O mnie

Moje zdjęcie
Londonderry, United Kingdom
adres: happybodzio@interia.eu , jestem Polakiem, wykluczony z instytucji kościelnej globalnego KADS Seventh-day Adventist Church copyright: Bogdan Szczesny - Bury

poniedziałek, 27 maja 2013

Str.1 List "otwarty" do pastora Teda C. Wilsona Przewodniczącego Światowego KADS

Szanowny Czytelniku,redagując ten list kieruje się biblijnym proroctwem, który dla mnie jest nadzieją na przyszłość, podporą i motywacją działania; m.in. pisania tego blogu. Redakcja ta jestem również dowodem mojej wiary u/zawierzeniu Bogu i Jego Słowu. Oto wspomniane proroctwo:
Są ludzie, których grzechy są jawne i bywają osądzone wcześniej niż oni sami; ale są też tacy, których grzechy dopiero później się ujawniają.Podobnie jest i z dobrymi uczynkami: są jawne, ale i te, z którymi rzecz ma się inaczej, ukryte pozostać nie mogą.(1 Tym.5:24-25 ).

Ponieważ prawdziwa wiara nie polega na biernym oczekiwaniu spełnia się proroctwa (patrz: szkoła Sobotnia; Habakuka), więc to proroctwo do czynu mnie pobudza, zgodnie ze wskazówka Pana: Przeto nie bójcie się ich; albowiem nie ma nic ukrytego, co by nie miało być ujawnione, ani nic tajnego, o czym by się dowiedzieć nie miano. Co mówię wam w ciemności, opowiadajcie w świetle dnia; a co słyszycie na ucho, głoście na dachach. - więc z Internetu też (Mat.10:26-27)
List ten pastor Ted C. Wilson musiał otrzymać w dniu 12.02.13r. tj. gdy wizytował KADS w Polsce. Był gościem Kancelarii Prezydenta RP, gdzie cytuję: został przyjęty w Pałacu Prezydenckim przez szefa Kancelarii Prezydenta RP Jacka Michałowskiego. W półgodzinnym spotkaniu, które zaczęło się o godz. 11, stronę prezydencką, poza ministrem Michałowskim, reprezentowali jeszcze minister Maciej Klimczak i doradca prezydenta prof. Tomasz Nałęcz.(...) Pastor Wilson przeczytał i krótko skomentował tekst z rozdziału 6. i wersetu 8. Księgi Micheasza: „Oznajmiono ci, człowiecze, co jest dobre i czego Pan żąda od ciebie: tylko, abyś wypełniał prawo, okazywał miłość bratnią i w pokorze obcował ze swoim Bogiem”. Jednocześnie zwierzchnik Kościoła wyraził życzenie, aby przedstawiciele najwyższych Władz chcieli w swoim życiu i służbie dla kraju kierować się właśnie tymi cechami — sprawiedliwością, miłosierdziem i pokorą wobec Boga.
( patrz: Zapowiedź redakcji "otwartego" listu do Przewodniczącego Światowego KADS.....")

Mimo tego wystąpienia przed reprezentacja najwyższych władz RP, pastor Ted.C.Wilson nigdy nie odpowiedział na mój list - więc dziś ten list wysyłam "najwyższej ziemskiej duchowej władzy" Światowego KADS, w statusie "listu otwartego" przed opinia publiczną
Bardzo liczę - najpierw na adwentystów Dnia Siódmego, potem na internautów nie będących współwyznawcami globalnego KADS, że pomożecie, iż ten list dotrze do Zwierzchnika Światowego KADS. Z tą prośbą do Ciebie Szanowny Czytelniku i z nadzieją, że wreszcie nastąpi proces oczyszczenia mojego dobrego imienia z oszczerstw wieloletniej przemocy mobbingu wobec mojej osoby, zapraszam do zapoznania się z treścią tego listu.

Oto treść listu.

Londonderry 03.02.13r.

Drogi Bracie Ted N.C. Wilson
Przewodniczący Światowego KADS

Nazywam się Bogdan Szczęsny-Bury, jestem pełnoprawnym współwyznawcom globalnego KADS. Obecnie mieszkam w Północnej Irlandii, w Londonderry.
Wysłuchałem transmisji programu telewizyjnego Hope Channel w której wypowiadałeś się w temacie konieczności zachowania jedności w naszym globalnym kościele. Od razu wspomnę, że zgadzam się z tym co powiedziałeś. Brakowało mi jednak wspomnienia o konieczności zachowaniu sprawiedliwości i prawdy w społeczności naszego kościoła – aby była zachowana miłość niezbędna do tworzenia i utrzymania jedności. We wszystkich poznanych mi ustrojach państwowych typu: komunizm, faszyzm, nazizm, demokracja zawsze pojawiał się cynizm: „wśród równych dominują równiejsi!” Nawet poszczególnych społecznościach takich jak: idealiści: równości lub miłości, wolni lub niewolnicy, zdrowi lub chorzy, religijni lub ateiści, kreacjoniści lub ewolucjoniści , pojawia się ów cynizm. Wynika to z ułomności natury ludzkiej – którą treść Biblii określa jako stary człowiek trzymający się swojego postępowaniem, którego gubią zwodnicze żądze, - który nie chce odnowić się w duchu umysłu swego, by zmienić się w nowego człowieka, który jest stworzony według Boga w sprawiedliwości i świętości prawdy. (Ef.4: 22-24). Innymi słowy, tylko więź z Bogiem przez dobrowolne świadome przestrzeganie Jego zasad etycznych, daje możliwość uniknięcia – również w naszym kościele – pojawienia się cynizmu: „wśród równych rządzą równiejsi!” ; cynizmu opartego na grupowej osobowości autorytarnej – sprzecznej, a nawet wrogiej wobec grupowej osobowości Ducha Świętego!
Od razu powiem, że moim zdaniem regulaminy globalnego KADS uniemożliwiają pojawienie się tego typu społecznego cynizmu w naszym kościele – gdyż te regulaminy są w korelacji z treścią Dekalogu ( Konstytucji Ustawodawstwa Bożego ); są zasadami Agape grupowej osobowości Ducha Świętego – czyli osobowości nie autorytarnej. Jest jednak niebezpieczeństwo, że mimo istnienia dyscypliny prawno doktrynalno liturgicznej, w szeregach współwyznawców naszego kościoła może pojawić się ów cynizm, gdyż trudno jest zachować sprawiedliwość i prawdę w społeczności dla której regulaminy kościelne są drętwe, nudne, nieznane, kojarzą się z formalizmem – zamiast środkiem pomocnym w przeobrażaniu się ze starego w nowego człowieka według sprawiedliwości i prawdy. (Rzym.10:4; Gal.3:24) Ten błąd łatwy jest do popełnienia już na etapie przygotowania katechumena do wstąpienia do kościoła – w momencie, gdy cielesna ilość pozyskanych nowych członków kościoła jest ważniejsza od ich jakości duchowej.(Mat.23:15) Pisarka naszego kościoła Ellen White przestrzegała o tym – podobnie jak treść…. Prawa Zborowego/Manul Church. Oczywiście treść Biblii również! Lekceważące – szczególnie przez pastorów - podejście do konieczności przestrzegania dyscypliny prawno doktrynalno liturgicznej naszego kościoła powoduje, że poszczególni współwyznawcy naszego kościoła , według własnej osobistej lub grupowej sprawiedliwości i prawdy ( więc pysznej, próżnej….. autorytarnej ) podejmą się procesu „Zewleczcie z siebie starego człowieka wraz z jego poprzednim postępowaniem, którego gubią zwodnicze żądze, I odnówcie się w duchu umysłu waszego,- A obleczcie się w nowego człowieka, który jest stworzony według Boga w sprawiedliwości i świętości prawdy (Ef.4:22-24).– w efekcie pojawia się w naszym kościele socjologiczna sytuacja, która jest Syndromem Grupowego Myślenia ( Syndrome Groupthink ) przez większość narzucający jednostce normy sumienia i wyznania wiary, nie koniecznie zgodne z naukami biblijnymi, lub wydaje podobne skutki jak ów syndrom; co dalej skutkuje…. mobbingiem ( Workplace bullying ) wyznaniowym na terenie jurysdykcji ogólnoświatowego KADS!
O tym, że w ludzkiej naturze tkwi tendencja do kierowania się własna sprawiedliwości i prawdą - nawet wśród osób wierzących ze Bóg istnieje, przestrzega treść Pisma Świętego w proroctwie z Izj.4:1.. W owym dniu uchwyci się siedem kobiet jednego mężczyzny, mówiąc: Swój własny chleb będziemy jadły i swoim własnym odzieniem będziemy się przyodziewały, niech tylko twoim imieniem się nazywamy, zdejmij z nas naszą hańbę! – dlatego każdy kto chce rzeczywiście przeobrazić w nowego człowieka na wzór Pana Jezusa Chrystusa musi dobrowolnie wstąpić do Jego kościoła, by z pozycji pełnoprawnego współwyznawcy tego kościoła dobrowolnie podporządkować się regulaminom Jego kościoła; a także zabiegać o przestrzeganie tej dyscypliny prawno doktrynalno liturgicznej – aby samemu nie ulec skuszeniu kobiet z Izj.4:1. Przecież jesteśmy tylko ułomnymi ludźmi i chętnie stosujemy usprawiedliwienie – „jeśli oni mogą to i ja też mogę”! ( szczególnie młodzież jest skłonna tego typu usprawiedliwienie stosować ). A wtedy zanika tożsamość adwentystów Dnia Siódmego – więc i jedność w Duchu Świętym; pozostaje jedność wzajemnej adoracji, tolerancji światowej, syndromu grupowego myślenia ( Syndrome Groupthink )
Wzorem przestrzegania regulaminów kościoła, powinni być szczególnie Ci, którzy w tym kościele - na mocy prawnej tych regulaminów – pełną urzędy kościelne; lub podejmują się osądzania i karania innych współwyznawców tego kościoła! (Jana8:7)
To tyle tytułem wstępu.

Bracie Ted podczas tej audycji telewizyjnej zacytowałeś fragment z Książki pt: „Działalność Apostołów” rozdział „Poselstwo Ewangelii w Antiochii” , z podkreśleniem, że autorką tej książki jest E. White, w naszym kościele uznana jako prorokini Boga. Ja zacytuję cały ten fragment – ponieważ Ty pominąłeś kilka zdań – zapewne nie celowo; jednak w mojej sprawie cały fragment powinien być przytoczony . Pozwolę sobie również na osobiste zinterpretowanie przesłania duchowego, zawartego w zacytowanych słowach tej posłanniczki Boga.
Oto ten fragment:
E. White: „Bóg uczynił Swój Kościół na ziemi przewodem, przez który posyła światło i przez który oznajmia swoje zamiary i wolę. Nie udziela On żadnemu ze swych sług doświadczeń niezależnych czy przeciwnych doświadczeniom samego Kościoła."
BSB: Tak to prawda. E. White pisze to z pozycji woli Boga, jak powinno to wszystko funkcjonować. Jednak w rzeczywistości kościelnej, gdzie doświadczenia mniejszych lub większych grup współwyznawców tego kościoła są akceptowane (czytaj: uznane za uduchowione) tylko w konfrontacji z uczuciowością tych współwyznawców z pominięciem konfrontacji z etycznymi zasadami dyscypliny tego kościoła (2 Tym.4:3-4) musi się zdarzyć, że doświadczenia sługi Bożego – który swoje przemyślenia konfrontuje z zakonem Bożym, rozmijają się z doświadczeniami tych członków Ludu Bożego – którzy swoje działania konfrontują z własnymi uczuciami i emocjami.. Treść całego Pisma Świętego przedstawia wiele tego typu przypadków!
E. White: „Nie udziela też nikomu znajomości swojej woli odnośnie Kościoła, podczas gdy Kościół – ciało Chrystusowe – pogrążony jest w ciemnościach. W swej opatrzności każe zawczasu sługom swym tak postępować, aby sprawy, które ich dotyczą łączyły się ze sprawami całego Kościoła. Chodzi bowiem o to, aby pokładali mniej ufności w sobie, a więcej ufali tym, którzy z Jego rozkazu kierują dziełem Bożym”
BSB: To też prawda. Rzecz w tym że E. White w tym cytacie pisze o postępowaniu Boga, a nie o rzeczywistości jaka stwarzają niepokorni Bogu przywódcy Jego ludu. Tak - Bóg chce ratować , by Jego kościół nie pogrążył się w ciemnościach; dlatego „zawczasu wysyła swe sługi, aby , aby sprawy, które ich dotyczą łączyły się ze sprawami całego Kościoła.”. Jak przestawia treść Biblii, zdarzało się że Lud Boży jednak pogrążał się w ciemności – bo odrzucał posłannictwo sług Bożych, zawsze prześladując ich przy tym!
E. White: „W Kościele od dawna trafiają się ludzie, którzy stale dążą do zachowania indywidualności i niezależności. Nie zdają sobie sprawy, że taka niezależność ducha może zrodzić w człowieku zbyt wielką pewność siebie i skłonić go do stawiania własnego sądu wyżej od rad i godnych szacunku wskazówek braci, szczególnie tych, których Bóg powołał do kierowania swoim ludem. Pan obdarzył Swój Kościół szczególną mocą i autorytetem, których nikt nie ma prawa lekceważyć. Każdy, kto nimi pogardza, pogardza głosem Boga”
BSB: To też prawda! Rzecz w tym, że nie sami współwyznawcy kościoła - nawet wspólnie z pastorami , mają prawo osądzić kto wśród nich uległ zwiedzeniu własnej pychy i próżności ludzkiej; a tylko dyscyplina prawno doktrynalno liturgiczna Bożego kościoła ma do tego prawo – gdyż jest niestronnicza, gwarantująca zachowanie sprawiedliwości i prawdę podczas orzekania wskazującego, kto jest uświęconym współwyznawca naszego kościoła ( czyli: sługą Bożym ), a kto poplecznikiem szatana, siejącym rozdźwięki wśród społeczności Bożego kościoła.

Pamiętając o tym, możemy teraz z przyjemnością osób o wysokim stopniu moralności i rozwagą świadomości, że Bóg odwołuje się do naszej logiczności, a nie uczuciowej emocjonalnej irracjonalności, kontynuować czytanie dalszych mądrych wskazówek pisarki z KADS. ( patrz: "Wykluczenie" z grupy "E.G. White – cytaty& Obietnice biblijne" )
White: Ci, którzy przywykli traktować swoje osobiste zdanie jako najważniejsze, znajdują się w poważnym niebezpieczeństwie. Jest to sprawdzony wysiłek szatana, zmierzający do oddzielenia ich od tych, którzy są promieniem światła i przez których Bóg budował, rozwijał swe dzieło na ziemi. Lekceważyć czy wyszydzać tych, których Bóg powołał, aby kierowali rozwojem prawdy, by dźwigali ciężar tej odpowiedzialności, znaczy odrzucać wszystkie środki, które Bóg ustanowił jako pomoc, pokrzepienie i wzmocnienie dla swego ludu. Każdy bojownik sprawy Bożej musi przez to przejść, a myśl, że światło pochodzić może tylko wprost od Boga, może dać szansę kłamstwu szatana i jego zwycięstwu. W swej mądrości Pan zarządził, by przez bliskie kontakty chrześcijanin jednoczył się z chrześcijaninem, a zbór ze zborem. W ten sposób narzędzia ludzkie będą zdolne do współpracy z boskimi. Każda placówka winna podporządkować się działaniu Ducha Świętego, a wszyscy wierzący zjednoczyć się w zorganizowanym, i prawidłowo kierowanym wysiłku, którego celem jest niesienie światu Dobrej Nowiny o łasce Bożej.” Koniec cytatów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz