Zapewne wielu z czytelnikow czytając wczesniej zredagowany post
pt: Siedmiodnica, nabylo przekonania, ze ja wobec zony, trojki: Renia i Mariusz
Wojcikowie oraz Gosia Geslak, również wobec pozostałych adwetystow dnia
siódmego, trwam w siedmiodnicowym prowadzeniu rachunkow krzywd – które oni mi
wyrządzili swa wieloletnia przemoca koscielnego mobbingu w sferze wolnosci
sumienia wyznawanej wiary.
Gdy w przypadku Miesiecznicy lotniczej pod Smolenskiem, należy uznac,
ze celebracja jej przez PiS jest dowodem, ze strony PiS-u prowadzeniem
rachunkow ( nie koniecznie mających miejsce w rzeczywistosci ) krzywd i przewinien, wobec tych którzy
sa dla PiS przeciwnikami ( co nie przeszkadza PiS-wi również te przewinienia
obecnie jawnie publicznie z buta, popełniać! ) – to w przypadku mojej
Siedmiodnicy tego typu ocene nie mozna postawic.W obecnie zredagowanym poscie postaram się to wyjaśnić ( proszę jednak pamiętać – to tylko blog, nie Literatura )
Sa osoby, które same siebie określają jako zle – po ich smierci zaslugujac "tylko na pieklo" . Maja świadomość, ze postępują haniebnie, potrafia podac fakty przez siebie dokonane, potwierdzające ich zly osobisty charakter – i sa z tego dumne, potrafiąc znalesc uzasadnienie/usprawiedliwienie: „takie jest Zycie”!
Jak już napisalem, teraz redaguje blog – nie tworze Literature,
wiec streszczam się w przekazie swych rozważań na mym blogu, majac zaufanie do
bystrości czytelnika; bystrosci, która nie w wysokim QI, wykształceniu lub
władzy czerpie źródło, a tylko w pokorze nowonarodzenia się przez dojrzewania w
ogarnieciu zla i dobra; w zrozumieniu wedlug
sprawiedliwości Bozej i świętości prawdy.
Kain znal Boga, kochal go ( „tak
jak potrafil” ) składając Bogu ofiare. Czy fakt, ze kochal Boga i składał
Mu ofiare, mialoby być dowodem, iż był człowiekiem dobrym, zacnym, szlachetnym,
przyzwoitym?. Zabojstwo swego brata Abla, wyraznie wskazuje, ze nie.
Czy fakt, ze Bog odrzucil ofiare Kaina, powinnien mu uswiadomic, ze jest czlowiekiem zlym?
Zapewne tak!
A jednak z milosci do Boga ( "tak jak potrafil" ) zabil Abla - swego brata, widzac w nim rywala o wzgledy Boga.
Przypomnijmy slowa Chrystusa:
Jana 16: 2-3.. Wyłączać was będą z synagog, więcej, nadchodzi godzina, gdy każdy, kto was zabije, będzie mniemał, że spełnia służbę Bożą. A to będą czynić dlatego, że nie poznali Ojca ani mnie.
Te slowa wyraznie wskazuje, iż Chrystus prorokuje, iż zli – z kainowym
charakterem wyznawcy Chrystusa, beda Jana 16: 2-3.. Wyłączać was będą z synagog, więcej, nadchodzi godzina, gdy każdy, kto was zabije, będzie mniemał, że spełnia służbę Bożą. A to będą czynić dlatego, że nie poznali Ojca ani mnie.
wylaczac z synagog ( wykluczac ze wspolnot religijnych ), zabijac, cenzurowac, ponizac, pogardzac, deprecjonowac oszczerczo , z powodu, ze nie poznali Ojca ani mnie;
jednoczesnie Chrystus nie prorokowal, ze beda wylaczac z synagog ( wykluczac ze wspolnot religijnych ), zabijac, cenzurowac, ponizac, pogardzac, deprecjonowac oszczerczo ponieważ nie wiedzieli, nie mieli swiadomosci ze sa zlymi ludzmi.
Czyli wyznawca – nawet gorliwie uczuciowo Filo – wierzący w Chrystusa,
może trwac „ w miłości z Bogiem” majac
świadomość, ze jest zlym człowiekiem…
Przepraszam ( świadomie lub nie ) popełniłem blad w rozumowaniu..
Wiec korekta:
czyli wyznawca – nawet gorliwie uczuciowo Filo - wierzący w Chrystusa, może trwac w miłości z Bogiem” majac swiadomosc, ze nie miluje drugiego człowieka; nienawidzi go, pogardzam nim, zyje w permanentnej wrogiej konfrontacji wobec niego..
Przepraszam, znow ( swiadomie lub nie ) popełniłem blad w rozumowaniu..
wiec korekta:
czyli wyznawca – nawet gorliwie uczuciow Filo - wierzący w Chrystusa, może trwac w miłości z Bogiem” majac swiadomosc, ze świętość prawdy faktow przez niego dokonywanych wobec drugiego człowieka, dowodza, ze nie miluje tego czlowieka, nienawidzi go, pogardzam nim, zyje w permanentnej wrogiej konfrontacji wobec niego...
Przepraszam, jeszcze raz ( swiadomie lub nie ) popełniłem blad w rozumowaniu..
wiec korekta:
czyli wyznawca – nawet gorliwie uczuciow Filo - wierzący w Chrystusa, może trwac w miłości z Bogiem” majac swiadomosc, ze świętość prawdy faktow przez niego dokonywanym wobec drugiego człowieka w konfrontacji z zakonem Boga, dowodza, ze nie miluje tego czlowieka, nienawidzi go, pogardzam nim, zyje w permanentnej wrogiej konfrontacji wobec niego..
Pomagając , wtedy jeszcze nie mojej zonie, w wychowywaniu jej
dzieci – których jej pierwszy maz Artur. M.
( a jakze popierany przez przedstawiciela pastorskich struktur KADS w
Polsce, Edwarda Parme ) uczuciowo Filo zgorszyl przeciwko matce ( dysponuje
opiniami biegłych psychologow ) musialem zastosowac wiele „moich sposobow”, aby
wyprowadzic dzieciaki z tego negatywnego szatańskiego kregu uczuc i emocji. Przepraszam ( świadomie lub nie ) popełniłem blad w rozumowaniu..
Wiec korekta:
czyli wyznawca – nawet gorliwie uczuciowo Filo - wierzący w Chrystusa, może trwac w miłości z Bogiem” majac swiadomosc, ze nie miluje drugiego człowieka; nienawidzi go, pogardzam nim, zyje w permanentnej wrogiej konfrontacji wobec niego..
Przepraszam, znow ( swiadomie lub nie ) popełniłem blad w rozumowaniu..
wiec korekta:
czyli wyznawca – nawet gorliwie uczuciow Filo - wierzący w Chrystusa, może trwac w miłości z Bogiem” majac swiadomosc, ze świętość prawdy faktow przez niego dokonywanych wobec drugiego człowieka, dowodza, ze nie miluje tego czlowieka, nienawidzi go, pogardzam nim, zyje w permanentnej wrogiej konfrontacji wobec niego...
Przepraszam, jeszcze raz ( swiadomie lub nie ) popełniłem blad w rozumowaniu..
wiec korekta:
czyli wyznawca – nawet gorliwie uczuciow Filo - wierzący w Chrystusa, może trwac w miłości z Bogiem” majac swiadomosc, ze świętość prawdy faktow przez niego dokonywanym wobec drugiego człowieka w konfrontacji z zakonem Boga, dowodza, ze nie miluje tego czlowieka, nienawidzi go, pogardzam nim, zyje w permanentnej wrogiej konfrontacji wobec niego..
Czytelniku o mojej corce już czytales. Teraz wspomne o chłopcu – z wysokim IQ I zdolnym muzycznie i manualnie. Jednym z pierwszych etapow wyprowadzenia malych niewinnych dziaciakow z kregu grupowego zgorszenia dorosłych adwentystow dnia siódmego, była gra w.. domino.
Zmala 7-letnia Agnes gralem o p"oziomkowe mistrzostwo swiata" – tu tak prowadziłem gre, aby wykształcić w niej sklupienie wobec konktretnych aktualnych wyzwan ( gry ) by wykorzystac dostepne srodki ( kostki domina ), by osiągnąć sukces ( i nie jakis tam , a tylko ze mna, mistrzem w grze domino ! )
Tymczasem gre w domino z „lobuzem, cwaniaczkiem”- przeciez wrażliwym chłopaczyskiem, który często tulil się do mnie mówiąc: wujek jestem kielich, który musisz napełnić miłością, nie nie przestawaj, patrz tu w lokciu mam dziure, z ktorej troche się już wylalo tej miłości, wiec jeszcze musisz napełniać - wykorzystywałem , by nabral do mnie szacunku i zaufania ( czego tak bardzo obawial się jego ojciec Artur M. ) Oto do gry w domino, wprowadzilem takie wiele zaostrzen regulaminowych – ze „chłopaczek” przy calej swojej inteligencji ( co ja mowie!, powinno być: przy calym swoim przekonaniu ze jest naprawde madrzejszy i cwańszy ode mnie ) nie potrafil oszukiwac w grze. W koncowym okresie tego etapu wyprowadzania dzieciakow ze szponow zgorszenia, „pojedynek” chłopca ze mna, nie opieral się już na wlasciwym wykorzystaniu dostępnych mu kostek domina, ale na probie… oszukania. To kochane, szczere chłopaczysko nawet tego nie ukrywal. Oboje, jego oszukańcze zabiegi, ocenialiśmy, śmiejąc się wspolnie.
Wreszcie spasowal: wujek jestes najuczciwszym człowiekiem. ( nadal był naiwny…. )
Doprowadzilem jego nowonarodzene w odrodzeniu się z agresywnej konfrontacji z matka ( I z calym swiatem, z wyjatkiem ojca ) dziecinnego rozgoryczenia, do sukcesu otrzymania na polrocze roku szkolnego oceny bdb za sprawowanie.
Ten szkolny sukces, jednak nie mogl byc już odrodzenie się z naiwność dziecinnego osadzania innych: wujek ( lub ktos inny ) jestes najuczciwszym czlowiekiem.
Kiedy wiec pastorzy Wieslaw Szkopinski i Edward Parma, wraz ordynowanym starszym zboru w Tychach, Dariuszem Przybyla, na forum zboru w Tychach, celowo świadomie fundamentalnie gorszyli grupowo zbor w Tychach przeciwko mojej osobie, ( Edward Parma: Bogdanie, ja obserwuje cie już od kilku tygodni, i uwazam ze powinienes pijąc do psychiatry ), dzieciak mentalnie odwrocil się ode mnie, powrocil do swego ojca Artura M. Stracil do mnie szacunek I zaufanie - znow przekonany, ze jest madrzejszy I cwanszy od matki, nauczycieli, ode mnie.
W efekcie w drugim polroczu zostal wydalony ze szkoly, z powodu zmiany swego zachowania.
Zmarnowane wychowacze etapy wprowadzania w jego zyciu dyscypliny ( na wesolo acz konsekwetnie ) - by w poczuciu zaufania, dojrzewal do nowonarodzenia w Duchu wolnym od cwaniakowania - jestem madrzejszy nad innymi, bom zgorszony tymi osobami
Wracam z krainy wspomnien..
Czyli wyznawca – nawet gorliwie uczuciow Filo - wierzący w Chrystusa, może trwac w miłości z Bogiem” majac swiadomosc, ze świętość prawdy faktow przez niego dokonywanym wobec drugiego człowieka w konfrontacji z zakonem Boga ( czyli z wola Boga ) , dowodza, ze nie miluje tego czlowieka, nienawidzi go, pogardzam nim, zyje w permanentnej wrogiej konfrontacji wobec niego..
Przepraszam, znowu ( swiadomnie lub nie ) popełniłem blad w rozumowaniu…
Ale dalszych korekt juz nie wstawię - bo nie skonczymy redakcje tego postu! Korekty do podane do tego momentu wybornie nam wystarcza.
Dlaczego chrześcijanin może tak obludnie czcic „duchem i prawda”
Boga?Czyli wyznawca – nawet gorliwie uczuciow Filo - wierzący w Chrystusa, może trwac w miłości z Bogiem” majac swiadomosc, ze świętość prawdy faktow przez niego dokonywanym wobec drugiego człowieka w konfrontacji z zakonem Boga ( czyli z wola Boga ) , dowodza, ze nie miluje tego czlowieka, nienawidzi go, pogardzam nim, zyje w permanentnej wrogiej konfrontacji wobec niego..
Przepraszam, znowu ( swiadomnie lub nie ) popełniłem blad w rozumowaniu…
Ale dalszych korekt juz nie wstawię - bo nie skonczymy redakcje tego postu! Korekty do podane do tego momentu wybornie nam wystarcza.
Poniewaz nie poznal Boga występującego wobec niego pod postaciami Ojca i Syna i Ducha Swietego ( nie ogarnął zakresu indywidualnego osobistego – bez pośrednictwa innych ludzi powiazania z Bogiem; zakresu, który wyznaczyl Bog swym wystepowanie przed człowiekiem w trzech postaciach: Ojca, Syna i Ducha Swietego. )
Czytelniku
Trwanie w wierze w istnienie Boga NIE WYMAGA zrozumienia Go. Trwanie w wierze zawierzenia sie Bogu WYMAGA zrozumienia Go
Stad tak powszechnie w swiecie domena ( wiarolomnej ) wiary w istnienie Boga, wypierająca z ludzkiej swiadomosci ( prawdziwa ) wiare… zawierzenia się Mu, Jego zakonowi – by moc wykorzystac ten zakon, jako konfrontacje z świętością prawdy faktow dokonanych przez człowieka, aby realnie skanowac swoja wiez z Bogiem, swojej poznanie Go ( czyli prawdziwa Religie – czysta od opium dla ludzkosci )
I przyuważ czytelniku – ze wykorzystanie Siedmiodnicy w sprawie zrozumienia Boga, również mam wazne pozytywne znaczenie.
Czytelniku, dzis zajmiemy się pewnym socjologicznym fenomenem –
jednak przypominam wedlug standardow redakcji blogu, nie tworzenia Literatury. Trwanie w wierze w istnienie Boga NIE WYMAGA zrozumienia Go. Trwanie w wierze zawierzenia sie Bogu WYMAGA zrozumienia Go
Stad tak powszechnie w swiecie domena ( wiarolomnej ) wiary w istnienie Boga, wypierająca z ludzkiej swiadomosci ( prawdziwa ) wiare… zawierzenia się Mu, Jego zakonowi – by moc wykorzystac ten zakon, jako konfrontacje z świętością prawdy faktow dokonanych przez człowieka, aby realnie skanowac swoja wiez z Bogiem, swojej poznanie Go ( czyli prawdziwa Religie – czysta od opium dla ludzkosci )
I przyuważ czytelniku – ze wykorzystanie Siedmiodnicy w sprawie zrozumienia Boga, również mam wazne pozytywne znaczenie.
Tym fenomenem jest:
Oto człowiek majac zly charakter, nabyl a priorii pewnosc tego co pragnie spodziewac sie, iż wierzac w istnienie Boga ( z calym pakietem jego cacy cacy wobec człowieka ) może oczekiwac iż Bog zmieni jego status: „grzesznika” na „usprawiedliwionego z grzechu grzesznika” – mimo, ze on sam nie zmienil swego charakteru, grzesznego systemu myslania, dzialania, trwania w grzechu.. w okresie jednej Siedmiodnicy, potem drugiej, nastepnej, nastepnej.
Czyli nadal pozostanie grzesznikiem - choc usprawiedliwionym przez Chrystusa.
Oto co nakazal Bog pod postacia Ducha Slowa Bozego ( tresci Biblii
):Oto człowiek majac zly charakter, nabyl a priorii pewnosc tego co pragnie spodziewac sie, iż wierzac w istnienie Boga ( z calym pakietem jego cacy cacy wobec człowieka ) może oczekiwac iż Bog zmieni jego status: „grzesznika” na „usprawiedliwionego z grzechu grzesznika” – mimo, ze on sam nie zmienil swego charakteru, grzesznego systemu myslania, dzialania, trwania w grzechu.. w okresie jednej Siedmiodnicy, potem drugiej, nastepnej, nastepnej.
Czyli nadal pozostanie grzesznikiem - choc usprawiedliwionym przez Chrystusa.
Ef.4:20-24… Ale wy nie tak nauczyliście się Chrystusa, jeśliście tylko słyszeli o nim i w nim pouczeni zostali, gdyż prawda jest w Jezusie. Zewleczcie z siebie starego człowieka wraz z jego poprzednim postępowaniem, którego gubią zwodnicze żądze, i odnówcie się w duchu umysłu waszego, a obleczcie się w nowego człowieka, który jest stworzony według Boga w sprawiedliwości i świętości prawdy.
Czy Bog, postawil by człowiekowi tego typu zasadowe moralne
wyzwanie, gdyby nie był pewny tego, co tak bardzo chce ( w rodzicielskiej milosci ) spodziewac sie, ze Jego dziecko - człowiek jest zdolny je wypełnić?
Pastor Marek Micyk twierdzi - rowniez z kazalnicy, ze Bog nie wierzy, iż człowiek może to Boze wyzwanie wypełnić! Dlatego Bog z tej niewiary w mozliwowosci czlowieka w dojrzewaniu do nowonarodzenia na wzor Chrystusa, sam bedzie musial zmienial status czlowieka ( na jakiej zasadzie? )
z:
grzesznika majacego w d..pie koniecznosc nowonarodzenia sie odrodzaniem z trwania w grzechu, do:
rozgrzeszonego grzesznika, przez usprawiedliwienie faktu, ze ten cwanie - w poczuciu bezkarnosci - ma w d..pie koniecznosc dojrzewania w odrodzeniu sie hardosci, cwaniactwa buty trwania przy swoich grzechach
Nawet, jeśli teraz, Marek Micyk, pod wpływem tresci mojego kilkuletniego blogu , przed adwentystami dnia siódmego, zmienil srodek podrozowania Droga do Chrystusa – z rowera na Ksiezyc, nie wiem w jaki pojazd – to i tak nadal ( z Siedmiodnicy do nastepnej Siedmiodnicy ... tak od kilku lat ) , swoim postepowaniem wobec tego co pisze, udowadnia, iż nie wierzy, ze Bog wierzy, ze człowiek jest wstanie zmienic swój charakter przez proces dojrzewania do coraz doskonalszego nowonarodzenia się w sprawiedliwości Bozej i świętości prawdy.
W ten sposob realizuje swja zaradnosc we wspolnocie Kosciola Adwentystow Dnia Siodmego, w drapywaniu sie - nie po szczeblach drabiny Jakuba, ale kariery pastorskich struktur tego kosciola
Jednak w rzeczywistosci powyżej przytoczonego fragmencie Biblii z Ef.4:20-24, wyraznie wynika, ze Bog juz nie a priorii, ale a posterioli moze byc pewny w swym pragniacym milujacym spodziewaniu sie, ze
człowiek jest w stanie zmienic swój
charakter na wzor Chrystusa ( dokladnie: na wzor Chrystusa – występującego przed
człowiekiem pod postacia Ducha, wyrazonego w tresci Chrystusowego zakonu ) Pastor Marek Micyk twierdzi - rowniez z kazalnicy, ze Bog nie wierzy, iż człowiek może to Boze wyzwanie wypełnić! Dlatego Bog z tej niewiary w mozliwowosci czlowieka w dojrzewaniu do nowonarodzenia na wzor Chrystusa, sam bedzie musial zmienial status czlowieka ( na jakiej zasadzie? )
z:
grzesznika majacego w d..pie koniecznosc nowonarodzenia sie odrodzaniem z trwania w grzechu, do:
rozgrzeszonego grzesznika, przez usprawiedliwienie faktu, ze ten cwanie - w poczuciu bezkarnosci - ma w d..pie koniecznosc dojrzewania w odrodzeniu sie hardosci, cwaniactwa buty trwania przy swoich grzechach
Nawet, jeśli teraz, Marek Micyk, pod wpływem tresci mojego kilkuletniego blogu , przed adwentystami dnia siódmego, zmienil srodek podrozowania Droga do Chrystusa – z rowera na Ksiezyc, nie wiem w jaki pojazd – to i tak nadal ( z Siedmiodnicy do nastepnej Siedmiodnicy ... tak od kilku lat ) , swoim postepowaniem wobec tego co pisze, udowadnia, iż nie wierzy, ze Bog wierzy, ze człowiek jest wstanie zmienic swój charakter przez proces dojrzewania do coraz doskonalszego nowonarodzenia się w sprawiedliwości Bozej i świętości prawdy.
W ten sposob realizuje swja zaradnosc we wspolnocie Kosciola Adwentystow Dnia Siodmego, w drapywaniu sie - nie po szczeblach drabiny Jakuba, ale kariery pastorskich struktur tego kosciola
I Ty Marku Micyk, Ty czytelniku, ja i moja zona, moi przesladowcy adwentysci dnia siodmego, mozemy wspolnie byc pewni tego, co powinnismy sie spodziewac znajac Bozy nakaz z Ef.4:20-24 - ze mozemy dojrzewac do coraz doskonalszego nowonarodzenia sie do tak silnej wiezi z Bogiem, ze bedziemy z Nim razem chodzic; jak robil to np. Henoch, przeciez takim sam czlowiek jak my!
Jak Hiob - ktory zarzucal Bogu, ze jest niesprawiedliwy!
Wiec tresci Biblii wierzcie – nie rowerowi Marka Micyka! W tresci Biblii szukajcie nadziei, natchnienia – nie w kazaniach Marka Micyka; szczególnie, gdy wyglasza jej swiadomosc, ze tych Siedmiodnic przybywa, przybywa, przybywa… Ze jego Dzwon Siedmiodnic bije
I zapewniam Cie Marku Micyk, ze Bog , w okresie Milenium, nie da Ci szansy policzyc tych Siedmiodnic. Zapewniam.
Nakaz Boga:
Ale wy nie tak nauczyliście się Chrystusa, jeśliście tylko słyszeli o nim i w nim pouczeni zostali, gdyż prawda jest w Jezusie. Zewleczcie z siebie starego człowieka wraz z jego poprzednim postępowaniem, którego gubią zwodnicze żądze, i odnówcie się w duchu umysłu waszego, a obleczcie się w nowego człowieka, który jest stworzony według Boga w sprawiedliwości i świętości prawdy.
jest nakazem... bo czymze innym?
Jest wyrazem woli Boga .. bo czymze innym?
Potwierdza to rowniez Chrystus:
Mat.5: 48… Bądźcie wy tedy doskonali, jak Ojciec wasz niebieski doskonały jest.
Moja zona doskonale zdaje
sobie sprawe, ze żyjąc w cudzoloznym związku, zasluguje na miano cudzołożnicy ( która Krolestwa Niebios nie oddziedziczy – 1 Kor.6:9 ) Uwaga! zaslugiuje na miano cudzoloznicy, nie na status cudzoloznicy - przypominam, to tylko blog, nie Literatura.
Mimo, ze Siedmiodnice ( Sabaty ) w liczbie 216 ( w przyblizeniu liczba sabatow od lata 2012r. do daty pisania tego postu ) wyraznie uzmysławiają jej, ze trwa w grzechu cudzołóstwa, ze nie zamierza rozwiązać tu na ziemi ten grzech cudzoloztwa – by w niebie był rozwiązany, to jednak decyduje się nadal trwac w tym cudzołóstwie ( czylic trwac w charakterze cudzołożnicy, podlegajacym systemowi myslania cudzołożników ), choc jednoczesnie tak bardzo pragnie oddziedziczyc Krolestwo Niebios! ( czyli ma nadzieje, tak charaketrystyczna dla system myslania osob wierzacych w istnienie Boga ) .
Zona nie jest idiotka, ze słabiutkim IQ, z brakiem wykształcenia lub zaradności zyciowej…
Wiec w jaki sposób znalazla „zaradna zyciowo” wiare pewnością tego, czego się spodziewamy, przeświadczeniem o tym, czego nie widzimy, ze oddziedziczy Krolestwo Boze, nie zmieniajac swego charakteru cudzołożnicy?
Odpowiedz jest banalnie prosta, dla osob, które , nie bedac w
szponach religijnego oszolomstwa, potrafia
dostrzec roznice miedzy prawdziwa Religia, a ludzkim światopoglądem Pojecia
ReligiiMimo, ze Siedmiodnice ( Sabaty ) w liczbie 216 ( w przyblizeniu liczba sabatow od lata 2012r. do daty pisania tego postu ) wyraznie uzmysławiają jej, ze trwa w grzechu cudzołóstwa, ze nie zamierza rozwiązać tu na ziemi ten grzech cudzoloztwa – by w niebie był rozwiązany, to jednak decyduje się nadal trwac w tym cudzołóstwie ( czylic trwac w charakterze cudzołożnicy, podlegajacym systemowi myslania cudzołożników ), choc jednoczesnie tak bardzo pragnie oddziedziczyc Krolestwo Niebios! ( czyli ma nadzieje, tak charaketrystyczna dla system myslania osob wierzacych w istnienie Boga ) .
Zona nie jest idiotka, ze słabiutkim IQ, z brakiem wykształcenia lub zaradności zyciowej…
Wiec w jaki sposób znalazla „zaradna zyciowo” wiare pewnością tego, czego się spodziewamy, przeświadczeniem o tym, czego nie widzimy, ze oddziedziczy Krolestwo Boze, nie zmieniajac swego charakteru cudzołożnicy?
Moja zona nabyla przekonanie – powszechne wśród wspólnoty Kosciola Adwentystow Dnia Siodmego/Seventh-day Adventist Church – ze Chrystus zmieni jej status
z: jawnogrzesznicy cudzołóstwa i zdrady małżeńskiej
w:
usprawiedliwiona z grzechu cudzołóstwa i zdrady małżeńskiej;
mimo, ze swoim brakiem rozwiązania tu na ziemi swego grzechu cudzołóstwa – by był rozwiązany w niebie wyraznie udowadnia Chrystusowi, iż nie zmienila swojego charakteru… cudzołożnicy, nie podjela się, nie chce się podjac trudu:
Zewleczcia z siebie starego człowieka wraz z jego poprzednim postępowaniem, którego gubią zwodnicze żądze, i odnówienia się w duchu umysłu waszego, by przyoblec się w nowego człowieka, który jest stworzony według Boga w sprawiedliwości i świętości prawdy.
W tym i innych podobnych przypadkach dziala socjologia relacji: czlowiek - kontra czlowiek ( w ramach swiatopogladu Pojecia Religia, zamiast socjologii relacji: wiez czlowieka z Bogiem, bez posrednictwa drugiego czlowieka, z ktorym jest sie w pozytywnych lub negatywnych relacjach
( prawdziwa Religia )
Oto moja zona, sklaniaca sie do nadawania mi ( w imieniu Chrystusa ) statusow, np: niedobry maz, porzucajacy rodzine, wyluczony z Kosciola, majacy zaburzenia osobowosci tyou narcyzm, posilkujac sie pastora Claudiu Popescu statusem mojej osoby: chory psychicznie, oraz starszego zboru Reni Wojcik statusem mojej osoby: bogdanie, ty masz kobiete ( czyli tez zyjesz w cudzoloznym zwiazku )sama czuje potrzebe otrzymania status, oczywiscie takiego, jaki pragnie sie spoodziewac, czyli: usprawiedliwiona z cudzolostwa - mimo trwania przy dalszym zyciu w cudzoloznym zwiazku.
To z tej wiary pewnosci tego, co sie spodziewamy, pisala harde listy do mnie, gdy juz zyla w Czeslawem.
Z tej samej wiary pewnosci tego, co sie spodziewamy, ze nie rezygnujac z zadz swojej proznosci, pychy i dumy, mozemy spodziewac sie iz Bog zmieni nasz status, otwierajacy furtke do Niebia, Monika Jantos Erazo pisala swoje harde listy do mnie.
Dokladnie jest z trojka: Renata i Mariusz Wojcikowie oraz Gosia Geslak, którzy doskonale wiedza, iż lamali – nieznane im - prawo, na podstawie którego nadali sobie mandat oskarżycieli i sędziów mojej osoby, a potem – przez okres 161 Siedmiodnic – egzekutorow wykluczenia mnie z Kosciola Chrystusowego.
Sama ich aktywność podczas procesu sadowniczego w Grudniu 2016r. w torpetowaniu mojej linii obrony z wykorzystaniem koscielnego prawa, stosowanie cenzury – bym to prawo nie cytowal, jest wiarygodnym dowodem, iż mieli świadomość, ze sprzeciwiaja się prawu, tym samym sprzeciwiaja się sprawiedliwosci i prawdzie; tym samym sprzeciwija się przykazaniu: Miluj Boga i blizniego swego
Rzecz w tym, ze oni już się uchwycili
nadziei przedswiadczenia o tym, czego nie widzimy, ze ich wiara w istnienie
Boga, daje im prawo do Bozej zmiany statusu, z grzesznikow:
( I i II ) czczenie innych bogow – czyli „rzeźbienie” fałszywego wizerunku Boga, ( III ) nadużywanie imienia Boga w bezczelnej nadziei obludnych modliwt do Niego, o usprawiedliwienie ich swinstw,
( IV ) bezczeszczenie Sabatu ( Siodmiodnica – spelniajaca role przypomnienia im m.in. jak dlugo już trwaja w grzechu hardości i buty wobec konieczności pojednania się ze skrzywdzonym na zasadzie zlo dobrem zwyciężaj ), ( V i VI ) podwazanie autorytetu instytucji rodzica przed małoletnim dzieckiem – czyli zabijanie zdrowie psychiczne i fizyczne dziecka, alkoholem oraz stresem wynikajacym z wrogiej konfrontacji grupowego uprzedzenia wobec rodzica dziecka, ( VII ) cudzolozenie oraz gloszenie, osobista akceptacja jawnego cudzołóstwa, ze Bog błogosławi cudzołóstwo, ( VIII ) kradzieży – własności Chrystusa, która Bog w Jego Kosciele pozostawil do rozporządzenia wszystkim wspolwyznawca tego kościoła, wedlug sprawiedliwości prawa powierzonych wyroczni Bozych i świętości prawdy, ( IX ) skladanie fałszywych świadectw, by uzasadnic m.in. kradzież koscielnej wlasnosci Chrystusa, niesprawiedliwe wyroki samosądów negatywnych uczuc grupowych uprzedzen, majac prawnie usankcjonować powyzsza kradzież ( X ) pozadanie – które do prowadzi do zlamania już wczesniej wymienionych 9 przykazan Dekalogu
do:
usprawiedliwionych z powyższych 10 grzechow glownych z wiary w milosierdzie cacy cacy Chrystusa…..
… mimo, ze nie zmienli swych charakterow, swego nastawienia do grzechow – czyli:
nie potepili swej akceptacji lamania przez siebie grzechow, przez wzbudzenie w dziewiczej polowce ich serca nienawiści do lamania przez siebie grzechow,
czyli: ze nie zmienili swych negatywnych uczuc do blizniego, w uczucie nienawisci wobec ich negatywnych uczuc do blizniego!( z grubsza przedstawiony proces przyczynowo skutkowy ostrzezenia Chrystusa: a z powodu bezprawia milosc wieksosci oziębnie )
To z wiary, ze Bog zdecyduje się zmieniac status człowieka, ( I i II ) czczenie innych bogow – czyli „rzeźbienie” fałszywego wizerunku Boga, ( III ) nadużywanie imienia Boga w bezczelnej nadziei obludnych modliwt do Niego, o usprawiedliwienie ich swinstw,
( IV ) bezczeszczenie Sabatu ( Siodmiodnica – spelniajaca role przypomnienia im m.in. jak dlugo już trwaja w grzechu hardości i buty wobec konieczności pojednania się ze skrzywdzonym na zasadzie zlo dobrem zwyciężaj ), ( V i VI ) podwazanie autorytetu instytucji rodzica przed małoletnim dzieckiem – czyli zabijanie zdrowie psychiczne i fizyczne dziecka, alkoholem oraz stresem wynikajacym z wrogiej konfrontacji grupowego uprzedzenia wobec rodzica dziecka, ( VII ) cudzolozenie oraz gloszenie, osobista akceptacja jawnego cudzołóstwa, ze Bog błogosławi cudzołóstwo, ( VIII ) kradzieży – własności Chrystusa, która Bog w Jego Kosciele pozostawil do rozporządzenia wszystkim wspolwyznawca tego kościoła, wedlug sprawiedliwości prawa powierzonych wyroczni Bozych i świętości prawdy, ( IX ) skladanie fałszywych świadectw, by uzasadnic m.in. kradzież koscielnej wlasnosci Chrystusa, niesprawiedliwe wyroki samosądów negatywnych uczuc grupowych uprzedzen, majac prawnie usankcjonować powyzsza kradzież ( X ) pozadanie – które do prowadzi do zlamania już wczesniej wymienionych 9 przykazan Dekalogu
do:
usprawiedliwionych z powyższych 10 grzechow glownych z wiary w milosierdzie cacy cacy Chrystusa…..
… mimo, ze nie zmienli swych charakterow, swego nastawienia do grzechow – czyli:
nie potepili swej akceptacji lamania przez siebie grzechow, przez wzbudzenie w dziewiczej polowce ich serca nienawiści do lamania przez siebie grzechow,
czyli: ze nie zmienili swych negatywnych uczuc do blizniego, w uczucie nienawisci wobec ich negatywnych uczuc do blizniego!( z grubsza przedstawiony proces przyczynowo skutkowy ostrzezenia Chrystusa: a z powodu bezprawia milosc wieksosci oziębnie )
z:
trwającego w grzesznych charakterze, mentalności,
do:
usprawiedliwionego w trwaniu ( również juz po usprawiedliwieniu Chrystusa sic! ), w grzesznym charakterze, w mentalnosci – nie nowonarodzonym w Duchu sily pobożności wypelniania moralnych zobowiązań wobec Boga i blizniego swego
trojka Renia i Mariusz Wojcikowie oraz Gosia Geslak, nie zareaguja pozytywnie na moja listowna propozycje „pokoj czyniącego” spotkania w moim domu…
Co gorsza..
Oni uważają/wierza pewnoscia tego, co sie spodziewaja, ze spotykając się ze mna, sprzeniewierzyli by się lansowanej w Kosciole Adwentystow Dnia Siodmego/Seventh-day Adventist Church ( szczególnie lansowanej przez postępki pastorskich struktur tego kościoła ), wierze, ze nie zmiana osobistego charakteru – wedlug sprawiedliwości powierzonych Bozych wyroczni temu kościołowi otwiera „waziutka” furtke do oddziedziczenia Krolestwa Niebios, ale dokonana przez Chrystusa zmiana statusu: grzesznika na usprawiedliwionego/ oczyszczonego z grzechu.
M.in. dlatego ofiara przemocy koscilenego mobbingu jest bezpardonowo atakowana przez pozostala czesc wspolnoty tego Kosciola, gdy ujawnia swinstwa tego mobbingu. Ofierze nakazuje sie aby te przemoc pokornie, bez sprzeciwu - jak Chrystus na drodze na Golgote - przyjmowala. Bo komuz w tym kosciele jest potrzeba poznac zlo przemocy koscilenego mobbingu - jesli adwentysci dnia siodmego juz poznali dobro zmiany status: grzeszny na rozgrzeszonego - mimo, ze nadal popiera trwanie w grzechu, bez potrzeby skanowania wlasnej wiezi z Bogiem i najwazniejszym prezykazaniem: Miluj Boga i blizniego swego
Wiec jesli Renia i Mariusz Wojcikowie oraz Gosia Geslak, juz ustalili moj status jako: wykluczony z Kosciola , nie baczac jakim systemem sprawiedliwosci sie kieruja, to zrozumiale, iz w ich pewnosci tego, co chca sie spodziewac, nie musza sie ze mna pojednac, bedac w statusie: przez Chrystusa usprawiedliwieni z grzechow wydania wyroku, bez konfrontowania go ze sprawiedliwoscia Boga; usprawiedliwieni - mmo, ze odtracajac moja przyjazna reke, nadal egzekwuja swoj wyrok, nadal nie skonfrontowany z regulaminami Kosciola ( z pewnoscia bezkarnosci - bo w Kosciele nie ma wymogu protokolowania przebiegu procesow sadowniczych )
To logiczne, ze tak lansowana w Kosciole Adwentystow Dnia
Siodmego/Seventh-day Adventist Church, wiara jest na reke tym osobom, które kościół ten spostrzegaja jako
inkubator do wylęgania karier pastorskich, urzędników koscielenych i
aktywistow. Nigdy zas jako inkubatora dojrzewania do coraz doskonalszego
nowonarodzenia w Duchu sily pobożności wypelnienia Boga zasady : nabycie praw zobowiązaniem moralnym się
staje.
To logiczne, ze tak lansowana w Kosciole Adwentystow Dnia Siodmego/Seventh-day Adventist Church, wiara , schlebia proznosci, pysze i dumie - jednoczesnie wrogo nastawiona jest wobec pokory.
W ewangeliach jest opisane, jak pewien mlody bogaty człowiek,
zwrocil się do Chrystusa z pytaniem: Nauczycielu,
co dobrego mam czynić, aby osiągnąć
żywot wieczny?To logiczne, ze tak lansowana w Kosciole Adwentystow Dnia Siodmego/Seventh-day Adventist Church, wiara , schlebia proznosci, pysze i dumie - jednoczesnie wrogo nastawiona jest wobec pokory.
Nie spytal się: w jakiego „nowego człowieka” mam się przyoblec, aby osiagnac zywot wieczny?
Dla uparciuchow, którzy twierdza, ze: dobrze czynic jest tym samym co „ przeoblec się w nowego człowieka” przypominam, iż ap. Pawel, przed przedstawieniem pakietu zasad Milosci Agape, poswiecil nasza uwage faktowi, iż można m.in. „rozdac swojej mienie, i wydac swojej cialo na spalanie” a miłości Agape w tym nie będzie. ( 1 Kor.13: 3 )
To co teraz pisze, o czym również pisal ap. Pawel, również wiedział Chrystus, kierujac mysli mlodego paniczyka w strone „ dobrego czynienia” – czyli przestrzegania 10 Przykazan Dekalogu, wiedzac, ze ten nie rozumie, iz można przestrzegac z osobna 10 Przykazan, jednoczesnie nie przestrzagac/ wypełniać moralnych wyzwan, zawartych w calym pakiecie 10 przykazan – czyli wykorzystywać 10 Przykazan Dekalogu jako srodek do dojrzewania ze „starego człowieka wraz z jego poprzednim postępowaniem, którego gubią zwodnicze żądze” do nowonarodzenia „nowego czlowieka” wedlug woli Boga.
Wiec Chrystus – madry Nauczyciel, postawil przed paniczyskiem, tylko na potrzeby jego dojrzewania do odrodzenia się wedlug woli Boga, wymog:
Jeśli chcesz być doskonały, idź, sprzedaj, co posiadasz, i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie, potem przyjdź i naśladuj mnie.
Marilo - moja zono, pastorze Marku Micyk, przyuwazcie:
Jeśli chcesz być doskonały.... potem przyjdź i naśladuj mnie.
( Czytelniku, bodajze – ja nie wiem – nastepny post będzie jednym
z najważniejszych postow mego blogu, poswiecony kuszeniu Chrystusa )
Czlowiek borykajcy się z trauma zrozumienia poznanego dobra i zla, chetnie szuka ratunku w
uzyskaniu konkretnego statusu w swoim mniemaniu, we wspólnocie, wobec biedy i bogactwa, nieuctwa i
wykształcenia, grzesznosci i swietosci.Tak pojawia się zla postawa człowieka: fascynuje go istnienie problemu – zamiast sam problem, przed setno w nim zawarte ( np. tylko wiara w istnienie Boga – zamiast wiary zawierzenie się Bogu )
Fascynacja istnienia Statusu : prawdziwy Polak Pariota, Adwentysta Dnia Siodmego, Wyksztalcony z tytulem naukowym, czy dziecka otoczonego troska rodzinna – w pewnych okolicznosciach staje się forma wiary swiatopogladu Pojec: Religia, Bog, Wiara...
Osiagniecie statusu społecznego ma zagłuszyć strach przed
koniecznością podjecia się dojrzewania do zrozumienia
poznanego zla i dobra… na co niechybnie skazani jesteśmy po zjedzeniu owocow z drzewa
poznania dobra i zla, przez Adama i Ewe
w Edenie.
Osiagniecie statusu społecznego, wraz jego grantami, często skutecznie pozwala uciec przed osobistym poznaniem konkretnego zla, co zwalnia z podejściem trudu zrozumienia zla.
( o naiwność czlowiecza – podobna do mojego chłopaczyska z dominowej rywalizacji! )
Znow przypominam, ze to tylko redakcja blogu – nie twórczość Literatury… wiec
uzyskania statusu: usprawiedliwiony z grzeszności – choc przeciez nie zmienia mentalnosc wobec zla, daje poczucie pozornego uwolnienia się od trudow zrozumienia zla, ktorego samemu sie dokonalo.
A przeciez trud zrozumienia zla - ktory sie dokonalo, wiąże sie z trudem zrozumienia jakie konksekwencje trzeba bedzie ponies.... aby rzeczywiscie zostac rozgrzeszonym ze dokonanych grzechow.
Osiagniecie statusu społecznego, wraz jego grantami, często skutecznie pozwala uciec przed osobistym poznaniem konkretnego zla, co zwalnia z podejściem trudu zrozumienia zla.
( o naiwność czlowiecza – podobna do mojego chłopaczyska z dominowej rywalizacji! )
Znow przypominam, ze to tylko redakcja blogu – nie twórczość Literatury… wiec
uzyskania statusu: usprawiedliwiony z grzeszności – choc przeciez nie zmienia mentalnosc wobec zla, daje poczucie pozornego uwolnienia się od trudow zrozumienia zla, ktorego samemu sie dokonalo.
A przeciez trud zrozumienia zla - ktory sie dokonalo, wiąże sie z trudem zrozumienia jakie konksekwencje trzeba bedzie ponies.... aby rzeczywiscie zostac rozgrzeszonym ze dokonanych grzechow.
Jam człowiekiem leniwym – nigdy nie zabiore się do trudow pracy,
zanim nie upewnie się, ze można te prace wykonac w łatwiejszych sposób. Nikt
nie zmusi mnie abym podjac się pracy ( chyba ze pod grozba wyrzucenia z pracy
), która jest bezcelowa, lub idiotycznie zorganizowana – czyli utrudniona w sposób nieuzasadniony.
Wiec po co się trudze w probie zrozumienia poznanego zla, gdy mógłbym szukac pomocy w uzyskanym statusie, z racji ze przynależę do tej lub innej wspólnoty ludzkiej, np. wierzącej, ze Bog zmieni mój status – pozwalajacy oddziedziczyc Krolestwo Niebios bez potrzeby zrezygnowania ze zwodniczych zadz ?
Odpowiedz:
Ponieważ mój trud zrozumienia poznanego zla, nie jest trudem zrozumieniem poznanego zla, lecz trudem zrozumienia dobra.
Nie można zrozumiec dobro bez trudu zrozumienia zla.
Ta socjologiczna zasada, obejmuje również najmłodsze, ledwo co
urodzone z lona matki , dzieci. Wiec po co się trudze w probie zrozumienia poznanego zla, gdy mógłbym szukac pomocy w uzyskanym statusie, z racji ze przynależę do tej lub innej wspólnoty ludzkiej, np. wierzącej, ze Bog zmieni mój status – pozwalajacy oddziedziczyc Krolestwo Niebios bez potrzeby zrezygnowania ze zwodniczych zadz ?
Odpowiedz:
Ponieważ mój trud zrozumienia poznanego zla, nie jest trudem zrozumieniem poznanego zla, lecz trudem zrozumienia dobra.
Nie można zrozumiec dobro bez trudu zrozumienia zla.
Dlatego na rodzicach ciazy moralne zobowiazanie tak wychowywania potomstwa, aby w każde poznane zlo przez dziecka, przemienilo się w zrozumienie dobra.
Z przykrością stwierdzam, ze tej zasady nie stosuje się, tak w domach adwentystow dnia siódmego, ja w szkolach publicznych – gdyz w nich uczy się/poznaje tematy kreacjonizmu jak ewolucjonizmu
( razem lub oddzielnie ), zamiast uczuc radości zrozumienia.
Dzieciom wiec pozostaje ucieczka w uzyskanie statusu, bez osobistej potrzeby dojrzewania do dalszego – już po urodzeniu z lona matki - coraz doskonalszego nowonarodzenia w Duchu wypelniania zasady: nabycia praw zbowiazaniem się staje wedlug sprawiedliwości i prawdy
( nie wedlug sprawiedliwosci i prawa – Panie Ziobro wyjete ze systemu myslania Jaroslawa Kaczynskiego. Tak pisowcy – w jednym jesteście szczerzy – nie ma w Was prawdy. A bez prawdy, prawo i sprawiedliwość staje się tylko polityczna hejterska hucpa )
Wiec niektóre dzieciaki ciagna do statusu: podporzadkowania się tej lub innej wspólnocie, inne zas do statusu: nie podporządkowania się tej lub innej wspólnocie.
Jak to sie stalo z misiaczkami PiS-u
( i dzieje sie rowniez wsrod dzieci adwentystow dnia siodmego - corki Beaty Sleszynskiej, wychowane w zadzy zdobycia status aktywistow Kosciola i zon pastorow ciagna do status: podporzadkowanych przywodcom wspolnoty tego kosciola; zas Olko Wojcikow i dzieciaki Gosi Geslak wybraly status: uciekajacych ze tej wsponoty ( choc w przyszlosci, nabierajac zaradnosci zyciowej, niektore z dzieci Gosi wroca do Kosciola, by uzyskac status: aktywisci Kosciola; przeciez Gosia pochodzi z rodziny Radoshow, aktywistow kosciola, wiec pomoga. )
Podam Wam autentyczny przyklad mobilizowania do kontynuowania przeobrazania sie ze starego czlowieka z nowego..Po wypadku, i pewnych pertubacjach procesu leczenia w szpitalu, jedna z nog mojej Matki stala sie krotsza od drugiej. W rozgoryczeniu inwalidki w poznaniu zla swego kalectwa, probowala uciec do swych "starych" nawykow, by uniknac trudu zrozumienia zla, tym samym poznania i zrozumienia dobra. Zamknela sie w domu, dokladnie w swym lozku i w gapieniu sie w telewizor.
Nie bede teraz przedstawial wielomiesiecznej pracy, by przekonac Matke z wyjscia z lozka, potem z mieszkania, potem z budynku naszego mieszkania. W kazdym razie, pewnego dnia udalo mi sie zabrac Ja na Jezioro Paprocanskie.... wiem, ze byla szczesliwa
Jednak na drugi dzien, powrocily "stare nawyki" - ogladanie jakiegos serialu, ktorego bohaterow los zycia musi koniecznie sledzic, by wzruszac sie nim - jakby sama nie miala swego losu zycia, ktory powinna sledzic, i czerpac z niego pozytywne wzruszenia .
Wiec kiedy wlaczyla telewizor - spytalem: Mamo , jestes zadowolona ze wczorajszej wycieczki na Paprocany?
Tak.
Wiec teraz zdecyduj, ze czego dzis chcesz byc zadowolona - z ogladania serialu czy z radosci bycia nad jeziorem? Pamietaj, ze do wczoraj, do pojscia nad jezioro, moglas miec wytlumaczenie, ze tylko jedna mam mozliwosc spedzania czasu - gapienie sie w telewizor. Ale od wczoraj, od pobytu nad jeziorem, wiesz juz ze masz jeszcze inna mozliwosc spedzania czasu. Mamo, wiec nie wciskaj mi kit, ze mozesz czas spedzac tylko przed telewizorem, bo nie masz innej mozliwosci. Wiec nie wciskaj kit, ze nie zalezy sie na czyms wiecej niz gapienie sie w telewizor. Smacznego w rozkoszowaniu sie w ogladaniu serialu.Po jakis 10 minutach, slysze stukanie kul mojej Matki. Wchodzi do mojego pokoju, z pewnoscia, ze moze zakpic sobie ze mnie: a Ty co jeszcze nie gotowy do wyjscia? Jak dlupo ma na ciebie czekac?Nie mogac "zmienic" status mojej Matki: z inwalidki w sarne skaczaca po lasach paprocanskich zdecydowalem sie wykorzystac Jej juz poznane dobro spedzenia letniego slonecznego dnia nad Jeziorem Paprocanskim ( alez tam pieknie czytelniku ), by zrozumiala ( uwierzyla pewnoscia tego, czego pragniela sie spodziewac ) ze nadal istnieje dobro, mimo zla jej kalectwa.
Nie bede teraz przedstawial wielomiesiecznej pracy, by przekonac Matke z wyjscia z lozka, potem z mieszkania, potem z budynku naszego mieszkania. W kazdym razie, pewnego dnia udalo mi sie zabrac Ja na Jezioro Paprocanskie.... wiem, ze byla szczesliwa
Jednak na drugi dzien, powrocily "stare nawyki" - ogladanie jakiegos serialu, ktorego bohaterow los zycia musi koniecznie sledzic, by wzruszac sie nim - jakby sama nie miala swego losu zycia, ktory powinna sledzic, i czerpac z niego pozytywne wzruszenia .
Wiec kiedy wlaczyla telewizor - spytalem: Mamo , jestes zadowolona ze wczorajszej wycieczki na Paprocany?
Tak.
Wiec teraz zdecyduj, ze czego dzis chcesz byc zadowolona - z ogladania serialu czy z radosci bycia nad jeziorem? Pamietaj, ze do wczoraj, do pojscia nad jezioro, moglas miec wytlumaczenie, ze tylko jedna mam mozliwosc spedzania czasu - gapienie sie w telewizor. Ale od wczoraj, od pobytu nad jeziorem, wiesz juz ze masz jeszcze inna mozliwosc spedzania czasu. Mamo, wiec nie wciskaj mi kit, ze mozesz czas spedzac tylko przed telewizorem, bo nie masz innej mozliwosci. Wiec nie wciskaj kit, ze nie zalezy sie na czyms wiecej niz gapienie sie w telewizor. Smacznego w rozkoszowaniu sie w ogladaniu serialu.Po jakis 10 minutach, slysze stukanie kul mojej Matki. Wchodzi do mojego pokoju, z pewnoscia, ze moze zakpic sobie ze mnie: a Ty co jeszcze nie gotowy do wyjscia? Jak dlupo ma na ciebie czekac?Nie mogac "zmienic" status mojej Matki: z inwalidki w sarne skaczaca po lasach paprocanskich zdecydowalem sie wykorzystac Jej juz poznane dobro spedzenia letniego slonecznego dnia nad Jeziorem Paprocanskim ( alez tam pieknie czytelniku ), by zrozumiala ( uwierzyla pewnoscia tego, czego pragniela sie spodziewac ) ze nadal istnieje dobro, mimo zla jej kalectwa.
Zas Ci ktorzy teraz odrzucaja Boza szanse ( czas laski ) pojednania sie ze mna - wczesniej, w swych anonimowych komentarzach do postow moich blogu, deprecjonowali moja milosc do Matki, osakarzeniami: zaglodzil matke karmiac ja tylko sucharkami.
Poswiecmy teraz uwage obecnemu Presidetn Irish Mission Danowi Serbowi – przeciez i jemu bije dzwon Siedmiodnicy.
Pewnego razu – kierując się te polowa swego serca, w ktorej Bog umieścił ludzka potrzebe znalezienie Boga, by znalesc antidotum na rozgoryczenie, wynikajace z poznania zla – w modlitwie pytal się Chrystusa: Nauczycielu, co dobrego mam czynić, aby osiągnąć żywot wieczny?
Wiec Chrystus – który doskonale wie, ile cnot brakuje Danowi Serbowi w tej drugiej dziewiczej polowie jego serca, która Bog pozostawi człowiekowi aby sam wypełnił ja dobrymi zacnymi pragnieniami, mentalnością, powiedział do Dana:
idz i jako nowy President Irish Mission, przejmij na swojej urzędowe barki patologie wszeteczeństwa służby „duszpasterstwa”, jaka pozostawil w Irish Mission poprzedni President, pastor David Neal. Idz i przejmij na swojej urzędowe barki – a będę z Toba.
Czytelniku zwroc na zwrot: Idz
i przejmij na swojej urzędowe barki – a będę z Toba. Poswiecmy teraz uwage obecnemu Presidetn Irish Mission Danowi Serbowi – przeciez i jemu bije dzwon Siedmiodnicy.
Pewnego razu – kierując się te polowa swego serca, w ktorej Bog umieścił ludzka potrzebe znalezienie Boga, by znalesc antidotum na rozgoryczenie, wynikajace z poznania zla – w modlitwie pytal się Chrystusa: Nauczycielu, co dobrego mam czynić, aby osiągnąć żywot wieczny?
Wiec Chrystus – który doskonale wie, ile cnot brakuje Danowi Serbowi w tej drugiej dziewiczej polowie jego serca, która Bog pozostawi człowiekowi aby sam wypełnił ja dobrymi zacnymi pragnieniami, mentalnością, powiedział do Dana:
idz i jako nowy President Irish Mission, przejmij na swojej urzędowe barki patologie wszeteczeństwa służby „duszpasterstwa”, jaka pozostawil w Irish Mission poprzedni President, pastor David Neal. Idz i przejmij na swojej urzędowe barki – a będę z Toba.
PIsalem, abyscie sile poboznosci z tresci Slowa Ducha Bozego czerpali - nie z kazan pastora Marka Micyka. Wiec przypomne slowa Chrystusa:
Mat.11: 28-30... Pójdźcie do mnie wszyscy, którzy jesteście spracowani i obciążeni, a Ja wam dam ukojenie. Weźcie na siebie moje jarzmo i uczcie się ode mnie, że jestem cichy i pokornego serca, a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych. Albowiem jarzmo moje jest miłe, a brzemię moje lekkie.
Bo jakiz by był LOGICZNY RACJONALNY MADRY sens, gdyby Chrystus nadajac Danowi Serbowi urzad President Irish Mission Seventh-day Adventist Church, tylko w jednym celu wykorzystac, mianowicie:
doświadczyć Dana Serba do nowonarodzenia ze smierci ( w ktorej wszyscy zyjemy przez Adamowy grzech zjedzenia owocow poznania dobra i zla, majac mozliwosc, jeszcze przed spozyciem tych owocow zrozumiec dobro Boga i zrozumiec zlo klamstwa szatana na tema dobra Boga ),
sam – bez udzialu Dana Serba , przejal na swe barki patologie wszeteczeństwa służby „duszpasterstwa”, jaka pozostawil w Irish Mission poprzedni President, pastor David Neal?
Jakze Chrystus by mogl byc skuteczny w sprawiedliwosci i prawdy w swym wstepnym wyroku: za kim się ujmne lub nie w Dniu Sadu Ostatecznego wydac korzystny wyrok dla Dana Serba, gdyby nie dal mu szansy okazania innego charakteru, mentalności duszpasterskiej – rozniacej się od mentalności bylego President Irish Mission; po tym jak razem ( również z pastorem Weiersem Coetserem ) publicznie wystepowali z poganska bozenarodzeniowa choinka; klamiac prosto w oczy internautow, ze pod ich "duszpasterskim" przywodztwem, w Irish Mission Seventh-day Adventist Church znajda "brzemie i jarzmo" zrozumienia dobra Chrystusa, w ich "spracowaniu i obciazeniu" poznanym zlem Szatana ?
Co wiecej...
Chrystus wie, ze ja widziałem Dana Serba razem z Davidem Neal z Biblia w reku, z choinka w tle.
Wiec Chrystus wie, ze Dan Serb zdaje sobie sprawe, ze widziałem go z Davidem Neal z Biblia w reku z choinka w tle.
A to duszpasterskim wyzwaniem się staje dla Dana Serba – bo i jemu bije dzwon Siedmiodnicy ( w okresie, w ktorym Dan - wiecej niż Wojcikow 7 razy – kieruje modlitw do Boga, z racji "duszpasterkich" obowiazkow President Irish Mission Seventh-Day Adventist Church )
Jaka koncepcje rozwiązania
tu na ziemi, grzechow mobbingu koscielnych grupowych uprzedzen stosowanych w
Irich Mission – aby w niebie były rozwiązane, zastosuje Dan Serb?
Czy koncepcje rozpoczęcia dojrzewania adwentystow – a szczególnie pastorow Irish Mission do nowonarodzenia/ przeoblekania się do „nowego człowieka” wedlug wzoru charakteru Chrystusa?
Chetnie mu w tym pomoge – bo Bog to pobłogosławi jako godne do naśladowania…
Czy koncepcje, dalszego lansowania wśród adwentystow – a szczególnie wsrod pastorow Irish Mission, ze rozwiązanie w niebie grzechow mobbingu koscielnych grupowych uprzedzen stosowanych w Irich Mission nastapi przez Chrystusa zmiane statusu ( kwalifikacji ) tych grzechow: na rozwiazane w niebie jako już usprawiedliwione, czyli oczyszczone ze znamion przesteptswa wobec zakonu Boga, wobec woli Boga; a przeciez nadal nie rozwiazanych tu na ziemi ze znamion przestepstwa wobec sprawiedliwosci Boga, a takze wobec Jego milosci do mnie - ktora wyrazil, gdy pod postacia Ducha Swietego sklonil mnie, aby wyslal pojednawczy list, a takze zachowal wiernosc malzenska?
A dzwon kolejnych Siedmiodnice nadal bije – by Dan Serb, moja zona, jej matka i inni adwentyści dnia siódmego
mogli sobie uświadomić, jak hardo stawiaj sie woli Boga, by dojrzewali się do
coraz doskonalszego nowonarodzenia w przeobleczeniu w mentalnosc Chrystusa Pana. Czy koncepcje rozpoczęcia dojrzewania adwentystow – a szczególnie pastorow Irish Mission do nowonarodzenia/ przeoblekania się do „nowego człowieka” wedlug wzoru charakteru Chrystusa?
Chetnie mu w tym pomoge – bo Bog to pobłogosławi jako godne do naśladowania…
Czy koncepcje, dalszego lansowania wśród adwentystow – a szczególnie wsrod pastorow Irish Mission, ze rozwiązanie w niebie grzechow mobbingu koscielnych grupowych uprzedzen stosowanych w Irich Mission nastapi przez Chrystusa zmiane statusu ( kwalifikacji ) tych grzechow: na rozwiazane w niebie jako już usprawiedliwione, czyli oczyszczone ze znamion przesteptswa wobec zakonu Boga, wobec woli Boga; a przeciez nadal nie rozwiazanych tu na ziemi ze znamion przestepstwa wobec sprawiedliwosci Boga, a takze wobec Jego milosci do mnie - ktora wyrazil, gdy pod postacia Ducha Swietego sklonil mnie, aby wyslal pojednawczy list, a takze zachowal wiernosc malzenska?
I dla mnie bije dzwon Siedmiodnic ... wiec nadal wyciagam do Was reke pojednania.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz