiadam wam, spadnie to wszystko na ten ród.
Takie zaburzenia ktoś mylnie określił „Religia to opium dla ludzkości”.( a powinno być: ideologia religii na podstawie wiary kobiet z Izj.4:1 to opium dla ludzkości )

Teraz poprzestanę tylko na krótki wspomnieniu istnienia tego typu zagrożenia – ja który od roku nie mam dostępu do mojej córki, oskarżony przez żonę, że jestem przyczyną poważnych problemów naszej córki ! Moja żona najpierw narzuciła mi separację z wyprowadzeniem z mieszkania, by potem domagać się rozwodu – dla dobra naszego dziecka!
Wobec tego faktu próżno oczekuję pomocy od pastorów naszego kościoła; teraz poczekam na Twoja reakcję.
Pastorzy David Neal Prezydent Irish Mission i Claudio Pepescu z Irish Mission są wykluczeni z godności udzielenia mi tej pomocy - z racji tej, że sami przyczynili się do tak tragicznej sytuacji w mojej rodzinie! A sprawa jest poważna!

Jeśli nie zareagujesz Bracie Ted, to ja powtórnie podejmę się próby zmuszenia Cię do reakcji na mój list - tym razem wykorzystując do tego media opinii światowej. A będę usprawiedliwiony w posługiwaniu się środkami ze świata (np. ap. Paweł to robił ) po Twoim ignorowaniu moich praw pełnoprawnego współwyznawcy globalnego KADS; szczególnie gdy już wcześniej zignorowali moje listy wysoko postawieni w hierarchii pastorskich struktur globalnego KADS, pastorzy: Andrzej Siciński, Władysław Polok, Ryszard Jankowski, Tadeusz Niewolik, Marek Micyk z KADS w Polsce, a także Przewodniczący Irish Mission pastora Davida Neil i Claudio Pepescu ( obecnie pastor szkockich zborów w: Faifley, Irvine, Paisley )

8.Tożsamość grupowego lekceważenia świeckiego prawa w poczuciu całkowitej bezkarności – co jest sprzeczne z biblijnymi naukami z Rzym.13: 1-7.
Przedstawione przypadki zmuszają do zastanowienia, czy działanie pastorów w tych przypadkach daje prawo szeregowemu współwyznawcy do szukania pomocy w regulacjach prawnych ustawodawstwa świeckiego, w którym posiada status obywatela.
Zwróć uwagę, że ci pastorowie odwołując się do regulaminów KADS nadali sobie prawo ( i szeregowym pełnoprawnym współwyznawcom KADS ) bycia oskarżycielami, sędziami, egzekutorami nałożonych sankcji dyscyplinarnych wobec szeregowego współwyznawcy – mimo, że sami nie przestrzegali regulaminów naszego kościoła ; na dodatek wciągając w to członków zboru naszego kościoła! ( tworząc podwaliny grupowego zgorszenia i uprzedzenia )

Zastosowanie w kościele sankcji dyscyplinarnych wobec współwyznawcy kościoła ( jednocześnie obywatela państwa świeckiego ) musi być respektowane przez ustawodawstwo świeckie tylko wtedy, gdy cała procedura karania jest zgodna z regulaminami kościoła - którym wcześniej dobrowolnie podporządkował się ukarany współwyznawca, swym dobrowolnym wstąpieniem do tego kościoła.

W przypadku gdy pastorzy i członkowie kościoła, nakładający sankcje dyscyplinarne wobec innego współwyznawcy tego kościoła, jawnie przed ukaranym współwyznawcą wieloletnie notorycznie łamią te regulaminy, ukarany współwyznawca – po bezskutecznych prośbach o zrehabilitowanie jego dobrego imienia współwyznawcy kościoła skierowanych do przełożonych karzących bezprawnie pastorów , ma prawo kontynuować tę rehabilitację z wykorzystaniem prawa świeckiego; gdyż posiada również status pełnoprawnego obywatela – którym obdarzył go również Bóg, ustanawiając społeczna potrzebę tworzenia regulacji prawnych i tworzenia państw – obszarów obowiązującej świeckiej jurysdykcji
Mat.10: 23…. A gdy was prześladować będą w jednym mieście, uciekajcie do drugiego; zaprawdę powiadam wam: Zanim zdążycie obejść miasta Izraela, Syn Człowieczy przyjdzie.

Czy w przeszłości globalnego kościoła miały miejsce przypadki chamskiego, a co gorsza bezkarnego nakładania sankcji dyscyplinarnych sprzecznie z obowiązującymi regulaminami kościoła? Myślę, że tak! – tu następna okoliczność- ilustracja do rozważania jakie zasady należy przestrzegać, by móc zachować prawo do karania osoby, która może się odwołać do świeckiego prawa.
Dodam tylko do tego tematu, ze sam byłem osobiście obecny na chrzcie, w Belfaście ( Irish Mission ) podczas którego osoby przyjmowane do kościoła były zwolnione z złożenia przysięgi wierności wszystkich punktów Aktów Wiary Jeszcze jeden dowód że w KADS liczy się fizyczna ilość członków, a nie jakość ich uduchowienia! Z tego co wiem, choć nie byłem tego świadkiem, przyjęty do zboru w Londonderry Brat Alan, był dopuszczony do chrztu przez pastora Claudia Popescu bez złożenia ślubowania. ( tego typu nieuświęcone podejście w Irish Mission do ślubowania Aktu Wiary, miało swoje negatywne reperkusje w innych sytuacjach, pominiętych w 21 przykładach )
W naszym kościele namawia się katechumenów do wejścia w sferę duchowo etycznej odpowiedzialności pełnoprawnego współwyznawcy KADS – bez uzmysłowienia tym katechumenom, jak trudna jest służba pełnoprawnego współwyznawcy Kościoła Bożego właśnie przez podjęcie sie tej odpowiedzialności ( dlatego tu lub ówdzie słyszy się głosy by kobietom dodać dodatkowe brzemię odpowiedzialności w charakterze pastorów ) To jest przyczyną emocjonalnego stresu – potem agresji uczuciowej słabości Filo, wobec pojawienia się wyzwania siły zasadowej Agape do poddania się karności dyscyplinie prawno doktrynalno liturgicznej KADS.
A przecież Kościół Boży bez zachowania karności jego współwyznawców przestaje pełnić rolę Kościoła Bożego; wyznaczoną przez powierzone wyrocznie Boże ( czyli regulaminy kościelne) Dlatego rację miała E. White twierdząc, że osoby nieuświęcone to te które nie maja duchowo etycznej karności wobec Prawa Zborowego/Manul Church naszego kościoła!
Powiedz to pastorom z przedstawionych 21 przykładów. Powiedz to zborowi w Londonderry.
Przede wszystkim powiedz to mojej żonie i córce.

9. Bez pomocy Union British nie jestem zbadać – według zasad Boga, jak daleko zabrnęła moja żona w swym kobiecym rozgoryczeniu; czy będzie miała jeszcze moc pobożności zasadowej Agape, by uczuciowo emocjonalne powrócić do mnie i okazywać mi szacunek - aby nasze małżeństwo mogło dalej trwać dla korzyści naszej córki, a także na chwałę Boga i Jego kościoła. Wiem natomiast, ze przedstawieni w 21 przykładach pastorowie naszego kościoła w swej pysze przywódców mogący bezkarnie narzucać fakty dokonane, zabrnęli zbyt daleko, by dobrowolnie nabrać szacunek , tym samy miłość Agape wobec mojej osoby! Taką tożsamość należy wykluczyć z tożsamości KADS.

Jestem przerażony obłudnym – nie mającym żądnego uzasadnienia w regulaminach naszego kościoła - utożsamianiem się z pasterską służbą Pana Jezusa Chrystusa, tak wielu powszechnie poważanych pastorów naszego kościoła, którzy poznali historię wieloletniego stosowania wobec mnie mobbingu w sferze wolności sumienia i wyznania wiary, a nawet palcem nie skinęli, by przy najmniej sprawdzić czy moje zwierzenia się prawdziwe! Są to pastorowie, piszący książki o Bogu, o miłości Boga do ludzi. Są to pastorowie, głoszący podniosłe w „duchu miłości do Boga i bliźniego swego” kazania na łączach internetowych. Jednak zmuszeni czynnie ( z narażeniem reputacji własnego dossier ) „ewangelizować” w konfrontacji z rzeczywistością np. 21 przypadków – nie potrafią wygłosić ewangelię w uczynkach , na która czeka „całe Niebo”.
Tych przedstawicieli pastorskich struktur KADS rzeczywista tożsamość - to martwa wiara bez uczynków miłosierdzia zachowania sprawiedliwości i prawdy!
Dla nich Królestwo Boże jest zamknięte, gdyż powiedziane jest w Piśmie:
Zaprawdę powiadam wam: ( ponieważ ) Cokolwiek byście związali na ziemi, będzie związane i w niebie; ( więc dlatego musicie ) i cokolwiek byście rozwiązali na ziemi, będzie rozwiązane i w niebie.

Miłuję Agape moich braci, którzy czynnie lub biernie dopuścili, że stałem się ofiarą przemocy mobbingu wśród studiujących Biblię adwentystów Dnia Siódmego; więc proszę...
Bracie Ted C. Wilson, powiedz im, że tylko rozwiązanie tego zła na ziemi, spowoduje, że w Niebie zostanie ono skasowane z niebiańskiego dysku pamięci. Usprawiedliwienie popełnionego zła za pomocą tylko przeproszenia Boga w modlitwie na osobności, może nastąpić w sytuacji, gdy nie ma się możliwości rozwiązania tu na ziemie skutków popełnionego zła.
To Bóg decyduje - przez nadanie długości trwania Czasu Łaski dla rozgrzeszenia konkretnego popełnianie grzechu – czy istnieje możliwość oczyszczenia się z hańby popełnionego grzechu przez modlitewną skruchę w wierze u/zawierzenia Bogu - choć bez uczynków naprawienia skutków zła, czy przez obowiązek podjęcia się trudu rozwiązania skutków popełnionego grzechu - również w wierze u/zawierzenia Bożej sprawiedliwości i świętości Prawdy. W obecnym przypadku stosowania przemocy wieloletniego mobbingu w KADS wobec mojej osoby, jest możliwość rozwiązania – tu na ziemi - skutków zła tego prześladowania.
To oznacza, że każdy pełnoprawny współwyznawca globalnego KADS - który dowiedział się w jakikolwiek sposób o mojej tragedii- powinien zadziałać czynnie , aby hańba stosowania w naszym kościele przemocy mobbingu w sferze wolności sumienia i wyznania wiary, została zmyta, przez czynne rozwiązanie – tu na ziemi – skutków zła tego mobbingu. To obowiązkowe zadziałanie czynne wynika z faktu, że jest się ….. pełnoprawnym współwyznawcą kościoła.
Pastorskie struktury KADS, przez lata unikają uświadomienie katechumenom poczucie obowiązku pełnoprawnego współwyznawcy za to co się dzieje w kościele Bożym , by nie zniechęcać ich do wstąpienia w szeregi pastorskich „zasobów ludzkich”.
tym sposobem, odwołują się do prostackiego dla norm duchowej etyki, jedynie odczuwania potrzeb duchowych - zamiast kształtować w katechumenach świadomość istnienia konsekwencji wynikających z odczuwania tych potrzeb duchowych
Otrzymają za to taką sama nagrodę od Pana – który jest Głową Kościoła; jak rozpustnicy świata, wciągający do zbliżeń seksualnych jedynie odczuwających istnienie seksualnych potrzeb, ale pozbawionych świadomości istnienia odpowiedzialności za skutki wynikające z tych seksualnych zbliżeń.
Mat.23: 15… Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy, że obchodzicie morze i ląd, aby pozyskać jednego współwyznawcę, a gdy nim zostanie, czynicie go synem piekła dwakroć gorszym niż wy sami.

Nie potrafimy w sposób doskonały unikać popełnianie grzechów – ale mamy moc pobożności daną nam od ukrzyżowanego Pana - by przyznać się do winy, okazać skruchę i przyjąć konsekwencje popełnienia przez nas grzechów.
Gdybyśmy z wydarzenia Golgoty nie mieli możliwości czerpać tej mocy pokornej pobożności - wiara u/zawierzenia Bogu nie byłaby konieczna do naszego zbawienia; wystarczyłaby wiara kobiet z Izj.4:1.
W takich okolicznościach ja Bogdan Szczęsny-Bury napisałby do "niesprawiedliwego i kłamliwego" Boga, aby skreślił moje nazwisko z listy Jego Królestwa i sprawiedliwości - bo po wieloletnich ziemskich doświadczeniach przemocy mobbingu w sferze wolności sumienia i wyznania wiary w grupach studiujących Biblię, nie chcę dodanie mi na wieczność tego typu przykrości.

Dziś trwam w swym statusie ofiary mobbingu, wspierając się pisaniem swojej książki - tylko dlatego, że wierzę w Bożą parę: sprawiedliwość i prawda - która odnośnie tylko sfery sumienia wyznawanej tej lub owej wiary, ostatecznie będzie decydowała w Dniu Sądu.
Sprawiedliwość i prawda obejmuje również np. naszą codzienną zaradność życiową – dlatego nie potępiam kobietę, której wydaje się, że życie z mężczyzną - który w prawdzie nie jest jej mężem, ale bardziej od męża jest „zaradnym życiowo” - bo unikającym kłopotów związanych z respektowaniem regulaminów KADS wśród adwentystów Dnia Siódmego ze zboru w Londonderry, usprawiedliwia ją do odrzucenia swego męża. Dlatego łatwiej jest mi zachować zasadowy Agape spokój, mimo ewidentnych dowodów przegrywania z Czesławem - moim „rywalem” o względy mojej żony, i z resztą zboru w Londonderry w sferze zaradności życiowej; mając pokorną świadomość, że Bóg w swej obecnej sprawiedliwości i prawdy w ocenie wszystkich elementów mojego życiowego postępowania, wskazuje, że wcześniej uczynione mężowskie błędy wobec mojej żony, stawiają mnie na dalszym miejscu od Czesława w wyścigu o względy mojej żony.
Nie oznacza jednak – że ta sprawiedliwość i prawda skazuje mnie na ostateczne przegranie w tym wyścigu! Przegrywam – bo niesprawiedliwość i kłamstwo KADS , w Bożej sprawiedliwości prawdzie - tylko dotyczących realiów codziennego życia, a nie ostatecznego werdyktu w sprawie wejścia do Królestwa Niebios - czyni mnie w oczach moich kobiet mniej męskim w porównaniu z Czesławem.
Miałem tak wiele doświadczeń z kobietami, że wiem, iż kobiety cechuje pragmatyzm: „prawdziwość wiary, nie może być zrozumiała jako zgodność z rzeczywistością kobiecego życia prowadzonego według swoich kobiecych uczuć i emocji - więc ( w ocenie kobiet ) prawdziwą wiarą jest tylko ta, która sprawdza się przez swe skutki praktycznego osiągnięcia przyjemnych uczuć i emocji w wychwalaniu Boga!” Ten pragmatyzm to jeden z objawów syndromu wiary kobiet z Izj.4:1 ( i również poznanych przeze mnie pastorów KADS - jeszcze mężczyzn czy już kobiet? )
Właśnie ten pragmatyzm, daje zdeprawowanym mężczyznom skuteczną broń ( jeszcze jeden środek zaradności życiowej ) w zdobywaniu względów kobiety, która w rozgoryczeniu poczucia winy za swe błędy, na gwałt szuka pozorów usprawiedliwiania z wiary – nie tej zasadowej u/zawierzenia Bogu, ale wiary wspomnianego kobiecego pragmatyzmu. Dlatego Czesław w oczach Boga jest złym człowiekiem – nawet, jeśli teraz bardziej ode mnie, gwarantuje mojej żonie spokój w codziennym życiu mojej żony i córki. Dlaczego?
Dlatego , że ostateczny Boży werdykt zbawiania będzie opierał się tylko na sprawiedliwości dotyczącej czystości sumienia wyznawanej wiary u/zawierzenia; natomiast sprawiedliwość i prawda odnośnie doczesnej zaradności obecnie wypełnia się w fakcie, że Czesław ma przywilej być z moją żoną i córką – a nie ja mąż i ojciec; wypełnia się tylko do jego śmierci lub mojej żony! Po śmierci podlegamy tylko werdyktowi sprawiedliwości i prawdy sfery sumienia wyznawanej wiary.
Powiedz to mojej żonie, ostrzeż zbór w Londonderry... ostrzeż pastorskie struktury światowego KADS;( jeśli trzeba )samemu sobie przypomnij to ostrzeżenie..

Do mojej żony i córki promieniuję zasadową miłością Agape, dlatego chcę je przekonać, że droga z Czesławem to droga do nikąd - mimo, że sprawiedliwość i prawda obecnych okoliczności – stworzonych ze zła wieloletniego mobbingu w sferze wolności sumienia i wyznawania wiary, wyraźnie wskazuje moim kobietom, iż Czesław w sprawach doczesnych okazuje się bardziej zaradniejszy od ich męża i ojca! Ja wiem, że Boża sprawiedliwość i prawda w sprawach doczesnych, decyduje, że obecnie słusznie jest abym w sercu moich kobiet był takim sobie biedaczyskiem ich kobiecych uczuć wobec Czesława - paniczyska w tym kobiecym względzie ; ale w ostatecznym rozliczeniu, ta słuszność będzie odnosić się tylko do osiągnięć życia doczesnego.

Tymi słowy przygotowuję w Niebie Boże przekleństwo dla Ciebie Bracie Tedzie C. Wilson ( i każdego pełnoprawnego współwyznawcy Kościoła Bożego - który już wie o tragedii mojej rodziny, a nie zabiega o rozwiązanie przyczyn tej tragedii )- jeśli z urzędu Przewodniczącego Światowego KADS nie zlecisz pastorom Union British do przeprowadzenia konfrontacji zboru w Londonderry ( razem z pastorami: Davidem Neal i Claudiu Popescu ) z moja osobą. Szczegóły w następnym „krótkim” liście, który umieszczę na blogu zaraz po omówieniu Syndromu wiary kobiet z Izj.4:1 ( mniej więcej 24.06.13r. )
Koniec. Amen.







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz