O mnie

Moje zdjęcie
Londonderry, United Kingdom
adres: happybodzio@interia.eu , jestem Polakiem, wykluczony z instytucji kościelnej globalnego KADS Seventh-day Adventist Church copyright: Bogdan Szczesny - Bury

poniedziałek, 19 listopada 2018

Urodziny Teściowej jako Wieczerza Pańska na pamiątkę Chrystusa. Życzenia i Prezent dla Teściowej.

Ireno moja Teściowo.

Z okazji Rocznicy twych urodzin – seniorskich, czcigodnych, ze względu na twój wiek – pragnę złożyć Ci życzenia wraz Prezentem; najszlachetniejszym, bo Prawdę. 

Nie tylko Ty cieszysz się z sukcesu twojej wnuczki, na drodze rozwoju  jej edukacji. Ja też się cieszę, z pasją o której nie masz pojęcia. Ale to należy tylko  do strefy intymności mego serca, więc pominę tę pasję  w moim Prezencie, który pragnę Ci ofiarować, z okazji twoich urodzin, na pamiątkę Chrystusa – czyli na pamiątkę tego co Chrystus zrobił dla Ciebie Ireno, nie tylko w okresie od poprzedniej rocznicy twych urodzin do obecnych w najbliższym 22 Listopadzie 2018, ale od samych urodziny twego wyjścia z łona twej Matki. 

Wykorzystując fakt, że chlubisz się sukcesem mojej córki, podaruję Ci pierwszy z wielu klejnocików mojego prezentu, Prawdy.  Później następne.
Sukces Agnes, nie może być uzasadnieniem dla twego chlubienia się, sukcesem twojej wnuczki – bo to jest tylko jej osobisty, ( szkoda , że nie intymny tylko na pokaz ) sukces. Sam Tytuł kolejnego etapu jej edukacji, wyraźnie wskazuje, że na drodze rozwoju jej edukacji, była przerwa.  Tragiczna, plugawa, grzeszna – a Ty za ten fakt jest winna najbardziej. Dlatego fakt, że Agnes wróciła na drogę edukacji , jest tylko jej sukcesem – dla Ciebie zaś powinno być uświadomieniem, ile zrobiłaś krzywdy dla jej inteligencji, talentów, wrażliwości , a nawet w jej potrzebie uwierzenia prawdziwemu Chrystusowi.
Ile krzywdy zrobiłaś  jej ojcu (przy tym łamiąc 5 Przykazanie Dekalogu ) , z którym ona zapoczątkowała drogę rozwoju jej edukacji, jeszcze w Polsce. To on jej wczepił odwagę, by pokonywała – a nawet znalazła upodobanie – w poznawaniu i zrozumienie nabytej wiedzy; by zrozumieć religijne i humanistyczne relacje łączące dobro ze złe, i jak się w tym odnaleźć, by nie zatracić osobistą godność człowieka . A mógł to robić do czasu, aż wtrąciłaś się w jego relacje z córką, wykorzystując uczuciowe uzależnienie wnuczki od jej matki, twojej córki. To Ty Teściowo, uniemożliwiłaś ojcu twojej wnuczki – zabrałaś mu czas – by nauczył Agnes dostrzegania w drodze jej edukacji istnienie Dobra ( dla pokornej strony jej serca )  i istnienie Zła ( dla próżnej i egoistycznej strony jej serca ). Więc nadal nie mam pewności, czy obecne osiągnięcie twojej wnuczki, jest rzeczywistym sukcesem na jej drodze Bożej edukacji Zrozumienia dobra i zła. Ale mam nadzieję – którą Ty Ireno tak pogardzasz; dlatego na obecnym sukcesie  Agnes, Ty seniorka naszej rodziny, nie potrafisz zbudować  fundament naszego wspólnego Dobra  zrozumienia  Zła cudzołóstwa twojej córki; w tym tragicznych skutków dla twojej wnuczki.
Świat twierdzi, że dla dobra rodziny, można kierować się zasadą cel uświęca środki. Więc jeśli Świat jednocześnie twierdzi, że Rodzina jest Bożym darem dla człowieka  –  to tym samym twierdzi, że Bóg błogosławi tej zasadzie.  Rozsądnie godzę się z tym, że świat tak ateistycznie wierzy. ( innymi słowy – że każdy, to wierzy, że Bóg akceptuje zasadę cel uświęca środki , jest ze świata ). Ale kto wierzy, że Biblia jest Słowem Bożym, nie ma racjonalnego uzasadnienia, że Bóg błogosławi zasadzie cel uświęca środki – bo On byłby ( słusznie ) posądzony przez szatana , że tym samym otwiera ogromne wrota dla uczynków ciała : wszeteczeństwo, nieczystość, rozpusta, bałwochwalstwo, czary, wrogość, spór, zazdrość, gniew, knowania, waśnie, odszczepieństwo, zabójstwo, pijaństwo, obżarstwo i tym podobne; których popełnianie zamyka szansę oddziedziczenia Królestwa Bożego.
( Galatów 5: 19-21 )
W rzeczywistości ( przyczynowo skutkowej Istocie Religii ) Bóg, błogosławi tylko zasadzie: środki, jakie będę zastosowane ( lub nie ), dla osiągnięcia ( nawet najświętszego ) celu – decydują, czy ten cel będzie poświęcony lub pobłogosławiony przez Boga.
Jak sądzisz Ireno, czy byłoby tyle nieszczęścia na świecie ( również w twoim, twojej córki i wnuczki dziecięcym okresie życia ) gdyby Świat kierował się tą drugą zasadą – zamiast zasadą cel uświęca środki ?
Przypominam, że Świat, nie tylko istnienie Rodziny wykorzystuje, by dla zysku , cynicznie móc stosować zasadę cel uświęca środki; ale również istnienie Ojczyzny i Kościoła Bożego. W ten sposób, jego najgorsze chamy, głupcy, próżniaki, obłudnicy, agresywne typy, mają możliwość zaspokajać żądze swych, wyżej wymienionych  uczynków ciała, przy tym wycierając swe zdradzieckie i wieprza mordy, wartościami przez Boga poświęconymi, imieniem: Ojczyna, Kościół lub Rodzina. W rzeczywistości ( przyczynowo skutkowej Istocie Religii ), każda rodzina, ojczyzna i kościół, może być  w statusie dwóch ewentualności:  z Bogiem lub odłączona od Boga. I nie zależy to od Boga – tylko od ludzi, którzy tworzą tę Rodzinę, tę Ojczyznę i ten Kościół. Bóg tymczasem musi zachować standardy Bożej Rodziny, Ojczyzny i Kościoła  - które ustanowił również po to, aby zachować racjonalny  sens Dniu Sądu Ostatecznego, w tym racjonalny sens  Usprawiedliwienia z wiary ( czyli pewności tego czego się spodziewa od dobra i od zła, tylko pokorna strona naszego serca – bo dla drugiej , próżnej i egoistycznej strony naszego serca, nie ma racjonalnego miejsca w religijnym uwierzeniu w Boga ), w tym racjonalny sens Czasu Łaski, aby Zbawienie również zachowało racjonalny sens.
W przestrzeni irracjonalnego bezsensu uwierzenia, króluje ponadto od szatana.

Teściowo. I nie przejmujmy się faktem, że Świadkowie Jehowy twierdzą, że zakon Chrystusa zabrania celebrować rocznicę urodzin człowieka. Fakt, że w Biblii są przykłady, nieprzyzwoicie celebrowania urodzin, np. Heroda zabijającego Jana Chrzciciela  ( ale nie tego Heroda, który zabił dzieci, chcą zabić malutkiego Jezusa ), nie są racjonalnym uzasadnieniem do twierdzenia, że rocznice urodzin Chrześcijanina, nie można wykorzystać jako intymną – tylko w rodzinnym gronie – Wieczerzę Pańską, na pamiątkę tego co Chrystus robi dla każdego członka tej rodziny, m.in. w okresie od jednej rocznicy urodzin do następnej rocznicy. Postać Heroda, nie może decydować – bo on nie był Bogiem.  
Dla próżnej i egoistycznej strony serca każdego Chrześcijanina, problemem ( a właściwie trudnym wyzwaniem moralnym ) w uczestnictwie w Wieczerzy Pańskiej, jest konieczność uczestniczenia jako ofiara spełniona. Tak jest w celebracji pamiątki o Chrystusie, podczas nabożeństw wśród wspólnoty do której należymy. Tak jest również w celebracji wdzięczności Chrystusowi za opiekę na nami i naszą rodziną, w czasie celebracji rocznicy urodzin jednej z członków tej rodziny.
Aby wyjaśnić fenomen wyzwania moralnego, wynikającego z udziału w Wieczerzy Pańskiej, podaruję Ci Ireno, następny brylancik prezentu urodzinowego - Prawdy, zawarty w konkretnej nauce Chrystusa, ( Mateusza 5: 23-24 ):
Jeślibyś więc składał dar swój na ołtarzu ( swoim przybyciem na spotkanie z Chrystusem ) i tam wspomniałbyś, iż brat ( Zięć ) twój ma cos przeciwko tobie, zostaw tam dar swój na ołtarzu, odejdź i najpierw pojednaj się z bratem ( Zięciem ) swoim, a potem przyszedłszy, złóż dar swój.
Fakt, że rocznica twoich urodzin, trwa w radosny takt: jedli i pili, żenili się za maż wydawali, według nauk Chrystusa z Mateusza 24: 38, nie jest racjonalnym dowodem do uwierzenia  ( pewności tego czego chce się spodziewać próżna i egoistyczna strona serca człowieka ), że jest się religijnie gotowym , najpierw na Potop, potem na Dzień Sądu Ostatecznego. I w tym można racjonalnie dostrzec różnicę celebrowania rocznicy urodzin seniorki rodziny,  która jest z Chrystusem ( jest Chrześcijańska ), od celebrowania rocznicy urodzin seniorki rodziny, której Chrystus powiedział: Idźcie precz ode mnie, wy, którzy czynicie bezprawie. 

Teściowo. Nie ma sensu ukrywać fakt, że tych rocznic w twym życiu było bardzo wiele. Więc w przeciwieństwie do pozostałych ( młodszych ) członków twojej Rodziny, jest większe prawdopodobieństwo, że tegoroczne twoje Urodziny mogą być jako ostatnie. Nie życzę Ci tego, bo moje publiczne życzenia urodzinowe, z miłości Agape płynie – nie z nienawiści. Dowodem tego jest rodzaj mego urodzinowego prezentu dla Ciebie. – jakim jest Prawda.  Zwróć uwagę, że Życie dla Chrześcijanina, nie jest po to by schlebiać próżnej i egoistycznej stronie jego serca, ale by dać pokornej stronie serca szansę Zrozumienia dobra i zła, by pokonać traumę, kompleksy i strach, które pojawiają się w człowieku, zmuszonym spożyć zakazany owoc Poznania dobra i zła.
Szczęście jest subiektywnym uczuciowo emocjonalnym doznaniem – tak dla pokory, jak próżności i egoizmu. Więc powyższe twierdzenie, czym Życie powinno być dla Chrześcijanina, nie jest powodem do twierdzenia, że życie Chrześcijanina, to jedno pasmo wyrzeczeń, rezygnacji z radości, jaką daje życie.  
Życie dla Chrześcijanina, jest szczęsną szansą, dla pokornej stronie serca szansę, by  nowo narodzić się  ( oczywiście nie wchodząc z powrotem do łona matki - która może już nie żyć ), do życia z Chrystusem, bez traumy, kompleksów i strachu, przed skutkami grzechu. I irracjonalnym postępowaniem  w sferze religijnego uwierzenia ( jak wolisz, mogę określić: w sferze Rodziny w Chrystusie ), jest za pomocą pieniędzy lub ( wyznaniowego ) uwierzenia w fałszywego chrystusa, próbować zagłuszyć wspomniane: traumę, kompleksy i strach. To tylko i zawsze będzie sukcesem doraźny, doczesny.
W dniu 22 Listopada 2018, Ireno, będziesz obchodzić szacowną, wiekową  rocznicę swych urodzin.
Z jednej strony powód do dumy. Ale przecież, ilość rocznic urodziny, podobnie jak ilość uczestnictwa w nabożeństwach – to ilość spełnionych lub niespełnionych ofiar, składanych Chrystusowi, na ołtarzu – jakim jest osobiste uczestnictwo w tych nabożeństwach. Jeśli Chrześcijanie, ich uczestnictwo w nabożeństwach, nie traktują jako wyzwanie bycia spełniona ofiarą ( zawsze tylko zgodnie z definicją Chrystusa z Mat.5:23-24 ), to sami wskazują, że uczestnictwo w tych nabożeństwach, traktują bałwochwalczo.  Nieprawdaż Teściowo?

Następny religijny brylancik w moim urodzinowym podarunku dla Ciebie Ireno. 
Na twoich urodzinach – podobnie jak wszystkich wcześniejszych od 2012r – będzie uczestniczył kochanek twojej córki. Czy ten kochanek , może należeć do Rodziny z Chrystusem? Jeśli tak – to z którym? To ważne pytanie, bo tylko ten prawdziwy Chrystus, może zbawić nas z naszej grzeszności.
Wiec przypomnę jedną z nauk prawdziwego Chrystusa, cytuję:
Mateusza 18:18… Zaprawdę powiadam wam: Cokolwiek byście związali na ziemi, będzie związane w i w niebie; i cokolwiek byście rozwiązali na ziemi, będzie rozwiązane z niebie.
Ta nauka mówi nam, że nie rozwiązane tu na ziemi ludzkie grzechy przez człowieka – Chrystus nie będzie mógł rozwiązać w Niebie. ( oczywiście istnieją wyjątki, gdy człowiek fizycznie nie ma szans rozwiązać te grzechy tu na ziemi, nie z jego lekceważenie wypełnienia tego nakazu Chrystusa lub otrzymania Czasu Łaski od Boga  ). Innymi słowy, dla każdego człowieka, indywidualnym Dniem Sądu Ostatecznego, jest dzień jego śmierci. Nie ważne, czy ten dla wszystkich Dzień Sądu Ostatecznego nadejdzie pojutrze po indywidualnej śmierci człowieka, czy milion lat później;  ponieważ zmarły,  nie będzie w swym grobie mógł rozwiązać swojej grzechy, aby były rozwiązane w Niebie w momencie rozpoczęcia Dniu Sądu Ostatecznego żywych i umarłych. Nie wróci na ziemie aby rozwiązać swojej grzechy, by one były rozwiązane w niebie.
Zaś Biblia wręcz ostrzega, Psalm 49: 8 – 7, cytuję:
Przecież brata żadnym sposobem nie wykupi człowiek, ale też nie da Bogu za niego okup, Bo okup za duszę jest zbyt drogi i nie wystarczy nigdy by mógł żyć dalej na zawsze i nie oglądał grobu.
A w Liście do Rzymian 14:12, napisano: Tak więc każdy z nas sam za siebie zda sprawę Bogu.

Chrystus na krzyżu, nie jest dupkiem, który rozwiąże świństwa, uczynione jakiś trzeciej osobie przez pożal się Boże Chrześcijanina, który kaja się pod krzyżem -  tylko dlatego, że robi to z wiarą pewności tego czego chce się spodziewać jego próżna i egoistyczna strona serca, że Chrystus to doceni i ulituje się nad nim kajającym. Przecież przede wszystkim Chrystus będzie się litował nad poszkodowanym w skutkach grzechu kajającego się. Prawdziwy Chrystus powie: idź i napraw tu na ziemi, skutki twoich świństw, zrobionych tu na ziemi tamtemu trzeciemu – a dopiero wtedy, będę miał prawo od Ojca, w niebie usprawiedliwić fakt, że świństwa uczyniłeś tu na ziemi.
Gdyby Chrześcijanie wierzyli w takiego Chrystusa – nie byliby tacy prędcy do robienia gówna w życiu drugiego człowieka ; mając świadomość,  że  taki Chrystus, nie oczyści ich z grzeszności do czasu, aż oni to gówno sami nie oczyszczą  gowna w życiu człowieka, którego skrzywdzili.
Wróćmy jednak do kwestii należenia do Rodziny z Chrystusem. Gdy twoja córka miała około 12 lat, powierzyłaś Rodzinie Chrystusa , jej biblijną edukację Zrozumienia dobra i zła. Jednak przeoczyłaś fakt ( Chrystus nie wini Cię za to, bo skąd to miałaś wiedzieć  ), że  Rodzina Chrystusa,  sama sobie jest zakonem, który wskazuje, że m.in. cudzołóstwo jest grzechem, którego nie rozwiązanie tu na ziemi,  decyduje nieoddziedziczenie wiecznego życia w niebie. Czyli ten zakon – ta Rodzina Chrystusa, uświadamia twojej córce ( na podstawie regulaminów i nauk tej Rodziny Chrystusa ), że żyjąc z kochankiem, trwa w grzechu; a to wzbudza w niej strach przed ogniem wiecznym, zgotowanym diabłu i jego aniołom. Oczywiście Prawdą jest – tak mówi Biblia, że ten sam zakon – ta Rodzina Chrystusa, uczy lub powinna uczyć, że zaprzestanie grzechu cudzołóstwa ( i innych świństw zamiatanych pod dywan kościelny ), tu na ziemi, jedynie daje gwarancję odzyskania Prawa Chrystusa do odziedziczenia Królestwo w niebie, przygotowane od założenia świata; dla tych, którzy tu na ziemi, nie lekceważą Czas Łaski , ustanowionego przez Boga, by umożliwić grzesznikowi  rozwiązanie jego grzechu tu na ziemi, aby był rozwiązany w niebie  – dając religijną podstawę dla Chrystusa, do wstawiennictwa za grzesznikiem w Dniu Sądu Ostatecznego . To oczywiście wymaga pokory. W ten sposób Rodzina w Chrystusie, wśród swych członków, może edukować Zrozumienie dobra i zła.
Ale to co do tej pory napisałem w tym brylanciku mego urodzinowego podarunku dla Ciebie Ireno, nie decyduje o wyjątkowej wartości tegoż brylancika.  Bo to Ty masz wiedzę, podobnie jak twój syn Krzysztof, również powierzony przez Ciebie tej Rodzinie Chrystusa, o tym co napisałem przed chwilą. Dlatego  uświadomię Ci Prawdę, wychodzi na to, że jeszcze zakrytą dla Rodziny w Chrystusie, do której należysz Ty, twoja córka i syn – stąd wyjątkowość brylancika mego urodzinowego prezentu – Prawdy.
Cała Biblia, szczególnie z części określanej jako ST, wskazuje, że w Rodzinie Chrystusa, jak każdej rodzinie, poszczególni jej członkowie łamią zasady obowiązującej te rodzinę. Ponieważ te zasady, gwarantują pielęgnację miłości w tej rodzinie – ten który te zasady złamał, musi być przywołany do porządku , lub zmuszony do opuszczenia jej. Tak uczy Chrystus w Ewangelii Mateusza 18:15-17.

Ten brylancik z mojego urodzinowego podarunku dla Ciebie, błyszczy się wyjątkowo, ponieważ pochodzi z mądrości świata – gdy twoje i Rodziny w Chrystusie religijna mądrość zawodzi. 
Twoja córka należy do Rodziny Chrystusa – do której jej kochanek nigdy nie będzie zaliczony; tak przez Chrystusa, jak przez pokorną i pobożną część tej rodziny.  Ja nie ma na myśli próżności i egoizmu inkwizycji – która lokalnie pojawia sie w tej Rodzinie w Chrystusie,  oskarżając i karzą na podstawie prawa, którego nie chce znać, bo go nienawidzi, bo dla niej jest zbyt dużym wyzwaniem moralnym . Ja mówię o części tej Rodziny w Chrystusie, która jest prawdziwie pobożna. Twoja córka dostrzega fakt, że jej kochanek nie należy do Rodziny Chrystusa. Na razie twoja córka oszukuje się, w towarzystwie tej części inkwizycji Rodziny, która bezpodstawnie – bo wbrew regulaminom obowiązującym w Rodzinie Chrystusa i zakonie Boga – fałszywie naucza, że Chrystus zmieni, przez Ojca ustanowione: Zakon, Czas, religijny sens całej treści Biblii, tylko po to aby jej cudzołóstwo z kochasiem, było usprawiedliwione przez Chrystusa, jako akt jej ( zapewne również jej kochasia ) wiary w zakon Chrystusa. Sic!
Ireno, Ty, twoja cudzołożna córka, twój syn Krzysztof, jego żona Ela, jego dzieci i Agnes, jesteście przeznaczeni jako przaśniki szczerości i prawdy do życia w Rodzinie Chrystusa, aby zachowany był racjonalny sens, iż m.in. na waszą wielkanoc  ( również dni rocznic twych urodzin ) jako baranek został ofiarowany Chrystus.
O czym nie zapominajcie, celebrując rocznicę twoich urodzin, na pamiątkę Chrystusa, baranka, dzięki któremu, jest racjonalny sens , rozwiązać grzech tu na ziemi, aby był rozwiązany w niebie !.
Pamiętaj. Nawet jeśli Rodzina w Chrystusie, nie zareaguje na cudzołożnym związek twojej córki – to Chrystus to zrobił. Jak opisywano w Biblii – tak w części ST, jak w części NT.
A przecież to Rodzina jest od Chrystusa – a nie Chrystus jest od tej Rodziny.
Obecnie trwając okres Separacji twojej córki z jej mężem, nie tylko dla niej, ale dla całej Rodziny w Chrystusie ( w tym Ciebie, twego syna Krzysztofa i synowej Eli ) , jest okresem Czasu Łaski. Jeśli twoja córka zlekceważy ten Boży Dar łaski, oraz radę Chrystusa: Idź i odtąd już nie grzesz , to według logiki Chrystusa przykazania: Cokolwiek byście związali na ziemi, będzie związane w i w niebie; i cokolwiek byście rozwiązali na ziemi, będzie rozwiązane z niebie, twoja córka podlegać będzie pod kainowy status życia pod Pradawnym wyrokiem, którego już nie będzie mógł,  egzekucyjnie skasować Chrystus na zasadzie Zbawienia – o czym irracjonalnie marzy ta części Rodziny w Chrystusie, która wdarła się do Rodziny, według proroctwa w Liście Judy,
w wersetach 3-4.
Teściowo, zostawmy ten problem Rodzinie Chrystusa – by miała szansę nowo odrodzić się w Chrystusie.   My tymczasem skupmy uwagę na strachu przed konsekwencjami Pradawnego wyroku, który będzie ciążył w psychice twojej córki, już po ostatecznym rozwodowym rozwiązaniu jej związku z mężem – który nie wolno rozwiązać ( tu na ziemi i w niebie ) , bo zawiązany był przez Chrystusa ( tu na ziemi i w niebie ). Ten strach będzie narastał w duszy twej córki, z każdą następną rocznicą jej urodzin i daty ślubu z obecnym kochankiem – która zbliżać ją będzie do śmierć doczesnej , w egzekucji Pradawnego wyroku, będącej ostateczną, wieczną.
Ireno, ja nie kwestionuję, że kochaś szczerze kocha twoją córkę – ponieważ jest to intymna sprawa ich dwojga.  A religijność wyjątkowo wymaga szacunek do intymności, bo sama jest sferą wybitnie intymną. Ja tylko kwestionuję  jakoś jego miłości, która widać po owocach przez niego wydawanych – przed czym przestrzega wstęp ap. Pawła ( 1 Koryntian 13: 1-3 ), przed jego przedstawieniem całego pakietu zasad Miłości Agape ( 1 Koryntian 13: 4-8 ).
Kochaś nie rozumie, co Ty powinnaś rozumieć, twój syn Krzysztof, jego żona Ela i cała Rodzina w Chrystusie, że twoja córka Mariola, należy do świata Rodziny Chrystusa; z którego kochaś poznał tylko zło inkwizycyjnej części Rodziny w Chrystusie – więc jak może zrozumieć dobro należenia do tej Rodziny? Więc jak może ją wspierać w opanowaniu strachu przed skutkami grzechu, według zakonu Rodziny Chrystusa zdefiniowanego jako podlegającego pod paragraf Pradawnego wyroku.  Kochaś  nie potrafi dostrzec fundamentalną różnicę jego świata niezrozumienia dobra i zła, zawartego w zakonie jakim jest sama w sobie Rodzina w Chrystusie – od świata zrozumienie dobra i zła , zawartego w zakonie jakim jest sama w sobie Rodzina w Chrystusie; że dobro i zło  zawarte w zakonie jakim jest sama w sobie Rodzina w Chrystusie, stanowi  ( przyczynowo skutkową ) Istotę religijnego uwierzenia.  Dlatego kochaś wlazł jak wieprz do tej Rodziny w Chrystusie – tylko dlatego, że  próżna i egoistyczna strona serc wielu członków  inkwizycyjnej frakcji w tej Rodziny, na to mu pozwoliło, w żądzy załatwienia osobistych i grupowych porachunków z jej mężem.
Ty Ireno również należysz do tej grupy w Rodzinie. Ale przestań, próżno i egoistycznie myśleć tylko o sobie – choćby z wdzięczności ( która jest owocem zobowiązania moralnego z tytułu, że żyjesz w Rodzinie Chrystusa ) , że Bóg dał Ci tak wiele rocznic twych urodzin, tak olbrzymie długi okres szans odpokutowania za twe grzechy . Przed twoją córką zapewne jest jeszcze wiele takich rocznic jej urodzin – czyli długi, traumatyczny okres narastania strachu, którego kochaś nie będzie w stanie zagłuszyć w duszy twej córki; bo nie rozumie lub nie chce zaakceptować  przyczyny narastania tego strachu. Gdyby kochaś kochał twoja córkę – jako ofiar spełniona, nie według widzimisie uwierzenia Kaina, tylko wiary Abla, nigdy nie związałby się z nią, by naruszyć uczuciowe i emocjonalne struktury jej kobiecego pragmatyzmu. Ale tego nie dam radę zrozumiale wyjaśnić w mym krótkim
( wobec ogromnej skali problemu grzechu i procedur oczyszczenia z tego grzechu ) życzeniu dla Ciebie, z okazji rocznicy twych urodzin. Więc będę kontynuował.
Stało się, słabość Rodziny w Chrystusie, pozwoliła że kochaś, w sposób instynktowny  skorzystał z kobiecej słabości, tak twojej osobistej , jak twojej córki i innych cór Rodziny w Chrystusie. Prawda, że przywódcy tej Rodziny wiele złego zrobili.  Ale na ta chwilę to już nie ma żadnego znaczenia – w okresie , gdy ostateczne rozwodowe rozwiązanie Chrystusowego małżeństwa twej córki jest tak bliskie.
Niebezpiecznym jest fakt, że przywódcy Rodziny w Chrystusie, są tak mało ( niektórzy nie są wcale ) religijnie dojrzałymi mężczyznami, w zrozumienie dobra i zła , zawartego w zakonie jakim jest sama w sobie Rodzina w Chrystusie, że nie podjęli męskiej rozmowy z kochasiem, wyjaśniając mu w uprzejmości i mądrości, jak bardzo krzywdzi twoją córkę wiążąc się z nią, jednocześnie  nie rozumiejąc, że ona należy do Rodziny Chrystusa, do której on nigdy nie będzie należał.  Ireno, przecież Ty masz syna, Krzysztofa, który też powinien być religijnie dojrzałym mężczyzną, w zrozumienie dobra i zła – by skutecznie chronić jedność twojej rodzinie w pokrewieństwa krwi i kości z Rodziną w Chrystusie; nawet na przekor tych przywódców, którzy wręcz przekonywali kochasia, że Chrystus przyjął go do Rodziny w Chrystusie, wbrew zakonowi obowiązującego w tej Rodzinie .
Niech im Bóg to policzy ( jak mawia, znana Ci Monika Jantos Erazo ) – ale Ty seniorka twej rodziny z pokrewieństwa krwi i kości, dopilnuj żeby Bóg i tobie i twojej rodzinie to nie policzył.     

Ps. Zapewne wielu czytających mojej życzenia do Ciebie Teściowa, wypomni mi prawdziwe lub urojone przez nich, moje  przewinienia wobec twojej córki i Agnes. Zaprawdę nie zamierzam rozdzielać niczym komara, które mojej przewinienia miały miejsce w rzeczywistości, a które zrodziły się w próżnej i egoistycznej stroni serc tych szyderców. Ponieważ mam tę pewność, wielkości większej od największego wielbłąda, że nie tylko twojej córce, kochasiowi, Tobie, twemu synowi i synowej, również całej Rodzinie w Chrystusie, dał szansę rozwiązania tu na ziemi wszelkie błędy, aby były rozwiązane w niebie. Mnie również.

Ostatni brylancik mojego urodzinowego prezentu -  Prawdy, dla Ciebie Teściowo.
Zachowałem wierność na dobre i na złe twojej córce w całym okresie naszej Separacji, i jednocześnie Bożego Czasu Łaski – aby ona mogła wrócić do rodziny z mężem, którą zawiązał Chrystus tu na ziemi i w niebie; a którą nie ma prawa rozwiać żaden człowiek.. Nie oznacza to jednak, że marzę o tym jak to będzie cudownie – lub nawet religijnie , gdy ona wróci do mnie. Równie rozsądnie nie tracę czasu na marzenia jak to będzie cudownie w Królestwie Niebios – mając świadomość, jak jeszcze mało w doskonały religijny sposób Rozumiem dobro i zło. Tak chlubie się, ze  Rozumiem, jak jeszcze mało Rozumiem dobro i zło.  
Nie marząc , jak to będzie cudownie – lub nawet religijnie , gdy twoja córka do mnie, dziś twierdzę,  że przede wszystkim twoja córka, najpierw musi przekonać mnie ( i Rodzinę w Chrystusie ) ,że chce wrócić do prawdziwego Chrystusa; a dopiero potem rozpocznie się trudny, bardzo delikatny proces jej powrotu.
I biada każdemu z tej Rodziny w Chrystusie, kto będzie jej w tym utrudniał.
Nie jestem marzycielem, lub  ekstremistą  religijnym – bo w przestrzeni religijnego uwierzenia nie ma miejsca dla marzycieli lub ekstremistów. Tylko w przestrzeni wyznaniowej i ateistycznej; szczególnie w ich frakcjach inkwizycyjnej agresji.
Ja mam świadomość, jak olbrzymim wyzwaniem moralnym byłby dla mnie powrót twej córki, z jej cały uczuciowo emocjonalnym pakietem kobiecego rozgoryczenia. Ona również, Ty Ireno również, kochaś, twoja rodzina i Rodzina w Chrystusie, macie tego świadomość – tylko jakoś tak inaczej. Więc zwrócę  uwagę, że moja i wasza świadomość odnośnie trudności powrotu, nadal mojej żony w Chrystusie, muszą wspólnie  posiłkować się wiarą, że u Chrystusa wszystko możliwe
I tam w niebie, Pan nasz, w niebiańskiej świątyni, przedsądowo rozpatruje którą stroną serca, Ty, twoja córka, twój syn Krzysztof i jego żona Ela, cała społeczność Rodziny w Chrystusie, budujecie wiarę, ze  u Chrystusa jest możliwy sukces powrotu mojej żony w Chrystusie do Jego Rodziny, pomimo całego uczuciowo emocjonalnego pakietu jej kobiecego rozgoryczenia. Więc rozważnie zastanówcie się,  czy moja i wasza wiara jest pewnością tego czego chce się spodziewać pokorna strona naszych serca, czy ta próżna i egoistyczna?
Aby wyczerpać ten temat, zwracam Ci uwagę Teściowo – siostro w Chrystusie , że nikt nie może mnie wykluczyć z Rodziny Chrystusa, a już na pewno nie jej inkwizycyjna cześć ; tylko sam Chrystus.
O czym zapomniałaś Ty Ireno, moja żona, Rodzina w Chrystusie. Więc kiedy twoja córka doprowadzi do ostatecznego rozwodu ze mną, ( już sformułowała trzeci pozew w tej sprawie – tak w niej zawziętość , choć ja konsekwentnie zachowuję pokojową postawę, aby jej ułatwić decyzje powrotu ), to ja będę mógł związać się z inną kobietą, mając racjonalną pewność tego czego chce się spodziewać moja pokorna strona serca w bojaźni przed Bogiem, że nie będę potępiony przez Chrystusa jako cudzołożnik. Jestem pewny, że twój syn Krzysztof – znawca zakonu Rodziny w Chrystusie, również to potwierdzi.
W nowym związku, będę pozbawiony owego strachu, które będzie narastał w świadomości twej córki, i jej kochasia, już w roli jej męża, ogłupiałego w jego bezradności złagodzenia strachu twej córki.  A i kobieta, z którą ja się zwiążę, będzie pozbawiona całego uczuciowo emocjonalnego pakietu jej kobiecego rozgoryczenia, nie obciążona doświadczeniem inkwizytorskiego mobbingu wobec mojego związku z twoja córką, stosowanego przez Ciebie, kilku przywódców i szeregowych członków Rodziny w Chrystusie. 
I jak tu zaprzeczyć, że religijność jest pozbawiona racjonalizmu szkiełka i przyzwoitości serca !!!

Ireno, moja Teściowa w Chrystusie.
Życzę rozsądności, zawartej w”  niech tak – będzie tak, zaś nie – będzie nie, bo irracjonalność  ponadto jest od szatana.
Z atencją dla twego wieku i roli seniorki w Rodzinie przez więzi krwi i kości, do której i ja jeszcze należę przez ślubowanie wierności twojej córce, przed Chrystusem , do czasu ostatecznego rozwodu.

Bogdan , twój zięć w Chrystusie.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz