O mnie

Moje zdjęcie
Londonderry, United Kingdom
adres: happybodzio@interia.eu , jestem Polakiem, wykluczony z instytucji kościelnej globalnego KADS Seventh-day Adventist Church copyright: Bogdan Szczesny - Bury

środa, 22 lipca 2015

Czesc 6 List Rozwodowy do Zony - czyli siedze w jednej lawce szkolne razem z kochankiem mojej Zony.


Zono Mariolo Szczesny-Bury
Niezbadane sa drogi Boga, które On wykorzystuje, abyśmy mogli zrozumiec, kiedy odeszliśmy od Niego, łącząc się z bogiem z malej litery – który jest naszym ludzkim  ego.
Wczoraj  na kursie angielskiego, spotkalem Czeslawa – mężczyzne z którym zyjesz w cudzołożnym związku, w okresie separacji naszego małżeństwa, w naszym domu, przekonując nasza corke, ze prawdziwy Bog ( nie ten twoje ludzkie ego ) blogoslawi temu grzesznemu zwiazkowi.
Od ponad roku ( z przerwami ) intensywnie studiuje jezyk angielski . W tej chwili uczestnicze na kursie darmowym, gdyz na te chwile nie ma klasy płatnej, z wyzszym poziom . Obecny  traktuje go jako praktyczny  etap edukacji poznanej już teorii .  Ta sytuacja jest uzgodniona z moimi przyjaciol, którzy prowadza lekcje angielskiego.
Chodze również na ten bezplatny kurs, by zabierac nastoletnia corke moich znajomych, która kilka miesięcy temu przyjechala do Londonderry z Polski . Jest troche niesmiala – wiec ja wspieram .

Czeslaw w pierwszym dniu spóźnił się na rozpoczęcie lekcji . Posadzono go tuz przy mnie, tak, ze w dalszej czesci lekcji, kilkakrotnie razem tworzyliśmy pare, wspolnie wykonujaca zadania wyznaczone przez nauczyciela. Od samego początku zachowywałem się wobec niego przyjaznie –  on zaeragowal podobnie.   
Wykorzystujac te sytuacje, nie zamierzam ujawniac poziom umiejętności poslugiwania się angielskim twego kochasia, jego rywalizcje ze mna o zrobienia wrazenia na pozostałych uczestnickach osobistej błyskotliwości towarzyskiej. A jest na co popatrzec i podziwiać.  Przyznam, ze bawie się swietnie.
W czasie lekcji, niczego nie swiadomy  nauczyciel, skojarzyl nas  w pare, która ma wspolnie wykonac ćwiczeń ( twoja matka jak najbardziej swiadomie skojarzyla was w Lato 2012 ).  Wczesnie, podczas wspolnego dla wszystkich studentow cwiczeniu, to ja pierwszy podszedłem do Czeslawa i bez zadnych ceregeli, uprzedzen rozpocząłem z nim cwiczenie. On również przyjal podobna postawe. Krotko mówiąc – bylo milo i mam nadzieje ze tak będzie do konca kursu.

Dlaczego  spedzenia „milych chwil” z twoim kochankiem, „nadprogramowo” wykorzystuje w liscie rozwodowym ? Aby znow odwołać się logiki, by uswiadomosc Ci, jak daleko odeszlas od Boga.
Scislej – aby Ci uzmysłowić, ze nie masz uzasadnionego powodu  ignorowac fakt, ze twoje postepowanie okreslam  brutalnie – acz zgodne w świętości faktow dokonanych i nadal dokonywanych przez Ciebie, mianowicie zaslugujace na miano: k..wa; w ten sposób być przekonana ze moje ostrzeżenia nie sa od prawdziwego Boga.


Zono, fakt, ze razem z Czeslawem wspolnie ochoczo wykonujemy nauczycielskie zadania ( w tym momencie dziekuje Czeslawowi, ze słuchając moich rad odpowiadal tak dobrze, iż nasza lawka nie zasłuzyla na miano  „oslej ”; dzis jednak wypadl gorzej, gdzyz przenioslem się do innej lawki  ), nie zmienia mojego zdania, ze Czeslaw zasluguje na miano wieprza, który zrobil koryto ryja wieprza, z z twego ciala, które Bog stworzyl na czystość  Swiatyni Ducha.  Nie zmienia mego zdania, ze Czeslaw świadomie czerpie zyski z faktu, ze odwróciłaś się od Boga  i Jego zasad.
Pojawia się wiec pytanie, czy ja jestem dwulicowym oszołomem, jeśli piszac publicznie , ze Czeslaw jest wieprzem, który swa obecnością w moim domu deprawuje moja corke o zasad Chrystusa w sprawach zasad budowania związków mężczyzny z kobieta – jednoczesnie radosnie jak krakowskie zaki, ucze się z Czeslawem angielskiego ? 
Czy fakt, ze Chrystus spotykal się w pokojowej atmosferze z faryzeuszami i uczonymi w pismie – mimo, ze ich postepowanie wykorzystywal jako przykład fałszywej, nieszczerej czci Boga prawdziwego, ma być dowodem, ze był dwulicowym głupcem? Ze akceptowal ich zaproszanie, ze wzgledu  na darmowa wyżerkę ? ( jak to się zdarza twemu rodzonemu bratu Krzysztofowi Szemie ) 

W rzeczywistości Chrystus wypełniał jeden z elementow Bozego Planu Zbawienia, na który wskazal ap. Pawel:
 1 Kor.5: 8 – 13 Obchodźmy więc święto nie w starym kwasie ani w kwasie złości i przewrotności, lecz w przaśnikach szczerości i prawdy. Napisałem wam w liście, abyście nie przestawali z wszetecznikami. Ale nie miałem na myśli wszeteczników tego świata albo chciwców czy grabieżców, czy bałwochwalców, bo inaczej musielibyście wyjść z tego świata. Lecz teraz napisałem wam, abyście nie przestawali z tym, który się mieni bratem, a jest wszetecznikiem lub chciwcem, lub bałwochwalcą, lub oszczercą, lub pijakiem, lub grabieżcą, żebyście z takim nawet nie jadali. Bo czy to moja rzecz sądzić tych, którzy są poza zborem? Czy to nie wasza rzecz sądzić raczej tych, którzy są w zborze? Tych tedy, którzy są poza nami, Bóg sądzić będzie. Usuńcie tego, który jest zły, spośród siebie.


Moje zachowanie wobec Czeslawa w naszej wspolnej szkolnej lawie jest rownie szczerze pozbawione nienawiści do niego, jak w momencie pisania o nim, ze zasluguje na miano wieprza. Gdyz nie moje takie lub siakie zachowanie lub uczucia wobec niego decyduja kim on  jest – a tylko świętość prawdy faktow dokonanych i nadal dokonywanych przez niego, w konfrontacji z prawe Chrystusa, decyduja ze jest wieprzem.
Również okoliczności i miejsce decyduja, jak powinienem się wobec niego zachowac.  Jeśli w miejscu po za kaplica KADS w czasie nabozenstwa sabatowego, powinien być wobec Czeslawa przyjaznie usposobiony, współpracować z nim w dobrej sprawie – to gdybym miał nadal ( formalne ) prawo do wypelniania  zobowiązań pelnoprawnego wspolwyznawcy KADS, spotykając go w kaplicy KADS podczas nabożeństwa sabatowego, nakazalbym mu natychmiastowe opuszczenie tego miejsca, które – tak wierze – jest w tym momencie Swiatynia Pana. Tak dwukrotnie zrobiłem, gdy na mownice kaplicy KADS w Londonderry, wniesiono wizerunek ukrzyżowanego Chrystusa ( tzw. krucyfiks ), jako element uswiecenia wystapujacej w tamtym mmomencie osoby na kazalnicy 
Do świątyni Pana przychodzi się by oczyszcic sie z grzechu np. z cudzołóstwa z mezatka; przez gotowość do poznania i wykorzystania Bozych procedur oczyszczania z grzechu. Tymczasem Czeslaw  - dokladnie jak w przypadku swego uczestnictwa w kursie angielskiego – przybywa ( z Toba ) do kaplicy KADS po cudzoloznym zbliżeniu się do Ciebie, by po powrocie nadal z Toba cudzołożyć…  Czyli hardo narzuca prawdziwemu Chrystusowi swoje ludzkie prawa moralne, usprawiedliwiające go do cudzooznego zycia z Toba Mariola SZczesny-Bury. ( Oczywicie za zgoda i wiedza społeczności KADS,  która w ten sposób – wedlug świętości prawdy faktow dokonanych, w przeszłości, terazniejszosci i przyszłości, przez te spoleczcznosc – sama o sobie swiadczy jak latwo sklonna jest brukac świętość miejsca Świetyni Chrystusa, oddajac czesc chrystusowi z malej litery, ludzkiemu ego tej społeczności. I znow znajdeu potwierdzenie, ze rola Czeslawa jest „papierek lakmusowy” który wskazuje, ze w zborze KADS, który gosci tego wieprza, brak jest zasad prawdziwego Chrystusa )
 Przychodzac na kurs angielskiego Czeslaw nie ujawnia swojej skłonności wsioka do zgubienia zlotego rogu – jakim jest szansa zbliozenia się do prawdziwego Chrystusa, gdyz w m,iejscu kursu nie może zakpic sobie ze świętości miejsca kaplicy KADS podczas nabożeństwa sabatowego. Kurs angielskiego jest organizowany po za kaplica KADS. Dodac należy, ze taki kurs jest -nazwijmy to - dobrem swieckim, do którego dostępu maja wszyscy mieszkancy Londonderry. Dlaczegoz wiec Czeslaw nie mialby prawa z niego skorzystac?. Dlaczegoz ja mialby mieć „wiare”, ze Chrystus daje mi prawo wyrzuci Czeslawa z tego kursu – który nie jest nabożeństwem sabatowym? Przeciez moja zona dobrowolnie pozwala, aby Czeslaw sk..wil jej cialo, imie. Wiec, majac świadomość, ze w opini Chrystusa, Czeslaw zaslugiue na miano wieprza, w sprawa swieckich – np. kursu nauki angielskiego,  serdecznie zycze Czeslawowi, aby nauczyl się jak najwięcej angielskiego na tym kursie……
Majac wiez z prawdziwym Chrytusem, nie potrafie jak Stanislaw Sleszynski, nawet nabożeństwa sabatowe wykorzystywać do prywatnych porachunkow. Tak Stasiu ma niewadliwie wiez z chrystusem, który jest jegoi ludzkim obrazonym ego


Ja nie jestem gospodarzem, tak kursu angielskiego, jak  nabożeństw  sabatowych w kaplicy KADS, wiec pozostaje mi tylko pokojowo współistnieć  z Czeslawem w takich momentach – nie zapominając, ze wedlug zakonu Chrystusa jest nadal wieprzem. Jeśli Czeslaw chce abym, zmienil o nim zdanie – niech zaprzestanie odciągać kobiete od zakonu prawdziwego Chrystusa. Jeśli chce abym zaprzestal publicznie używać jego osoby do ilustrowania przykładów i  przyczyn moralnej dekadencji społeczności KADS – niech się odczepi od Ciebie i mojej corki, i poszuka sobie k..we w społeczności swieckiej.
Moge setno sprawy przedstawic innym  przykładem. Będę zawsze uprzejmie tolerancyjny wobec Czeslawa, w każdym miejscu i wydarzeniu podobnym  do kursu angielskiego – ale w miejscu ustanowionym przez Boga, jako miejsce święte ( np. kaplica KADS podczas nabożeństwa sabatowego ) mogę być tylko uprzejmie nietolerancyjny wobec faktu, ze osmiela się przyjeżdżać do swietego miejsca , nie majac majac zamiaru oczyścić się z grzechu , np. notorycznego cudzołóstwa.
Nie mialbym problemu wposcic do kaplicy KADS w czasie trwania nabozenstwa sabatowego ( czyli gdy tak kaplica staje się Swiatynia Ducha, miejscem w którym sam Chrystus wspolnie z uczestnikami czci Ustawodawce Prawa Bozego ) , osoby o zlej reputacji, brudnych ( jeśli jest czas, nalezy ich umyc i przebrac w czyste ubrania ), popełniających doktrynalne gafy wobec ustalonego porzadku nabożeństwa .  Ale osoby – podobne do Ciebie Zono i Czeslawa – które swoim przybyciem wprost wymuszaja  od Boga, aby zmienil swoje prawo, tak aby usprawiedliwialo ich trwanie w grzeszności, które popelniaja przed przybycie do świętego miejsca, powinny być wyprowadzane jako osoby bezczeszczące Światynie Pana. Kropka. Amen.
Trzeba również pamiętać, ze pozwalając takich butnym hardym grzesznikom, na wejscie do Świątyni Pana, wprowadzamy w blad dzieci i katechumenow, w sprawie jakie postepowanie prawdziwy Chrystus błogosławi, a wobec jakie odwraca się ze wstrętem, mowiac: idzc precz szatanie !!!
Bog ustanowil trzy rzeczy , które pozwalaja Jego prawdziwym czcicielom zyc w pokoju z osobami odrzucającymi prawdziwego Boga. Sa to: prawo swieckie, prawo Boze ( obowiazujece tylko na terenie kościoła Bozego ) i… pieniadz. Jest również święty obowiązek aby nie wtrącać się ze swymi ocenami, osadami w sprawy społeczeństw innych kosciolow, wyznan religijnych  - chyba, ze te społeczeństwa np. Cie skrzywdzily – ale tylko  zawsze na podstawie przekonania ,ze działają w imieniu Boga. Fakt, ze pewnien ksiądz katolicki z Letterkeny, kilka miesięcy wyrzucil mnie ze spotkania grupy młodych katolikow ( przy tym nazywając mnie czlowiekiem „niekulturalnym”, zas KADS nazwal „wiocha” ) daje mi moralne prawo opisac to wydarzenie jako ilustracje bałwochwalstwa oszolomstwa i fanatyzmu religijnego, mającego miejsce w Kosciele Katolickim ( dokladnie w tej grupie katolikow ). Ta sprawa zajmie się jednak dopiero po zakończeniu listu do Ciebie i po liscie do Mariusza Wojcika, w którym, sprobuje mu wytłumaczyć, dlaczego maminsynki wlasnych zon Krolestwa Niebios nie oddziedzicza .
Wykorzystujac nasze pogodne uczniowskie relacje z Czeslawem podczas kursu angielskiego, pragne logicznie przekonac Cie, ze nigdy nie życzyłem Ci, aby spotkalo Cie nieszczęście ( wypadek, bieda, utrata zdrowia, rozgoryczenie k..wy ), dlatego, ze zyjesz z Czeslawem, beszczelnie używając moja czesc z naszego wspolnego majatku.
Twoje ewentualne sukcesy lub porazki w zyciu z innnym mezczyzna nie maja wpływu na moje zycie, czy bedzie ono szczesne czy przeciwne, uswiecone lub potepione. Postepy Czeslawa w nauce angielskiego nie maja zadnego wpływu na przyspieszenie lub opóźnienie mojej edukacji.
Tym się również roznie od twego pierwszego meza Artura M. lub Stanislawa Sleszynskiego 
Nie czuje również „radosnej satysfakcji” ze za swoja k….wska grzesznosc nie oddziedziczysz wiecznego zywota w Krolestwie Niebios – gdyz , ktoz mi zagwarantuje, ze ja sam to oddziedzicze?
Kiedy przechodziłem kryzys w okresie skanowania wlasnych bledow popelnionych wobec Ciebie  wielokrotnie wyrzucałem Boga, gdy byłem bliski prosić Go aby Cie ukaral, za to ze zyjesz z Czeslawem .Wolalem wyladowac zlos swego rozgoryczenia na Bogu, zamiast na Tobie i Czeslawie. Dlatego wczoraj nie miałem oporu nawiązać z nim poprawne relacje.
Tymczasem fakt, ze on skorzystal z tego swiadczy tylko, ze jest wsiokiem, wieprzem – który mysli, ze z racji iż jest wieprzem, może korzystac z wszystkiego co mu dadza, bez poniesienia ( zwrotu ) kosztow. Czeslaw rzeczywiście mentalnie pasuje do Adwentystow dnia siódmego, którzy chetnie chca przyjąć Chrystusowy dar Golgoty, bez poczucia zobowiązania docenienia ( okazania szacunku ) wobec tego do jakiego celu ten dar Chrystus przeznaczyl. Czyli lekceważą Chrystusa! . Jeszcze przed zabronieniami mi głoszenia kazan, opowiadania dzieciom ciekawych historyjek z mownicy kaplicy w Londonderry ( na podstawie rasistowskiej decyzji Przewodniczacego Irish Mission pastora Davida Neal ) opowiedziałem dzieciakom historie, jak z narazeniem wpadniecia do  wody w porcie rybackim ratowalem zycie ptaku morskiemu, nie oczekując z jego strony ani zrozumienia do tego co robie by mu pomoc ( próbował mnie swym dlugim dziobem trawic w oko, gdy ja wyplątywałem jego skrzydla  z sieci rybackiej ) , ani po to by stal się moim kumplem; ale by pomoc mu odzyskac wolność i szanse do zycia w ptasiej szczęsności ( ze tak się patetycznie wyraze ). Dokladnie z taka sama motywacja kieruje się,  tolerancyjnie  traktujac Czeslawa w szkolnej lawce –  nie zapominajac, ze zostal stworzony na czlowieka – nie bezmyslnego morskiego ptaka; czyli otrzymal od Boga wieksze prawa i obowiazki  niż ptak, który zazarcie walczyl ze mna, gdy w strugach deszczu, stojac za burta kutra ( nie mam pojecia jest się nazywa ta wypukłość na zewnętrznej stronie burty ), pożyczonymi nozyczkami od Irlandczykow zyjacych w poblizu portu, wyzwalałem go z sieci.  Doskonale wiedziałem, ze musze zachowac cierpliwość  i skupienie, by nie zniszczyc lotek ptaka, gdyz z uszkodzonymi, po uwolnieniu grozilaby mu powolna śmierć. A Ty Mariolo siedzialas w samochodzie z nasza corka i Olkiem , wtedy małoletnim synem Renaty i Mariusz Wojcikow, który  wypatrzyl szamoczącego się w sieci ptaka . Moja nagroda był wspanialy powrotny lot ptaka do swoich towarzyszy pływających jakis kilometr dalej… bez podziękowania, które  zdarzyc tylko w bajkach dla dzieci; i które powinno się zdarzyc wśród czcicieli prawdziwego Chrystusa. Wsrod oszołomów religijnych takie „cuda” się nie zdarzaja. Ale to sprawa nalezaca tylko do kompentcji Chrystusa. Ja w przypadku ptaka morskiego i Czeslawa, zrobiłem co należy…


Porozmawiajmy teraz o dzielności meskiej, takiej, co to nie pozwala sobie dmuchac kasza w twarz. Gdy Artur M. gryzl mój kciuk, nie zastosowałem sily, by mu się zrewazowac – gdyz wtedy wygralby .. przeciwnik prawdziwego Chrystusa, który chetnie by posluzyl się moim ego.


 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz