O mnie

Moje zdjęcie
Londonderry, United Kingdom
adres: happybodzio@interia.eu , jestem Polakiem, wykluczony z instytucji kościelnej globalnego KADS Seventh-day Adventist Church copyright: Bogdan Szczesny - Bury

sobota, 9 marca 2019

część 9 Styczeń 2019r. Bogdan Szczęsny Bury do Pastora Piotra Stachurskiego, Przewodniczącego Wschodniej Diecezji Kościoła KADS – UK brexit i okrucieństwo wilczych biletów KADS

Piotrze Stachurski. Będąc religijnym chrześcijaninem, w przeciwieństwie do wyznaniowego chrześcijanina, mam pewność ( Hebr.11: 1 ), że nie wolno mi przyjmować politycznej postawy,  w reakcjach, decyzjach i postępowaniu, wobec tego, co dzieje się w świeckiej przestrzeni  publicznej – jaką jest Wielka Brytania i Unia Europejska, i niestety, nie do końca jest nasza Ojczyzna, Polska.  Jednak mogę, a wręcz jestem zobowiązany do przyjęcia postawy obywatelskiej. Nie zamierzam teraz przedstawiać zakres ograniczeń i praw, któremu podlega religijny chrześcijanin, w jego obywatelskiej reakcji, decyzji i postępowaniu , wobec tego co dzieje się np.   w UK, UE, czy w Polsce.
Wspomnę tylko o jednej zasadzie.
Obywatelu Polski, jeśli uważasz, że PiS jest najlepszą alternatywą rozwoju państwowości Polski, w sferze gospodarczej i obywatelsko moralnej  – to usiądź ze mną przy stole, i zawrzyjmy ze sobą układ cnót obywatelskich. Czyli, jeśli PiS wygra – a Ty głosowałeś na PiS, to  szacunku dla mnie, z faktu, że obaj jesteśmy współobywatelami Polski, zobowiąż samego siebie, że będziesz bardziej krytycznie patrzył  na ręce PiSu , niż ja. Jeśli wygra partia, na którą ja zagłosuję – to ja zobowiązuje się , że będę najbardziej krytycznie oceniał tę partię, ponieważ to ja, w pewny sensie narzuciłem Ci, tę partię jako moją i twoją Władzę w Polsce. W ten sposób zachowamy się obywatelsko – nie doprowadzając do politycznych podziałów między nami, w świeckiej przestrzeni publicznej. I w naszych sercach. A ja zachowam swoją religijność chrześcijańską. 
Piotrze Stachurski. Oczywiście nie będę w tym liście kontynuował wyszczególnienie wszystkich elementów tej zasady – ponieważ sprawy poruszane w tym liście dotyczą tylko jurysdykcji zakonu Boga, i KADS; i przy tym pozostańmy. Ponieważ jednak postanowiłem, wykorzystać wydarzenie Brexitu, i tę wstępnie przedstawioną zasadę jednej z cnót obywatelskich , jako przypowieść do przedstawienia następnego okrucieństwa, z którym zmuszeni jesteśmy i będziemy borykać się: wspólnota ADS i ja – więc zapraszam na intelektualną wycieczkę do Wielkiej Brytanii. To nie kosztuje nawet pensa.
Niewątpliwie, Brytyjczycy już dość długo są wychowani w demokracji ( ale za krótko z odpowiedzialnością  wobec dobro i zło w używaniu Internetu ), aby w ich genach, skutecznie zaszczepić racjonalną zaletę: mądry wybór polityka, odpowiedniego do rozwiązania, szczególnie trudnych sytuacji dla UK. A potem, zwolnić go z urzędu Premiera, bez sentymentów: za zasługi.  Niestety, raczkująca w irracjonalności, demokracja w Polsce, takich rozsądnych genów, jeszcze nie zaszczepiła w obywatelach Polski. Dlatego, świetnie sprawdzającemu się Lechowi Wałęsie, w roli Przywódcy Solidarności  - za zasługi, pozwolono zostać, pierwszym w wolnej Polsce, Prezydentem naszej Ojczyzny. Jakże nieroztropnie! Ponieważ to Lech Wałęsa, w jego wyznaniowo chrześcijańskiej  osobowości, nie nadającej się do wypełniania moralno świeckich zobowiązań urzędu Prezydenta Polski,  rozpoczął proces politycznej demoralizacji, nie tylko polityków, ale również obywateli Polski, wobec moralnych wyzwań, jakie nakłada Prawo do demokratycznych wyborów władz.  Z dnem lub prawie z dnem  tej demoralizacji, mamy do czynienia w Polsce, w dobie obecnej.
Apostoł Paweł, pisał w liście do Rzymian 9:17.. Mówi bowiem Pismo faraona: Na to cię wzbudziłem, aby okazać moc swoją na tobie i aby rozsławiono imię mojej po całej ziemi. 
Oczywiście nie chodzi o konkretnego faraona – tylko o osoby, które na tronie faraona zasiadały. I z tego tytułu brały na siebie zobowiązania moralne  wobec służby dla Ludu Egiptu. A Bóg okazywał moc swoją , co jakiś czas kontaktując osoby religijnie związane z Nim, z osobami zasiadającymi na tronie faraona. Jeśli konkretny Faraon, rozsądnie traktował  osoby religijnie związane z Bogiem ( w tym również bez honorowania za zasługi )  – dobrze się działo w Egipcie. Gdy nierozsądnie traktował – skutki były opłakane. 
Bardzo cenię Panią May, premier UK, nie tylko za to, że wzięła na siebie ciężar przewodnictwa UK w negacjach z UE, w sprawie Brexite - ale że ma odwagę zmierzyć się z emocjami brytyjskich obywateli, związanymi  z problemem Brexitu. Mam głęboki szacunek dla niej, że w trudnej negocjacyjnej sytuacji z EU, racjonalnie potrafi niczym sok z cytryny, wycisnąć wszelkie argumenty,  tak wobec negocjatorów EU, jak wobec opozycji w samej UK. Mam głęboki szacunek dla negocjatorów Brexite, tak ze strony UK, jak ze strony EU, w ich rozwadze i odpowiedzialności, nie tylko za wynik tychże negocjacji – ale również za ich następstwa, w przyszłych relacjach UE z UK.  A emocji politycznych, gospodarczych, finansowych, po obu stronach, jest naprawdę dużo. 
Jestem żarliwym zwolennikiem Unii Europejskiej – choćby dlatego, że nie dostrzegam, nawet najmniejszych, za to racjonalnych argumentów w Biblii, jakoby treść Pisma Świętego, prorokowała, że na terenie geograficznej Europie, nigdy nie pojawi się i utrwali lokalna świecka, ponad narodowa przestrzeń publiczna, zjednoczona jako UE ( nie cała geograficzna  Europa z Moskwą włącznie); która w swej istocie politycznej i obywatelskiej, może pomóc ludzkości zrozumieć dobro i zło istnienia podziału, w sferze ludzkiego uwierzenia, na: ateistyczny, wyznaniowy i religijny. A to wreszcie pomoże, zakończyć ten konfliktogenny kocioł, jakim jest geograficzna Europa.

Jestem żarliwym zwolennikiem unii moralnej  - tym razem mojej osoby ze wspólnotą ADS, ale tylko na fundamencie zakonu Chrystusa.  A to wymaga negocjacji między nami, aż do wyciśnięcia cytryny, również w temacie nieuświęconych, acz bezkarnych, zdaje się beztroskich okrucieństw w KADS .
Piotrze, ujawniając przyczyny i przypadki okrucieństw wspólnoty ADS, nigdy nie robiłem to z pozycji moralizatora – krytykującego , czepiającego się okrutnie, przecież zawsze tylko pełnoprawnych współwyznawców KADS. Dlaczego? Ponieważ bez przerwy, w pokorze przed Chrystusem, wyrażam gotować do negocjacji ze wspólnotą ADS - jak zrobiłem to m.in. na zebraniu zborowym w dniu 7 Lutego 2005r., prośbą do pastora W. Szkopińskiego: pokaż mi w Prawie Zborowym KADS artykuł prawny, na podstawie którego, Ty mnie wykluczyłeś z KADS. Opisane jest to w pierwszym rozdziale listu. Robiłem to w Londonderry – zawsze odwołując się do regulaminów KADS.  Negocjacje ze wspólnotą ADS ( ale bez argumentów: Bogdanie jesteś chory psychicznie ), pozwolą nam , niczym sok z cytryny, wspólnie wycisnąć wszystkie argumenty, z zakonu Boga, z regulaminów wspólnoty ADS, z wrażliwości mojego i waszego sumienia  – ku wzajemnemu pojednaniu w Chrystusie.  Mam świadomość, że potrzeba czasu , do przygotowania argumentów do wspólnych negocjacji – dlatego już tak długo piszę publicznie o beztroskości wspólnoty ADS, w ignorowaniu w jej globalnych strukturach, tyle okrucieństwa. Dlatego już teraz, pragnę uświadomić wspólnotę ADS, że cały okres ignorowania moich listów do wspólnoty ADS, jest ewidentnym dowodem, nie tylko braku umiejętności wspólnoty ADS do negocjowania, w sprawach które wymagają przyznania się do grzechów i okazania za nie skruchy, ale również braku tychże argumentów, które KADS mógł wyciskać niczym sok z cytryny, w racjonalnym przekonaniu mnie, że zasłużyłem na kary dyscyplinarne; i powinienem przyznać się do grzechów i okazać za nie skruchę . Dlatego, jedynymi dotychczasowymi argumentami wspólnoty ADS w konfrontacji z moimi argumentami, ofiary okrucieństwa przemocy mobbingu w KADS, na dzień dzisiejszy, jest tylko ignorowanie, cenzurowanie, wykluczanie, wieloletnie utrwalanie  w sumieniu pełnoprawnych współwyznawców tej wspólnoty/kościoła,  pogardy do mojej osoby, w stylu: nie musimy ci Bogdanie pokazywać w regulaminach , na podstawie jakich artykułów Prawa Zborowego, wykluczyliśmy cię z KADS – boś chory psychicznie.

Czas na przedstawienie okrucieństwa wilczych listów, które, niczym w dobie komunistów w Polsce, dziś stosuje globalna wspólnota Adwentystów Dnia Siódmego; jednocześnie oszołomsko pewna ( Hebr. 11: 1), że w ten sposób ukryje przed opinią publiczną, jak bardzo jest grupową autorytarną osobowością… szatana. Istnienie tych wilczych listów, to dowód „adventisxit”  globalnego KADS z przestrzeni człowieczej pokory wobec zakonu Boga.
Zastosuję przypowieść – a jakże, z wykorzystaniem wspólnoty KADS. 
Piotrze Stachurski – Przewodniczący  Wschodniej Diecezji KADS w Polsce. Oto w mojej przypowieści, przybywam do twego zboru ( na ul Foksal w Warszawie, gdzie mieści się Główny Zarząd KADS w Polsce ), prosząc Ciebie aby tenże zbór przyjął mnie do globalnej wspólnoty adwentystów dnia siódmego ( ADS ). W odpowiedzi, Ty wraz całym Głównym Zarządem KADS w Polsce, odwołasz się do regulaminów kościoła, które wymagają powtórnego przyjęcia mnie, tylko na podstawie tzw. Listu Zborowego, wysłanego z poprzedniego zboru, w którym byłem pełnoprawnym współwyznawcą KADS.  Taki list, ma was, ze zboru na Foksal w Warszawie, upewnić, że jestem wolno od wszelkich dyscyplinarnych kar, na terenie jurysdykcji całej globalnej wspólnoty ADS. Dlatego zbór Główny Zarząd KADS w Polsce, wysyła do zboru w Londonderry, prośbę aby tenże zbór, za pośrednictwem Listu Zborowego, potwierdził, że jestem wolny lub nie od wszelkich kar dyscyplinarnych, nałożonych lub nie przez zbór w Londonderry. Jeśli, a tak będzie, zbór w Londonderry stwierdzi, że byłem dyscyplinarnie wykluczony z globalnego KADS – to Główny Zarząd KADS w Polsce, będzie zmuszony  odmówić mojej prośbie  przyjęcia do wspólnoty ADS, którą określacie jako Kościół Chrystusa.
W związku z taką sytuacją regulaminową, racjonalnie a przyzwoicie rozumując, należy stwierdzić, a Chrystus i całe niebo tak twierdzi, że sumienie Głównego Zarządu KADS w Polsce, ( również twoje Piotrze ), powinno moralnie  ( a niechby tylko regulaminowo ) zmobilizować sumienie zboru w Londonderry, do szczególnej odpowiedzialności, przed Chrystusem, przed Głównym Zarządem KADS w Polsce, przed Tobą Piotrze, przed całą globalną wspólnotą ADS - gdy, dla tegoż zboru, pojawi się regulaminowy przymus ( który powinien kojarzyć się z moralną odpowiedzialnością ), wysłania Listu Zborowego przez tenże zbór do jakiegokolwiek lokalnego zboru globalnej wspólnoty ADS, którego treść zdecyduje, że nie będę mógł wrócić do globalnej wspólnoty KASD. Dlaczego Piotrze? Ponieważ  odmówienia osobie, wykluczonej z KADS przez zbór w Londonderry, przyjęcia do KADS ( którego określacie, jako Kościół Chrystusa ), dla sumienia Głównego Zarządu KADS w Polsce, powinno być szczególnie okrutnym doświadczeniem … nieprawdaż Piotrze Stachurski?  Bo dla Chrystusa musi być okrucieństwem – jeśli KADS rzeczywiście jest jego kościołem … ależ prawda Piotrze Stachurski!

Jeśli nie ruszyło zboru w Londonderry jego sumienie ( Ew. Jana 4 -5, 7, 9 ), kiedy udowodniłem, że wyklucza mnie z KADS w sposób nieuświęcony bo w sprzeciwie wobec Boga i przyzwoitości Jego zakonu, m.in. gdy wykluczają męża, po tym jak, przyjmowali mężatkę z jej kochasiem na sabatowych nabożeństwach w ich kaplicy ( 1 Koryntian 5: 1 - 2). Jeśli nie ruszyło zboru w Londonderry jego sumienie ( Ew. Jana 4 -5, 7, 9 ), kiedy udowodniłem temu zborowi, że wyklucza mnie z KADS w sposób nieuświęcony – bo w sprzeciwie wobec regulaminom kościoła. Jeśli nie ruszyło zbór w Londonderry jego sumienie ( Ew. Jana 4 -5, 7, 9 ), by w okresie ponad pięć ostatnich lat, od Grudnia 2013r, do daty tego listu, samemu zakończyć egzekucję ich wyroku wykluczenia mnie z KADS - ponieważ egzekucja tego wyroku, nie tylko jest okrucieństwem egzekwowania nieuświęconego wyroku, ale również okrucieństwem niespełnionej ofiary. To nie ruszy ten zbór w Londonderry jego sumienie ( Ew. Jana 4 -5, 7, 9 ), gdy będzie zmuszony wysłać List Zborowy do Głównego Zarządu KADS w Polsce, w którym ( niewątpliwie z żarze szatańskiej żądzy odebrania Bogu - pod postacią Ojca, trój władzy Ustawodawczej , Wykonawczej i Sądowniczej, Jego boskiej suwerenności na terenie jurysdykcji KADS ), bezdusznie, chełpliwie, bluźnierczo, bez serca, nieprzejednanie, przewrotnie, okrutnie, nie miłująco to co dobre, zmuszony będzie złożyć fałszywe zeznanie, w treści: Wykluczyliśmy Bogdana z KADS, ponieważ on tworzył wrogą atmosferę w kościele; byleby ukryć, że sami powinni być wykluczeni z KADS.  
A Ty Piotrze, razem z Głównym Zarządem KADS w Polsce, równie bezdusznie, chełpliwie, bluźnierczo, bez serca, nieprzejednanie, przewrotnie, okrutnie, nie miłująco to co dobre, acz beztrosko, chcecie  uwierzyć  z pewnością ( Hebr. 11: 1 ), że zbór w Londonderry, razem z pastorem Weiresem Coetserem, stwierdził Prawdę, w jego Liście Zborowym – w przeciwnym razie, powinniście wykluczyć zbór w Londonderry z globalnego KADS ( jak wcześniej pastorów: W. Sżkopińskiego i E. Parmę ). Dlaczego uwierzyć ? Przecież Ty Piotrze razem z Głównym Zarządem KADS w Polsce, macie świadomość, że ja mam świadomość, i Chrystus ma świadomość, że Ty Piotrze razem Głównym Zarządem KADS w Polsce, nie potraficie przedstawić mi ( i Chrystusowi ) wiarygodny dowód, że zbór w Londonderry pisze prawdę: Wykluczyliśmy Bogdana z KADS, ponieważ on tworzył wrogą atmosferę w kościele. Nie potrafisz razem Głównym Zarządem KADS w Polsce, przedstawić taki wiarygodny dowód – ponieważ regulaminy KADS, nie wymagają zachowania wartości Sprawiedliwości i Prawdy, podczas sądowniczych procesów w lokalnych zborach globalnego KADS, np. przez protokółowanie przebiegu tych procesów, z prawem oskarżonego i ukaranego, do weryfikacji wiarygodności ich treści !!!.
A teraz w mojej przypowieści, a jakże, z wykorzystaniem KADS, wybiorę się na wędrówkę – mam pewność ( Hebr. 11:1 ), że misyjną – do wszystkich lokalnych zborów KADS na wszystkich kontynentach Ziemi. Stając w drzwiach tych zborów, w Polsce, Europie, Azji, Australii, obu Ameryk i Afryki ( w tej kolejności, by zyskać dodatkowy dzień  - jak uczestnicy podróży dookoła ziemi w 80 dni ), będę prosił ich, o przyjęcie do KADS. A oni, na podstawie regulaminów KADS – by zachować uświęcenie, będą mi odmawiali przyjęcia do KADS, za każdy otrzymaniem Listu Zborowego, kilkuosobowego zboru w Londonderry, pod przewodnictwem pastora Weiresa Coetsera, w którym będzie napisane: Wykluczyliśmy Bogdana z KADS, ponieważ on tworzył wroga atmosferę w kościele.
Ależ to okrucieństwo.. bezdusznego formalizmu ! 17 milionów adwentystów dnia siódmego, jest uzależniona od kilkuosobowego zboru w Londonderry - w okazaniu mi lub nie empatii Miłosierdzia.  Ależ to beztroskie zarazem - jeśli zachowamy świadomość, że te wszystkie lokalne zboru globalnego KADS, w tych okolicznościach odmawiają mi przyjęcie do KADS, w szatańskiej przewrotności  ( Hebr.11:1 ) twierdzenia, że współtworzą Kościół Chrystusa. Przecież sumienie mojej świadomości razem z sumieniem Chrystusowej świadomości, zostaną okrutnie doświadczone, tak wiele tysięcy razy, jak wiele jest lokalnych zborów KADS na Ziemi – gdy odtrącając moją rękę, wyciągniętą do nich z moją prośbę przyjęcia do KADS,  te zbory będą miały świadomość, że nie mają wiarygodnych dowodów, że zbór w Londonderry, pod przywództwem Weiresa Coetsera, koniecznie w Prawdzie  stwierdził: Wykluczyliśmy Bogdana z KADS, ponieważ on tworzył wrogą atmosferę w kościele.

I jak mam z tobą Piotrze Stachurski negocjować, aby choć w części dorównać przyzwoitości negocjacji Premier May z UK, z racjonalnym wyciśnięciu wszystkich argumentacji, niczym sok z cytryny ? Jakież pokój czyniące argumenty , niczym sok z cytryny, wyciśniesz z sumienia twego serca – aby przynajmniej przygotować szansę stworzenia unię moralną, z której Ty, cały Główny Zarząd KADS w Polsce , razem ze mną i Chrystusem, będziemy szczęśliwi , jako pokój czyniący? ( Mat. 5: 9 ) No bo jak, Ty wraz globalną wspólnotą  ADS, chcecie się spodziewać ( Hebr. 11:1 ), że wspólnota ASD, rzeczywiście jest światłością  świata, ( Mat.5: 14 )w głoszeniu światu – nie to, że Chrystus chodził po wodzie i wskrzeszał zmarłych, ale że, chodził po wodzie i wskrzeszał zmarłych, by głosić o wartościach Sprawiedliwości i Prawdy, o empatii Miłosierdzia i pokoju Zrozumienia dobra i zła?

Ps. W Komunistycznej Polsce, opozycjonistom wobec reżimu autorytarnego systemu tworzenia jedności społecznej, zadawano szczególnie okrutną karę. Wyrzucając ich z pracy, wysyłali za nimi tzw. wilcze bilety – bardzo negatywną opinię, do wszystkich zakładów pracy, w których wyrzuceni próbowali znaleźć nową pracę. W komunistycznej Polsce, zakłady pracy były państwowe – więc, dyscyplinarne wyrzucenie z pracy, razem z wilczymi biletami, były socjologiczną próbą wykluczenia opozycjonistów, z życia społeczności komunistycznej Polski . Oczywiście, aż tak okrutnie nie było w komunistycznej Polsce – jak w globalnej „ chrystusowej” wspólnocie ADS. Opozycjoniści w komunistycznej Polsce, w ostateczności mogli znaleźć pracę, gdzieś na peryferiach, mniej płatną.
W globalnym KADS, nawet takiej możliwości nie ma, nawet w przypadku, gdy KADS zdaje się ( Hebr.11:1 ), że jest taka możliwość. Tylko ( irracjonalnie ) się zdaje - ponieważ prawdziwie religijna przynależność do Chrystusowego Kościoła, musi być zbudowana tylko religijnie na zasadach zakonu Boga; jako cały denar, nie pół lub ćwierć denara. ( Mat. 20: 1-15 ).  Kto zrozumie tę w/w religijną zależność, ma szanse zrozumieć, że Królestwo Boże oddziedziczy tylko ten, którego Chrystus uzna, za zdolnego do bycia religijnie wiecznie szczęśliwym w Królestwie Bożym, ale tylko na zasadach zakonu Boga. ( Mat. 22: 1- 14 ). Tym kryterium będzie się kierował Chrystus  - ponieważ współcześni wyznaniowi Chrześcijanie, ich słowne deklaracje wiary w Chrystusa, i modlitwy, oszołomsko utożsamiają ( Hebr.11:1 ), jako dowody  ich religijnie szczęśliwej więzi z Bogiem .  
A to jest okrucieństwo bałwochwalstwa.
Cdn.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz