O mnie

Moje zdjęcie
Londonderry, United Kingdom
adres: happybodzio@interia.eu , jestem Polakiem, wykluczony z instytucji kościelnej globalnego KADS Seventh-day Adventist Church copyright: Bogdan Szczesny - Bury

środa, 8 lipca 2020

Cz17 Głos wyborczy w sprawie zabawy w chowanego z Bogiem ( który wszystko widzi i słyszy ) podczas prezydenckiej kampanii w Polsce. Sprawa z Rafałem Trzaskowskim.

Cz17 Głos wyborczy w sprawie zabawy w chowanego z Bogiem ( który wszystko widzi i słyszy ), podczas prezydenckiej kampanii w Polsce. Sprawa z Rafałem Trzaskowskim.

3 Rozdział – Sprawa  z Rafałem Trzaskowskim

Na początku stwierdzam, że jesteś Rafale Trzaskowski, zobowiązany do dania odpowiedzi na moje pytania, zadane Andrzejowi Dudzie, Szymonowi Hołowni i Krzysztofowi Bosakowi. Natomiast nie masz prawa ( podobnej jak partia KO, do której należysz )  DO CZASU OGŁOSZENIA OSTATECZNYCH WYNIKÓW wyborów na Urząd Prezydenta, dokonywać ocen odpowiedzi ( lub ich brak ) Andrzeja Dudy i pozostałych , na mojej pytania. W ten sposób okażesz wszystkim obywatelom Polski, szacunek twego osobistego zaufania do ich patriotycznej mądrości, w ich indywidualnej ocenie Andrzeja Dudy odpowiedzi ( lub faktu, że tych odpowiedzi nie udzielił ). Zaś tych obywateli Polski, którzy  W BOJAŹLIWOŚCI ZABOBONU, ich ocenę wypowiedzi, tak Andrzeja Dudy, jak twoich, oraz pozostałych, uzależnią od tego co powie Rydzyk, TV Trwam i Radio Maryja, zostaw w osądzie Boga.
Mateusza18:18.... Zaprawdę, powiadam wam: cokolwiek byście związali na ziemi, będzie zawiązane w niebie; i cokolwiek byście rozwiązali na ziemi, będzie rozwiązane w niebie. 
A ja nie będę zmuszony powtórnie redagować te pytania.

Nie zagłosuję na ciebie Rafale w drugiej turze, wrzucając kartę wyborczą, tak jak nie zagłosowałem w pierwszej. Ponieważ zdecydowałem się na jawnie publiczny udział w tych wyborach, redakcją tekstu, który teraz upubliczniam. Mam świadomość olbrzymiego niebezpieczeństwa dla intymnej sfery mego prywatnego życia – biorąc jawny udział w wyborach, zamiast anonimowo przy urnie wyborczej. Jestem ofiarą przemocy mobbingu kościelnego – więc znam straszne skutki hejterstwa, większości przeciwko jednemu, w ( urojonej wierze ) PEWNOŚCI przypuszczenia , PEWNOŚCI spodziewania się , PEWNOŚCI przeświadczenia , PEWNOŚCI mniemania , PEWNOŚCI spekulacji , tejże większości, że oni muszą reprezentować Moc, Mądrość, Miłość i Sprawiedliwość samego Boga, TYLKO DLATEGO, że w konfrontacji z jednym człowiekiem, stanowiąc większość. To oni krzyczą: „tam gdzie my, tam musi być Bóg sprawiedliwy”. A potem, o podobnej im mentalności społecznej, inni obywatele Polski krzyczą:  „tam gdzie my, tam musi być Polska”. Krzyczą tak, stojąc przed Andrzejem Dudą, którego określili, „jako Dar Boga dla Polski”; a On uśmiecha się tylko, i kiwa głową; prawdziwy mąż stanu w „ niezrozumieniu prawdy” O prawdziwości Boga, o prześliczności  Polski. Więc również nie zrozumieniu istoty PRAGMATYZMU jednoczesnego istnienia dobrej i złej strony Polityki, Demokracji, Władzy, Wyznań wiary, Świeckości przestrzeni publicznej w Państwie Polski, i jeszcze kilku rzeczy obywatelskich. Wcześniej, wzajemnie się przekonywali, że należy glosować tylko na tego, który „deklarację osobistej wiary w istnienie Boga” zastosował jako element swojej prezydenckiej kampanii. Choć Krzyk Wstrętu przeciwko 60 letniej obstrukcji tuszowania pedofilii w kościele katolickim, ten „dar Boży dla Polski”, nawet nie pisnął cichutko.
Mobbing kościelny, to wpychanie człowieka w czeluść upodlenia godności człowieka. Oczywiście łatwo można ubiec to wpychanie – wystarczy tylko zrezygnować ze swoich zasad, wartości, które prowadzą do zbudowania więzi człowieka z Bogiem; a które jednocześnie tak wzburzają większość, iż stosują mobbing kościelny, z urojoną wiarą PEWNOŚCI przypuszczenia , PEWNOŚCI spodziewania się , PEWNOŚCI przeświadczenia , PEWNOŚCI mniemania , PEWNOŚCI spekulacji , tejże większości, że oni muszą reprezentować Moc, Mądrość, Miłość i Sprawiedliwość samego Boga, TYLKO DLATEGO, że w konfrontacji z jednym człowiekiem, stanowiąc większość.  
Każdy mężczyzna MUSI MIEĆ WŁASNE LUSTRO, w który może zobaczyć kim jest naprawdę. Tym lustrem nie jest opinia publiczna ( jej sumienie ) – tylko jego osobiste sumienie, zmuszające go do refleksji, W POKORZE Prawdy faktów przez niego dokonanych i niedokonanych, w zgodzie lub nie, z tym co deklaruje, co ślubuje, co reprezentuje.
Członkowie kościoła protestanckiego, którzy mnie prześladowali przez wiele lat, mobbingiem kościelnym, nigdy nie zrozumieją, jak strasznie mnie skrzywdzili, poranili.  Nie zrozumieją – bo nie chcą zrozumieć.  Nie chcą zrozumieć – bo nie mają intelektualnej i moralnej siły, dostrzec prawdy o sobie.
Po co to wszystko piszę do ciebie Rafale? Aby przekonać ciebie, i tych wszystkich przyzwoitych obywateli Polski, że „nie soli, ani z roli, ale tego co mnie boli” dojrzałem do sprecyzowania moich oczekiwań od Prezydenta Polski, na najbliższą jego 5 letnią kadencję.
( i stwierdzę z przerażeniem, że nie zdziwię się, gdy ta kadencja zostanie wydłużona do 7 lat, gdy Andrzej Duda powtórnie zostanie wybranym na urząd Prezydenta Polski ). 
Rafale Trzaskowski, będę zwracał się do ciebie, tylko używając twego imienia. Czego nie zrobię wobec Andrzeja Dudy – ponieważ nie odpowiada mi jego osobowość sługusa, który splugawił,  obywatelski i polityczny majestat Urzędu Prezydenta Polski. Rafale, nie znam cię osobiście, nie należę do Koalicji Obywatelskiej, nie próbuję się „pouchwalać się” z tobą, tak znanym i znaczącym w obywatelskiej społeczności Polski. Zwróć uwagę, że ten tekst, nie jest listem, wysłanym do ciebie. 
Będę zwracał się do ciebie Rafale, z męskiej sympatii dla wspólnego celu, jakim jest interes naszej Ojczyzny. Ponieważ muszę poruszyć sprawę, koniecznego przeprowadzenia integracji obywateli Polski estetyki hetero z obywatelami Polski estetyki homo i transwestytów, w świeckiej przestrzeni publicznej Polski, uśmiecham się teraz, na myśl, jak twoi ( politycznie ) i moi ( religijnie ) przeciwnicy, wykorzystają mojej sformułowanie „ w męskiej sympatii”. W rzeczywistości, moja RELIGIJNA osobowość, której intelektualnym i moralnym autorytetem jest osobowość  Ducha Świętego:
Galatów5: 22-23….Owocem zaś Ducha są: miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność, wstrzemięźliwość. Przeciwko takim nie ma zakonu
decyduje, że będąc człowiekiem estetyki hetero, mam świadomość, iż PRZECIWKO obywatelskiej integracji estetyki hetero  z estetykami homo i transwestytów, w świeckiej przestrzeni publicznej, NIE MA ZAKONU Boga. To nie znaczy, że w ogóle nic nie mam przeciwko „politycznie i ideologicznie przymusowej ” integracji obywateli ze sfery hetero, z obywatelami ze sfery homo i transwestytów, proponowanej przez Lewicę, który wybrała Roberta Biedronia jako swego kandydata na Prezydenta Polski; choć jest on pozbawiony estetyki w swoim homoseksualizmie – gdyż, dla swoich celów politycznych, wtrącą się w sprawę rozwiązania problemu aborcji. Bóg prawdziwym, w swej BOSKIEJ ISTOCIE  – proszę cię Rafale i Roberta , i pozostałych obywateli Polski, abyście nie utożsamiali istotę Boga, teraz przeze mnie przedstawianą, z istotą Boga, np. pojmowaną przez zakonnika Rydzyka, TV Trwam i Radio Maryja, Andrzeja Dudy –  już procesie tworzenia człowieka zdecydował, że tylko osoby trwające w estetyce hetero, nie tylko że, mają szansę dojrzeć ze swym partnerem życiowym do doskonałości Małżeństwa, ale również, jako jedyni w całej populacji ludzkości, podlegają, intelektualnej i moralnej  odpowiedzialności , w rozwiązaniu problemu aborcji, tylko na fundamencie respektu do  godności ŻYCIA CZŁOWIEKA. I tego życia w łonie Kobiety. I tego życia, jakim jest Kobieta, która nosi w sobie, zapłodnione, choć jeszcze nie narodzone ŻYCIE. Bóg nie stworzył kobietę jako małpę. A to, co zostało w niej zapłodnione, i donaszane przez CAŁY OKRES CIĄŻY, aż do moment narodzenia, Bóg nie stworzył, by urodziło się jako małpiątko – tylko jako człowiecze dziecko. I tak jest, i tak powinno być rozumiane – nawet gdyby embrion w łonie ludzkiej matki, w pewnym momencie trwania ciąży, wyglądał by identycznie jak embrion w łonie małpiej matki. Rafale, nie współpracuj z  Robertem Biedroniem, w sprawach Aborcji – gdyż natychmiast zatracisz własną godności człowieka, obywatela Polski. Niech Lewica, ta sfery hetero i ta sfery homo i transwestytów, wreszcie dorośnie do szacunku dla intymności estetyki – w jej „modernizmie intelektualnym i moralnym”. Ot choćby po to, aby umiała sensownie odpowiedź na pytanie: „dlaczego odrzucacie nauki prawdziwego Boga, jeśli słusznie brzydzicie się naukami bożka TV Trwam i Radia Maryja?”    Rafale, nie zatrać estetykę hetero w sprawie integracji obywateli Polski estetyki hetero z obywatelami Polski estetyki homo i transwestytów – aby przywołać do obywatelskiego porządku obywateli Polski ze sfery urzędowy celibat. Robert Biedroń,  nie rozumie
( Lewica, jej kobiety estetyki hetero też? ), że obywatele sfery homo, transwestytów, celibatu, nie mają prawa, naturalnego, intelektualnego, moralnego, do wtrącania się w obywatelskie rozwiązania problemu Aborcji, które znajduje się tylko w naturalnej kompetencji estetyki hetero. Wielu obywateli Polski ze sfery hetero, straciło naturalną estetykę hetero, ulegając wielowiekowej „manipulacji wpływu” obywateli ( Polski, czy Watykanu ? ) ze sfery nienaturalnego celibatu. I nie zdziwił by się, gdyby okazało się, że ten wpływ celibatu na hetero, miał duże znaczenie, w zanikaniu naturalności hetero, w nowych pokoleniach, zrodzonych przez obywateli Polski, sfery hetero.
Przestańcie bredzić sztucznym terminem LGTB – gdy sprawa dotyczy poszanowania istnienia
różnic w sferze intymności estetyki człowieka.
To ważne Rafale. Jestem ZDECYDOWANIE PRZECIWNY, podejmowaniu procesu integracji estetyki hetero z estetyka homo, transwestytów, przez urządzanie, w szkołach i przedszkolach,   spotkań dorosłych ze sfer homo, z dzieciakami, w ich naturze hetero ( gdy jeszcze, dojrzale  nie wykształciły estetykę hetero ) . Jestem ZDECYDOWANIE PRZECIWNY, w zgodzie na adopcję dzieci z natury hetero ( gdy jeszcze, dojrzale  nie wykształciły estetykę hetero ), przez pary estetyki homo.  Parom sfery homo ( pozbawionym intymności estetyki ), zdaje się w urojonej PEWNOŚCI przypuszczenia że, PEWNOŚCI spodziewania się że, PEWNOŚCI przeświadczenia że, PEWNOŚCI mniemania że, PEWNOŚCI spekulacji że,  uznane cokolwiek przez człowieka za ALFĘ I OMEGA, daje człowiekowi prawo do kreowania światopoglądu drugiego człowieka, do narzucania swojej ( ludzkiej ) woli drugiemu człowiekowi; najlepiej, jak największej rzeszy ludzi”, że oni mają dość mocny argument, w żądaniu prawa do adopcji – jakim są dzieci pozbawione domu rodzinnego.  Zapominają jednak, że tym argumentem, nie jest miłość estetyki homo, dojrzała do wychowania dzieci w estetyce hetero – więc jest to argument chciejstwa ich próżności i egoizmu. W rzeczywistości intelektualnego i moralnego poszanowania inności intymności estetyki ( i związane  tym, poszanowanie istnienia oddzielności odpowiedzialności estetyki hetero, od odpowiedzialności estetyki homo, transwestytów ), obywatele Polski sfery homo, nie maja żadnego argumentu. Tylko obywatele Polski sfery hetero maja argument, do wstydu, do hańby - miłości i dojrzałej odpowiedzialności, obywateli ze sfery hetero wobec, poczętych, jeszcze nienarodzonych i już narodzonych,  dzieci .  Zaś obywateli sfery homo tez obowiązuje nauka Chrystusa: „ kto z was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci kamieniem”
Podsumowując – nie ma DOJRZALE sprawiedliwie OBYWATELSKIEGO argumentu, dla dania prawa obywatelom Polski ze sfery homo, do adopcji dzieci, z natury hetero (ale które jeszcze, dojrzale  nie wykształciły estetykę hetero ). Warto powiedzieć, że prawdziwie kulturalna intymność  estetyki homo, nie zaakceptuje zaadoptowanie dziecka, z  natury  hetero (ale które jeszcze, dojrzale  nie wykształciło estetykę hetero ). Gdyż prawdziwa kultura, jakiekolwiek estetyki, również z innych dziedzin życia człowieka, jest pozbawiona samolubnego chciejstwa.  Dojrzałość kultury, w wyborze estetyki tworzenia związku współżycia seksualnego – to dojrzałość do rezygnacji na zawsze, wpływania na rozwój dziecka, w kształtowaniu w nim estetyki hetero. Najpierw niech ma szansę zrozumieć, intelektualnie, moralnie, uczuciowo, intymność estetyki hetero. I na tym koniec bredzenia o LGTB.
Tymczasem obywatele Polski, ze sfery hetero, zamiast pogardzać obywatelami ze sfery homo, transwestytów, powinni pogardę skierować przeciwko sobie, że nie gwarantują każdemu dziecku w Polsce, RODZINNY DOM. I na tym koniec bredzenia o LGTB.
Patrzę teraz ( z nadzieją ? ) w kierunku obywateli Polsk ze sfery celibatu. Toż to tysiące zakonnic i zakonników, księży – tysiące potencjalnych par ( broń Boże, bez współżycia seksualnego ! ), za to mogącego stworzyć dom rodziny, polskim dzieciom.  Ja nie znam najdoskonalszej formy oddawania czci Bogu, od zapewnienia każdemu dziecku - nie koniecznie przez siebie spłodzonego, niekoniecznie z własnego kraju, z własnej narodowości i wyznania - prawa do POZNANIA  dualizmu dobra i zła, w warunkach, które dają mu ZROZUMIEĆ dobra i zła stronę istoty tegoż dualizmu.     
Rafale – nieuzasadnienie  nabrzmiały społecznie, Polski problem Aborcji, jest ściśle powiązany z watykanizmu obstrukcją hamowania procesu ratowania polskich dzieci przed pedofilią, oraz z brakiem poszanowania różnić estetyk, w integracji obywateli Polski ze sfery hetero, z obywateli Polski ze sfer homo, transwestytów, celibatu katolickiego. Więc proszę, nie nadużywaj, powagi sprawy Aborcji, w swojej prezydenckiej kampanii –skupiając uwagę na buchalterii – jakie hasełka wyborcze, kiełbasy, jakie mezalianse partyjne, zagwarantują ci Urząd Prezydenta Polski. Problem Aborcji, nie powinien w ogóle być wykorzystany, „jako środek do celu” wygrania Urząd Prezydenta Polski. Aby histeria demagogii populizmu, obu stron konfrontacji wobec tegoż problemu, nie splugawiła majestat Urzędu Prezydenta Polski – aby majestat władzy wykonawczej Prezydenta Polski, prostacko nie zdominował Istotę humanizmu, zawartego w problemie Aborcji. Obie te patologiczne alternatywy, mieszczą się w istocie  PRAGMATYZMU jednoczesnego istnienia dobrej i złej strony Polityki, Demokracji, Władzy, Wyznań wiary, Świeckości przestrzeni publicznej w Państwie Polski, i jeszcze kilku rzeczy obywatelskich. Andrzej Duda, nie rozumie istoty tego pragmatyzmu, i tego faktu nie jest w stanie ukryć w tej prezydenckiej kampanii  – ty Rafale,  jeśli nie rozumiesz, to przynajmniej udawaj, że rozumiesz. Jestem pewny, że rozumiesz z czasem ( gdyby teraz nie rozumiał ), boś wolny, od watykanizmu. 
Zwróć uwagę Rafale, że Bóg UJAWNIŁ PRAWDĘ wszystkim obywatelom Polski, że ci , którzy publicznie krzyczą „ w obronie nienarodzone życia” – jednocześnie tuszują gwałt na tymże życiu. I oni NIE POTRAFIĄ udowodnić, że sami by się zatrzymali w ich obstrukcji tuszowania pedofilii ( np. pod wyłowem Ducha Świętego ), gdyby np. nie było świeckiej przestrzeni publicznej, ( tylko teokracja tuszujących pedofilię ) i zabrakło opinii publicznej, która ujawniła, w świeckiej przestrzeni , nie tylko pedofilię, ale przede wszystkim 60 letnią obstrukcje tuszowania pedofilii w kościele. A nie potrafią udowodnić, nigdy nie będą potrafili  – ponieważ nie oni sami ujawnili pedofilię, tylko opinia publiczna ze świeckiej przestrzeni publicznej! Więc jak mam wybrać Andrzeja Dudę – którego polityczna żywotność uzależniona jest nich.
Tymczasem, Rafale razem z Koalicją Obywatelską, razem ze mną, niech się dołączą do nas Szymon
( Hołownia ), Krzysztof ( Bosak ), Władysław ( Kosiniak – Kamysz ) – ty dyrygujesz, boś ich pokonał ; i wykrzyknijmy Krzyk Wstrętu, przeciwko 60 letniej, świadomej obstrukcji tuszowania pedofilii w kościele katolickim – która, przez 60 lat hamowała proces ratowania dzieci przed tą pedofilia. A krzyczmy głośnio i odważnie – bo to KRZYK MIŁOŚCI I SZACUNKU DO ŻYCIA. Może ten sposób Rafale przekonasz do wybrania ciebie na Prezydenta Polski, wszystkich obywateli Polski z elektoratu Andrzeja Dudy i Szymona Hołowni, Krzysztofa Bosaka. Oraz Roberta Biedronia i Władysława Kosiniak - Kamysza.  Deklaracja osobistej postawy KONKRETNEGO „tak lub przeciw” wobec obstrukcji tuszowania pedofilii w kościele – to konkretny dowód patriotyzmu wobec naszej wspólnej Ojczyzny.
I nikt nie odważy się temu zaprzeczyć, wobec nauki Chrystusa:
Mateusza18: 1 - 6… W owym czasie przystąpili uczniowie do Jezusa, pytając: Kto też jest największy w Królestwie Niebios? A On, przywoławszy dziecię, postawił je wśród nich, i rzekł: Zaprawdę powiadam wam, jeśli się nie nawrócicie i nie staniecie jak dzieci, nie wejdziecie do Królestwa Niebios. A kto przyjmie jedno z tych dziecię w imię moje, mnie przyjmuje.
Kto zaś zgorszy jednego z tych małych, którzy wierzą we mnie, lepiej będzie dla niego, aby mu zawieszono u szyi kamień młyński i utopiono go w głębi morza.

Mateusza. 25: (31) A gdy przyjdzie Syn Człowieczy w chwale swojej i wszyscy aniołowie z nim, wtedy zasiądzie na tronie swej chwały. (32) I będą zgromadzone przed nim wszystkie narody, i odłączy jedne od drugich, jak pasterz odłącza owce od kozłów. (33) I ustawi owce po swojej prawicy, a kozły po lewicy. (34) Wtedy powie król tym po swojej prawicy: Pójdźcie, błogosławieni Ojca mego, odziedziczcie Królestwo, przygotowane dla was od założenia świata. (35) Albowiem łaknąłem, a daliście mi jeść, pragnąłem, a daliście mi pić, byłem przychodniem, a przyjęliście mnie, (36) byłem nagi, a przyodzialiście mnie, byłem chory, a odwiedzaliście mnie, byłem w więzieniu, a przychodziliście do mnie. (37) Wtedy odpowiedzą mu sprawiedliwi tymi słowy: Panie! Kiedy widzieliśmy cię łaknącym, a nakarmiliśmy cię, albo pragnącym, a daliśmy ci pić? (38) A kiedy widzieliśmy cię przychodniem i przyjęliśmy cię albo nagim i przyodzialiśmy cię? (39) I kiedy widzieliśmy cię chorym albo w więzieniu, i przychodziliśmy do ciebie? (40) A król, odpowiadając, powie im: Zaprawdę powiadam wam, cokolwiek uczyniliście jednemu z tych najmniejszych moich braci, mnie uczyniliście. (41) Wtedy powie i tym po lewicy: Idźcie precz ode mnie, przeklęci, w ogień wieczny, zgotowany diabłu i jego aniołom. (42) Albowiem łaknąłem, a nie daliście mi jeść, pragnąłem, a nie daliście mi pić. (43) Byłem przychodniem, a nie przyjęliście mnie, nagim, a nie przyodzialiście mnie, chorym i w więzieniu i nie odwiedziliście mnie. (44) Wtedy i oni mu odpowiedzą, mówiąc: Panie! Kiedy widzieliśmy cię łaknącym albo pragnącym, albo przychodniem, albo nagim, albo chorym, albo w więzieniu i nie usłużyliśmy ci? (45) Wtedy im odpowie tymi słowy: Zaprawdę powiadam wam, czegokolwiek nie uczyniliście jednemu z tych najmniejszych, i mnie nie uczyniliście. (46) I odejdą ci na kaźń wieczną, sprawiedliwi zaś do życia wiecznego.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz